Megana 03.11.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 . I co teraz zrobic? Zamowic specjalna ekipa od wnoszenia? Bo ze sklepu, to chyba nie przyjada specjalnie, zeby tylko wniesc. Zadzwoń do tego sklepu i zapytaj kiedy będą w pobliżu, to może wniosą? Nasz narożnik nie chciał się zmieścić, to został rozkręcony, ale Panowie wiedzieli, jak go rozkręcić i jak złożyć.Dlatego może lepiej, jak zrobią to osoby trochę znające mebel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarett 03.11.2009 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Czy ktoś miał może do czynienia z Panem Robertem Kmieciem? Gość jest chyba z okolic Trzebnicy ale ostatnio sporo buduje w Kiełczowie. Dostałem rekomendacje od dwóch inwestorów (spoza forum). PS. Dalej szukam namiarów na ekipy (szczegóły poniżej ). Dzięki za te, które już dostałem. Chce zacząć wiosną 2010, w Kiełczowie. Prosty dom, 130m2. Skłaniam się ku generalnemu wykonawcy lub przynajmniej takiemu, który postawi SSZ. Bede dźwięczny za jakieś sygnały na priva. Z góry dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zorba76 03.11.2009 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Mam pytanie o posadzkę w garażu. Możecie się pochwalić jak robiliście? Rozważam 2 opcje:- płytki- farba w stylu betondur Nie jestem fanem płytek w garażu, z drugiej strony nie chciałbym zainwestować w farbę, która po roku zacznie odchodzić i nie będzie wiadomo co z takim knotem zrobić.Czytałem trochę na innych forach o tym betondurze - ale jak zwykle zdania są podzielone - jedni chwalą, drudzy klną. Ma ktoś tak u siebie albo widział u kogoś i planuje tak zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lakusz 03.11.2009 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Dawałem Wam namiar na Pawła w Budusie 607 241 788 - rabat konkretny a ekipy sprawdzone. Gdybyście mnie posłuchali problemów by nie było. Ot i wrócił pewny siebie i w formie Będzie z kim odganiać natrętów udających inwestorów, reklamującym na forum różne firmy, a ostatnio widziałem takie ogłoszenie: "Witam, Zlecę dodanie 100 postów na forum budowlanym. Szczegóły wysyłam na Mail." więc będzie przed kim się bronić Ciekawe może aktywowali się w wątku : http://forum.muratordom.pl/legalett-doswiaczenia-mieszkancow,t32400-1800.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daro_K 03.11.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 HIHI - ze sprzedawcami nie mamy szans, wyrzucasz drzwiami wraca oknem. Ale fakt nosa i czujność trzeba mieć. Dlatego wystarczy spojrzeć na historię i doświadczenie forumowicza, aby zweryfikować jago rzetelność i bezstronność. Ale skoro już jestem taki szczery, to powiem tak: 50% wiadomości na forach to domysły a nie sprawdzona wiedza - więc sito do ręki i trzeba to jakoś odsiać, zweryfikować, by się przydało. A sprzedawcy? no cóż, jak nie widzą efektu to się wycofują, by nie obniżać sobie efektywności na jałowe gadanie. Tu na forum nie tylko sprzedawcy się przewijali ; wykonawcy też. I niektórym się udało, a niktórzy się odgrażali i takie tam. Jedno jest pewne; są budujący i reszta:) i nidgy nie jest to jeden team Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
saper 03.11.2009 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 W salonie, hallach mam zrobione gładzie - w sypialniach tylko tynki gipsowe (ładne i równe). Robilibyście gładzie także tam przed malowaniem? Zrobilem tak samo : pomieszczenia tzw. reprezentatywne- fachowcy, gladz. Sypialnie, goscinny, gabinet - sam, na tynk uzupelnienie niedorobek i farba. Nie zaluje, polecam. Wg mnie wyglada bardzo dobrze. Owszem, jest pewna roznica, ale wg mnie w sypialniach nie ma co cudowac. pozdrowka saper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megana 03.11.2009 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 W salonie, hallach mam zrobione gładzie - w sypialniach tylko tynki gipsowe (ładne i równe). Robilibyście gładzie także tam przed malowaniem? Zrobilem tak samo : pomieszczenia tzw. reprezentatywne- fachowcy, gladz. Sypialnie, goscinny, gabinet - sam, na tynk uzupelnienie niedorobek i farba. Ja nie lubię gipsowych śliskich ścian, byłam oglądać pracę tynkarzy ( zamówionych ) i tynki będą cementowo - wapienne i nie przeszkadzają mi chropowatości - to chyba mam szczęście, że nie muszę robić gładzi. Zapytałam tylko, czy zrobią to tak, aby nie było dużych wgłębień. Powiedzieli, że tak - to się okaże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Ja nie lubię gipsowych śliskich ścian, byłam oglądać pracę tynkarzy ( zamówionych ) i tynki będą cementowo - wapienne i nie przeszkadzają mi chropowatości - to chyba mam szczęście, że nie muszę robić gładzi. Zapytałam tylko, czy zrobią to tak, aby nie było dużych wgłębień. Powiedzieli, że tak - to się okaże Ja na zwykłym tynku miałem dość solidne wgłębienia, więc zapadła decyzja o zacierce Atlas Rekord. Pierwsza ekipa była do bani. Druga - bardzo solidni fachowcy od G-K i malowania - dali radę, ale gość mówił, że drugi raz by się nie dał w to wrobić Pyliło się gorzej niż gips i jest trudniejsze w położeniu. Gość myślał, że będę się czepiał każdej kreski, ale mi właśnie chodziło o drobne odchyłki. Farba i tak wygładza taką ścianę. Zapraszam do siebie na wizję lokalną, ale czasu jest mało. Część już pomalowana, część po gruntowaniu (kuchnia i wnęka na szafę), ale w 4 tygodnie będą mebelki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 W przypadku własnoręcznego malowania i posiadania żony - zachowujemy się jak fachowiec - unikamy ostrego światła, zwłaszcza rzuconego na nasze dzieło Można lepiej - dać trochę pomalować żonie, a wtedy dzieją się ciekawe rzeczy - wszystko pasuje, nic nie trzeba poprawiać, a nawet mówi: no co ty to wcale nie jest zaciek - tego nawet w ogóle nie widać He, he - dobre. O tym nie pomyślałem, ale tą metodę po części stosuję. Jak marudziła mi w kwestii tego, że podbitka nie skończona, to dałem jej numerek do fachowca i teraz ona się z nim użera. Jeszcze tylko musiałbym jej wrzucić temat wyboru sprzętów do kuchni, bo nie mam czasu się tym zająć, a i tak przy kompie za długo siedzę. Obawiam się jednak, że dzieli nas przepaść technologiczna - wyszukanie i ocena parametrów, oraz opinii użytkowników, zajęłoby jej rok, gdyby chciał zrobić to co ja wykonam w 1 dzień/sprzęt, czyli jakiś tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 a. Rodzice poprosili go i pomogl im wtaszczyc do salonu, odplatnie oczywiscie. Ale co dalej, to ma byc na gorze. A jest tak ciezkie, ze nie ma szans, aby 2 osoby to wniosly. Poza tym duze i nie wiem czy sie zmieszcza miedzy barierkami. I co teraz zrobic? Zamowic specjalna ekipa od wnoszenia? Bo ze sklepu, to chyba nie przyjada specjalnie, zeby tylko wniesc. 1. Danie paru złotych za wniesienie do ręki jest tańsze, niż zamówienie usługi. 2. Każdy sprzęt da się rozkręcić/rozebrać, jeżeli tylko się ma: głowę, prawą rękę, lewą rękę, podstawowy zestaw narzędzi. 3. Dom projektuje się przwidując, że będą meble. Jeżeli ktoś lubuje się w meblach solidnych - powinien odpowiednio zadbać nie tylko o schody, ale także o "zakręty" korytarza. Jeżeli tego się nie zrobiło - wybiera się meble, które przejdą przez te wszystkie półapki. Jest ponoć zasada, że "jeżeli głowa przejdzie, to reszta ciała też". Jest wiele sposobów na wciśnięcie mebli do pokoju, ale zasada głowy obowiązuje - wybieramy tę stronę która jest najmniejsza i mierzymy. Przykładowo jeżeli sofa jest nierozbieralna i ma wymiar 120cm (głęb.) x 90 cm (wysokość tyłu) x 200cm, siedzisko ma na 50cm, a bok wysokości nabiera stopniowo, to po okręceniu jej trochę więcej niż do pionu, będzie miała szerokość 85cm i w szerokie drzwi ("90") wejdze. Jeżeli drzwi są wąskie ("80"), to zwykle pomoże postawienie jej na sztorc (wysokość drzwi to 203cm) i wsuwanie ruchem obrotowym. Stawianie na sztorc praktykuje się też na zakrętach. Oczywiście do takich manewrów potrzeba 3 silne osoby i jedną do asekuracji (przytrzymać drzwi, podtrzymać przy przechwytach, itp). Skrzydła drzwi najlepiej pościągać przy wnoszeniu takich kłopotliwych mebli. Jeżeli mamy duże okna lub drzwi na taras/balkon, praktykuje się też wciąganie mebli od zewnątrz. Nie żebym się chwalił, ale mam już w życiorysie wciąganie i spuszczanie mebli przez okno i balkon na 3-cią kondygnację. Do tej operacji były juz potrzebne 4 silne osoby, chyba 2 do asekuracji, 2 mocne liny, rękawice dla wciągaczy (ryzyko obtarć jak ciężar okażę się za duży, lub inni puszczą) i wysoka drabinka (trzeba było asekurować rynnę balkonową). 4. Uważam, że daje się znaleźć paru pomocników czy to w rodzinie, czy to wśród tubylczej ludności (ostatecznie takich co na piwo nie mają), więc wnoszenie mebli nie jest aż tak trudną organizacyjnie sprawę. Ważne jest by zsynchronizować możliwości z dostawą, lub mieć garaż na tymczasowy postój mebli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 HIHI - ze sprzedawcami nie mamy szans, wyrzucasz drzwiami wraca oknem. Tutaj też są sprzedawcy http://autokacik.pl/images/graemlins/foch.gif Na szczęście nie klasyczni Ale fakt nosa i czujność trzeba mieć. Dlatego wystarczy spojrzeć na historię i doświadczenie forumowicza, aby zweryfikować jago rzetelność i bezstronność. Dokładnie - liczba postów i to w jaki sposób się udziela dużo mówi. Są sprzedawcy/wykonawcy którzy pozostają w dużej mierze obiektywni. Lepsza opinia sprzedawcy poparta argumentami, niż opinia użytkownika, który pisze, że dany sprzęt jest super, nie podając dlaczego. Jeżeli ktoś nie wie - każdy z nas (także najlepsi psycholodzy się na tym łapią), kto nie ma zaniżonego pojęcia o sobie - ulega dysonansowi poznawczemu. Jeżeli decyzję podjął (wydał pieniądze na zakup czegoś), będzie jej bronił, nierzadko okłamując samego siebie lub popełniając kolejne głupstwa (w obronie pierwszego). Polecam tutaj książkę "Człowiek istota społeczna" - kapitalne teksty pisane prostym językiem. A sprzedawcy? no cóż, jak nie widzą efektu to się wycofują, by nie obniżać sobie efektywności na jałowe gadanie. Dobry sprzedawca raczej nie będzie udawał bezstronnego użytkownika, chyba że jest na tyle sprytny, żeby podać to delikatnie i szybko się wycofać. W dłuższej dyskusji zawsze się wykryje o co biega. Pamiętajcie, że jest wiele forów i szybko można wychwycić kto i co pisze. Udało mi się "złapać" na gorącym uczynku jednego sprzedawcę. Początkowo się ukrywał, ale udało się go zdemaskować. Potem już zachowywał się OK. Trzeba mu oddać, że był przekonywujący w realnym spotkaniu, ale oczywiście dzięki temu i jeszcze innemu forum, wiedziałem gdzie "uważać". Tu na forum nie tylko sprzedawcy się przewijali ; wykonawcy też. I niektórym się udało, a niktórzy się odgrażali i takie tam. Jedno jest pewne; są budujący i reszta:) i nidgy nie jest to jeden team Potęga forum i właśnie grup polega na tym, że nie opłaca się takiemu wykonawcy robić kogoś w konia, bo obowiązuje zasada, że dobra opinia przyciąga 3 nowych klientów, a zła odstrasza 10. Wykonawca jest w tym wypadku osamotniony. Możemy się nie znać osobiście, ale przez kilka miesięcy pisania, buduje się relacja i zaufanie do danej osoby. Każdy z nas zapewne może wymienić ze 20 nicków z forum, którym uwierzy w to co napiszą na każdy temat i po 2-5 nicków z danego tematu. Co może wykonawca wobec takich połączonych sił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Będzie z kim odganiać natrętów udających inwestorów, reklamującym na forum różne firmy, a ostatnio widziałem takie ogłoszenie: "Witam, Zlecę dodanie 100 postów na forum budowlanym. Szczegóły wysyłam na Mail." więc będzie przed kim się bronić Zgłosiłeś się? Nie? Taka okazja a Ty nic!!! Natychmiast się zgłoś, a potem napisz kto zleca http://autokacik.pl/images/graemlins/busted.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Możecie się pochwalić jak robiliście? Rozważam 2 opcje: - płytki - farba w stylu betondur Nie jestem fanem płytek w garażu, z drugiej strony nie chciałbym zainwestować w farbę, która po roku zacznie odchodzić Są odpowiednie wątki, w których zresztą się wypowiadałem. Zdecydowałem się na płytki w II gatunku po 18zł/m2. Trwałość i estetyka gwarantowane. Cenowo też rozsądnie. Jako lepsza opcja, ale dużo droższa są takie tam różne posadzki epoksydowe. Betondur zdaje się, że nie jest super tani, a poza tym - trzeba by naprawdę dobrze położyć beton, bo złe jego wykończenie uniemożliwi dobre pokrycie farbą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 03.11.2009 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Może ja już skończę, bo zaraz mi się dostanie po uszach, że jakieś rekordy chcę pobić, a ja bym tylko chciał pobić podbitkarza http://autokacik.pl/images/graemlins/tuk.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnnaP. 04.11.2009 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Grupo - przypominam się z wielką prośbą o namiary na dobrego wykonawcę ocieplenia poddasza, regipsów itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola z Melisy 04.11.2009 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Frankai, jak merytrycznie to można tłuc te posty ile wlezie. Zawsze komuś może się to przydać. Gorzej jak ktoś bije pianę i zaśmieca forum nic nie wnoszącymi postami i na dodatek nic z budowaniem wspólnego nie mającymi. A w końcu to forum budowlane nie? Tak więc pisz, pisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betka 04.11.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Ja nie lubię gipsowych śliskich ścian, byłam oglądać pracę tynkarzy ( zamówionych ) i tynki będą cementowo - wapienne i nie przeszkadzają mi chropowatości - to chyba mam szczęście, że nie muszę robić gładzi. Zapytałam tylko, czy zrobią to tak, aby nie było dużych wgłębień. Powiedzieli, że tak - to się okaże Ja na zwykłym tynku miałem dość solidne wgłębienia, więc zapadła decyzja o zacierce Atlas Rekord. Pierwsza ekipa była do bani. Druga - bardzo solidni fachowcy od G-K i malowania - dali radę, ale gość mówił, że drugi raz by się nie dał w to wrobić Pyliło się gorzej niż gips i jest trudniejsze w położeniu. Gość myślał, że będę się czepiał każdej kreski, ale mi właśnie chodziło o drobne odchyłki. Farba i tak wygładza taką ścianę. Zapraszam do siebie na wizję lokalną, ale czasu jest mało. Część już pomalowana, część po gruntowaniu (kuchnia i wnęka na szafę), ale w 4 tygodnie będą mebelki. Witam Zależy czy będą robić sami te tynki czy kupisz gotowe. Jak sami to musisz koniecznie dobrać odpowiedni piasek. Poza tym pilnuj jak będą zacierać, bo to żmudna praca i nie chce się im tego robić dokładnie. Ja mam przykład moich które były tradycyjnie robione i rzucane i koleżanki robione z worka. Moje są trwałe nie popękały ładne z grubym piachem, ale nie wiem ile dni spędziłam na plastrowaniu wszystkich nierówności, a musiałam dokładnie robić sama tynk bo gotowy miał inną ziarnistość. Pewnie każdy po zobaczeniu położyłby na to gładź. Koleżanka zaś miała dość równo też spędziła kilka dni na klejeniu ubytków, jednak po jakimś czasie powstały pęknięcia.Ja gdy skończyłam wyrównywać nierówności dwa razy malowałam rozcieńczonym wapnem dwa razy emulsją i potem na koniec farbą mineralną dwukrotnie. Malarze pewnie dwa razy przemalują i na tym ich praca się skończy. Ja jestem zadowolona z efektu, ale pracy było trochę. A i pamiętać trzeba aby nie ściągać piasku który został na ścianie i na suficie tylko malować, samo spadnie to co powinno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ellaj 04.11.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Sofe tato juz rozebral. Ale tu rzeczywiscie chodzi o 3 silnych chlopow, a takich niestety nie mam w rodzinie. I nie tak latwo o nich w okolicy. Meble nie sa jakies duze, normalne. Chyba faktycznie podjade do sklepu i zapytam. Moze beda w okolicy i by przyjechali. Moglam od razu zamowic z wniesieniem, ale tak mnie ta kobieta zapewniala, ze mi wniosa i widzialam, ze nie bardzo chciala wpisywac to do faktury, ze ... teraz mam problem Ale nic to, nie ma tego zlego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
batafuko 04.11.2009 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Cześć! Mam takie pytanie odnośnie instalatorów ogrzewania. Co lepiej, samemu skompletować materiały, np. w internecie, znaleźć instalatora, któremu zapłacimy tylko za robociznę, czy szukać kogoś od całości? Ćwieka nie ukrywam wbitego mam. Od paru dni zbieram oferty od wykonawców, którzy krótko mówiąc, robią ze mnie durnia. Jak inaczej mogę nazwać dwukrotną (!) różnicę w cenie zakupu kotła u wykonawcy i w internecie? Jak mogę tłumaczyć stawki robocizny za podłogówkę za metr, wyższe o 30% od najwyższych stawek, jakie znalazłem w Warszawie? Jak mogę tłumaczyć złożenie oferty przez instalatora przy założeniu, że w ciemno zapłacę ok. 150 / 200 pln za prostą wycenę? Możecie kogoś polecić? Fakt, dopiero zaczynamy budowę, ale już za chwilę będziemy musieli się ogrzać, a czas wbrew pozorom, na wybranie oferty instalatora, biegnie nieubłaganie... Pzdr. Arek i Monika Mam takie same doświadczenie z hydraulikiem i nawet na tym forum polecanym. Oni chyba windują takie ceny, ponieważ trudno ich robotę zweryfikować, a jeżeli nawet się da, to i tak nikt za mniejsze pieniądze nie przyjdzie robić. Wynegocjujesz mniejszą cenę, to ci położą gorszy materiał i wtedy i tak wyjdą na swoje. Nawiasem mówiąc, moje instalacje sanitarne wewnętrzne (co, wod-kan, gaz, kotłownia) kosztowały około 240zł/m2 powierzchni domu po podłodze, czyli jakieś 300zł/m2 użytkowej. W tej cenie nie ma pomp ciepła, kolektorów słonecznych ani klimatyzacji. Możecie napisać ile to u was kosztowało? Taki mały sondaż. Zaraz się przekonam ile przepłaciłem... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 04.11.2009 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Nawiasem mówiąc, moje instalacje sanitarne wewnętrzne (co, wod-kan, gaz, kotłownia) kosztowały około 240zł/m2 powierzchni domu po podłodze, czyli jakieś 300zł/m2 użytkowej. W tej cenie nie ma pomp ciepła, kolektorów słonecznych ani klimatyzacji. Możecie napisać ile to u was kosztowało? Taki mały sondaż. Zaraz się przekonam ile przepłaciłem... Przeliczanie hydrauliki na m2 to raczej się nie sprawdzi. Każdy z nas ma co innego na ścianach, w podłodze i w kotłowni. U mnie wyszło niecałe 240zl/m2 użytkowej (bez garażu i kotłowni), 200zł/m2 użytkowej (całościowo) i 150 za m2 po podłodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.