Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Panie i Panowie mam pytanko:

 

Poszukuje osób które w okresie ostatniego roku zakupiły w hurtowni MSM Gaja dachówkę firmy Creaton Kera-Pfane brąz glazurowany.

Na mojej dachówe pojawiły się pęknięcia.

I właśnie walczę z hurtownią i producentem :(

 

Pozdrawiam

 

nie ma tej dachówki, ale w tym wątku jest trochę wskazówek jak walczyć.

 

http://forum.muratordom.pl/creaton-kompromitacja-foty,t112360.htm?highlight=creaton

 

 

Dzięki za info- :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co..

 

Ale to może kwestia tego że już w zasadzie jestem po budowie domu, i w hurtowniach czuję się jak w domu, potrafię patrzeć na to co mają i do czego mi się to przyda..

jak pamiętam swoje pierwsze wizyty w hurtowniach to pierwsze wrażenie było takie.... a czemu tu tak pusto..., towar nie wyeksponowany..., no to jak mam go wybrać .. ;-)

 

wy też tak mieliście/macie czy może tylko ja?

 

Śmiejus - bo my juz stare wyjadaczki jesteśmy :lol: . Ja tez tak mam.

 

Ja w obi to tylko kafelki do kotłowni i tekturę falistą kupiłam :-) .

Reszta albo przez instalatora albo z zaprzyjaźnionych hurtowni kupowana przez wykonawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Śmiejus - bo my juz stare wyjadaczki jesteśmy :lol: . Ja tez tak mam.

 

Ja w obi to tylko kafelki do kotłowni i tekturę falistą kupiłam :-) .

Reszta albo przez instalatora albo z zaprzyjaźnionych hurtowni kupowana przez wykonawcę.

 

aa no tak... zapomniałam o kafelkach do kotłowni ;-). Też w markecie kupowaliśmy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie zgadzam się z BK

Adaptacja to długi proces a nie tylko kilka kresek.

Ja jeśli oczywiście zdarzają się jakieś opóźnienia wykonuję serię grzecznych i namolnych telefonów z zapytaniem czy udało się coś już zrobić........ po 8-10 telefonach (dzwonię codziennie) wymięknie każdy.

Nigdy nie czekam aż usługa zostanie wykonana a potem jestem zdziwiony - ojej źle zrobili :o :o . Łażę i zaglądam na każdą rzecz którą robią, jeśli mi się coś nie podoba to proszę na bieżąco o poprawienie. Prościej jest sprawdzać w trakcie niż poprawiać krzywą ścianę czy zaadoptowany i ostęplowany już projekt. staram się dopilnować każdy szczegół.

I dokladnie tak bylo na moim przypadku - pracowalismy na roboczym rzucie projektu i zostaly tam naniesione WSZYSTKIE zmiany jakie chcialem. Dodatkowo przekazalem SZCZEGOLOWa liste zmian, zeby nie bylo niejasnosci. Dlatego tez bylem pewien, ze podobnie bedzie w projekcie zlozonym do starostwa.

Poza tym ilosc wyslanych maili i telefonow byla naprawde duza. A zmiany ktore wprowadzalem byly bardzo proste.

Co do polecania o czym piszesz BK sprawa kończy się chyba na relacjach międzyludzkich. Z pracy wykonawcy jedna osoba jest bardzo zadowolona a inna całkowicie nie. I nie dlatego że ten wykonawca wykonał inaczej swoją pracę, ale najczęściej dlatego że czegoś innego oczekiwał inwestor, czy źle się dogadali co ma zrobić.

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku bardziej chodzi o slownosc i rzetelnosc. Bo jesli chodzi o relacje miedzyludzkie, to tak jak napisalem nie mam nic do zarzucenia Pani Kamili - jest bardzo sympatyczna (tylko nie przelozylo sie to niestety na finalny produkt :( ).

 

Poza tym informacja to rzecz niezwykle cenna - wydaje mi sie ze kolejna opinia moze byc pomocna dla innych osob i dzieki naszym przygodom lepiej rozegraja temat :wink: .

 

Pzdr,

TS

 

Szczerze mówiąc my chyba należymy do tych co "lepiej rozegrali temat" - my współpracę z nią wspominamy całkiem miło. Co prawda było trochę problemów, wszystko opóźniło nam budowę o jakieś 4 miesiące, ale trzeba mieć świadomość, że w tym całym procesie "adapter" to tylko jeden z elementów maszynki. Najpierw czekaliśmy na mapę do celów projektowych(wykonana została błyskawicznie i porządnie przez geodetę poleconego przez Kamilę, ale 3 miesiące leżała w ZUD-zie w starostwie w Trzebnicy), potem wypadki losowe zarówno po jej jak i naszej stronie(wiadomo, każdemu może się coś przydarzyć, a nie jesteś w stanie tego przewidzieć) no i w końcu starostwo znowu dało czadu(prawie 2 miesiące wydawało decyzję o zmianie projektu w pozwoleniu na budowę).

 

Wszystkie zmiany, które chcieliśmy zostały wprowadzone, dodatkowo Kamila przygotowała całą dokumentację w taki sposób, że starostwo nie miało żadnych zastrzeżeń i w końcu dzięki niej a właściwie dzięki jej pomysłowi udało się przyspieszyć sprawę w starostwie - podsunęła nam pomysł, żeby złożyć skargę na opieszałość urzędasów...co prawda bez skargi się obyło, wystarczył telefon z prośbą o dane kierownika i postraszenie skargą i pozwolenie zostało wydane w tym samym dniu :)).

 

Poza tym koszt całej imprezy był niższy niż na rynku.

 

Wydaje mi się, że współpraca z każdym "usługodawcą" w trakcie całej budowy oprócz zaangażowania po naszej stronie wymaga również cierpliwości, czujności i czasem wyrozumiałości - jak sprawy dopilnujesz tak będziesz miał i z każdym dniem budowy się o tym przekonujemy:))

 

Renia i Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kochani nie wiecie moze jak teraz rynek mieszkaniowy stoi.. może ktoś ostatnio sprzedawał.

 

jak sprawdzałam oferty to średnia cena za m2 kawalerki w mojej okolicy (psie pole) to było 6500 - 7300.

 

Dziś rozmawiałam z pośrednikiem i zaproponował sprzedaż za 6000 :o

 

chce mnie naciągnąć czy może ceny sprzedaży mieszkań aż tak spadły?

 

Gdzieś czytałam, ze obecne ceny mieszkań w porównaniu do początku roku spadły około 5% i to dotyczy własnie Wrocławia.

 

Myslę ,ze ceny w ofertach - internet, gazety, zawsze będa troche naciągnięte w górę o wysokość prowizji dla pośrednika.

Jeśli sprzedajesz a nie masz tzw " noża na gardle" to warto mimo wszystko jeszcze sie rozglądać, może trafi sie lepsza cena.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, ceny w autogiełdzie sporo niższe niż u pośrednika. Może warto powierzyć sprawę pośrednikowi, który wyszuka dla nas najlepszej oferty, zarabiając nie tylko na swoją dolę ale i na lepszą cenę dla nas.

Przy okazji przybliżą szczegóły zawierania transakcji. Myślę że warto szukać na własną rękę ale i warto zaufać dobrym pośrednikom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym jeszcze coś dodać do dyskusji o wykonawcach.

Bo to wygląda tak że my inwestorzy jesteśmy OK a ONI - architekci, murarze, dekarze, czy kierownicy budowy są be.

Nie zawsze tak jest, jak to w życiu. Nic nie jest czarne i białe. Inwestorzy też nieraz są niekomunikatywni, nawalają z terminami, z płatnościami. To zdarza się od czasu do czasu ale czy na tym forum się tym chwalimy?

Nigdy. Ale takie jest życie a ludzie są ludźmi. Mylimy się my, mylą się nasi kontrahenci. Jasne że wśród branży budowlanej, i dotyczy to robót "fizycznych" niestety wiele jest jeszcze niesolidności i zwykłego oszustwa. Nasza budowa może być tego najlepszym przykładem, chyba nikt z Was nie miał takich przygód jak na naszej budowie, i oby nie miał, więc nie jest tak że o niesolidności nie mam pojęcia, bo mam. Mnie oszukano na budowie na kilkadziesiąt tysięcy złotych (oszustwo i kradzież wykonawcy), na pół roku zmarnowanego czasu, na nerwy i stres, zmarnowany czas, czas odebrany rodzinie, którego nikt mi nie zwróci - tego nikt mi nie odda. Więc wiem o czym mówię. Ale mimo wszystko widzę drugą stronę.

 

Niech się odezwie ten kto nigdy w życiu się nie pomylił, nie spóźnił i generalnie nie ma sobie nic do zarzucenia... Nie wierzę w to że są tacy ludzie. A swoje lata mam i niejedno widziałam, i z każdym dniem wzbogacam swoją niewesołą wiedzę o ludziach.

 

Znam takich co z zasady wykonawcom nie płacą albo płacą z opóźnieniem. Szukają dziury w całym jako pretekstu do tego żeby np za jedno niedociągnięcie nie płacić za wykonaną pracę w ogóle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, ceny w autogiełdzie sporo niższe niż u pośrednika. Może warto powierzyć sprawę pośrednikowi, który wyszuka dla nas najlepszej oferty, zarabiając nie tylko na swoją dolę ale i na lepszą cenę dla nas.

Przy okazji przybliżą szczegóły zawierania transakcji. Myślę że warto szukać na własną rękę ale i warto zaufać dobrym pośrednikom.

 

Jeżeli ktos miałby namiar na sensownego pośrednika to chętnie przyjmę na pw.

bo ten mój dzisiejszy jakoś mi nie podpasował do dalszej współpracy;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktos miałby namiar na sensownego pośrednika to chętnie przyjmę na pw.

bo ten mój dzisiejszy jakoś mi nie podpasował do dalszej współpracy;/

Wysłałem namiary na osobę, która pośredniczyła nam w zakupie działki. Wszystko organizowała. Umawiała wszelkie spotkania z drugą stroną na dowolne terminy. Notariusza załatwiała od ręki. Wszelkie papiery, typu wypis z K.W. mogłaby dostarczać nawet co tydzień bez większych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja mam kochani inny problem. Upychamy wełnę na poddaszu. Całe jest już upchane oprócz około 2 m szerokości skosu nad klatką schodową. No i nie mamy pomysłu jak się dostać tak wysoko. Drabiny za krótkie, podest za mały, żeby postawić rusztowanie... Jak sobie poradziliście z takim miejscem?

 

 

nam rozwiązanie wpadło do głowy jak w całkiem innych celach wtargaliśmy do domu jedną z belek pozostałych z dachu.

Mamy schody betonowe zabiegowe, ciężko byłoby tam postawić zwykłe rusztowanie, a tak mamy wygodny podest. To wszystko leży na dwóch belkach, podpartych od dołu także na dwóch belkach od góry położyliśmy palety i na to deski żeby było równo http://www.prv.warco.pl/slides/PICT9761.html

 

Dzięki smiejus. Jak mocowaliście te pionowe belki na których trzyma się to ustrojstwo? U mnie potrzeba by było belek o długości 5,5 m, a niestety nie zostało mi nic tak długiego :-?

 

Wynalazł ktoś inny patent?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc my chyba należymy do tych co "lepiej rozegrali temat" - my współpracę z nią wspominamy całkiem miło...

 

Wydaje mi się, że współpraca z każdym "usługodawcą" w trakcie całej budowy oprócz zaangażowania po naszej stronie wymaga również cierpliwości, czujności i czasem wyrozumiałości - jak sprawy dopilnujesz tak będziesz miał i z każdym dniem budowy się o tym przekonujemy:))

 

Chciałabym jeszcze coś dodać do dyskusji o wykonawcach.

Bo to wygląda tak że my inwestorzy jesteśmy OK a ONI - architekci, murarze, dekarze, czy kierownicy budowy są be...

 

Mały update: Pani Kamila odezwała się do mnie i mam nadzieję, ze tym razem nasza współpraca będzie wzorowa, o czym na pewno aby by być fair wobec Niej - nie omieszkam poinformować na forum.

 

Pani Kamila czytała na forum (dzięki informacji zadowolonej z Jej pracy forumowiczki) moje uwagi co do naszej wpółpracy, więc będzie to chyba dobry background na przyszłość, za co trzymam kciuki.

 

Pzdr,

TS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja mam kochani inny problem. Upychamy wełnę na poddaszu. Całe jest już upchane oprócz około 2 m szerokości skosu nad klatką schodową. No i nie mamy pomysłu jak się dostać tak wysoko. Drabiny za krótkie, podest za mały, żeby postawić rusztowanie... Jak sobie poradziliście z takim miejscem?

 

 

nam rozwiązanie wpadło do głowy jak w całkiem innych celach wtargaliśmy do domu jedną z belek pozostałych z dachu.

Mamy schody betonowe zabiegowe, ciężko byłoby tam postawić zwykłe rusztowanie, a tak mamy wygodny podest. To wszystko leży na dwóch belkach, podpartych od dołu także na dwóch belkach od góry położyliśmy palety i na to deski żeby było równo http://www.prv.warco.pl/slides/PICT9761.html

 

Dzięki smiejus. Jak mocowaliście te pionowe belki na których trzyma się to ustrojstwo? U mnie potrzeba by było belek o długości 5,5 m, a niestety nie zostało mi nic tak długiego :-?

 

Wynalazł ktoś inny patent?

 

użyliśmy mniejszych deseczek zachodzących na jedną i druga belkę + wkręty. To działa jak takie blaszane łączniki do belek w więźbie typu kratownica. A żeby nie ruszało się na boki i trzymało sztywność tez pod spodem podokręcaliśmy deski i jest ok. nic sie nie chwieje, nic się nie rusza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...