Grupa Wrocławska

[Trociu]

potwierdzam, filozofia nie jest - pianka wsuwasz i jechane, tylko obrobic podkuć itp czasami trzeba......

Jeszcze chyba trzeba by je albo docisnąć albo zaklinować, coby pianka ich nie uniosła do góry.

[trabi-wrc]

potwierdzam, filozofia nie jest - pianka wsuwasz i jechane, tylko obrobic podkuć itp czasami trzeba......

Jeszcze chyba trzeba by je albo docisnąć albo zaklinować, coby pianka ich nie uniosła do góry.

 

A nawet jak uniesie, to trzeba dostrzec dwa pozytywy takiego stanu rzeczy - po pierwsze - zrobione własnymi siłami za 0 PLN, a po drugie - jak wyleje się woda z podstawki od kwiatka, to nie będzie stała na parapecie, tylko spłynie na podłogę

 

... chyba, że to podłoga drewniana za pińcet/m2

 

Pozdrav

[Trociu]

potwierdzam, filozofia nie jest - pianka wsuwasz i jechane, tylko obrobic podkuć itp czasami trzeba......

Jeszcze chyba trzeba by je albo docisnąć albo zaklinować, coby pianka ich nie uniosła do góry.

 

A nawet jak uniesie, to trzeba dostrzec dwa pozytywy takiego stanu rzeczy - po pierwsze - zrobione własnymi siłami za 0 PLN, a po drugie - jak wyleje się woda z podstawki od kwiatka, to nie będzie stała na parapecie, tylko spłynie na podłogę

 

... chyba, że to podłoga drewniana za pińcet/m2

 

Pozdrav

 

Myślę, że jak uniesie to właśnie uniesie tą część od strony pokoju. Przecież wsuwasz parapet pod okno więc z tamtej strony nic Ci się nie uniesie. Wiec wylana woda zostanie na parapecie.

[trabi-wrc]

potwierdzam, filozofia nie jest - pianka wsuwasz i jechane, tylko obrobic podkuć itp czasami trzeba......

Jeszcze chyba trzeba by je albo docisnąć albo zaklinować, coby pianka ich nie uniosła do góry.

 

A nawet jak uniesie, to trzeba dostrzec dwa pozytywy takiego stanu rzeczy - po pierwsze - zrobione własnymi siłami za 0 PLN, a po drugie - jak wyleje się woda z podstawki od kwiatka, to nie będzie stała na parapecie, tylko spłynie na podłogę

 

... chyba, że to podłoga drewniana za pińcet/m2

 

Pozdrav

 

Myślę, że jak uniesie to właśnie uniesie tą część od strony pokoju. Przecież wsuwasz parapet pod okno więc z tamtej strony nic Ci się nie uniesie. Wiec wylana woda zostanie na parapecie.

 

 

Fatalista - jak Babcię kocham !!!

 

No to dobrze !!! Zniszczy się parapet za 100 a nie podłoga za pińcet !!!

 

Always look on the bright side of life, fiu, fiu ....

 

Pozdrav

[anjamen]

Dzien Dobry wszystkim.

Zuch ja poprosze o info na priv o cenach berkera

[zuch]

fakt, docisnąc trzeba

[smiejus]

Pani Koalo

 

jak 100 zł to cena za sam montaż za mb to zróbcie to sami.

Mi proponowali 30 zł/mb a i tak mi szkoda było kaski ...

 

najpierw trzeba co nieco podkuć

wsadzić parapecik (boki dobrze taśmą zabezpieczyć żeby się nie porysowały przy obróbce

parapecik wypoziomować klinami (powinien mieć delikatny spadek na pokój, my ustawialiśmy tak żeby woda spływała)

od góry zaprzeć parapecik jakąś dechą żeby go nie wybrzuszyło (pianka wygnie nawet marmur i konglomerat)

na drugi dzień wszystko wyjąć i obgipsować

 

wyszło cacy, nie wiem czy fachowcy by tak obróbki zrobili, a nawet jakby chcieli to za cenę 100 zł/mb chyba bym im nie dała...

[Pani Koala]

No po tak dokładnych instrukcjach sama te parapety zamontuję Dzięki smiejus

 

Te 100 zł/mb to gdzieś wyczytałam. Nie jestem pewna czy to sam montaż, czy też z samym parapetem. Sypiam ostatnio po 3 godz na dobę i powoli zaczyna to się odbijać na moim sposobie widzenia świata... Bo to nie Alzheimer chyba

 

Obłędu dostaję z wyborem kotła co/cuw. Brać kondensata, czy nie? Przy każdej wycenie słyszę co innego... Budynek dobrze ocieplony- mam nadzieję nie używać dużo gazu. Kiedy kondensat się zwróci?

[BK]

Jak nie ma dużej różnicy w cenie to wziąć nie z najwyższej półki nie-kondesata ale np vaillanta kondensata - ja mam i jest OK, choć grzeję kominkiem głównie.

[Natalia Stanko]

Halszka - kafelkarz przed urlopem morze mi ze ściany zrobił - same fale

 

Ale w jego opinii wszystko było cacy. Znalazłam już rzeczoznawce budowlanego, z kafelkarzem pożegnałam się, w tej chwili robi Leszek od Dagmary.

 

Pod koniec budowania przeprowadzę sie na ul. Kleczkowską i psychiatrzy będą mnie długo wyprostowywać.................

[anjamen]

Dzien dobry

kawkę zaparzyłam

http://www.digitalphoto.pl/foto_galeria/1622_2005-0184.jpg

 

Natalia wrzuc na luz

ja sie przyznam ze mi sie nawet nie chce ogladac mojego domu.

mam dosc.

[Pani Koala]

ale ladna filizanka! Uszko jakby poprawić to byłby ideał dla mnie

 

mi tez sie juz nie chce patrzyc na moj dom, który w miare wykanczania wygląda coraz gorzej moim zdaniem Nic to, kupiłam barwnik nr 20 słoń i jadę malować sypialnię... Dzisiaj teściu będzie pierwszym nocowaczem w naszym domu.

 

W nocy przyśniło mi się wykończenie moich słupów- ażur modrzewiowy. Nigdzie takich jeszcze nie widziałam, ale piękne będą jak je zrobie

[kine]

pyszna kawka troche pokrzepi,

myslalam ze to tylko mnie dopadlo takie ogromne przygnebienie, tez mam dosc i w dodatu wszytko przestalo mi sie podobac

[motoazja]

Witam

 

Chciałam się dowiedzieć kto z Was buduje Granata w okolicach Wrocławia? Czy można by było podjechac i sie ponapawać nim. Ja narazie walcze z projektantem, który jest "najmądrzejszy" i wie wszytko lepiej, nawet od informacji w gminie:)

 

Pozdrawiam

Kasia

[godin]

Witam!

 

dzień zamawiania materiału na ściany, więc ostateczna prośba o opinie:

- Silka E Xelli 24cm - 26 000zł

- Thermopor (czyli coś ala porotherm) 24cm - 19 000zł.

 

Tak jak pisałem wcześniej byłem zdecydowany na Silkę, ale przy tak dużej róznicy cenowej zaczynam się wahać . Domek parterowy więc tylko jeden poziom ścian.

 

Co w przypadku ceramiki poryzowanej robi się z działówkami? Czy przez te o grubości 11,5cm nie będzie słychać wszystkiego?

 

Pzdr!

TS

 

A może zrób wycenę silikatów. My właśnie ze względu na cenę wybraliśmy silikaty z Grupy Silikaty zamiast Silki z Xelli .

[lakusz]

I ja się przyłączam do zrezygnowanych, niestety. Mimo że sam domek mi się nadal podoba i ogólnie jestem z niego zadowolony, to wszyscy dookoła podwykonawcy mnie osłabiają i nie mam już siły

poza tym to chyba taka cecha wykończeniówki, że się człowiek narobi na wykosztuje a tu guzik widać. nie to co przy sso, wtedy dom rósł w oczach.

Ja ściany budowałem sam więc nie musiałem się z nikim użerać i się jeszcze nie przyzwyczaiłem, pierwsze starcie było z oknami, potem dach (no tu była czasowa masakra: miało być 5-7 dni, było 30 dni + dwa miechy czekania na okna które niby były zamówione wcześniej)

 

godin i ts147: bardzo odradzam Silikaty, często są połamane, nierówne.

Ja z nimi nie walczyłem, bo miałem super powolnego ale bardzo dokładnego i oszczędnego murarza, ale i tak trochę narzekał. U nas z tego są tylko ścianki działowe i to mało tych ścianek mamy.

[Ivonesca]

pozdrawiam serdecznie grupę - jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta

[TS147]

A może zrób wycenę silikatów. My właśnie ze względu na cenę wybraliśmy silikaty z Grupy Silikaty zamiast Silki z Xelli .

 

Ostatecznie wziąłem Silkę. Silikaty też wyceniałem, ale różnica nie była taka, jakiej bym oczekiwał. A Silkę udało mi się kupić po myślę rozsądnej cenie .

 

pozdrawiam serdecznie grupę - jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta

 

Pytanie

 

Pzdr

[Ivonesca]

pozdrawiam serdecznie grupę - jeśli ktoś mnie tu jeszcze pamięta

 

Pytanie

 

Pzdr

 

o jak miło

[SUSPENSER]

I ja się przyłączam do zrezygnowanych, niestety. Mimo że sam domek mi się nadal podoba i ogólnie jestem z niego zadowolony, to wszyscy dookoła podwykonawcy mnie osłabiają i nie mam już siły

 

A ja walczę nadal i mam kolejny sukces

 

We wtorek nareszcie dołączyłem do TYCH CO MAJĄ POSADZKI

 

Teraz wszystko schnie, jest piękne i równe aż cieszy oko.

Ekipę też polecam - firma Łąt-bud z Nowego Dworu k. Jelcza-Laskowic.

Tak jak obiecał ich szef byli we wtorek i od 8.00 do 19.30 zrobili wylewki na 185 m2

 

Panowie znają się na rzeczy - nawet napęd bramy Horrmann sami fachowo odłączyli by zamknąć ręcznie bramę garażową (innym musiałem to 3 razy tłumaczyć a i tak nie dotarło)

 

Co prawda pieniądze kończą się w zastraszającym tempie (jeszcze nigdy dotąd w ciągu miesiąca nie wydałem 55 tys zł) i planuję dobranie kredytu, ale co tam troski - jadę w sobotę po pierwszego mieszkańca posesji - psa Malamuta (już mu wymyśliłem ksywę Mamut - ciekawe co sąsiedzi powiedzą gdy będę go wołał)