MALINKA 04.12.2004 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 Drodzy Krakowianie właśnie wróciłam z Waszego pięknego miasta po tygodniowym pobycie. Muszę przyznać że byłam pierwszy raz w Krakowie i jestem pod wrażeniem. Dookoła widziałam masę nowych domków być może któryś był Wasz. Pozdrawiam serdecznie z Gorzowa Wlkp. Na pewno jeszcze Was odwiedzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 04.12.2004 02:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 Nie ma to jak żona, która ma takie same poglądy Ostatnio doszliśmy do wniosku, że nie będziemy w swoim domu obchodzić żadnych świąt. Czas zaoszczędzony na wielkim sprzątaniu, przygotowaniu żarcia, którego nikt nie jest w stanie przejeść, a może doprowadzić do otyłości spędzimy... w o wiele bardziej romantyczny sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.12.2004 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 Witaj Malinko, Mi też sie Kraków podoba Frankai, jak czytam to co piszesz robi mi sie jakoś smutno. Wydaje mi się, że tracicie bezpowrotnie magię oczekiwania i samych świąt Romantyczne wieczorki mozna sobie robić bez względu na porę roku, świeta są 2 razy do roku i dlatego powinno je sie spędzać inaczej niż resztę roku. Ale to tylko moje subiektywne zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 04.12.2004 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 Majka - ja lubię wsadzać kij w mrowisko. Mówiąc jednak poważnie - czy spędzając razem 3 tygodnie co 3 miesiące, miałabyś ochotę stracić co najmniej tydzień na sprzątanie i latanie po sklepach? My właśnie tyle czasu mamy w tej chwili dla siebie i dla załatwienia spraw, które muszę załatwić jak jestem w Polsce A jeżeli chodzi o Twój smutek, to nie smuć się, że inni mają własne zapatrywanie na spędzanie czasu i czerpanie radości z życia. Przecież ludzie nie muszą być jednakowi. Najważniejsze, że mamy podobne zapatrywania z żoną. Świętowanie 2 razy w roku? Tak niestety właśnie jest w wielu rodzinach - wielka sztuczność, bo są święta i trzeba się cieszyć (sztucznie) i kochać. Oczywiście nikt się do tego nie przyzna, bo przecież jego rodzina i on sam są "lepsi". Tylko nie widzą jak postępują na codzień. Ehhhhh, można by się nieźle rozpisać, tylko po co? Ja w każdym razie bardziej cieszę się na wypad z rodzinką do Waszego Krakowa, niż na święta i obowiązkowe wizyty rodzinne. Wiem jak synek będzie się cieszył baraszkując w basenie. Ja zaś będę miał żonę na wyłączność, bo w zwykły dzień połowa jej znajduje się w wirze szarego życia. Oczywiście rozumiem też Twoją radość ze świąt, bo jak pisałem - każdy ma swój przepis na szczęście i radość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 04.12.2004 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 ooo ale cię energia rozpiera z rana U nas nie ma wielkiego obżarstwa przez całe święta, nie ma wędrowania po gościach. Święta są dla nas i najbliższej rodziny. Wreszcie po wielu miesiącach zabiegania możemy być sami dla siebie. O aspekcie religijnym /dla nas bardzo waznym/ nie będę pisać, bo to indywidualna sprawa. Dla nas święta nie mają nic ze sztuczności, a nawet odwrotnie, bez nich /świąt Bożego Narodzenia/ nie mógłby się zacząć kolejny rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 04.12.2004 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 No to nastąpiło zbliżenie poglądów Jak świętowanie wewnątrz rodziny, to rozumiem. A co się tyczy zabiegania, to o to właśnie biega. Apeluję, żeby od czasu do czasu rzucić wszystko w diabły i zrobić coś skrajnie głupiego lub szalonego. W tym kontekście podoba mi się pomysł Smoka, który stwierdził, że ma ochotę... wziąć motor, a na niego żonę i ruszyć na Mazury pod namiot. Oczywiście tylko we dwójkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
-iva- 04.12.2004 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2004 Witam wszystkich budujących z okolic Krakowa I proszę o .... rade . Poszukuję dobrego = niedrogiego elektyryka z okolicy ( Alwernia , Krzeszowice, Chrzanów i ...okolice ) . Remontuje stary domek i utknęłam w punkcie zmiany przyłącza elektrycznego z napowietrznego na ziemne . Słup mam na działce i jak narazie prąd w domu jest , ale chciałabym przeciągnąć zasilanie ziemią od słupa do domu . To jest jakieś : 15 metrów . Skrzynkę chciałam zamontować na słupie . Do wykonania mam na nowo całą instalację elektryczną - może ktoś zna fachowca który podejmie się wszystkiego , a jest dobry i niedrogi ? Dużo prac możemy wykonać we własnym zakresie - o ile to będzie konieczne . Dziękuję z góry wszystkim i pozdrawiam ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 05.12.2004 03:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2004 Hihi - coś mnie tu znowu ciągnie To może kolejny kij w mrowisko? Ostatnio znowu dostałem e-mail'e w stylu: "nasze dziecko jest ciężko chore i jak roześlesz ten e-mail, to Yahoo (albo inne) zapłaci nam 5 centów za każdy e-mail, dzięki czemu będzie nas stać na jego operację" Wychodzi na to, że nie mam serca, bo nie rozsyłam dalej czegoś takiego. Mam za to - tak przynajmniej myślę - odrobinkę mózgu i trochę wiedzy o poczcie, finansach i Wielkim Bracie: 1. Na tym świecie nie ma nic za darmo. 2. Firmy płacą za e-mail'e reklamowe - tak finansuje się tzw. bezpłatne konta, ale są to kwoty mikroskopijne i mniejsze niż 5c/e-mail. W szczególności, kiedy nie są kierowane do selekcjonowanej grupy. 3. Reklama musi coś mówić o firmie lub podawać link. 4. Yahoo nie ma prawa śledzić wszystkich e-maili na świecie. 5. Yahoo nie ma możliwości śledzić wszystkich e-maili na świecie. 6. Niektórzy ludzie nie potrafią pisać wirusów i robaków internetowych, ale potrafią wykorzystać głupotę ludzką. Tak - Twoją też. 7. Naiwnych nie sieją - oni się sami rodzą i przesyłają dalej takie idiotyczne e-mail'e. LUDZIE - OPAMIĘTAJCIE SIĘ !!! I jeszcze jeden apel, część z Was o tym już wie, wysyłając e-mail zbiorowo, wpisujcie adresatów w pole UDW (ukryte do wiadomości) lub po angielsku BCC (black carbon copy). Pole to istnieje chyba we wszystkich programach pocztowych. Czasem tylko trzeba je odblokować. W MS Outlook przykładowo jest to "Pole UDW" w menu "Widok" w okienku wiadomości. Jest to szczególnie istotne, że nie wszyscy życzą sobie ujawniania swojego adresu e-mail całemu światu i wszystkim robakom pocztowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 06.12.2004 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Przychodzi do Nikoli Św. Mikołaj... Dziś jest ten szczególny dzień, kiedy obdarowujemy swoje dzieci upominkami. Nie robimy tego co prawda otwarcie, ale chowamy się za plecami Św. Mikołaja. Dziecięce marzenia bywają różne, jedne dzieci chcą klocki, inne lalkę, jeszcze inne może rowerek. Tego dnia żadne dziecko nie powinno zostać bez prezentów. My jako społeczność forum Muratora, pomogliśmy w tym roku spełnić zupełnie inne marzenie małej dziewczynki, podarowaliśmy jej możliwość normalnego rozwoju, możliwość narazie zabawy, a potem nauki i życia w świecie dźwięków. Dzięki temu mała Nikola, nie zostanie w tyle za swoimi rówieśnikami, będzie mogła rozwijać się razem z nimi. Nie ma jednak róży bez kolców. Aby móc dać Nikoli taką szanse prof. Skarżyński z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach k. Warszawy zdecydował, że przeprowadzi operację, pomimo że nie zebrano jeszcze całej potrzebnej kwoty (uzbierano 60 tys., brakowało 20 tys. zł), gdyż czas jest tu bardzo istotny. Operacja odbyła się 11 października, a rodzice Nikoli podpisali specjalne oświadczenie, że w którym zobowiązują się do dopłacenia brakującej kwoty.Przed dniem operacji zbiórka pieniędzy szła dość sprawnie, zbieraliśmy pieniądze nie tylko my, forumowicze, ale i czytelnicy Tele Tygodnia, znaczną kwotę wpłaciły Zakłady Azotowe w Puławach. Rodzice Nikoli pukali do wielu drzwi z prośbą o pomoc. W wielu z nich taką pomoc otrzymali. Tak było przed dniem operacji, niestety po operacji emocje nieco opadły i pojawił się problem z dozbieraniem brakującej sumy. Rodzice Nikoli nadal czynnie uczestniczą w poszukiwaniach środków na dopłacenie za wykonaną operacje, niestety wielu osobom wydaje się, że teraz już nie ma po co dalej wspierać zbiórkę pieniędzy, skoro operacja się odbyła.Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nadal chcą pomagać, do tej pory udało się uzbierać około 2/3 brakującej kwoty. Zbieraliśmy i my na forum, czy to poprzez indywidualne wpłaty, czy poprzez aukcje internetową, czy też poprzez zbiórki na spotkaniach grupowych. Wiele pieniędzy udało się zebrać rodzicom Nikoli. W tym szczególnym, dla wielu dzieci dniu zwracamy się do wszystkich forumowiczów (i nie tylko), którzy mogą i chcą, aby razem z nami zrobili dziś specjalny prezent dla Nikoli, niech do niej przyjdzie dziś Św. Mikołaj. Prosimy o wsparcie każdą nawet najdrobniejszą kwotą, wielu z nas ma konta w bankach internetowych, zrobienie takiego przelewu potrwa naprawdę chwilkę, a wypisanie tradycyjnego druczku przelewu zajmie tylko minutkę dłużej.Wielokrotnie już udowodniliście drodzy forumowicze, że zawsze można na was liczyć. Znajdujemy się w przysłowiowej sytuacji "za 5 dwunasta", jeden mały kroczek i osiągniemy cel. Nikola będzie mogła normalnie się rozwijać, a jej rodzice będą mogli poświecić jej cały swój czas, nie martwiąc się jak dozbierać brakującą kwotę. Przypominamy numer konta: Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących 'Człowiek - Człowiekowi' ul. Pstrowskiego 1; 01-943 Warszawa PKO S.A. IV O/W-wa 47 1240 1053 1111 0000 0443 2036 koniecznie z dopiskiem: Na zakup implantu ślimakowego dla Nikoli Żybury Na koniec jeszcze jedna prośba, aby dać innym przykład prosimy, aby osoby które zdecydują się wesprzeć dziś naszą akcje wpisywały się w tym wątku http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=494687#494687 Nie musicie podawać ani kwot, ani żadnych innych danych, napisze po prostu coś w stylu "Najlepsze życzenia od Św. Mikołaja dla Nikoli".Wierzymy w Was Edzia&Maksiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 06.12.2004 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Witajcie. Mikolaj do Was przyszedł? Dzieci wczoraj rozważały, którędy Mikołaj wejdzie, skoro w kominku sie pali. Przecież przypali mu się broda Postanowiły sobie solennie doczekać tej chwili, ale oczywiście przysnęły. Frankai, ja nigdy nie odpowiadam na takie maile Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 06.12.2004 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Jak macie obłożone poddasze z płyt GK 1 (12 mm) czy 2 warstwy (2x9mm) czy jeszcze inaczej . Chodzi o poddasze uzytkowe proszę o rady i przestrogi. Zamierzam zmierzyć się z tym tematem w styczniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 06.12.2004 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 ja nigdy nie odpowiadam na takie maile Nie miałem na myśli wcale Ciebie. A dlaczego kręcisz oczkami? Nie każdy musi wiedzieć jak dokładnie funkcjonuje sieć. Ja to tak w ramach wyjaśniania zamieściłem, ale chyba złej tonacji użyłem Aha - jako osoba lubiąca porządek na ulicach - nie lubię też żebraniny. Z kolei podoba mi się zaangażowanie Maksia w akcję Nicoli. Kiedyś mi się podobała WOŚP, ale ostatnio mnie nachodzą poważne wątpliwości. A co do bycia bez serca, bo nie chciałem zrobić FW tego e-mail'a, to już chyba nie będę mógł być honorowym krwiodawcom. Bez "pompki" to pewni mi się już zepsuła krew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 07.12.2004 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Jak macie obłożone poddasze z płyt GK 1 (12 mm) czy 2 warstwy (2x9mm) czy jeszcze inaczej . Chodzi o poddasze uzytkowe proszę o rady i przestrogi. Zamierzam zmierzyć się z tym tematem w styczniu. Hej, nikt z was nie ma poddasza uzytkowego?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.12.2004 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Witam. Piotrek, ja jeszcze nie mam ocieplonego poddasza. Krzyś robił to sam. Musisz go upolować Frankai, kęcę oczkami, bo wyrzucając wszystkie takie maile, mogę też kogoś skrzywdzic niechcący. Gdzie sie wszyscy podzialiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 07.12.2004 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Majka, jestem dzięki za dobrą radę. A reszta gdzie jesteście?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 07.12.2004 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Witam, Piotrek1 - Ja mam ocieplone poddasze wełnami 18 i 5 cm (na krzyz) a to wszystko obłożone płytą GK. Robiono to w czerwcu i już w paru miejscach miałem pękniecia, które co prawda poprawiono, ale nie wiem na jak długo. Rada jest standardowa. Jeżeli porządnie zrobią Ci stelaż to nie bedziesz miał kłopotów z płytami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 07.12.2004 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Zbyszku, co znaczy porzadnie zrobiony stelaż?, bo robic bedę z teściem.A płyty GK masz w jednej warstwie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbyszekP 07.12.2004 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Tak. Płyty GK mam w jednej warstwie. Prawdę powiedziawszy nigdy nie słyszałem o układaniu płyt w dwóch warstwach. A co to znaczy dobrze zrobiony stelaż? Stelaż: a) powinien tworzyć płaską powierzchnię!!! b) uchwyty mocujace listwy NIE powinny być doginane, aby tą płaszczyznę uzyskać (moja pierwsza ekipa próbowała tak sobie ułatwiać życie). Należy listwy odpowiednio ustawić a dopiero potem dokręcić do uchwytów. c) końce listew powinny być montowane w specjalnych szynach, aby się nie uginały (u mnie nie wszędzie tak zrobiono i łącza płyt w narożnikach popękały. Inna ekipa musiała zdjąć płyty i to poprawić). d) powinny być zachowane odpowiednie odległości, e) podczas przykręcania płyt GK nie wolno przerwać papieru na płycie. To w tej chwili przychodzi mi na myśl. Ale najlepiej by było, gdyby Ci doradzał ktoś kto zakładał taki stelaż samodzielnie. Ja się tylko przyglądałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek1 07.12.2004 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Zbyszku dzięki za rady. I czekam na jeszcze od tych , ktorzy sami to robili. K Krzysiu , gdzie jestes i co betonujesz jeszcze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 07.12.2004 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 Łoj... żyję i ciągle mam sporo na łbie - betony, dokumentacje powykonawcze i przedwykonawcze, projekty, cuda-wianki-duperele. Ale jeszcze dycham i pozdrawiam Was serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.