Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Tegalit Braassa widuję codziennie, bo mam teraz na dachu. Krawędź jest faktycznie postrzępiona (od dołu). Kładziona niecałe 3 lata temu, więc nie wiem, czy to się nie zmieniło. Oby. Plus oczywiście problem z montażem okien dachowych - dachówki skrajne są lekko uniesione na kołnierzu.

 

Do architekta Frankai miałabym kawałek - chyba, że z Wrocławia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Euronit bardzo mi się podobał na wizualce jako jednolity materiał na całym domu. Jednak wizualki mają to do siebie, że niestety nie odzwierciedlają rzeczywistego efektu końcowego. Nasza wizualka np. jest "podrasowana", żeby widok był atrakcyjniejszy (chodzi np. o rozmiary okien, brak rynien itp.). Co do dachówek płaskich, to jest już ich sporo. Tegalit to chyba cementowa. My od początku braliśmy pod uwagę ceramiczną i płaskie są takie (kolejność przypadkowa):

- Creaton Domino

- Meyer Holsen Piano

- Rupp Ceramika Turmalin

- Nelskamp Nibra G10

- Imerys - HP, Plate i parę innych modeli

 

Architekt wnętrz - polecał kogoś Frankai, ale nie zapisałam; jest właśnie Magda34 - z naszej grupy robiła projekty Havenie i Wojgociowi. Z tego, co pamiętam oboje byli zadowoleni. Uwagi Magdy chwali sobie też sporo forumowiczów, bo udziela się na wątkach wnętrzarskich (można poczytać i ocenić trafność uwag, spostrzeżeń, pomysłów itp., bo wizualki są jednak zawsze już nacechowane oczekiwaniami klienta, chyba, że chodzi o kwestie techniczne). Z okolic Wrocławia kogoś znalazła też Kasjot. Na razie są w trakcie współpracy i powiedziała, że da ewentualnie kontakt do polecenia jak skończą. Możesz jednak Jej zapytać- dziennik jest w blogach. Cena była jednak spora. Trafiłam jeszcze na parę świetnych pomysłów na stronie projektantów Claris. Ich wizualki ma w swoim dzienniku. Są jednak z Warszawy. Claris współpracowała mailowo i była z nich zadowolona. Pytałaś Madeleine, też o projekty naszej architektki. Poza tym, co ma na stronie internetowej nic nie widziałam. Miała parę fajnych pomysłów przy projektowaniu. Początkowo o Niej myśleliśmy, ale od jakiegoś czasu nie odpowiada w ogóle na maile, mimo, że sprawy były pilne i mimo wcześniejszej super współpracy teraz jakoś nie mam chęci.

 

Co do naszych czterolatków, to się jednak nie spotkałyśmy (ewent. w USC), bo ja, na nieszczęście, byłam na Dyrekcyjnej. Sytuacja jednak była taka, że nie mogłam wybrzydzać i musiałam tam jechać. A warunki zaiste były urocze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wizualkę Magdy34 gdzieś widziałam, ale nie powaliła mnie na kolana. Nie o to chodzi, aby była ładna wizualka, bo jak dla mnie to może jej w ogóle nie być, tylko na żywo fajnie i nietuzinkowo. Może jednak ją sprawdzę.

Dzięki :)

 

A co do naszej pani architekt - to mam to samo wrażenie. Ja koresponduję sobie bezpośrednio z niejakim Kubą i on jest ok, odpowiada bardzo szybko. Natomiast od niej nie mogę doprosić się oferty na wnętrza - więc pewnie nie ma na to ochoty, akceptuję to. I szukam innego wyjścia.

 

 

Dyrekcyjnej/Brochowa nie żałuj, miałam z nią też przelotny kontakt - jeden pies. W każdym razie niech najlepszym podsumowaniem będzie fakt, że drugie dziecko urodziłam w Strzelinie (chciałam w Oławie, ale ewakuowano mnie z powodu powodzi :D ). Swoją drogą super tam było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja typowałam Trzebnicę, ale w tamtego Sylwestra była nieczynna, no i nie mogliśmy zwlekać z dojazdem. Na szczęście długo nie zagościłam.

 

Ja właśnie zastanawiam się, czy nie zlecić przynajmniej dolnej łazienki do zaprojektowania. Wyszła tak mała, że zmieszczenie tego, co miało być wymaga jakiś super zabiegów optycznie powiększających i dobrego pomysłu. Na rysunku niby wszystko ok, ale po wymurowaniu wyszła kwadratowa klitka i utrudnia wciśnięcie tam prysznica. Najchętniej zleciłabym cały parter, ale niestety finansowo chyba sobie na to nie możemy pozwolić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie zastanawiam się, czy nie zlecić przynajmniej dolnej łazienki do zaprojektowania. Wyszła tak mała, że zmieszczenie tego, co miało być wymaga jakiś super zabiegów optycznie powiększających i dobrego pomysłu. Na rysunku niby wszystko ok, ale po wymurowaniu wyszła kwadratowa klitka i utrudnia wciśnięcie tam prysznica. Najchętniej zleciłabym cały parter, ale niestety finansowo chyba sobie na to nie możemy pozwolić.

Hmmm... Ja początkowo nie miałem projektu i dlatego... wyszło drożej. Najpierw przesuwałem drzwi o 5cm, żeby prysznic 90cm wszedł, a potem... drzwi i tak wyleciały, bo zająłem łazienką część hall'u. Miałem przejście do kotłowni z hallu i stało się ono częścią łazienki, a konkretnie miejscem na WC. Do kotłowni ciągle mogę wejść z kuchni. W sumie tak trzeba było od razu zadziałać. Powiem tak - gdyby nie decyzja o wyrzuceniu drzwi i wymurowaniu dodatkowej ścianki, to łazienka byłaby koszmarnie mała. Teraz jest miodzio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, podobno tak jest z chorobą lokomocyjną, że może ujawniać się całkiem późno. Nam się w sumie tylko raz zdarzyła wpadka, za to po nocy na nieoświetlonych serpentynach na Teneryfie - jest co wspominać.

Troszkę tam się dróżka kręci :yes: Nie sprawdzałem jednak czy moje wytrzyma, bo byliśmy tam, kiedy nasz mały jeszcze nie był w planach. No - może był, ale w znacznie późniejszym terminie, a to była akcja Y2K :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś widziałam na fotkach na forum, że taka jest niewygładzona - jakby "obgryziona" - ale to fotka sprzed paru lat, więc mam nadzieję, że już to producent poprawił, bo też się do tegalitu przymierzamy :)

Jeżeli Tegalit ma udawać łupek, to nie może, bo łupek jest łupany, więc siłą rzeczy nierówny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do architekta Frankai miałabym kawałek - chyba, że z Wrocławia?

Nie - z Warszawy :D W dodatku kończyli mi jego studenci, bo się przeciągało - raz z naszej, a innym razem z jego winy - a gość potem miał spore projekty; np. hotel. Nie da się ukryć, że zarówno Aleksander, jak też Magda z Mateuszem, mieli bardzo fajne pomysły. Jak widziałem wnętrza 3 lokalnych projektantów, oraz szwagierki w Poznaniu, to było to raczej rzemieślnicze tłuczenie masówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wizualkę Magdy34 gdzieś widziałam, ale nie powaliła mnie na kolana. Nie o to chodzi, aby była ładna wizualka, bo jak dla mnie to może jej w ogóle nie być, tylko na żywo fajnie i nietuzinkowo. Może jednak ją sprawdzę.

Dzięki :)

Nam robiła Magda i było ok. Nie oczekiwalismy wizualizacji w 3D bo nasz dom stał, mury były postawione i część elektryki juz zrobiona. Ale poradziła sobie z naszymi wymaganiami a projekt spełnial nasze oczekiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najchętniej zleciłabym cały parter, ale niestety finansowo chyba sobie na to nie możemy pozwolić.
A no właśnie, koszty. Dostałam oferty i ceny są od 30 do 200 zł/m2. "Pewien" rozstrzał to jest, nie ma co.

Pewnie ma znaczenie, czy są wizualki 3d w cenie czy nie (nie potrzebuję), ale czemu niektórzy się cenią tak, a nie inaczej - ciemna magia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no właśnie, koszty. Dostałam oferty i ceny są od 30 do 200 zł/m2. "Pewien" rozstrzał to jest, nie ma co.

Pewnie ma znaczenie, czy są wizualki 3d w cenie czy nie (nie potrzebuję), ale czemu niektórzy się cenią tak, a nie inaczej - ciemna magia.

No to zapytaj ile wezmą za granie na imprezie Gorące Gitary z Pcimia Wielkiego i Budkę Suflera. Myślisz, że różnica będzie mniejsza?

Na rynku są i rzemieślnicy i artyści. Są początkujący i stare wygi. Poza tym przedział nic nie mówi. Wyceny u tego samego projektanta będą się różnić w zależności od:

1. Wielkości projektowanej powierzchni - 10m2 czy 200m2.

2. Rodzaju projektowanych pomieszczeń - łazienki najdrożej, potem kuchnie, reszta taniej.

3. Czy projekt kończy się na rysunkach, czy obejmuje dobór i zakup materiałów, wliczając w to wspólny shopping.

3D wbrew pozorom nie powinien mocno rzutować na cenę. Jakieś rysunki muszą być, a wygenerowanie widoków, to raptem kwestia czasu. No chyba że ktoś używa jakiś prostych programików, a nie ArchiCAD'a czy podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madeleine, ja miałam mniej więcej wyceny na 50-100 zł/m2. Zlecenie miało obejmować główną część parteru z łazienką dolną - łącznie ok. 50m2. Ogólnie uważam, że podane mi ceny za oferowany zakres prac nie są wysokie. Problem w tym, że nie mamy kasy. Może się okazać na koniec, że za te 2,5-5 tys. zrobiliśmy gdzieś podłogę. Chcę jeszcze dowiedzieć się, jak wycenią mi samą koncepcję bez doboru konkretnych materiałów. Nie wiem, czy chcę iść aż tak daleko. Tzn. chciałabym koncepcję kolorystyczną, ale znając siebie, jak dostanę np. konkretny model jakiegoś materiału to i tak będę szukać dalej i sprawdzać, czy nie da rady znaleźć czegość innego itp. Obawiam się np. cen proponowanych materiałów. Dostanę listę produktów, a ceny będą zbyt wysokie i w efekcie trzeba będzie i tak z nich rezygnować i szukać zamienników.

Nie pamiętam już gdzie pisałam, ale z tym projektowaniem jest tak, że ogólnie fajnie jest samemu wpaść, ułożyć wszystko, zaplanować. Jest większa radocha, że zrobiło się coś samemu, a nie że wszystko zostało zaprojektowane przez specjalistę. Z drugiej strony obawiam się tego swojego planowania. Po pierwsze mam ogólne pojęcie co do przyszłych wnęrz, a to za mało. Po drugie, mam doświadczenie z projektem domu - nasz pierwszy architekt nie dał nam ciekawych pomysłów i spędziłam sporo czasu na rysowaniu i kombinowaniu układu pomieszczeń. Potem powierzyliśmy nasze oczekiwania architektce i zrobiła wszystko to, o co nam chodziło. Po prostu na tym się znała. Może więc jednak warto wysupłać kasę i skorzystać z usług.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie, mam doświadczenie z projektem domu - nasz pierwszy architekt nie dał nam ciekawych pomysłów i spędziłam sporo czasu na rysowaniu i kombinowaniu układu pomieszczeń. Potem powierzyliśmy nasze oczekiwania architektce i zrobiła wszystko to, o co nam chodziło. Po prostu na tym się znała. Może więc jednak warto wysupłać kasę i skorzystać z usług.

Moje wizje rozkładu pomieszczeń i wyglądu domu, różnią się od tego co mam o... 90%. Kolega zapytał się, czy bardzo się przyzwyczaiłem do tego co opracowałem, a potem poszło do kosza. Jego propozycja była o wiele ciekawsza, choć nie ukrywam, że sporo droższa (HEB-y, schody po łuku, przeszklenie, przesunięta ściana szczytowa, itp.). W wystroju wnętrz, jest jeszcze więcej do kombinowania i... jeszcze większy rozrzut cenowy. Projektanci przez kilka lat studiów, uczą się pewnych reguł, które my doskonale wiemy jak... nam je wyartykułują. Użyć ich samemu to sztuka. Ostrzegam, że projekty tych lepszych (droższych), zawierają też zwykle droższe elementy, w szczególności wiele rzeczy trzeba robić na zamówienie. Efekt jednak sporo wykracza poza masówkę w stylu diód LED w podświetleniach półek meblowych czy zrobieniu jakiegoś zawijasa z G-K na suficie i brązowych płytek w łazience ;)

Moja żona z kolei potrzebowała - i nie wstydziła się przyznać do braku wyobraźni przestrzennej - obrazków jak to będzie wyglądać.

 

Tak na marginesie - właśnie wczoraj gość zamontował mi witrynki robione na zamówienie, których pomysł rzuciłem co prawda sam, ale wkomponowane zostało przez projektantów w całość. Fotki jak posprzątam bałagan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea, ja właśnie mam podobnie. Raz, że kasa, dwa, że przełożenie fantastycznych wizji na praktykę - z tym bywa bardzo różnie. Urządzałam dwa mieszkania: w jednym łazienkę robiła nam architektka (porażka... majster musiał sam kombinować, bo pani miała bardzo luźny kontakt z rzeczywistością), drugie robiłam całkiem sama i też nie jestem w 100% zadowolona. Ergonomicznie jest super, Neufert byłby zadowolony ;) wizualnie też jest spójnie, ale czuję, że mogłoby być lepiej pod względem detali i dekoracji wnętrza.

Takie mam poczucie, że wydam na dom pięćset tysięcy, przyoszczędzę 5 i efekt będzie dużo gorszy. Chociaż być może się mylę, a zamiast 5 architekt będzie oznaczał + 20 na realizację jego pomysłów, a na to - jakkolwiek by one dobre i cenne nie były - może nas nie być po prostu stać.

No i nie chcę żadnych kartongipsów ani shoppingu ani polecania konkretnych firm.

 

Frankai, czekamy na zdjęcia w takim razie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwóch srok za ogon trudno złapać.

ale jak tak czytam Wasze przemyslenia odnosnie czy brac architekta do wnetrz czy tez nie, to zastanawiam się czy bedąc kims takim chciałbym mieć po drugiej stronie takich klientów, co to coś chcą ale nie bardzo wiedzą co, oczekują czegos niebanalnego ale z kasą na realizacje to już krucho itp, itd

nalezy pamietać, ze własny czas spędzony nad wymyslaniem różnych koncepcji urzadzenia chaty niej jest bezpłatny i robimy to w duzej mierze kosztem np. zabawy z dzieckiem, lub po 2-4 dniach nocnych malowanek jestesmy poddenerwowani, czego bobasy nie rozumieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba normalne, że mamy ograniczony budżet? Nie zamierzam się tu spowiadać ze swojego, ale nie wydaje mi się, aby był szczególnie mały jak na wielkość/ konstrukcję domu, który chcę osiągnąć. Co nie znaczy, że mam w każdym aspekcie iść na całość i być może wolę wakacje na Malediwach niż spłacanie kredytu zaciągniętego w celu realizacji bujnych fantazji architekta. I dobry architekt sobie z tymi ograniczeniami poradzi - przynajmniej tak twierdzi większość, z którymi na ten temat rozmawiałam.

 

I oczywiście, czas kosztuje. Chwała tym, którzy umieją zaaranżować wnętrze tak, aby im się w 100% podobało bez utraty jakości życia w innych aspektach, z pracą włącznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...