Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Muszę zaprotestować :) Projekt zaczął gość trochę po studiach. Założył własne biuro, robił projekt forumowej Luśce, spodobał mi się i podpisaliśmy umowę.

Frankai - wnetrza Luśki kosztowały tyle co inni buduja dom pod klucz..

Wiem, bo mam projekt domu z tej samej pracowni co Ona i swego czasu bylem z Nią w bardzo dobrym kontakcie, ale ostatnio nie ma Jej na FM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

i to mnie najbardziej wku...a w typowych fachowcach, co maja po kilka robót rozgrzebanych jednoczesnie, nigdzie nie skończone, porozgrzebywane tak, by nie mozna Go zastapic innym i jeszcze trzeba sie kłaniać w pół by się nie obraził i nie wrócil wcale - oczywiście za ten cały bajzel liczy sobie jak za super-hiper robote i wg Niego alezy mu sie 100% kasy.

A twój czas, nerwy ma w głębokim poważaniu.

Gorąco namawiam do jak najmniejszych zaliczek. Dobrzy fachowcy ich nie biorą. Najlepszy fachowiec, któremu się da za dużo kasy, potrafi się momentalnie zepsuć. Niczym mleko w kartoniku. Nieotwarte (brak zaliczki) się nie psuje. Otwarte (mała zaliczka) może stać w lodówce przez 2 tygodnie. Otwarte i wyjęte z lodówki (duża zaliczka), psuje się momentalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - wnetrza Luśki kosztowały tyle co inni buduja dom pod klucz..

Wiem, bo mam projekt domu z tej samej pracowni co Ona i swego czasu bylem z Nią w bardzo dobrym kontakcie, ale ostatnio nie ma Jej na FM.

Jest na Skype codziennie. Byłem w zeszłym roku u niej z całą familią :)

Co do cen... Wiadomo że wykończeniówka może być super droga. Ja też wydam na wnętrza tyle co Jola z Melisy deklaruje na cały dom. Czy to kwestia uwzględniania wszystkich wydatków (nawet paliwa przy dojeździe na działkę), czy fanaberii - nie chce mi się analizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorąco namawiam do jak najmniejszych zaliczek. Dobrzy fachowcy ich nie biorą. Najlepszy fachowiec, któremu się da za dużo kasy, potrafi się momentalnie zepsuć. Niczym mleko w kartoniku. Nieotwarte (brak zaliczki) się nie psuje. Otwarte (mała zaliczka) może stać w lodówce przez 2 tygodnie. Otwarte i wyjęte z lodówki (duża zaliczka), psuje się momentalnie.

 

to jest nieprawda

ja od jakiegoś czasu nie pracuję na swoich pieniądzach tylko na pieniądzach klienta

 

a dlaczego ?

 

ano dlatego że miałem kilka razy oddaną robotę a potem chodziłem i nie mogłem doprosić się pieniędzy w kupie,to pal 6 wiadomo nieuczciwy człowiek.

 

ale ! kilka razy miałem tak że zrobiłem robotę a klient w miedzyczasie doznał problemu z kredytem,z pracą itp i miał dobre szczere chęci

przepraszał że to i tamto że napewno ale za powiedzmy pół roku ........... no i co ?

są to sytuacje niezwykle trudne

 

ja uważam

 

umowa z terminem,karą za termin,ostateczną kwotą,zaliczka o wartości materiału = obie strony zabezpieczone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

umowa z terminem,karą za termin,ostateczną kwotą,zaliczka o wartości materiału = obie strony zabezpieczone

 

nic bardziej błędnego, to tylko daje poczucie zabezpieczenia, bo za robocizne dalej mozesz miec te same komplikacje - cofniety kredyt, jakas upadłość, przyczepienie sie do drobiazgu i nieodebranie roboty - w takim przypadku nawet tych schodów nie mozesz zabrac bo materiał opłacony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic bardziej błędnego, to tylko daje poczucie zabezpieczenia, bo za robocizne dalej mozesz miec te same komplikacje - cofniety kredyt, jakas upadłość, przyczepienie sie do drobiazgu i nieodebranie roboty - w takim przypadku nawet tych schodów nie mozesz zabrac bo materiał opłacony.

 

tak taka jest prawda ale na 100% to się nie da i trochę trzeba sobie wzajemnie ufać

przynajmniej nie zostaję z całymi kosztami w razie W

 

a złotej recepty to brak jest na oszustów

 

edit :

tak jak wyżej pisał Frankai ,nie chodzi o to żeby targać sie po adwokatach

zrobić robote,rozliczyć sie,i iść dalej

a po co mi zabierać schody,ogrodzenie czy inne,po co mi to,chciałbym trafiać tylko na uczciwych klientów a kilka dramatycznych przypadków......staram sie o tym nie myśleć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ktoś oczekuje że zrobię setkę różnych wizualizacji to poległem,nie zatrudniam nikogo do tego bo sztab ludzi przy komputerach i z papierami to niepotrzebne podnoszenie swoich kosztów i ceny wyrobu,zamiast tego lepsze 2 dobre ręce na warsztacie,takie jest moje zdanie.

No i błąd. Nie żebym miał coś przeciwko lepszym dwóm rękom. Klient musi "widzieć" jak będą wyglądać jego schody. Oczekiwałbym od wykonawcy schodów 500 zdjęć schodów i detali, na bazie których można ustalić jak schody będą wyglądały. Pewne elementy - np. z kwasówki - do obejrzenia w rzeczywistości. Są klienci, którzy nie będą wiedzieli jak dane schody będą pasowały do ich wnętrza. Wtedy odsyłasz ich do znajomego projektanta wnętrz i on za 100-500zł, zrobi im wizualizację. Zrobi to szybciej, taniej i lepiej niż Twój pracownik, klient będzie zadowolony i będzie widział za co płaci ;) Zresztą powinno to być tak, że klient przychodzi z projektem i Ty mu go tylko wyceniasz. W moim przypadku ja jeszcze przeszedłem po przemyśleniach i testowaniu schodów. Dobre wystawki są w dużych firmach produkujących schody. Przykładowo ja wchodziłem na schody demo w Plewiskach pod Poznaniem, czy nawet w Domarze we Wrocławiu ("Teko"). To co zaprojektował "artysta" było śliczne, ale nie funkcjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli więc ktoś idzie we wnętrza klasyczne - projekt nie powinien się przeterminować. Jeżeli idzie w nowoczesne - nie ulegać modzie, tylko znaleźć swój własny styl, a wtedy też pozostanie ciekawy po kilku latach.

 

Coś w tym jest. Ostatnio przeglądałam Muratora rocznik 2003 - artykuł o wnętrzach nowoczesnych.... Ludzie, 7lat temu to było straaaaasznie dawno, a to co wtedy uchodziło za nowoczesność, to jest dziś szczyt obciachu.

Ja bym stawiała nawet nie tyle na klasykę, ile na szlachetne materiały i formy. "Awangardowe" rozwiązania strasznie szybko się nudzą i męczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest teraz w stylu plastik fantastik,szybko tanio(niby tanio),komplet zimówek,ubezpieczenie gratis i aby za bramę

Tiaaa... Kilka lat temu wszyscy już twierdzili, że koniec świata się zbliża. Akurat nałożyło się sporo informacji typu powodzie, huragany, trzęsienia ziemi, porwania samolotów w USA, itp. Znaleziono piękne odwołania u Nostradamusa czy w Apokalipsie i ... nic. W TV setki programów typu "997" i podkręcana jest psychoza. Potem jedna baba drugiej babie: "pani kochana, co się teraz dzieje... gwałcą,mordują, rabują, na lotniskach w Kanadzie zabijają paralizatorami..., powodzie, trzęsienia ziemi, tsunami". Zawsze gwałcono. Zawsze zabijano. Zawsze były powodzie, itp. Tylko o tym nikt nie informował, bo w średniowieczu Internet kiepsko działała, a z braku MediaMarktu ludzie mieli ograniczony dostęp do zakupu TV ;) Ba - było jeszcze gorzej. Zarazy były rzeczywiste (dżuma, cholera, czarna ospa), a nie medialno-lobbystyczne (świńska i ptasia grypa). Nikt nie umacniał wałów wiedząc, że idzie powódź, nikt nie gasił pożarów w miastach. W średniowieczu "standardem" były gwałty, porwania i spalenia podczas wojny. Ba - "zarobkiem" rycerzy/żołnierzy było to co zrabują i dlatego mówi się "zwycięzców nikt nie sądzi".

Rozwinęła się konkurencja - i dobrze. Wiele rzeczy jest dostępnych dla każdego. Gdyby można było się zamienić z królem w średniowieczu, to okazałoby się, że chyba nikt z nas by nie chciał. Nie chodzi mi o Internet czy TV, ale choćby o to, że jak się spocę, to wrzucam lompy w pralkę i mam czyste. Sam idę wziąć prysznic, a płyn mam w dowolnym zapachu. Potem łyknę sobie pachnącą kawkę i położę się na miękkim łóżeczku. Pożyję 60 lat w dobrej kondycji, a 80 w jako takiej. Wracając do konkurencji - Chińczyki chcą ponownie zawojować świat. Użyli teraz innej broni, która jest pochodną konkurencji, czyli taniochy. Niech używają. My się możemy bronić nie kupując tego. Mamy zresztą odpowiednią tarczę - opinie w internecie. To się psuje, a to jest OK. 95% rzeczy które kupiłem po zasięgnięciu opinii jest takie jak oczekiwałem. Tego forum używamy w obronie przed tandetą budowlaną. Zarówno zamierzoną (wykonawcy krętacze), jak i niezamierzoną (ograniczona wiedza/dostępność pewnych materiałów).

 

Czy Polak musi zawsze narzekać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Ostatnio przeglądałam Muratora rocznik 2003 - artykuł o wnętrzach nowoczesnych.... Ludzie, 7lat temu to było straaaaasznie dawno, a to co wtedy uchodziło za nowoczesność, to jest dziś szczyt obciachu.

Ja bym stawiała nawet nie tyle na klasykę, ile na szlachetne materiały i formy. "Awangardowe" rozwiązania strasznie szybko się nudzą i męczą.

Jeżeli ktoś nie chce wydać kasy na dobrego projektanta wnętrz, to klasyka jest bezpieczniejsza. Pomysły które miał Alek (http://www.jio.pl) i jego pomagierzy, były moim zdaniem bardzo ciekawe. Szwagierka która robi teraz projekt mieszkania, odkryła już kilka razy, że to co jej proponuje projektantka... opiera się na wzorcach producentów!!! Bierze folder producenta płytek i kopiuje lub "kompiluje" go z paroma innymi. Tak samo robią de facto zwykli ludzie tacy jak my. Oczywiście można mieć lepszy i gorsze poczucie estetyki i wyobraźnię. Projektantów uczą wielu zasad i jeżeli ktoś przyswoi tą wiedzę - uniknie pułapek. Są to czasem tak proste rzeczy jak kierunek układania płytek a wrażenie powiększania/podwyższania pomieszczenia, stosowanie kolorów w zależności od tego czy ściana z oknem czy bez, kierunki linii elementów na ścianach i podłogach, itp. itd. Ja wiele razy przekonałem się, że mam świetne pomysły na detale, ale ich zestawienie w całość przerastała mnie wówczas. Teraz - po wielu godzinach rozmów o wnętrzach - czuję się znacznie pewniej :D Chyba nastąpiła jakaś transfuzja wiedzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai ty to na wszystko masz odpowiedź :D nie na darmo jesteś olimp forum.

Na Olimpie jestem za gadulstwo ;)

Mam odpowiedź na wszystko, bo to też po części wynika z gadulstwa. Z kolei dzięki drobiazgowości i przedłużonego okresu budowy, wiele rzeczy mam przemyślanych i zbadanych. Pisaliśmy o tym kilkadziesiąt stron temu - niektórych wykonawców może wpieniać to, że kitu mi się nie wciśnie. Za młodu sam kręciłem się po budowach robiąc instalacje elektryczne, a nierzadko prace związane z nimi (spawanie, malowanie, gipsowanie, itp.). Znam więc też realia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai, ja to prawie, jak Ty.

Tez mi kitu fachowcy nie wcisna. Mysla, ze jak baba to moga robic, co chca. Ale ja tez znam sie na wielu rzeczach. A budowe prowadze od poczatku.

Oczywiscie, ze czasami ide na ustepstwa i staram sie byc "nieupierdliwa".

Z dawaniem zaliczek, to sie zgodze. Dlatego, jak juz daje to czesciowo, za wykonana juz prace. Ale tego to tez juz fachowcy mnie nauczyli:)

 

Doradzcie mi prosze. W jednym pokoju, od strony zachodniej pojawily sie zacieki pod skosami do podlogi. Poczatkowo byl tylko pod jednym z kaloryferem, ale teraz jest juz i pod drugim. Dodam, ze 2 miesiace temu go nie bylo. Przeciez bylo lato i nie padalo. Co jest? Mostki termiczne?

Wody nie widac, plamy sa suche, ale sa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradzcie mi prosze. W jednym pokoju, od strony zachodniej pojawily sie zacieki pod skosami do podlogi. Poczatkowo byl tylko pod jednym z kaloryferem, ale teraz jest juz i pod drugim. Dodam, ze 2 miesiace temu go nie bylo. Przeciez bylo lato i nie padalo. Co jest? Mostki termiczne?

Wody nie widac, plamy sa suche, ale sa.

Jeden obraz zastępuje 1000 słów. Wklej fotę lub wyślij na priv. Pamiętaj by nie użyć lampy błyskowej. Postaw aparat na czymś i użyj samowyzwalacza.

"Pod skosami" - czy chodzi Ci o skos połaci dachowej? Jak wygląda kształt plamy? Czy może on mieć jedno źródło - przeciek w dachu? Jeżeli podejrzewasz mostek - jak masz zrobioną tam konstrukcję i ocieplenie? Czy plama rośnie? Czy miejsce względem grzejnika może sugerować przeciek z c.o.?

Nie wiem jak objawiają się mostki - poza zimnym miejscem w dotyku i grzybem jeżeli jest zła wentylacja. Jeżeli to dach, musisz działać błyskawicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a u mnie chłopaki jak się rozpędzili tak już dzisiaj fundamenty leją :D

No i bardzo dobrze !!! Super pogodę mają.

Pamiętacie zapowiedzi meteorologów od siedmiu boleści? "Sroga zima i śnieg w połowie października" :rotfl:

To kolejny przykład podkręcania atmosfery przez media. Wszelkie prognozy powyżej 5 dni, to nie żadne prognozy a ruletka. Być może da się przewidzieć jak z grubsza będzie wyglądał sezon, ale nie takie szczegóły jak kiedy spadnie śnieg.

 

A Albert Ty się nie upij ze szczęścia, tylko wnętrza projektuj. Robisz płytę "0" teraz czy na wiosnę? W nią musisz wpuścić kanalizę, a do tego musisz wiedzieć, gdzie będzie kibelek, a gdzie prysznic. Dodam, że u mnie to zostało radykalnie zmienione po zaprojektowaniu wnętrz i kibelek stanął w hallu. Przed wejściami do pomieszczenia gospodarczego ;) Ale drzwi wyszły ze ściany i stanęły przed kibelkiem, więc spoko - nie będzie obciachu. Dojście do pomgosa zostało tylko z kuchni.

 

Pamiętaj że wprowadzając wodę - u mnie są takie wymogi - rura musi iść w otulinie, żeby ją można było wyjąć. Wyprowadzenie na podlicznik ogrodowy musi być bez odnóg. Dla pewności daj otulinę i jak będziesz zakładał podlicznik - będą mogli sobie pociągnąć by sprawdzić czy jest cała. Pamiętaj o przepustach w ścianie fundamentowej na wprowadzenie kabli elektrycznych (zasilenie i lampy ogrodowe), domofonowych, telefonicznych, kablówki, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai

 

pracuję na zdjęciach i elementach do pomacania,ludzie są różni,jak pokażę wszystko na fotkach czarno na białym,i dam pomacać w realu

to bywa że człowiek mówi że chce wizualizację .....jeszcze ! jeszcze ? no i wtedy jestem onieśmielony,zakłopotany itd

 

Polak nie musi nażekać ..........

 

pisząc świat zmierza ku zagładzie nie miałem na mysli zim tysiąclecia,plag egipskich,gwałtów........

 

tylko sprawy techniczne,wyłącznie.

samochód dzisiejszy a samochód który ma 30 lat ,tu mam doskonały przegląd sytuacji,wtedy robiono nie dla jaj,robiono konkretnie a dziś to są jaja.

są w domu 3 mercedesy 77rocznik sobie stoi,89 rocznik też już od niedawna sobie tylko stoi oraz 2003 rocznik został niedawno sprzedany

najgorzej wykonany był rocznik 2003 ,tandeta totalna w porównaniu do 77,nagrzebałem sie w tych autach to wiem.

 

auto terenowe rok 86 ,śnieg po szczyt maski ( około metr) na sporym odcinku ja redukuję bieg,dopinam przednią oś i pojechałem

za mną kilku kolegów coraz to młodszymi wypasionymi terenówkami,kto przejechał a kto został ??? ano przejechałem tylko ja

bo wtedy auto terenowe było robione nie dla jaj a dziś terenowym autem to można wskoczyć na krwężnik pod kinem w mieście i to wszystko.

 

wszelakie inne sprzęty dominują w jakości no niestety nagannej nawet te najdroższe maszyny są o wiele gorsze niż robiono kiedyś

 

owszem forum dobra rzecz,można sie dużo dowiedzieć,ale coś mi się szacuje że forum to tylko maleńki odsetek ogółu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pracuję na zdjęciach i elementach do pomacania,ludzie są różni,jak pokażę wszystko na fotkach czarno na białym,i dam pomacać w realu to bywa że człowiek mówi że chce wizualizację .....jeszcze ! jeszcze ? no i wtedy jestem onieśmielony,zakłopotany itd

...

pisząc świat zmierza ku zagładzie nie miałem na mysli zim tysiąclecia,plag egipskich,gwałtów........

tylko sprawy techniczne,wyłącznie.

...

samochód dzisiejszy a samochód który ma 30 lat

...

 

wszelakie inne sprzęty dominują w jakości no niestety nagannej nawet te najdroższe maszyny są o wiele gorsze niż robiono kiedyś

 

owszem forum dobra rzecz,można sie dużo dowiedzieć,ale coś mi się szacuje że forum to tylko maleńki odsetek ogółu

Tak jak pisałem - dogadaj się z jakimś niedrogim projektantem wnętrz i takich ludzików wysyłaj do niego. Klientowi tłumaczysz, że jesteś rzemieślnikiem, a nie dużą firmą. Będzie pewnie zdegustowany, że musi zapłacić i to trzeba przetrzymać uparcie tłumacząc, że mógłbyś mieć własnego i dawać "za darmo" ale schody byłyby droższe o 1 000zł. Tak robią duże firmy i zachęć go by porównał ceny. "Teko" robi śliczne schody, ale kasuje jeszcze lepiej.

 

Tego typu narzekania są poszerzeniem "ta dzisiejsza młodzież". Ta dzisiejsza przestępczość. Ta dzisiejsza natura. Ta dzisiejsza jakość. Nie dojdziemy do ideałów. Jeżeli porównujesz Mercedesa sprzed 30 lat, a Mercedesa z dziś, to porównaj kogo było na niego stać? Porównaj jakie miał wyposażenie. Oczywiście - mogliby go robić w sposób prostszy do naprawy i sprzedawać za większą kasę. Nisza jest ciągle wolna. W zastępstwie bezawaryjnych aut jeden gość otwiera sieć nocnych warsztatów samochodowych. Przedstawiciele handlowi potrzebują auta w dzień. Na przeglądy i naprawy mogące poczekać, oddadzą mu na noc swoje "narzędzie".

Ja jeździłem najpierw dwoma Syrenami, potem Mazdą 323 sprowadzoną jak chyba w 90 roku, potem Matizem i Nubirą, służbowymi Octawią i Fokusem, oraz ze 30-40 autami z wypożyczalni. Najbardziej awaryjne były Syrenki. Co prawda łatwo się je naprawiało. Daewoo też było łatwe w naprawie i w miarę bezawaryjne. Awaryjność Skody była w zgodzie z gwarancją - wzrosła po 3 latach, ale tragedii nie widzę. Foka ma dopiero 30kkm. Jeżeli chodzi o komfort - najlepsza była i jest Nubira (automat, welur, rozmiar) gdyż to D klasa, ale latka lecą i myślimy o jej zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie gorzej z wykonaniem tej podstawy - szklo plus OPRAWA.

Byłem wczoraj w Poznaniu w Makro. Były kompletne oprawy na 4 krótkie lub 2 długie jarzeniówki. Pierwsza to jakoś 60x60cm, a druga 30x120cm. Koszt... 75 i 58 zł. Wywalić kratki, włożyć elektroniczne startery (uśmiechnij się do Smoka), szklarz z robotniczej zrobi Ci szkło satinato i wywierci w nim 4 dziurki, kolega Ponco zrobi Ci ramkę z kwasówki, miejsce do zaczepienia linek i ewentualnie połączenie ramki z oprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...