Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Tikkurilla kryje tak, że po białej w zasadzie 1 raz kolor wystarczy, z wyjątkiem tego pokoju, gdzie najjaśniejszy kolor "F" rozjaśniałem jeszcze. Tam chyba przyda się druga warstwa.

Rozmawiałem wczoraj ze sprzedawcą Tikkurili i skłaniam się ku zastosowaniu ich gruntu i na to natowy kolor - 1 lub 2 razy.

 

Kominek sam w sobie powinien być na tyle wyizolowany, że nie przegrzeje się. Z pewnością jednak przy wylotach będzie się brudził. Tam daj nie zmywalną ale do szorowania. Solidny lateks powinien wystarczyć.

Ok, dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Ja Ci mogę powiedzieć gdzie NIE KUPOWAĆ w ogóle drzwi w tym też DRE :(

w Salonie Drzwi.pl na Zielonogórskiej.

Obsługa nieprzyjemna ... zwłaszcza po zakupie :(

Jedne drzwi nam tak zamontowali, że odeszły wraz z futryną

W naszym przypadku drzwi.pl to największa porażka na budowie :(

Tak - salon drzwi.pl to i również moja przygoda. Krótko to opisałem w wątku http://forum.muratordom.pl/drzwi-z-drzwi-pl,t140242.htm.

 

Osobiście nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie jak wyglądała u Was kwestia malowania - zlecaliście to ekipie, czy malowaliście sami?

 

Ile warstw i jakie proponujecie? Znalazłem na forum informację zarówno o:

1. grunt - biała - kolor - kolor

2. jak i grunt - kolor - kolor i jeśli trzeba kolor.

Hej. Ja wszystko malowałem sam. Było tego sporo ale poszło bez większych problemów.

Moje uwagi i spostrzeżenia:

- uważać z gruntem. Za dużo gruntu może spowodować odklejanie się farby.

- u mnie szłedł grunt, biała podkładowa i 2 razy kolor. W przypadku oliwki 1 raz by starczył ale kupione miałem na 2 więc malowałem dwa. W przypadku czerwieni chyba z 5 razy malowałem, bo wcześniej nie byłem zadowolony z efektu.

 

W przypadku żółci wstępnie miałem malowane szaro-żółtą farbą podkładową. Inaczej jak mi mówili w sklepie musiałbym wiele razy malować, bo akurat wybrane kolory mają mało wypełniacza czy jak to się tam nazywa i tak nie pokrywają.

 

Największa masakra to sufity...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa masakra to sufity...

Czemu masakra? Ja akurat nie miałem z tym większych problemów. Na podkład śnieżka grunt dawałem 2x Śnieżka Max. Jedynie w kuchni trzeba było 3 razy, bo coś słabo pokryło.

 

Chyba że pod względem wygody, to się zgodzę - najgorzej malowało mi się salon 42m2, głowa bolała od tego ciągłego obracania się ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa masakra to sufity...

Czemu masakra? Ja akurat nie miałem z tym większych problemów. Na podkład śnieżka grunt dawałem 2x Śnieżka Max. Jedynie w kuchni trzeba było 3 razy, bo coś słabo pokryło.

 

Chyba że pod względem wygody, to się zgodzę - najgorzej malowało mi się salon 42m2, głowa bolała od tego ciągłego obracania się ;)

Bo niby sufit biały, ale jak odpowiednio światło padnie to widać pasy... Najlepiej wychodzi na korytażu, bo tam światło tylko u góry ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku żółci wstępnie miałem malowane szaro-żółtą farbą podkładową. Inaczej jak mi mówili w sklepie musiałbym wiele razy malować, bo akurat wybrane kolory mają mało wypełniacza czy jak to się tam nazywa i tak nie pokrywają.

 

Największa masakra to sufity...

Wypełniaczem nazwałbym białą farbę. Kolor to pigment. Tam gdzie rozcieńczałem, to pomarańczowa wydaje mi się kryła dobrze. Zielona gorzej.

Sufity kryło dobrze. Chyba że mówisz o zmęczeniu własnym. Ja wychodzę z założenia, że jest kryzys i ludzie chcą zarobić, więc im daję ;) A prawda jest taka, że roboty sam mam huk, że niedosypiam. Właśnie wykpiłem się od kolejnej rodzinnej imprezy, ale przy okazji musiałem "wyrazić" się. Niektórzy ludzie mają zwykłą 8-godzinną robotę, nigdy się nie budowali, a będę mi udowadniać, że jeden dzień się znajdzie na spotkanie z rodziną (dalszą). :evil: Najpierw poświęciłbym więcej czasu własnemu synkowi. :roll:

 

Właśnie sklep mnie poinformował, że tapeta do sypialni doszła. Żona nazwała ten wzór "dmuchawcami". Mam nadzieję, że się dostosuje do swojej nazwy :wink: , a nie do sklepowej, bo widziałem identyczny wzór na lampie, która w opisie miała... "oset" :roll:

 

Macaliśmy w zlewy Alveus i wydają się OK. Zaszalałem i zamówiłem Pixel 50 (2 kom.+ociekacz) Mikrolen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa masakra to sufity...

Czemu masakra? Ja akurat nie miałem z tym większych problemów. Na podkład śnieżka grunt dawałem 2x Śnieżka Max. Jedynie w kuchni trzeba było 3 razy, bo coś słabo pokryło.

 

Chyba że pod względem wygody, to się zgodzę - najgorzej malowało mi się salon 42m2, głowa bolała od tego ciągłego obracania się ;)

Bo niby sufit biały, ale jak odpowiednio światło padnie to widać pasy... Najlepiej wychodzi na korytażu, bo tam światło tylko u góry ;)

 

No bo trzeba świecić na sufity i na ściany (duży halogen jest najlepszy), jak się odbiera robotę od fachowców, a lampy kupuje się świecące na podłogę. W przypadku własnoręcznego malowania i posiadania żony - zachowujemy się jak fachowiec - unikamy ostrego światła, zwłaszcza rzuconego na nasze dzieło :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Co do malowania to mam Wielki Plan- malowania samej :D

Juz to wczesniej robilam, wiec nie z technika problem, lecz z metrazem :o

 

A wpadlam tu dzisiaj, zeby polecic zaineresowanym Pana Zarembe od wylewek http://www.estrich.pl/

tel.0 603 749 833

Zadzwonilam a na drugi dzien juz bylo wylane :p :p :p, a nie bylo latwo, bo dom remontowany a nie nowowybudowany. A ze znalazlam namiar wlasnie na forum to podaje dalej. Goroco Polecam :p :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ja wszystko malowałem sam. Było tego sporo ale poszło bez większych problemów.

Moje uwagi i spostrzeżenia:

- uważać z gruntem. Za dużo gruntu może spowodować odklejanie się farby.

- u mnie szłedł grunt, biała podkładowa i 2 razy kolor. W przypadku oliwki 1 raz by starczył ale kupione miałem na 2 więc malowałem dwa. W przypadku czerwieni chyba z 5 razy malowałem, bo wcześniej nie byłem zadowolony z efektu.

 

W przypadku żółci wstępnie miałem malowane szaro-żółtą farbą podkładową. Inaczej jak mi mówili w sklepie musiałbym wiele razy malować, bo akurat wybrane kolory mają mało wypełniacza czy jak to się tam nazywa i tak nie pokrywają.

 

Największa masakra to sufity...

 

Z sypialniami i pokojami dzieci powalczę sam :). Salon oddam chyba w ręce fachowców... ;)

 

W salonie, hallach mam zrobione gładzie - w sypialniach tylko tynki gipsowe (ładne i równe). Robilibyście gładzie także tam przed malowaniem?

 

Czy ktoś z Was zamierza robić jeszcze w tym roku tynk zewnętrzny? Chciałbym skończyć elewację w tym roku jeszcze, ale kierbud radzi poczekać do wiosny...

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W salonie, hallach mam zrobione gładzie - w sypialniach tylko tynki gipsowe (ładne i równe). Robilibyście gładzie także tam przed malowaniem?

 

Nie lubię lustra na całej ścianie ;) Tynk mineralny drobnoziarnisty. Gdzieniegdzie są kreski, dziurki i inne małe wady i to ma też swój urok :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Jestem kompletnie zalamana... Ekipa opuscila nas 'na tydzien'. Dzis zaczyna sie czwarty tydzien ich nieobecnosci. Ekipa z polecenia (buduja naprawde solidnie i szybko, pod warunkiem, ze buduja). Cenowo sa z najwyzszej polki. Tez Wam sie tak zdarzalo? Co z nimi robic? Kase za etap (mury parteru) dostali po skonczonej robocie :roll:

 

Jeśłi masz umowę na papierze, to zgodnie z umową rozwiązać.

Jeśli nie zapłąciłaś to nie płać, ale sądząc z Twojego nastroju - pewnie jesteści na zero w rozliczeniach, więc spłąw kolesi.

Złapali zlecenie i doją dwie budowy. Moi też tak robili, ale ja sie na to zgodziłem przed umową i byłem wyluzowany. Poza tym czekałem na materiały. Moi to chyba ze 3 budowy ciągnęli oprócz mojej;).

A jeśli zapłaciłaś za dużo i nie wywiązali się z zakresu to polecam swojego adwokata;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci mogę powiedzieć gdzie NIE KUPOWAĆ w ogóle drzwi w tym też DRE :(

w Salonie Drzwi.pl na Zielonogórskiej.

Obsługa nieprzyjemna ... zwłaszcza po zakupie :(

Jedne drzwi nam tak zamontowali, że odeszły wraz z futryną

W naszym przypadku drzwi.pl to największa porażka na budowie :(

Tak - salon drzwi.pl to i również moja przygoda. Krótko to opisałem w wątku http://forum.muratordom.pl/drzwi-z-drzwi-pl,t140242.htm.

 

Osobiście nie polecam.

 

Dawałem Wam namiar na Pawła w Budusie 607 241 788 - rabat konkretny a ekipy sprawdzone. Gdybyście mnie posłuchali problemów by nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku własnoręcznego malowania i posiadania żony - zachowujemy się jak fachowiec - unikamy ostrego światła, zwłaszcza rzuconego na nasze dzieło :wink:

 

Można lepiej - dać trochę pomalować żonie, a wtedy dzieją się ciekawe rzeczy - wszystko pasuje, nic nie trzeba poprawiać, a nawet mówi: no co ty to wcale nie jest zaciek - tego nawet w ogóle nie widać :lol:

 

Cyberbronek - pamiętaj, że aby mieć super wynik w certyfikacie trzeba podać, że pali się pelletami, a nie broń boże ekogroszkiem - różnica w wynikach jest kosmiczna !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawałem Wam namiar na Pawła w Budusie 607 241 788 - rabat konkretny a ekipy sprawdzone. Gdybyście mnie posłuchali problemów by nie było.

 

Ot i wrócił pewny siebie i w formie :D

 

Będzie z kim odganiać natrętów udających inwestorów, reklamującym na forum różne firmy, a ostatnio widziałem takie ogłoszenie:

"Witam,

Zlecę dodanie 100 postów na forum budowlanym.

Szczegóły wysyłam na Mail."

 

więc będzie przed kim się bronić :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tez czeka jeszcze malowanie calego domu i korytarzy :(

Sama pomaluje. Po jednej scianie :)

Sufity mam pastelowy jasmin duluxa, a sciany pastelowa orchidee. Roznia sie o ton.

Nie ma takiego kontrastu, jak przy bialym suficie.

Doradzcie mi, zamowilam sofe i fotel helvetia. Bez wniesienia, bo pani powiedziala mi, ze jak ich poprosze, to mi wniosa i im zaplace bez faktury.

Dzwonila przed przywiezieniem i to samo powiedziala. Po czym przyjechal sam kierowca.

Rodzice poprosili go i pomogl im wtaszczyc do salonu, odplatnie oczywiscie. Ale co dalej, to ma byc na gorze. A jest tak ciezkie, ze nie ma szans, aby 2 osoby to wniosly.

Poza tym duze i nie wiem czy sie zmieszcza miedzy barierkami.

I co teraz zrobic? Zamowic specjalna ekipa od wnoszenia? Bo ze sklepu, to chyba nie przyjada specjalnie, zeby tylko wniesc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...