Tatarak 31.12.2010 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2010 taaa, biorąc pod uwagę, że moje młodsze dziecko nienawidzi fotelika samochodowego, to dojechanie do węzła bielańskiego jest wyczynem samym w sobie, bo wyje . któraś zagraniczna superniania, aby przyzwyczaić dzieci do fotelików, przyniosła je (foteliki) do domu i pozwoliła się dzieciom nimi bawić, mościć, przymierzać... próbowałaś tej metody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 31.12.2010 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2010 Skrót myślowy: fotelik jest super, pod warunkiem, że nałożony na wózek. Dziecko jeździ zadowolone i ogląda otoczenie. Kanapa samochodowa jest jednak nieatrakcyjna, a ja się do tyłu między dwa foteliki nie zmieszczę za żadne skarby, żeby być atrakcją dla potomki (albo inaczej: zmieszczę, ale przy hamowaniu klinuje mi się tyłek i nie mam jak wyjść . No nic, w końcu dziecko dorośnie. Miłej zabawy sylwestrowej i dobrego roku 2011 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
crazy_mary 31.12.2010 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2010 któraś zagraniczna superniania, aby przyzwyczaić dzieci do fotelików, przyniosła je (foteliki) do domu i pozwoliła się dzieciom nimi bawić, mościć, przymierzać... próbowałaś tej metody? ja probowalam... skonczylo sie na tym ze w trakcie jazdy dzieć chcial sie rozpinac z pasow i uwazal to za swietna zabawe. Teraz jazda wyglada tak, ze przez pierwsze max 0,5h jest ok , potem sie zaczyna wymyslanie rozrywek - tramwaje za oknem, zabawa gps-em, telefonem - łacznie z pozniejszymi probami odblokowania go PUK-iem itp. a i ostatnio jak tylko staje np. na swiatlach slysze wrzask: jedz mama jedz! A jak juz dojezdzamy do domu młody zaczyna zasypiac.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 31.12.2010 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2010 No proszę - nie wiedziałem, że z tym można mieć problemy Chociaż w tej jednej dziedzinie udało mi się synka "ustawić". Fotelik, zapinanie pasów - żaden problem. Nawet pomagał mi jak żona nie chciała się zapiąć Problem z zaśnięciem na koniec trasy znam. Czasem na koniec też musieliśmy zapewniać mu "rozrywki", bo przebudzenie nie było miłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 01.01.2011 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 Do oddania mam jakieś 20-30cm katalogów z projektami domów. Wyłącznie odbiór osobisty, południe Wrocławia. Reflektuje ktoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 01.01.2011 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 A myśmy z młodym stawiali na rzeczowe argumentowanie i tłumaczenie, że wszyscy zapinają pasy, więc i on musi być zabezpieczony. Przyjął do wiadomości i jak mi się kiedyś zapomniało go przypiąć, to ledwie uruchomiłam silnik, zrobił raban, że on jest nieprzypięty dla równowagi ma za to chorobę lokomocyjną, do 10 km daje rade, ale w dłuższe trasy - która nam się zdarzają dość często - musimy zabierać "syropek na ból samochodowy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 01.01.2011 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 no, tylko siedmiomiesięczniakowi trudno wytłumaczyć, że już zaraz dojeżdżamy i proszę grzecznie siedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Smok 01.01.2011 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 http://www.iv.pl/images/07765053342979961172.gif Wszystkim Forummurarzom życzę szczęścia, pomyślności i by Wasze marzenia spełniały się. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------instalacje elektryczne, przyłącza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 01.01.2011 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 Madeleine - "zaraz dojeżdżamy" to i do czterolatka nie trafia szczególnie po 3 godzinach jazdy... Smok - i nawzajem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 01.01.2011 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 oj, mój od wczoraj czterolatek nawet się w samochodzie potrafi zachować. W wakacje jechałam z nim nad morze i był idealnym animatorem podróży - gadał całe 12h bez przerwy Wysiadać też nie chciał. Miejmy nadzieję, że i siostra dojrzeje, bo po tegorocznych wakacjach, gdy wyła calutką drogę w tę i z powrotem miałam lekko dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 01.01.2011 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 No patrz, a mój jest czterolatkiem od ostatniego wtorku cóż za zbieg okoliczności a siostra nie ma choroby lokomocyjnej? junior też najpierw wył, a jak już umiał mówić - to wył i narzekał na ból brzucha (okazjonalnie manifestując go w sposób bardziej rzucający się w oczy i nos). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 01.01.2011 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 No proszę, jeszcze pewnie razem w jednym szpitalu byłyśmy Mała raczej nie, bo miała już okresy, kiedy w samochodzie zachowywała się może nie idealnie, co poprawnie. Na przykład potrafiła zasnąć. Teraz znowu jej się odwidziało - najgorsze, że jak nie śpi i jest w samochodzie, to nie widzi mamy, a to już dramat. To w połączeniu z brakiem akceptacji wózka jest lekko problematyczne, ale co tam, w końcu dorośnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 01.01.2011 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 to może i ja Was spotkałam moja cztery lata skończyła w środę I przy okazji dla Was wszystkich życzenia noworoczne, aby kolejny rok przyniósł same pozytywne rozwiązania i zbliżał nas do budowlanego szczęśliwego zakończenia (jeśli to możliwe) http://img827.imageshack.us/img827/1580/happyxf.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Smok 01.01.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 ... a wiecie, że kiedyś "wklejałem" wiele piosenek...? Ech to były czasy, pewnie "Stare Ryje " pamiętają, choć niewielu już tu zagląda Może do tego powrócę ...? Na początek to... http://w235.wrzuta.pl/audio/8pPlYZs9Qkm/abba_-_happy_new_year ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ instalacje elektryczne, przyłącza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 01.01.2011 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2011 Madeleine, nie widziałam chyba nigdzie tego euronitu na żywo. Coś podobnego jest na dachu nowych budynków na Rakietowej we Wro (Muchobór Wielki). Na 100% jednak nie powiem, czy to euronit czy może łupek (chociaż łupek wydaje mi się za drogi, jak na taką inwestycję). Zapytaj architektki, powinna wiedzieć, gdzie coś takiego leży. A co do dziecka i samochodu - my nigdy nie mieliśmy problemu z małą, od początku lubiła jeździć samochodem (może dlatego, że całą ciążę jeździłam dzień w dzień). Czasami płakała, jak się stało (przejazd kolejowy, korek). Mając 1,5 r bez problemu przeszła w wakacje trasę 2 x 1000 km. Z fotelikami nie było też problemu. Raz kupiliśmy taki "nieszelkowy" z takim wsadem na brzuch, to zastosowałam właśnie metodę przyzwyczajania się w domu i pomogło. Ogólnie lubi jeździć samochodem, tylko nie lubi stać. Jak stoję w korku, to krzyczy na mnie, że mam jechać, że za wolno jadę. Jak z kolei mąż się wścieka na różne dziwaczne pomysły kierowców, to go uspokaja, że tak już jest, że trzeba poczekać Ostatnio jednak mieliśmy 3 razy objawy choroby lokomocyjnej, z czego 2 w drodze na budowę. Dziecko chyba nie dawało rady jechać godzinę po wrocławskich drogach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 02.01.2011 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 No proszę, jeszcze pewnie razem w jednym szpitalu byłyśmy Brochów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 02.01.2011 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 ... a wiecie, że kiedyś "wklejałem" wiele piosenek...? Ech to były czasy, pewnie "Stare Ryje " pamiętają, choć niewielu już tu zagląda Może do tego powrócę ...? Na początek to... http://w235.wrzuta.pl/audio/8pPlYZs9Qkm/abba_-_happy_new_year Smoku, bardzo dobry pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 02.01.2011 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 to może i ja Was spotkałam moja cztery lata skończyła w środę ale nam się zgrało wręcz nieprawdopodobnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 02.01.2011 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Brochów? tak i jeszcze na patologii tam kilka dni leżałam wcześniej Spirea, podobno tak jest z chorobą lokomocyjną, że może ujawniać się całkiem późno. Nam się w sumie tylko raz zdarzyła wpadka, za to po nocy na nieoświetlonych serpentynach na Teneryfie - jest co wspominać. Ten struktonit chyba sobie jednak odpuszczę, aż tak mi się nie podoba - zwłaszcza, że tegalit za to bardzo. A musimy iść do przodu. Smoku, dobry zwyczaj Czy możecie polecić architekta wnętrz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 02.01.2011 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 tak i jeszcze na patologii tam kilka dni leżałam wcześniej Ten struktonit chyba sobie jednak odpuszczę, aż tak mi się nie podoba - zwłaszcza, że tegalit za to bardzo. A musimy iść do przodu. Smoku, dobry zwyczaj Czy możecie polecić architekta wnętrz? Tylko że ja miałam salę jednoosobową, więc raczej mogłyśmy się tylko na korytarzu mijać :/ Tegalit na żywo widziałaś? Jak wyglada ta dolna krawędź, widoczna od dołu? Gdzieś widziałam na fotkach na forum, że taka jest niewygładzona - jakby "obgryziona" - ale to fotka sprzed paru lat, więc mam nadzieję, że już to producent poprawił, bo też się do tegalitu przymierzamy Namiary na architekta wnętrz miał Frankai. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.