Frankai 15.01.2009 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Moj instalator od wod-kan, zaproponował mi jednak wejście już po tynkach - raz, że tynkarze nie uszkodzą rurek na podłodze,...... Mój też chciał po i uległem ... i chyba dobrze bo po tym co zrobili tynkarze ...... gdyby tam były rury .... nie wyobrażam sobie tego Mój też mnie namówił tak. Wydaje mi się, że główny plus jest taki, że można dokładnie ustalić zagłębienie rurek. Trudniej rurkę wykuć niż bruzdę zaprawić. Zresztą instalator dużo kucia nie miał - rurki do grzejników mam w posadzkach i podejścia od dołu. Z kolei rurki z wodą wychodzą i tak na ścianach gdzie będą płytki, więc zaprawianie bruzd można zostawić nawet płytkarzom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danadom 15.01.2009 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 W kwietniu 2000 zacząłem równać teren. W październiku 2000 miałem dach. Oddanie planuję na wrzesień 2008. Ależ ojcze dyrektorze ty nasz jedyny ............ Wiem wiem .......... widziałem .......... czytałem ......... nie chciałem tak brutalnie wskazywać paluchem Ja się wprowadzę na święta wielkanocne - tylko jeszcze nie wiem które Obstawiam że jeśli uda mi się przed Euro 2012 to będzie dobrze my zaczeli w tym roku budowe pierwszy szpadel był wbity na początku lutego plany były żeby wprowadzić się na świeta Bożego narodzenia bo na początku budowa szła sprawnie ale później wykonawca zaczął spierniczać na inne budowy aż wyleciał więc z powodu jego opóźniej nie wyrobiliśmy się do Bożego narodzenia planujemy przeprowadzkę na koniec lutego-może się uda ale napewno wielkanoc spędze w nowym domku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danadom 15.01.2009 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Moj instalator od wod-kan, zaproponował mi jednak wejście już po tynkach - raz, że tynkarze nie uszkodzą rurek na podłodze,...... Mój też chciał po i uległem ... i chyba dobrze bo po tym co zrobili tynkarze ...... gdyby tam były rury .... nie wyobrażam sobie tego Mój też mnie namówił tak. Wydaje mi się, że główny plus jest taki, że można dokładnie ustalić zagłębienie rurek. Trudniej rurkę wykuć niż bruzdę zaprawić. Zresztą instalator dużo kucia nie miał - rurki do grzejników mam w posadzkach i podejścia od dołu. Z kolei rurki z wodą wychodzą i tak na ścianach gdzie będą płytki, więc zaprawianie bruzd można zostawić nawet płytkarzom. u nas było tak samo robione najpierw tynki poden instalacja a później wylewki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 15.01.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 u nas było tak samo robione najpierw tynki poden instalacja a później wylewkiTak też raczej powinno być robione. Nikt Ci nie będzie chodził po wszelkich rurkach położonych na podłodze. Łatwiej będzie sprządać spadnięty na ziemię tynk. Jak planujesz podłogówkę, to już wogóle nie ma o czym mówić. Zresztą jeżeli jest zimno jak teraz, to i tak wykonawca: - nie zrobi wszystkiego, bo wody w rury nie puści, więc po odwilży będzie musiał tak czy tak wrócić do Ciebie - będzie robił wszystko szybko bo zimno będzie im w zadki i ręce. Tak więc przeczekaj. Niech chałupa się odstoi. To podobno i lepiej. A za poddasze możesz się wziąć. Ja robiłem u siebie w ten sposób - najpierw poddasze zimą a potem tynki i wylewki (ale tylko na dole) na wiosnę. Nic nie zamoklo, bo wełna zasłonięta folią. Dodatkowo klatka schodowa zasłonięta folią, co jeszcze ograniczyło napływ wilgoci na górę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
secam 15.01.2009 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Dobrze Trociu prawi Na poddasze świetny czas - wełna w mrozy mniej gryzie bo nie wiadomo czy szczypie mróz czy wełna a jak się skacze po drabinie to się samoistnie cieplej robi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
secam 15.01.2009 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 secam a chce Ci sie miec dwie podobne maszynerie w domu? (piec stalopalny i kominek z plaszczem...) Już Ci odpowiadam Moje założenia są takie .... * Rola pieca na Ecogroszek Zakładam piec na Ecogroszek zamiast intalacji gazowej bo gaz jest za drogi i nie pewny ostatnio. Piec na ecogroszek bo jest jednak urzadzeniem w pewnym stopniu mniej obsługowym (raz na kilka dni) niż kominek. Piec planuję uruchamiać w pełni sezonu grzewczego tak żeby hulał w zimie kiedy palić trzeba cały czas. W sezonie letnim będzie wygaszony całkowicie. Rolę podgrzewania wody cwu mają wtedy przejąc solary. * Rola kominka z płaszczem Używać go zamierzam przede wszystkim w sezonie przejsciowym czyli wrzesień - listopad i marzec - maj jako dogrzewanie doraźne w dni chłodniejsze ale nie na tyle w chłodne żeby palić cały czas w piecu Rozpalenie kominka wieczorem i dorzucenie na noc w takie dni świetnie załatwia sprawę (tak robię obecnie) - a że kominek z płaszczem ma większą bezwładność dłużej utrzyma to ciepło niż zwykły z rozprowadzeniem .... W sezonie przejsciowym dogrzeje też wodę cwu jeśli solary nie dadzą rady (a pewnie nie dadzą) Czyli kominek z płaszczem da mi możliwość nie odpalania pieca i na ECOgrocszek i konieczność jego podtrzymywania No i ostatbnia rzecz jesli z ekogroszkiem stanie się to co z gazem to kominek z płaszczem używany będzie cały czas - drewna raczej nie braknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 15.01.2009 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Tak więc przeczekaj. Niech chałupa się odstoi. To podobno i lepiej. A za poddasze możesz się wziąć. Ja robiłem u siebie w ten sposób - najpierw poddasze zimą a potem tynki i wylewki (ale tylko na dole) na wiosnę. Nic nie zamoklo, bo wełna zasłonięta folią. Dodatkowo klatka schodowa zasłonięta folią, co jeszcze ograniczyło napływ wilgoci na górę. danadom - ja powiem więcej - jestem zwolennikiem 1.5 rocznej buodwy. Pierwszy rok - stan surowy otwarty (ale z tynkami jak mineralne), drugi rok - reszta. Pierwsze osiadanie (coś mi świta że 3-5 lat to trwa) dom już przejdzie, mury częściowo wyschną, dach się trochę pokrzywi. Dopiero w drugim roku wykończeniówka. Wydaje mi się, że ciężko dostać kogoś dobrego we wszystkim. Ja więc mam ekipę ogólną, ale wykończeniówkę realizują mi ludzie z zewnątrz, którzy specjalizują się w danej dziedzinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 15.01.2009 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Hej Wiecie gdzie moża we Wro lub wschodnich okolicach kupić Sadpal. Gdzie nie podajdę to albo nie niedzą co to jest albo nie prowadzą. A przydało by się wrzucić trochę w ogień. Sadpal niewiele daje. Nasz instalator mówi że panele (takie podłogowe) fajnie czyszczą komin ale ... Lepiej zawołaj kominiarza. Ostatnio znowu był jakiś pożar w naszych okolicach, przy paleniu kominkiem warto ze dwa - trzy razy wyczyścić w sezonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TS147 15.01.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 u nas było tak samo robione najpierw tynki poden instalacja a później wylewkiTak też raczej powinno być robione. Nikt Ci nie będzie chodził po wszelkich rurkach położonych na podłodze. Łatwiej będzie sprządać spadnięty na ziemię tynk. Jak planujesz podłogówkę, to już wogóle nie ma o czym mówić. Zresztą jeżeli jest zimno jak teraz, to i tak wykonawca: - nie zrobi wszystkiego, bo wody w rury nie puści, więc po odwilży będzie musiał tak czy tak wrócić do Ciebie - będzie robił wszystko szybko bo zimno będzie im w zadki i ręce. Tak więc przeczekaj. Niech chałupa się odstoi. To podobno i lepiej. A za poddasze możesz się wziąć. Ja robiłem u siebie w ten sposób - najpierw poddasze zimą a potem tynki i wylewki (ale tylko na dole) na wiosnę. Nic nie zamoklo, bo wełna zasłonięta folią. Dodatkowo klatka schodowa zasłonięta folią, co jeszcze ograniczyło napływ wilgoci na górę. Dzięki za odpowiedzi . Zatem zaczynam od tynków. Jak sądzicie kiedy bezpiecznie mógłbym ustalić z wykonawcą ich zrobienie? Rozważałem robienie przed zimą, bo miało jej nie być... i nieźle bym się przejechał. Sądzicie, że 2 połowa lutego jest realna? Co do poddasza, to rzeczywiście rozważałem 2 etapowo - wełna między krokwie i na to folia, a później dopiero druga warstwa, stelarze, regipsy, etc. Tylko wtedy pojawiają się 2 minusy - folia musi być zdjęta przed 2 etapem i założona ponownie, pewnie drożej wyjdzie robocizna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TS147 15.01.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 - ja powiem więcej - jestem zwolennikiem 1.5 rocznej buodwy. Pierwszy rok - stan surowy otwarty (ale z tynkami jak mineralne), drugi rok - reszta. Pierwsze osiadanie (coś mi świta że 3-5 lat to trwa) dom już przejdzie, mury częściowo wyschną, dach się trochę pokrzywi. Dopiero w drugim roku wykończeniówka. Wydaje mi się, że ciężko dostać kogoś dobrego we wszystkim. Ja więc mam ekipę ogólną, ale wykończeniówkę realizują mi ludzie z zewnątrz, którzy specjalizują się w danej dziedzinie. Mi już także kilku fachowców mówiło, że dobrze, żeby dom przemarzł choć 1 zimę. Pewnie jest to także związane z pracą całego domu/scian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 15.01.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Dobrze Trociu prawi Na poddasze świetny czas - wełna w mrozy mniej gryzie bo nie wiadomo czy szczypie mróz czy wełna a jak się skacze po drabinie to się samoistnie cieplej robi Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli pracownikowi zimno w dupsko, to nie będzie raczej myślał, że można je rozgrzać zapier... tylko "jak tu szybko odwalić robotę". Jak na mój gust - nie ma co przesadzać. Z pewnymi pracami i tak warto się wstrzymać w oczekiwaniu na zdecydowanie dodatnie tempertury, więc jak się temperatura zrobi +5, to można wtedy kłaść wełnę. W uzupełnieniu do wcześniejszej wypowiedzi - ważne są odstępy między ekipami, żeby poślizgi nie położyły całego harmonogramu. Jak ma się odstępy, to i trudno wyrobić się w jeden sezon, co jest dodatkowym argumentem za dwoma sezonami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 15.01.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Dobrze Trociu prawi Na poddasze świetny czas - wełna w mrozy mniej gryzie bo nie wiadomo czy szczypie mróz czy wełna a jak się skacze po drabinie to się samoistnie cieplej robi Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli pracownikowi zimno w dupsko, to nie będzie raczej myślał, że można je rozgrzać zapier... tylko "jak tu szybko odwalić robotę". Jak na mój gust - nie ma co przesadzać. Z pewnymi pracami i tak warto się wstrzymać w oczekiwaniu na zdecydowanie dodatnie tempertury, więc jak się temperatura zrobi +5, to można wtedy kłaść wełnę. To przy założeniu, że wełnę kładzie ekipa. Jak sami kładziemy, to położymy ją dokładniej niezależnie od tego czy jest ciepło czy zimno Przynajmniej ja tak samo się starałem jak było -5 i jak było +10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 15.01.2009 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Co do poddasza, to rzeczywiście rozważałem 2 etapowo - wełna między krokwie i na to folia, a później dopiero druga warstwa, stelarze, regipsy, etc. Tylko wtedy pojawiają się 2 minusy - folia musi być zdjęta przed 2 etapem i założona ponownie, pewnie drożej wyjdzie robocizna.Jeżeli masz prostą konstrukcję dachu to nie będzie problemu z rozłożeniem folii po pierwszej warstwie. Rozwijasz, mocujesz do krokwii i wisi. Jednak jeżeli masz trochę czasu - a do końca lutego jest go trochę - rozważ położenie i wełny i stelaży i na to folię. Potem jak tynki i wylewki wyschną możesz kłaść płyty i spoinować. Chociaż i płyty można położyć przed tynkami i wylewkami. Spoinowanie na pewno na koniec jak wszystko będzie suche. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
secam 15.01.2009 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli pracownikowi zimno w dupsko, to nie będzie raczej myślał, że można je rozgrzać zapier... tylko "jak tu szybko odwalić robotę". Jak na mój gust - nie ma co przesadzać. Z pewnymi pracami i tak warto się wstrzymać w oczekiwaniu na zdecydowanie dodatnie tempertury, więc jak się temperatura zrobi +5, to można wtedy kłaść wełnę. No chyba ze ma się w domu koze - ja mam dzieki uprzejmości scur - jeszcze raz dzieki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 15.01.2009 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Pozwolę się nie zgodzić. Jeżeli pracownikowi zimno w dupsko, to nie będzie raczej myślał, że można je rozgrzać zapier... tylko "jak tu szybko odwalić robotę". Jak na mój gust - nie ma co przesadzać. Z pewnymi pracami i tak warto się wstrzymać w oczekiwaniu na zdecydowanie dodatnie tempertury, więc jak się temperatura zrobi +5, to można wtedy kłaść wełnę. No chyba ze ma się w domu koze - ja mam dzieki uprzejmości scur - jeszcze raz dzieki Koza nie nagrzeje mocno - przynajmniej u mnie nie mogła. Grzała tylko pomieszczenie gdzie stała. A głównie stoi nam na dole w salonie gdzie mamy komin na kominek. A robota przecież idzie na górze.... Takie mam odczucia z pracy u siebie. Schodziłem na dół tylko dogrzać rączki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 15.01.2009 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Mi już także kilku fachowców mówiło, że dobrze, żeby dom przemarzł choć 1 zimę. Pewnie jest to także związane z pracą całego domu/scian. Raczej nie wiązałbym tego z przemarznięciem. Co więcej - mróz może zaszkodzić. Kiedyś w Muratorze wyczytałem, że nie należy zostawiać budowy nie ogrzewanej, bo może wysadzać fundamenty. Zimowanie stanu surowego rozpatrywałbym w 3 kwestiach: - osiadanie budynku jest największe przy rozmarzaniu gruntu. Dotyczy zwłaszcza gliniastego. Trwa to chyba do 5 lat, ale przypuszczam, że w pierwszym jest to najbardziej odczuwalne. Przy osiadaniu mogą pojawić się drobne pęknięcia!!! Jak ktoś wyszpachluje i pomaluje, to będzie mu przykro. - woda musi odparować z różnych miejsc. Wszystko zależy od technologii. Jak budujemy się 2 sezony - ma więcej czasu by odparować - więźba też potrzebuje swojego czasu. No chyba że ktoś ma suszone drewno. Ale tak naprawdę suszone Jak drewno się układa, a budynek osiada, to "pięknie" może popękać G-K. No i jeszcze jedna rzecz z autopsji. Czasem narzekam na moje wyjazdy, które opóźniły mi budowę. Gdyby jednak nie one, to nie tylko mógłbym mieć problemy finansowe, ale teraz to pewnie bym latał po sądach. Pierwsza zima była spoko. Druga przyniosła dużo śniegu i mocne wiatry. Efekty był taki, że mój dach się "rozjechał". Dzięki temu, że nie miałem tynków i G-K, wszystko zobaczyłem i mogłem poprawić, a konstruktor z architektem dołożyli swoje na ekipę podnoszącą dach i dokładającą płatwie i słupki. Gdyby było wszystko wykończone... brr..... kosztowałoby to może 100-200 tys., a wtedy byłoby chodzenie po sądach, ekspertyzy, rozprawy kto winien (konstruktor, architekt, kierownik, wykonawca). Jak to mówią - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 15.01.2009 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 No chyba ze ma się w domu koze - ja mam dzieki uprzejmości scur - jeszcze raz dzieki Koza dobra rzecz: Pewien mężczyzna udał się do rabbiego. -Rabbi, ale mi cieżko! Mam rodzine, żone, dzieci. Jesteśmy biedni, na nic nie mam czasu, ledwo wiążemy koniec z końcem, ciasno nam w domu.... -To kup sobie koze synu. Mężczyzna kupił koze, przychodzi na następny tydzień i mówi. -O rabbi, jest mi jeszcze ciężej, dom rodzina, jeszcze ta koza jakaś smutna. -To kup jej synu 2 koze, bo jej smutno. Mężczyna kupił 2 koze, przychodzi na następny tydzień. Mówi, że mu ciężko, po czym rabbi każe mu kupić barana. Sytuacja powtarza się kilka razy. Po jakimś czasie mężczyzna przychodzi jak co tydzień do rabbiego i mówi. -Rabbi, ale mi ciężko, dom, rodzina, bieda, ciasnota, barany, kozy, osły, krowy, konie... nie mam sił żyć -To weź to wszystko synu sprzedaj! Mężczyzna zrobił tak. Na następny dzień biegnie do rabbiego: -O rabbi, ale ty jesteś mądry, sprzedałem wszystko i teraz i miejsca dużo mam, i pieniędzy i czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danadom 15.01.2009 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Frankairózne są tezy na temat sezonowania budynku,o tym o czym piszesz też słyszałam ale powiem szczerze z autopsi znajomych którzy trzymali sie tej tezy i też sezonowali budynek 2 lata to i tak w 5 roku zaczeło wszystko im pękać tak że sama nie wiem co o tym myślećmy chcieliśmy sie przeprowadzić jak najszybciej ponieważ obecnie mieszkamy w wynajetym mieszkaniu którego to koszt najmu jest równy ponbad 1/3 raty kredytu który spłacamy,do tego tu we wrocku płacimy za gaz,prąd media i w domu też ponosimy już opłaty i stąd ten nasz pośpiech narazie chcemy wykończyć jeden pokój i prowizoryczna kuchnie zrobić bo i tak sie już w domu grzeje żeby pomniejszyć swoje wydatki a całą reszte bedziemy powoli już robić już wiosną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetkaS 15.01.2009 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 No własnie - KREDYT własnie zapłaciłam swoją ratę (w CHF) - kurs franka 2,98 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danadom 15.01.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 No własnie - KREDYT własnie zapłaciłam swoją ratę (w CHF) - kurs franka 2,98 a no zgadza sie,my juz płacimy od lipca raty i też mamy we frankach i już za kieszenie się łapiemy bo co miesiąc to wyższa rata z tymi ratami a ma być jeszcze gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.