Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Majka

    3527

  • Agacka1719499039

    2723

  • pitbull

    2291

  • zbyszekP

    1611

Najaktywniejsi w wątku

Zbyszek - dama czeka na odpowiedź!

Przepraszam, ale musiałem oddalić się of komputera.

 

Posłużę się lekko naciągniętym cytatem z Pisma:

"Szczęśliwi Ci, którzy w poniedziałek wiedzą co będą robić w sobotę" :-?

 

A w ogóle to użyłem mojej nieocenionej mapy on-line i najbliższe Siedlce wyszły mi koło Nowego Sącza :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

telefon do biura: Pewien pan dlugo o cos pyta sie, widzę, ze pracownik nie daje rady, odbieram mu słuchawkę. Pytam, w czym mogę pomóc, pan na to "byłem w Tunezji w 2000 roku, chcialbym dowiedziec sie co jest napisane na pieczątce w paszporcie, bo chcę leciec w tym samym miesiącu co poprzednio". Pieczątka tunezyjska wlotowa i wylotowa zawiera jakies "robaczki" + cyferki - nigdy sie jej dokladnie nie przygladałam, bo i po co :-?

Pytam więc " czy wykupywał pan wczasy w naszym biurze" -

odpowiedź -"nie" firma mi kupywała

pytanie - z jakiego biura pan leciał i do jakiego hotelu

odpowiedź - nie pamietam

pytanie - rezydent był polakiem czy tunezyjczykiem?

odpowiedź - nie pamietam

pytanie "czy wogóle pamieta pan cos z tego wyjazdu, może jakis album ze zdjęciami pan ma, stary kalendarz, pozostawiony odcinek biletu...?

odpowiedź " powinniście wiedziec co jest napisane na pieczątkach w paszportach"...... :roll:

 

Witam. Z zawodowego punktu widzenia bardzo ciekawa historia. A co byś powiedziała na odpowiedź na samym początku: "przykro mi, nie potrafimy Panu pomóc".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro - no wiesz. Majka chciała być uczynna a Ty tak z grubej rury: "przykro mi, nie potrafimy Panu pomóc". Przy takim zwrocie od razu przypomina mi sie moja podróż za ocean, gdy na lotnisku, przy wydawaniu kart pokładowych powiadomiono mnie, że samolot zamiast wylądować na lotnisku Newark wyladuje na lotnisku Kennediego. Przez pewien czas panienka z LOTu usiłowała mnie nawet przekonać, że wszystko jest w porządku, bo to też Nowy Jork. A na moje stwierdzenie, że ja mam lecieć dalej z Newark usłyszałem: "przykro mi, nie potrafimy Panu pomóc" 8)

Na szczęście jej zwierzchnicy byli trochę bardziej rozsądni.

 

Tak więc Majka: "Tak trzymać!" i wyślij pracownika na kurs czytania pieczątek w paszportach. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro, jak zwrócisz sie z jakims zapytaniem, masz jak w banku "przykro nie mozemy panu pomóc" :lol: :lol: :lol:

 

W tamtej historii, nie dopisałam, "ze sprawdzę w swoim paszporcie co mam na pieczątce, jutro będe mogła pomoc mu rozszyfrować miesiąc jego podróży, a jak nie moze poczekać to proszę, aby skontaktował sie z ambasada tunezyjska w Warszawie" 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro - no wiesz. Majka chciała być uczynna a Ty tak z grubej rury: "przykro mi, nie potrafimy Panu pomóc".

 

To była prowokacja - dobrze, że daliście się wciągnąć. Mnie frapuje inny wymiar sprawy: mam ograniczone zasoby (1 pracownika przy telefonie) - jeśli będę się rozdrabniał na kwestie mało istotne (napis na tunezyjskiej pieczątce), nie starczy mi zasobów na kwestie istotne - czyli sprzedawanie ludziom moich produktow.

Twoje porównanie Zbyszku jest niezłe, ale brak mu owej gradacji: sprawy istotne i nieistotne. Jako klient BP nie poczułbym się zawiedziony, gdyby jego pracownik oświadczył mi, że nie umie mi pomóc, bo nie zna się na arabskich pieczątkach. Uznałbym, że szanuje mój czas, i ni traktuje mnie jak idotitę: "Czy ma Pan bilety z tego wyjazdu ?" - przecież, cholera jakbym miał, to bym nie potrzebował odczytywać tej durnej pieczątki !

Takie zachowanie jak Majki, może być odebrane (nie przeze mnie bynajmniej, lecz przez statystycznego klienta) również jako zwykłe wymądrzanie się i unikanie nieprzyjemnje odpowiedzi - "niestety nie znam się na tym, nie umiem pomóc".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zostałem sprowokowany. :p Zapewne masz rację patrząc na to z punktu widzenia pracodawcy. Ja jednak patrzę na to z drugiej strony. Wydaje mi się, że można oczekiwać, że biuro, które organizuje wycieczki do Tunezji może coś o takich pieczatkach wiedzieć. Tyle, że zapewne wybrałbym się do niego osobiście, aby tą pieczątkę pokazać.

Muszę również stwierdzić, że kilka hurtowni nie miało okazji sprzedać mi materiału na budowę, bo nie czułem się w nich odpowiednio "dopieszczony" przez zatrudnionego tam pracownika. :wink: Fachowość to jedno, ale podejście do klienta to też coś ważnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowość to jedno, ale podejście do klienta to też coś ważnego.

 

Jasne, tu się zgadzamy - tylko, jak słusznie zauważyłeś, rzecz cała ma dwie strony. Zaciekawiło mnie, że Majka, choć nie zna się (na pieczątkach) to jednak uznała za coś normalnego, że musi się poznać - bo "tego "potrzebuje rynek". Dla mnie biznes taki jaki Majki, nie wymaga znajomości pieczątek paszportowych. I koniec. Czy będę lepiej traktował kogoś tylko dlatego, że był dla mnie uczynny (czytaj: czy będę lojalnym klientem dla miłego dostawcy) ? Może... ale gwarancji nie ma ! Na pewno za to jest nieefektywne wykorzystanie zasobów.

Wiesz jak by się skończyła uczynność w typowym amerykańskim bistro, gdzie sam chciałbyś odnieść kubek i talerzyk ze stołu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widac są jeszcze klienci, ktorzy nie uważaja, ze powinniśmy znac się na wszystkim. Ale częściej spotykamy takich, którzy żądaja od nas przedziwnych informacji i są "święcie" oburzeni, ze nie znamy odpowiedzi.

 

Staram sie byc uprzejmą i jak nie mogę odpowiedzieć klientowi wprost, to przynajmniej naprowadzić go na trop. Mówisz Jaro, ze to źle. Hm, ale ty pewnie z takim durnowatym pytaniem nie będziesz dzwonił do biura podróży. :-?

inne pytania?

- czy w pokojach łóżka są z prawej strony czy z lewej?

- ile metrów od brzegu zaczyna się rafa przy tym hotelu

- według jakich zasad kelner roznosi dania przy kolacji serwowanej?

- w ktorym pokoju bedzie mieszkał rezydent /np. Majorka, 50 hoteli w ofercie/

podawac dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, ale ty pewnie z takim durnowatym pytaniem nie będziesz dzwonił do biura podróży. :-?

inne pytania?

- czy w pokojach łóżka są z prawej strony czy z lewej?

- ile metrów od brzegu zaczyna się rafa przy tym hotelu

- według jakich zasad kelner roznosi dania przy kolacji serwowanej?

- w ktorym pokoju bedzie mieszkał rezydent /np. Majorka, 50 hoteli w ofercie/

podawac dalej?

Hm, nie wiem czy wiesz (Majka nie pitbull), ale pokazywane w amerykańskiej telewizji reklamy internetowych serwisów turystycznych obracają się dokładnie wokół takich pytań. Pokazują, że możesz na nich znaleźć informacje jak np odległość w yardach do najbliższego kina czy supermarketu, położenie łóżka (nie żartuje). Wynika stąd, że znajomość odpowiedzi na takie pytania (choć dla mnie również brzmią trochę niepoważnie) nie jest bez znaczenia na nasyconym rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...