Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Panie i Panowie mam pytanko:

 

Poszukuje osób które w okresie ostatniego roku zakupiły w hurtowni MSM Gaja dachówkę firmy Creaton Kera-Pfane brąz glazurowany.

Na mojej dachówe pojawiły się pęknięcia.

I właśnie walczę z hurtownią i producentem :(

 

Pozdrawiam

 

nie ma tej dachówki, ale w tym wątku jest trochę wskazówek jak walczyć.

 

http://forum.muratordom.pl/creaton-kompromitacja-foty,t112360.htm?highlight=creaton

 

 

Dzięki za info- :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534137
Udostępnij na innych stronach

wiecie co..

 

Ale to może kwestia tego że już w zasadzie jestem po budowie domu, i w hurtowniach czuję się jak w domu, potrafię patrzeć na to co mają i do czego mi się to przyda..

jak pamiętam swoje pierwsze wizyty w hurtowniach to pierwsze wrażenie było takie.... a czemu tu tak pusto..., towar nie wyeksponowany..., no to jak mam go wybrać .. ;-)

 

wy też tak mieliście/macie czy może tylko ja?

 

Śmiejus - bo my juz stare wyjadaczki jesteśmy :lol: . Ja tez tak mam.

 

Ja w obi to tylko kafelki do kotłowni i tekturę falistą kupiłam :-) .

Reszta albo przez instalatora albo z zaprzyjaźnionych hurtowni kupowana przez wykonawcę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534136
Udostępnij na innych stronach

 

Śmiejus - bo my juz stare wyjadaczki jesteśmy :lol: . Ja tez tak mam.

 

Ja w obi to tylko kafelki do kotłowni i tekturę falistą kupiłam :-) .

Reszta albo przez instalatora albo z zaprzyjaźnionych hurtowni kupowana przez wykonawcę.

 

aa no tak... zapomniałam o kafelkach do kotłowni ;-). Też w markecie kupowaliśmy

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534133
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie zgadzam się z BK

Adaptacja to długi proces a nie tylko kilka kresek.

Ja jeśli oczywiście zdarzają się jakieś opóźnienia wykonuję serię grzecznych i namolnych telefonów z zapytaniem czy udało się coś już zrobić........ po 8-10 telefonach (dzwonię codziennie) wymięknie każdy.

Nigdy nie czekam aż usługa zostanie wykonana a potem jestem zdziwiony - ojej źle zrobili :o :o . Łażę i zaglądam na każdą rzecz którą robią, jeśli mi się coś nie podoba to proszę na bieżąco o poprawienie. Prościej jest sprawdzać w trakcie niż poprawiać krzywą ścianę czy zaadoptowany i ostęplowany już projekt. staram się dopilnować każdy szczegół.

I dokladnie tak bylo na moim przypadku - pracowalismy na roboczym rzucie projektu i zostaly tam naniesione WSZYSTKIE zmiany jakie chcialem. Dodatkowo przekazalem SZCZEGOLOWa liste zmian, zeby nie bylo niejasnosci. Dlatego tez bylem pewien, ze podobnie bedzie w projekcie zlozonym do starostwa.

Poza tym ilosc wyslanych maili i telefonow byla naprawde duza. A zmiany ktore wprowadzalem byly bardzo proste.

Co do polecania o czym piszesz BK sprawa kończy się chyba na relacjach międzyludzkich. Z pracy wykonawcy jedna osoba jest bardzo zadowolona a inna całkowicie nie. I nie dlatego że ten wykonawca wykonał inaczej swoją pracę, ale najczęściej dlatego że czegoś innego oczekiwał inwestor, czy źle się dogadali co ma zrobić.

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku bardziej chodzi o slownosc i rzetelnosc. Bo jesli chodzi o relacje miedzyludzkie, to tak jak napisalem nie mam nic do zarzucenia Pani Kamili - jest bardzo sympatyczna (tylko nie przelozylo sie to niestety na finalny produkt :( ).

 

Poza tym informacja to rzecz niezwykle cenna - wydaje mi sie ze kolejna opinia moze byc pomocna dla innych osob i dzieki naszym przygodom lepiej rozegraja temat :wink: .

 

Pzdr,

TS

 

Szczerze mówiąc my chyba należymy do tych co "lepiej rozegrali temat" - my współpracę z nią wspominamy całkiem miło. Co prawda było trochę problemów, wszystko opóźniło nam budowę o jakieś 4 miesiące, ale trzeba mieć świadomość, że w tym całym procesie "adapter" to tylko jeden z elementów maszynki. Najpierw czekaliśmy na mapę do celów projektowych(wykonana została błyskawicznie i porządnie przez geodetę poleconego przez Kamilę, ale 3 miesiące leżała w ZUD-zie w starostwie w Trzebnicy), potem wypadki losowe zarówno po jej jak i naszej stronie(wiadomo, każdemu może się coś przydarzyć, a nie jesteś w stanie tego przewidzieć) no i w końcu starostwo znowu dało czadu(prawie 2 miesiące wydawało decyzję o zmianie projektu w pozwoleniu na budowę).

 

Wszystkie zmiany, które chcieliśmy zostały wprowadzone, dodatkowo Kamila przygotowała całą dokumentację w taki sposób, że starostwo nie miało żadnych zastrzeżeń i w końcu dzięki niej a właściwie dzięki jej pomysłowi udało się przyspieszyć sprawę w starostwie - podsunęła nam pomysł, żeby złożyć skargę na opieszałość urzędasów...co prawda bez skargi się obyło, wystarczył telefon z prośbą o dane kierownika i postraszenie skargą i pozwolenie zostało wydane w tym samym dniu :)).

 

Poza tym koszt całej imprezy był niższy niż na rynku.

 

Wydaje mi się, że współpraca z każdym "usługodawcą" w trakcie całej budowy oprócz zaangażowania po naszej stronie wymaga również cierpliwości, czujności i czasem wyrozumiałości - jak sprawy dopilnujesz tak będziesz miał i z każdym dniem budowy się o tym przekonujemy:))

 

Renia i Grzesiek

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534131
Udostępnij na innych stronach

kochani nie wiecie moze jak teraz rynek mieszkaniowy stoi.. może ktoś ostatnio sprzedawał.

 

jak sprawdzałam oferty to średnia cena za m2 kawalerki w mojej okolicy (psie pole) to było 6500 - 7300.

 

Dziś rozmawiałam z pośrednikiem i zaproponował sprzedaż za 6000 :o

 

chce mnie naciągnąć czy może ceny sprzedaży mieszkań aż tak spadły?

 

Gdzieś czytałam, ze obecne ceny mieszkań w porównaniu do początku roku spadły około 5% i to dotyczy własnie Wrocławia.

 

Myslę ,ze ceny w ofertach - internet, gazety, zawsze będa troche naciągnięte w górę o wysokość prowizji dla pośrednika.

Jeśli sprzedajesz a nie masz tzw " noża na gardle" to warto mimo wszystko jeszcze sie rozglądać, może trafi sie lepsza cena.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534130
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, ceny w autogiełdzie sporo niższe niż u pośrednika. Może warto powierzyć sprawę pośrednikowi, który wyszuka dla nas najlepszej oferty, zarabiając nie tylko na swoją dolę ale i na lepszą cenę dla nas.

Przy okazji przybliżą szczegóły zawierania transakcji. Myślę że warto szukać na własną rękę ale i warto zaufać dobrym pośrednikom.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534127
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym jeszcze coś dodać do dyskusji o wykonawcach.

Bo to wygląda tak że my inwestorzy jesteśmy OK a ONI - architekci, murarze, dekarze, czy kierownicy budowy są be.

Nie zawsze tak jest, jak to w życiu. Nic nie jest czarne i białe. Inwestorzy też nieraz są niekomunikatywni, nawalają z terminami, z płatnościami. To zdarza się od czasu do czasu ale czy na tym forum się tym chwalimy?

Nigdy. Ale takie jest życie a ludzie są ludźmi. Mylimy się my, mylą się nasi kontrahenci. Jasne że wśród branży budowlanej, i dotyczy to robót "fizycznych" niestety wiele jest jeszcze niesolidności i zwykłego oszustwa. Nasza budowa może być tego najlepszym przykładem, chyba nikt z Was nie miał takich przygód jak na naszej budowie, i oby nie miał, więc nie jest tak że o niesolidności nie mam pojęcia, bo mam. Mnie oszukano na budowie na kilkadziesiąt tysięcy złotych (oszustwo i kradzież wykonawcy), na pół roku zmarnowanego czasu, na nerwy i stres, zmarnowany czas, czas odebrany rodzinie, którego nikt mi nie zwróci - tego nikt mi nie odda. Więc wiem o czym mówię. Ale mimo wszystko widzę drugą stronę.

 

Niech się odezwie ten kto nigdy w życiu się nie pomylił, nie spóźnił i generalnie nie ma sobie nic do zarzucenia... Nie wierzę w to że są tacy ludzie. A swoje lata mam i niejedno widziałam, i z każdym dniem wzbogacam swoją niewesołą wiedzę o ludziach.

 

Znam takich co z zasady wykonawcom nie płacą albo płacą z opóźnieniem. Szukają dziury w całym jako pretekstu do tego żeby np za jedno niedociągnięcie nie płacić za wykonaną pracę w ogóle...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534126
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, ceny w autogiełdzie sporo niższe niż u pośrednika. Może warto powierzyć sprawę pośrednikowi, który wyszuka dla nas najlepszej oferty, zarabiając nie tylko na swoją dolę ale i na lepszą cenę dla nas.

Przy okazji przybliżą szczegóły zawierania transakcji. Myślę że warto szukać na własną rękę ale i warto zaufać dobrym pośrednikom.

 

Jeżeli ktos miałby namiar na sensownego pośrednika to chętnie przyjmę na pw.

bo ten mój dzisiejszy jakoś mi nie podpasował do dalszej współpracy;/

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534124
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktos miałby namiar na sensownego pośrednika to chętnie przyjmę na pw.

bo ten mój dzisiejszy jakoś mi nie podpasował do dalszej współpracy;/

Wysłałem namiary na osobę, która pośredniczyła nam w zakupie działki. Wszystko organizowała. Umawiała wszelkie spotkania z drugą stroną na dowolne terminy. Notariusza załatwiała od ręki. Wszelkie papiery, typu wypis z K.W. mogłaby dostarczać nawet co tydzień bez większych problemów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534123
Udostępnij na innych stronach

No a ja mam kochani inny problem. Upychamy wełnę na poddaszu. Całe jest już upchane oprócz około 2 m szerokości skosu nad klatką schodową. No i nie mamy pomysłu jak się dostać tak wysoko. Drabiny za krótkie, podest za mały, żeby postawić rusztowanie... Jak sobie poradziliście z takim miejscem?

 

 

nam rozwiązanie wpadło do głowy jak w całkiem innych celach wtargaliśmy do domu jedną z belek pozostałych z dachu.

Mamy schody betonowe zabiegowe, ciężko byłoby tam postawić zwykłe rusztowanie, a tak mamy wygodny podest. To wszystko leży na dwóch belkach, podpartych od dołu także na dwóch belkach od góry położyliśmy palety i na to deski żeby było równo http://www.prv.warco.pl/slides/PICT9761.html

 

Dzięki smiejus. Jak mocowaliście te pionowe belki na których trzyma się to ustrojstwo? U mnie potrzeba by było belek o długości 5,5 m, a niestety nie zostało mi nic tak długiego :-?

 

Wynalazł ktoś inny patent?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534122
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc my chyba należymy do tych co "lepiej rozegrali temat" - my współpracę z nią wspominamy całkiem miło...

 

Wydaje mi się, że współpraca z każdym "usługodawcą" w trakcie całej budowy oprócz zaangażowania po naszej stronie wymaga również cierpliwości, czujności i czasem wyrozumiałości - jak sprawy dopilnujesz tak będziesz miał i z każdym dniem budowy się o tym przekonujemy:))

 

Chciałabym jeszcze coś dodać do dyskusji o wykonawcach.

Bo to wygląda tak że my inwestorzy jesteśmy OK a ONI - architekci, murarze, dekarze, czy kierownicy budowy są be...

 

Mały update: Pani Kamila odezwała się do mnie i mam nadzieję, ze tym razem nasza współpraca będzie wzorowa, o czym na pewno aby by być fair wobec Niej - nie omieszkam poinformować na forum.

 

Pani Kamila czytała na forum (dzięki informacji zadowolonej z Jej pracy forumowiczki) moje uwagi co do naszej wpółpracy, więc będzie to chyba dobry background na przyszłość, za co trzymam kciuki.

 

Pzdr,

TS

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534121
Udostępnij na innych stronach

No a ja mam kochani inny problem. Upychamy wełnę na poddaszu. Całe jest już upchane oprócz około 2 m szerokości skosu nad klatką schodową. No i nie mamy pomysłu jak się dostać tak wysoko. Drabiny za krótkie, podest za mały, żeby postawić rusztowanie... Jak sobie poradziliście z takim miejscem?

 

 

nam rozwiązanie wpadło do głowy jak w całkiem innych celach wtargaliśmy do domu jedną z belek pozostałych z dachu.

Mamy schody betonowe zabiegowe, ciężko byłoby tam postawić zwykłe rusztowanie, a tak mamy wygodny podest. To wszystko leży na dwóch belkach, podpartych od dołu także na dwóch belkach od góry położyliśmy palety i na to deski żeby było równo http://www.prv.warco.pl/slides/PICT9761.html

 

Dzięki smiejus. Jak mocowaliście te pionowe belki na których trzyma się to ustrojstwo? U mnie potrzeba by było belek o długości 5,5 m, a niestety nie zostało mi nic tak długiego :-?

 

Wynalazł ktoś inny patent?

 

użyliśmy mniejszych deseczek zachodzących na jedną i druga belkę + wkręty. To działa jak takie blaszane łączniki do belek w więźbie typu kratownica. A żeby nie ruszało się na boki i trzymało sztywność tez pod spodem podokręcaliśmy deski i jest ok. nic sie nie chwieje, nic się nie rusza

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/280433-grupa-wroc%C5%82awska/page/1329/#findComment-8534120
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...