Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa łódzka


Karolka

Recommended Posts

Kochani!

Dziekuję bardzo za takie pochwały (chyba na nie nie zasłuzyłam :wink: ). Po prostu chcę normalności, która urasta do rangi rzeczy nieosiągalnych (jak ostatnio płyta OSB :evil: ).

Na prezydenta się nie nadaję: za dużo i za głośno krzyczę, jestem nerwus i wszystkich bym doprowadzała do pionu. Poza tym po Łodzi jeżdżę z mapą (świeżyzna ze mnie Łodzianka). Na kierownika budowy - o , to i owszem. Nawet w swojej historii edukacji miałam kiedyś takie plany - studiować budownictwo. Nic z tego nie wyszło, choć to zawsze było moją pasją (skończyłam kurs kosztorysowania).

Obecnie jestem bezrobotnym muzykologiem z zapędami informatycznymi (areksam - nie zapędzaj się - przez prawie 15 lat z pasją byłam nauczycielem muzyki i informatyki - za niewiele ponad 1000 zł - sorry !).

 

Ciechanko - to już finał u Ciebie , będę cie doganiać, bo choć zaczęłysmy mniej więcej razem, to odpuściliśmy sobie zimę.

 

Areksam - jak tam u Ciebie na polu walki? Wielka woda ustąpiła?

 

Gdzie w Łodzi można zreperować skaner? Czy to jest przedmiot jednorazowego uzytku? Będę wdzięczna za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Wiecie co? Ja was kocham.

 

Jeździcie po tych biednych urzędasach jak....!

 

Gdyby oni do wszystkiego podchodzili zgodnie z literą prawa to w życiu domu byście nie zbudowali.

 

Nie chcę nikogo denerwować.

Proszę spójrzmy za siebie, czy wszystko robi tak dobrze i zgodnie z prawem. Oczywiście, że nie!!! A co nam się nie podoba - to, że ktoś postępuję podobnie lecz narusza to nasze interesy. I tak można pieprzyć bez końca!

 

Co do tego nieszczęsnego tysiąca złoty - Ani nauczyciel, ani pielegniarka itd nie powinni zarabiać tak mało jak zarabiają. Część z nich to chyba ideowcy, że to robią.

 

Kto z grupy za 1000zł chciałby być urzędnikiem, nauczycielem, no kto???

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciechanko

Ja mieszkam na stancji, więc tez mi pilno, ale ze względu na opłaty za gaz (nie daj Bóg grzać tu zimą - koszmarne pieniądze).

Ze względu na zadawalający postęp prac nalezy nam się troche wolnego. Jedziemy z mężem (+ cała firma męża) na trzy dni do Wilna. Jeszcze nigdy nie byłam za wschodnia granicą.

Jutro kończymy koszmar cenowo-zakupowo-vatowski (montaz bramy garażowej, obmiar i zakup drzwi wewn., poprawka alarmu, zakup fug. I to by było na tyle. Aha, i ide jutro do fryzjera zrobić sie na bóstwo!!! :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu u mnie wody ustąpiły ale po deszczach pojawiły się ponownie. Czasami tracę już nadzieję, że to kiedyś wyschnie.

 

Walczę z ze słuzbami odpowiedzialnymi za taki stan rzeczy, ale narazie jestem trochę osamotniony.

Sąsiedzi nie przestrzegają pewnych reguł a mnie woda zalewa. Próbowałem się dogadać, ale trafiam na niezbyt podatny grunt. Pewnie powinienem parę osób podkapować do odpowiednich Urzędów i urzędasów by coś tym zrobili.

Podaję przykłady:

Jeden sąsiad zasypał przepust po ulicą bo go zalewała woda, a sam wcześniej zasypał rów melioracyjny,

Drugi zasypał wjazd na swoją posiadłość i woda nie ma jak przepływać.

Trzeci "wybudował" przejazd na swoją działkę tak wysoko, że woda też nie ma gdzie spływać.

Czwart, piąty, szósty .... notorycznie wypompowują szamba na pole, ścieki wsiąkają i spływają do mojego "stawu".

Znikąd pomocy :cry:

I tak wygląda nasza - moja szara rzeczywistość.

Ale jak dostanę pozwolenie na budowę to chyba już nie zdzięrżę i naślę wszystkich urzędasów na swoich sąsiadów.

Ot co u mnie słychać.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Areksam

Czytam Forum i w Twoich postach jest dzisiaj bardzo zły nastrój.

Widzę, że masz dołek, ale powiem Ci , że mnie też czasami dopada.

Ale potem wschodzi słońce i chce się żyć.

Choć z sąsiadami czasami jest bardzo trudno.

My na początku po kupnie mieszkania ( trochę to dawno) nie mogliśmy znieść wielu rzeczy w bloku, ale z czasem człowiek obojętnieje.

Potem się z tym godzi i jakoś żyje, ale to trudne.

Czasami trzeba się pogodzić z tym , potem wszystkie te problemy jakoś same rozwiązują

 

Głowa do góry.

Przecież są jeszcze dobrzy ludzie

 

 

Pozdrawiam wszystkich

 

Mobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu! Ja mam świetny humor.

 

Napiałem przecież, że was wszystkich kocham :wink:

 

Sąsiadów narazie przekonuję do racjonalności pewnych rozwiązań, a że to im się nie podoba więc stawiają opór. Wychodzą z założenia, że to mój problem. Chcą abym wszystko zrobił sam i najlepiej za swoje pieniązki.

 

Ja jestem w bardzo dobrym humorze.

 

A swoją drogą lubię sytuacje trudne. I oczywiście lubię się podroczyć!!!!

 

 

Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak ja się lubię droczyć! :lol:

 

Kto z grupy za 1000zł chciałby być urzędnikiem, nauczycielem, no kto???

 

pewnie że każdy chciałby zarabiać więcej, ten co ma 1 tys chce mieć 2, ten co ma 2 chce miec conajmniej 3 itd., ale jeszcze raz podkereslam , to nie kwestia tego ile się zarabia tylko jak się pracuje, jaka jest twoja filozofia pracy, kręgosłup moralny etc., etc.; powiedz mi co sprawia, że jedna salowa rzuca basenem przez pół sali -bo ona za 500 zł więcej nie zrobi, a druga codziennie zmienia pościel, podaje jedzenie do łózka i jest miła i uśmiechnięta dla wszystkich, za te same marne grosze, to jest właśnie ETYKA ZAWODU. Dlatego właśnie nie zamierzam rozgrzeszać urzędników, którzy źle i opieszale pracują, tak jak i ty, powinieneś wpłynąć na sąsiadów, którzy robią takie rzeczy jak piszesz, jeżeli to zagraża twoim interesom (działce) i sprawia, że nie możesz się budować! Powodzenia!

 

Baardzo się cieszę, bo dziś jestem ostatni dzien w pracy, od jutra laba na całe 4 dni, jedziemy do Rymanowa Zdroju, szkoda, ze takl krótko, na kriokomorę, borowiny, bicze wodne oraz piesze wędrówki po Beskidzie Niskim (kurcze juz 3 lata nie byłam na urlopie, moze w te wakacje sie uda?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honorato z tą etyką salowej to trochę przesadziłaś, ale niech tam!

Podawane przez ciebie przykłady potwierdzają regułę - jaka płaca taka praca.

Wszyscy widzą w urzędnikach same wady. Przecież to jest nie możliwe. Gdybym ja był urzędnikiem, który obsługiwał Gosię to pewnie nie wydał bym jej pozwolenia na budowę doputy, dopóki nie uregulowała by pewnych należności.

I teraz pytanie: Czy bym postępował nie etycznie przestrzegając prawa?

Czy może idąc na rękę komuś bym był bardziej etyczny?

Takich przykładów mogę mnożyć w nieskończoność.

 

Posłużyłem się przykładem 1000zł by pokazać, że urzędnik który podejmuje określone decyzje powinien zarabiać więcej a tym samym być bardziej zmotywowany. I etyka nie ma tu nic do gadania. Etykę można też kupić!

 

Jako urzędnik pewnie się już komuś naraziłem.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

areksam nie będę już przytaczać twojej wypowiedzi ani polemizować z każdym zdaniem które napisałeś, a musiłabym to zrobić bo zupełnie się z tobą nie zgadzam, dosłownie z ani jednym twoim stwierdzeniem, więcej powiem, jest to dla mnie rodzaj: logiki na opak :o !

 

Ale każdy ma prawo do swojego własnego zdania i innego postrzegania rzeczywistości , inaczej byłoby poprostu nudno!

 

Ech, co tam, słoneczko świeci, długi weekend przed nami, żyć się chce, nie musimy mieć tych samych poglądów, ważne że skupia nas tu jedno-budowa własnych wymarzonych domów!

Pozdrawiam weekedowo całą grupę łódzką! Do wtorku! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmmm, a to ciekawostka areksam co Ty wiesz czego ja nie wiem, ze czegoś nie uregulowałałm???????? Akurat ja jako nieliczna z istot na ziemi znam 99%przepisów prawa , które mnie dotyczą i na 101% nie wiszę z długami:)

 

No teraz toś mnie zaskoczył? Mógłbyś doprecyzowac swoją wiedze, a moją niewiedzę?

 

NIE wszyscy urzędnicy sa tacy sami, ja akurat trafiłam na niekopentnego. Może nie dotyczy to Ciebie i wielu innych urzędników, ale tamtego Pana ta opinia dotyczy.

 

Darwol, wstaję o 6,00, ale na forumie nie przestawili zegarka hiihihihihihihiihih.

 

Nie ma co szykuje się długi wekeend, ciekawe z jaką pogodą na dworze?

Najważniejsze, żeby pogoda ducha była radosna:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honorato z tą etyką salowej to trochę przesadziłaś, ale niech tam!

Podawane przez ciebie przykłady potwierdzają regułę - jaka płaca taka praca.

Wszyscy widzą w urzędnikach same wady. Przecież to jest nie możliwe. Gdybym ja był urzędnikiem, który obsługiwał Gosię to pewnie nie wydał bym jej pozwolenia na budowę doputy, dopóki nie uregulowała by pewnych należności.

I teraz pytanie: Czy bym postępował nie etycznie przestrzegając prawa?

Czy może idąc na rękę komuś bym był bardziej etyczny?

Takich przykładów mogę mnożyć w nieskończoność.

 

Posłużyłem się przykładem 1000zł by pokazać, że urzędnik który podejmuje określone decyzje powinien zarabiać więcej a tym samym być bardziej zmotywowany. I etyka nie ma tu nic do gadania. Etykę można też kupić!

 

Jako urzędnik pewnie się już komuś naraziłem.

 

Pozdr

 

 

 

Właśnie Areksam , może Ty doinformujesz mnie , gdyż w moim urzędzie nikt nie umiał mi odpowiedzieć na pytanie.

Wg KPA decyzja lub odpowiedź jest 30 dni , ale jakie przepisy prawa dotyczą wydania i wysłania decyzji?

np. decyzja dotyczy 3 stron ( 3 osób, instytucji) 1 stronie wydana jest odrazu - odbiór osobisty, a pozostałym 2 w ogóle nie wydana, nie wysłana, nie doręczona ( choć sa znane wszystkie adresy stron) , nie ma dokumentu potwierdzającego wysłanie-nic. Jakie przepisy prawa regulują "wydanie-wysłanie-próbę doręczenia" ? I jaki jest termin na taką sytuację?

Będę Ci bardzo wdzięczna za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu ja mam w twojej sprawie wiedzę mniej niż powierzchowną a więc nie wiem czy czegoś nie zapłaciłaś czy nie. Może o tym pogadamy jak się spotkamy na piwie. My, budujący będziemy się ścierać zawsze z urzędnikami różnej maści. A na tym forum (całym) panuje moda aby walić w urzędników jak w bęben. I czesto gęsto to urzędnicy mają rację, choć oczywiście nie zawsze. Budujący zawsze będą mieli swoje racje a urzędnicy swoje. A że nie każdy jest miły, że nie każdy jest punktualny itd to się zdarza każdemu z nas (chyba).

Ja szanuję swój zawód, zawód urzędnika i nie jest mi miło słuchać i czytać, że wszystkiemu złu tego świata winni są urzędnicy. Łatwo jest powiedzieć - urzędas mnie załatwił, urzędas się spóźnił. Nikt innych rzeczy prócz swojego interesu nie bierze pod uwagę.

Ty widzisz Gosiu masz pozwolenie na budowę, chałupa Ci rośnie. Ja natomiast nie mam nic. I myślisz, że urzędnicy są tylko temu winni?? Mnie się wydaje, że nie.

Wszyscy już dostajemy shizofreni od tego narzekania, gdzie w zasadzie się nie obejrzysz tam wszystko jest źle. A tak przecież żyć nie mozna.

Dlatego proponuję trzy razy się zastanowić niż od razu kogoś zwalniać z roboty.

 

Życie to nie je bajka to je bitwa!!!

 

Pozdrawiam wszystkich!

 

Obrońca urzędasów.

Amen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He...podczas bojów o oczyszczalnię też bym trochę powieszał psów na urzędnikach (określonych), ale nie będę tego robił. To prawda, że nie można generalizować tak jak mówi Areksam, ale też należy również przychylić się do opinnii, że niektórzy urzędnicy.... :evil: Tak jak napisałem...nie wszyscy, może nawet nie większość...

 

Jakbym miał zaistalowane wszystko to co pokupowałem, to już lada dzień mógłbym się wprowadzać...ale jednak trzeba teraz powoli instalować...i jeszcze, mimo wszystko, sporo podokupywać.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 37. § 1. Na niezałatwienie sprawy w terminie określonym w art. 35 lub ustalonym w myśl art. 36 stronie służy zażalenie do organu administracji publicznej wyższego stopnia.

 

§ 2. Organ wymieniony w § 1, uznając zażalenie za uzasadnione, wyznacza dodatkowy termin załatwienia sprawy oraz zarządza wyjaśnienie przyczyn i ustalenie osób winnych niezałatwienia sprawy w terminie, a w razie potrzeby także podjęcie środków zapobiegających naruszaniu terminów załatwienia spraw w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojku, jojku faktycznie temat można skończyć przy piwie....

 

Urzędnicy to ludzie i też omylni, .... akurat w sytuacji którą ja znam, pomagałam facetowi co 2 dzień, dopytywałam, prosiłam, chodziłam..... a Pan zawalił sprawę i do dziś dnia nie zrobił nic w kierunku aby wyjaśnić i naprawić...a ja czekam i czekam. On chociaż zdaje sobie z tego sprawę nie wiele sobie z tego robi, ...Ja w swojej firmie, jakbym zawaliła komuś sprawe starałabym się sama to wyprostowac....a ten Pan, niestety nie poczuwa się do tego, właśnie ze względu ze to nie Jemu zalezy na tej decyzji, tylko innym stronom, nie robi w tym kierunku nic.

 

 

 

Ja lubię i chcę być w zgodzie z wszystkimi przepisami, najwyżej korzystam z "luk prawa" lub innej interpretacji:)

 

Areksam życze Ci więcej zadowolonych PETENTÓW i nie przejmuj się tak, opiniami innych o Urzędnikach:) . Ja też pracuję w firmie i uznawana jestem przez klientów za URZĘDNIczkę i na 1000% nie wszyscy są zadowoleni z moich decyzji , owszem dopełniam starania aby wykonać je zgodnie z przepisami i z satysfakcją i korzyścią dla klientów, ale nie idzie to w parze .

 

Uffff ja już temat kończę nie życzę nikomu utraty pracy, życzę "odpowiednich" przepisów, kompetentnych pracowników, słoneczka na dworze, uśmiechu w dobrym humorze i grilla sobotniego i piwa niedzielnego i odpoczynku w poniedziałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, jeden dzień i cała strona postów... Tak trzymać SUPER GRUPO! 8)

 

Co do etyki zawodowej - niestety na własnej skórze doświadczam pracy za 1kPLN w zawodzie lekarza i - podobnie jak nauczycielom - kolejne ekipy rządzące pokazują mi figę zamiast podwyżki, zasłaniając się "powołaniem", "etyką zawodową", a nawet sugerując możliwość "dorobienia" (czytaj: kopertnictwa), co nie zmienia faktu, że:

a/ sam sobie ten zawód wybrałem,

b/ tak się składa, że strasznie lubię robić to, co robię

c/ nie wyobrażam sobie uzależniać mojej życzliwości do ludzi od wysokości poborów

i zupełnie nie widzę powodów, dla których panienka z okienka czy facet z pieczątką mieliby wobec mnie/kogokolwiek innego stosować inną politykę. Jeśli nie akceptują warunków zatrudnienia - wolna droga, mogę się zwolnić i podjąć inną/lepiej płatną/łatwiejszą pracę z dala od ludzi.

A wszelkie przypadki chamstwa, niekompetencji a zwłaszcza wymuszania łapówek po prostu zgłaszajmy do naczelnika urzędu, a jeśli to UMŁ - do prezydenta - i tak wyczyści się urzędy z trutni i łapowników.

 

zdrówka - do zobaczenia w mumii... eee, tj. w unii E :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło matko, ale się narobiło :o :o :o Ja tylko chciałam Annę na prezydenta, bo to kobitka z energią, wie czego chce i na dodatek umie pozałatwiać co trzeba i jak trzeba, a tu się wszystko pogmatwało... :roll: Arku, dobra, nie będę Ci żałowac - bedziesz vice-prezydent!!!!! :lol: A jak już wszyscy przeżyjecie w błogim lenistwie ten najdłuższy weekend nowoczesnej Europy, to może by oblać I Spotkanie Grupy w Unii? Było nie było historia się tworzy na naszych oczach :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...