Grupa Wrocławska

[yemiołka]

On 2002-04-03 16:07, Darek wrote:

Ciezko dostrzec Dystrybutorke. Zalepla szybe "jajkiem".

 

no fakt. dziwne, ale prawdziwe.

w dodatku jajo jest prehistoryczne

zaraz wysyłam magiczną tabelkę z nowym kawałkiem!

proszę grzecznie uzupełniać i odsyłać.

kto niezdecydowany co do 12.05 - niech się zdecyduje.

hej i ho!

[Frankai]

Uwagi i przemyślenia do nowej zakładki.

 

Te pojawiające się kolorki w tle zachęcają mnie do wstawiania "+" i "-". Czy taki był zamysł autora? Czując się tym ograniczony chciałbym zadać parę pytań i wyżyć się w tym oto miejscu.

 

1. Proszę podać ile litrów czystego spirytu wchodzi na 1 "mało". Ja dodatkowo nie rozumiem policyjnego promila i stan wskazujący u siebie rozpoznaję po tym, że zaczynam zbyt dużo gadać a z kolei stan upojenia następuje gdy procenty przestają mi smakować (no może z wyjątkiem tych bankowych). Jeżeli spotkanie odbędzie się we Wrocławiu, to wypiję "za mało".

2. O jakie tańce chodzi: pijackie, gimnastykę czyli taniec nietowarzyski inaczej niesparowany, towarzyski (w szerszym niż turniejowy znaczeniu), czy góralski (skoki przez ognisko)? Ja osobiście uważam taniec za subtelną formę seksu, więc uznaję tylko ten towrzyski i inne mnie nie interesują. Taniec na budowie? To byłaby niezła ciekawostka. A może drogi Yarząbku miałaś o tym pisać na innym Forum?

3. Spotkanie bez ogniska będzie bez sensu. Nie wiem tylko czy podobne zdanie będzie miała obsługa restauracji

 

Dalej, dalej spóźnialscy - deklarować terminy.

[Alanta]

Ja się jakoś dopasuję do Waszych terminów.

Frankai, z pkt.1 wynika, że ciągle jesteś w stanie "wskazującym"

[ryniu]

Grupo wrocławska! Dajcie namiar na jakiegoś dobrego architekta.

[yemiołka]

On 2002-04-03 17:47, Frankai wrote:

Czując się ograniczony

no cóż.......... może i jesteś OGRANICZONY..... skoro tak twierdzisz..

 

cholera, Franek mi nawalił tyle uwag [reszta poszła na priva], że chciałam mu tę tabelkę w gardło wcisnąć!!! []

no ale stwierdziłam, że nie chce mi się teleportować do Ostrowa.....

moje skopiowane pola mu się nie podobają, kurde no! i inne tam takie...

 

ale po namyśle stwierdziłam, że pewnie jest zazdrosny o to, że tak dobrze sobie radzę na nowym stanowisku []...

no i mi przeszło.

choć i tak uważam, że gość jest upierdliwy

 

 

chodzi o tańce pijackie, rzecz jasna.

bo u mnie program imprezowania jest następujący:

1.gadam

2.a następnie rozrabiam [w tym zakresie mieszczą się właśnie wszelkiego rodzaju tańce; na naszym spotkaniu: z Agnichą na stole, to już przecie ustalone.]

 

cześć, Słoneczka!

[Frankai]

Yemiołko złotko Ty nasze w żadnym wypadku nie chciałem Cię obrazić. Nikt lepiej nie spełni zadania zorganizowania dżamprezy niż Ty!!! Jeżeli moje uwagi dotknęły Cię więc zamilknę na weki. Zresztą jak pisze Alanta - cały czas jestem w stanie wskazującym, więc nie przejmuj się moim bełkotem.

 

A propos dziwnych zachowań po wypiciu, to mój sąsiad rzuca siekierą, a jedna Chinka którą spotkałem najpierw staje się wesoła i rozmowna, a potem robi striptiz. Osobiście nie byłem świadkiem tychże zdarzeń, ale wolałbym zobaczyć to drugie.

 

A może pozostali się przyznają co robią po przedawkowaniu?

[yemiołka]

On 2002-04-04 23:13, Frankai wrote:

zamilknę na weki

 

no coś Ty, gdzie Ty teraz znajdziesz weki??

słoik z zakrętką to i owszem....

 

[przecie się nie obraziłam!

tak się tylko czepiam ]

[Frankai]

Te weki były celowe. To zaczerpnięte z W.Mana "Mówią weki"

 

Ja się czepiałem, Ty się czepiasz, oni się będą czepiali. O cholerka ale czepiactwo się tu robi.

[yemiołka]

On 2002-04-04 13:03, ryniu wrote:

Grupo wrocławska! Dajcie namiar na jakiegoś dobrego architekta.

jedyny dobry architekt, jakiego mam po ręką, to mój ślubny - a nawet bardzo dobry, bo wczoraj zrobił bardzo dobry obiad

[ryniu]

Widocznie jest jakiś ukryty związek między sztuką budowania a sztuką kulinarną, ale ja go nie czuję.

[ryniu]

Biorąc pod uwagę ilość postów Grupa Wrocławska zdecydowanie na prowadzeniu! Pozdrawiam więc inwestorów z tego terenu i sympatyków!

[yemiołka]

On 2002-04-05 13:51, ryniu wrote:

Widocznie jest jakiś ukryty związek między sztuką budowania a sztuką kulinarną, ale ja go nie czuję.

 

niekoniecznie jest.

ale nie napisałeś w jakich kategoriach ma być dobry, więc przyjęłam życiowe, bo na tym się znam: dobry jest, bo i obiad zgotuje i śmieci wyniesie i mnie nie bije :grin:

 

====================

w imieniu grupy okołowrocławskiej: dzięki za pozdro.

[ryniu]

1.Czy ten Twój ON naprawdę jest architektem? Jeśli tak to czy inwestorów też nie bije?

 

2.Może zamiast wrocławska lepiej by brzmiało dolnośląska (mnie to też dotyczy)?

[yemiołka]

On 2002-04-05 17:04, ryniu wrote:

1.Czy ten Twój ON naprawdę jest architektem? Jeśli tak to czy inwestorów też nie bije?

 

jest NAPRAWDĘ!! [cokolwiek to znaczy]

on inwestorów nie bije, ale chwilowo biję ich ja, bo odwracają mężową uwagę od wciąż nieskończonego projektu naszego domku

[ryniu]

Daj namiary na priv.! Zaznaczam, że jestem zainteresowany projektem, żeby się nie bał, że będzie o gotowaniu obiadów i wynoszeniu śmieci.

[Frankai]

Ryniu - dolnośląska też nic nie załatwi, bo ojciec i aktywny członek, czyli ja, jest z Wielkopolski. Już czuję co Yemiołka na to odpowie.

[ryniu]

Skąd zatem ta (mam nadzieję niemała) sympatia do uroczego Dolnego Śląska i jego wspaniałych mieszkańców?

[yemiołka]

On 2002-04-05 17:17, ryniu wrote:

Daj namiary na priv.! Zaznaczam, że jestem zainteresowany projektem, żeby się nie bał, że będzie o gotowaniu obiadów i wynoszeniu śmieci.

Ryniu, kiedy nie mogę podać namiarów, bo mój mężuś jest pod ochroną - dopóki nie skończy naszego projektu.

=====================

grupo wrocławsko-dolnośląsko-wielkopolska!

Franek miesza odnośnie terminów imprezowych - że niby go nie będzie i 12 i 19.05, skubany!

to już sama nie wiem.

proponuję zrobić coś ad hoc - we wtorek stwierdzamy, że świat jest piękny, i spotykamy się w sobotę....

to moja ulubiona metoda......

[Agnicha]

Yemiołka - popieram pełną piersią - od początku mówiłam, że ja to do ostatniej chwili nie wiem co i jak. naprawde lepiej umawiać się w ostatnim tygodniu, a nie robić miesięczne najazdy. Wtedy pojedzie kto może a jak nie pojedzie to nie będzie mu (jej) szkoda bo lada moment będzie następna dżamprezka

[Frankai]

Yemiołko mimo mojego czepiactwa chcesz mnie widzieć na impresce? Jednak nie możesz skupiać się na mojej osobie, bo moje wyjazdy są tak zaplanowane, że mogą tenże wyjazd przenieść jeszcze 10 razy, skasować wogóle, lub szef zadzwoni mi do chaty wieczorem i powie, że o 8:00 mam samolot do ... i lecę na 3 miesiące.

 

Ryniu - studiowałem we Wrocławiu i mam 90km, a do "swojej" stolicy 125km. No i gdzie jeszcze są takie gaduły jak we Wrocławiu i okolicach?