Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Ja właśnie robię rozpiskę/kosztorys wykończeniówki... zaczynam od instalacji... tynki.. wylewki będzie w miarę łatwo przeliczyć... muszę wziąść miarkę i wszystko dokładnie wymierzyć. Ale jak wycenić łazienkę to już nie mam pojęcia...

O architektach wnętrz na razie nie myślę, raczej zrobimy to po swojemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

nikt tu ksiedzem nie jest i nie oczekuje spowiedzi.

i nikt nie kaze ani nie mówi, że w kazdym aspekcie trzeba iść na całość.

Idąc tym tokiem myslenia, to nikogo nie interesuja Twoje wakacje czy je spedzasz na Malediwach czy nad zalewem mietkowskim, czy spłacasz horrendalnie duzy kredyt czy budujesz z oszczędności, ale jak wypisujesz 10 postów o swoich watpliwościach czy brac architekta czy tez nie to Ci wskazalem jak mozna odbierac Twoje dylematy. i tyle

Osobiście uwazam, ze warto wziąc architekta do miejsc, na których nam szczególnie zalezy np. salon, jadalnia, klatka schodowa. A próbować własnych rozwiązań na miejscach mniej reprezentatywnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haku,

jak robiłem castingi na poszczególne roboty to rozrzut cenowy dochodził do 300%. Na kazdym etapie mozesz zaoszczedzic kase, zwłaszcza na elektryce. Nie opłaca sie kupowac samemu cementu i piachu na wylewki, bo gra nie warta swieczki. Możesz sam ułozyc styro przed wylewkami. Niewiele zaoszczedzisz na tynkach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez nie to Ci wskazalem jak mozna odbierac Twoje dylematy
oby potencjalny złodziej też tak myślał ;)

 

Haku, sprzęty i płytki wycenić umiesz. Dodaj na artykuły montażowe z tysiąc. Jaka duża? Nam za robociznę łazienki 6m2 majster krzyknął 5 tysięcy (sporo było roboty wykraczającej poza podłączenie sprzętów i wykafelkowanie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ten rozrzut mnie przeraża... jak tu coś zaplanować :)

Cały czas idea jest taka, żeby na robociźnie zaoszczędzić maksymalnie, przewody będę kładł sam, znajomy elektryk tylko namaluje mi gdzie jakie, więc tu mam koszt tylko materiału, tynki nic nie oszczędzę, przy wylewkach papę i styro też sam poukładam... i tu pytanie, bo znów są rożne opinie, lepiej papę przygrzać czy np. podwójnie folię pod styropian, jestem raczej za papą... ale może nie ma sensu...

Wełnę na piętrze też sam poupycham, regipsy poprzykręcam itd.. więc w sumie robocizna na piętrze to trochę tynków i wylewki... plus łazienka.

To będzie czas trudnych decyzji... ale jak zrobi się ciepło to trzeba będzie wsiąść z żonką na motocykl i pośmigać po sklepach, będzie przyjemne z pożytecznym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haku,

a po co chcesz dac te asfaltowe swinstow do wewnatrz domu? masz wysoki poziom wód? działka pływa ?

jesli nie, to daj grubą folię budowlaną podwójnie i wystarczy. jak bedziesz ikładał styro to róznice wysokości między styro a leżącymi rurami wyrównaj piaskiem.

rozrzut cenowy zawsze był, jest i bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, ze rzadko kiedy trafiaja sie architekci wnętrz, którzy potrafią zrobić super wnętrza (pomysłowe, spójne,itd) z niekoniecznie najdrozszych materiałów.Jakoś tak jest, ze przewaznie oferują rozwiazania oparte na drogich materiałach...

 

ja nie brałam nikogo do wnętrz i bardzo mnie to cieszy;)

 

haku polecam przyglądnąc się marketowym kaflom rowniez. mozna znalezc perełki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, ze rzadko kiedy trafiaja sie architekci wnętrz, którzy potrafią zrobić super wnętrza (pomysłowe, spójne,itd) z niekoniecznie najdrozszych materiałów.Jakoś tak jest, ze przewaznie oferują rozwiazania oparte na drogich materiałach...

Potrafią, ale trzeba ich pilnować i weryfikować ceny, oraz sugerować własne pomysły. Zdarzało się, że proponowali mi płytki po 300zł za m2.

Przypomnę, że z 3 przymiotników (szybko, tanio i dobrze), można użyć tylko 2. Ta zasada dotyczy też robienia projektu i wykonywania wnętrz. Jeżeli nie poświęcimy czasu na przygotowanie się do rozmów, na uzgodnienia i weryfikację, to nie wyjdzie tanio. Ja w wielu miejscach pod wpływem rozmów, byłem w stanie zaproponować inne rozwiązania. Sam bym na to jednak nie wpadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak bedziesz ikładał styro to róznice wysokości między styro a leżącymi rurami wyrównaj piaskiem.

rozrzut cenowy zawsze był, jest i bedzie.

A czemu nie styro? Ja dawałem styro w 2 warstwach i się docinało.

Rozrzut cenowy wynika głównie z jakości i chciejstwa. U mnie reguła doliczenia 10% do kosztorysu się nie sprawdziła. Trzeba było doliczyć znacznie więcej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu nie styro? Ja dawałem styro w 2 warstwach i się docinało.

Rozrzut cenowy wynika głównie z jakości i chciejstwa. U mnie reguła doliczenia 10% do kosztorysu się nie sprawdziła. Trzeba było doliczyć znacznie więcej ;)

 

 

pewnie, ze styro, tyle tylko ze jak masz np. do ułozenia 12cm to trudno dobrac grubość styro idealnie do wysokości połozonych rurek i te różnice by nie bawić się w robienie granulatu( cięzko go kupić w małych ilościach) najłatwie i najszybciej zasypac piaskiem. Ja u siebie mam styro na parterze w 3 warstwach 5/2/5cm

Uważam, że doliczenie 40% do kosztorysu załatwia wszelkie "niespodziewane wypadki", jakie zdarzają się w trakcie budowy. Wtedy też przyjemniej patrzec na wynikłe oszczedności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda, ze rzadko kiedy trafiaja sie architekci wnętrz, którzy potrafią zrobić super wnętrza (pomysłowe, spójne,itd) z niekoniecznie najdrozszych materiałów.Jakoś tak jest, ze przewaznie oferują rozwiazania oparte na drogich materiałach...

 

ja nie brałam nikogo do wnętrz i bardzo mnie to cieszy;)

 

haku polecam przyglądnąc się marketowym kaflom rowniez. mozna znalezc perełki.

Nam Magda pokazywała gres i za 50zł/m2(ten wybraliśmy) i za 200zł/m2, z desek stanelismy w środku cenowym.

Gres kupiony w LeroyMerlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie, ze styro, tyle tylko ze jak masz np. do ułozenia 12cm to trudno dobrac grubość styro idealnie do wysokości połozonych rurek i te różnice by nie bawić się w robienie granulatu( cięzko go kupić w małych ilościach) najłatwie i najszybciej zasypac piaskiem. Ja u siebie mam styro na parterze w 3 warstwach 5/2/5cm

Uważam, że doliczenie 40% do kosztorysu załatwia wszelkie "niespodziewane wypadki", jakie zdarzają się w trakcie budowy. Wtedy też przyjemniej patrzec na wynikłe oszczedności

A to takie różnice miałeś na myśli :D Górna warstwa była w miarę równa, a jeżeli odrobinkę brakowało poniżej, był jakiś garbik czy się ugięło, to i tak wylewka wyrówna.

Te 40% jest dobrym współczynnikiem :yes: Tyle tylko, że po dodaniu 40% najczęściej opadają ręce, a rośnie depresja ;) Przy braniu kredytu nie liczyłem już sprzętu AGD do kuchni i innych spraw, o których byłem świadom. Stwierdziłem, że jakoś to będzie i... jakoś jest, bo była zmiana pracy. Teraz brakuje mi na szafki do sypialni, garderoby, czy spiżani ale mam nadzieję, że jakoś będzie i nie pcham się póki co w prowizorki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 40% jest dobrym współczynnikiem :yes: Tyle tylko, że po dodaniu 40% najczęściej opadają ręce, a rośnie depresja ;)

wole na początku by ręce opadły mi jak u orangutana niz w trakcie posiwieć i wpaść w dół nieskończonej chaty. Założenie sztywnego trzymania sie kosztorysu jest moim zdaniem awykonalne - nie ma takiej szansy aby wszystko uwzględnic i z góry przewidzieć wszelkie niespodziewane cuda jak np. peknięta rura i zalana ściana.

a40% górki pozwala spac spokojnie i oszczedność cieszy jak nowa zabawka dla dzieciaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem powierzyliśmy nasze oczekiwania architektce i zrobiła wszystko to, o co nam chodziło. Po prostu na tym się znała. Może więc jednak warto wysupłać kasę i skorzystać z usług.

 

Osobiście uważam że znalezienie projektanta w rozsądnej cenie i z pomysłami pozwoli zaoszczędzić sporo kasy

 

Zapewne gdybym mieszkał w Polsce i miał bezpośredni kontakt ze sklepami i wystawami to pewnie też bym sam próbował kombinować, jednakże wyszedłem z założenia że jeżeli miałbym wybierać materiały przez internet lub też tylko przy okazji odwiedzenia kraju to wykończenie zajęłoby mi wieki. To jest pierwszy powód dlaczego zdecydowałem się na projektanta.

 

Rozstrzał cenowo-ofertowy firm aranżacyjnych faktycznie był olbrzymi i tak jak Frankai mówi że są profesjonaliści i amatorzy, ale pośród nich są też początkujący bardzo ambitni ludzie którzy starają się wykonywać swoją robotę na jak najwyższym poziomie. Znaleźliśmy firmę we wrocku, która nie zdziera cenowo a i proponowane koncepcje przypadły nam do gustu. Nie pochwalę się jeszcze kto to bo na razie jesteśmy na etapie właśnie tych koncepcji.

Osobiście uważam że biorąc pod uwagę moją budowę na odległość wolę wydać jednak te 5 koła na projektanta, któremu powiem w czym gustuję a on mi to ładnie poskłada do kupy i zaproponuje w pięknym opakowaniu. Zapewne jakbym musiał latać co tydzień to wydałbym te 5 koła na bilety i nic pewnie z tego nie miał - powyrywane włosy jedynie:p

Zwłaszcza że projekt zawiera wyszczególnione materiały, ich ilość i przybliżone rynkowe ceny oraz sklepy gdzie można je nabyć. Zawiera również projekt elektryki oraz hydrauliki. Z góry zaznaczyłem że nie stać mnie na wypaśne elementy aranżacji domu więc niech raczej trzyma się przyziemnych materiałów i cen.

Dzięki temu daję projekt gościowi od wykończeń, elektrykowi, hydralikowi i innym takim ludzikom i w większym stopniu mam spokój. Nie muszę spędzać wieczorów na kombinowaniu gdzie najlepiej wstawić gniazdko, a gdzie żyrandol :no:

Podejrzewam że podejmując się aranżacji samemu straciłbym strasznie dużo czasu na podejmowanie decyzji, jak i pewnie pieniędzy bo a to materiał jednak nie pasuje, a to coś się tu kolorystycznie nie zgadza.

 

Chciałbym podkreślić że jeśli komuś przyjdzie do głowy zaproponowanie mi obejrzenie materiałów tam gdzie mieszkam to mówię z góry że w tutejszych salonach zarówno pomysły aranżacji jak i materiały są inne niż w Polszy, więc nic mi to nie da jedynie może podsunąć jakiś pomysł i tyle :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwóch srok za ogon trudno złapać.

ale jak tak czytam Wasze przemyslenia odnosnie czy brac architekta do wnetrz czy tez nie, to zastanawiam się czy bedąc kims takim chciałbym mieć po drugiej stronie takich klientów, co to coś chcą ale nie bardzo wiedzą co, oczekują czegos niebanalnego ale z kasą na realizacje to już krucho itp, itd

nalezy pamietać, ze własny czas spędzony nad wymyslaniem różnych koncepcji urzadzenia chaty niej jest bezpłatny i robimy to w duzej mierze kosztem np. zabawy z dzieckiem, lub po 2-4 dniach nocnych malowanek jestesmy poddenerwowani, czego bobasy nie rozumieją.

 

 

zgadzam się, wolę posiedzieć z dzieciakiem niż w samolocie lub sklepie kilka godzin :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba normalne, że mamy ograniczony budżet? Nie zamierzam się tu spowiadać ze swojego, ale nie wydaje mi się, aby był szczególnie mały jak na wielkość/ konstrukcję domu, który chcę osiągnąć. Co nie znaczy, że mam w każdym aspekcie iść na całość i być może wolę wakacje na Malediwach niż spłacanie kredytu zaciągniętego w celu realizacji bujnych fantazji architekta. I dobry architekt sobie z tymi ograniczeniami poradzi - przynajmniej tak twierdzi większość, z którymi na ten temat rozmawiałam.

 

I oczywiście, czas kosztuje. Chwała tym, którzy umieją zaaranżować wnętrze tak, aby im się w 100% podobało bez utraty jakości życia w innych aspektach, z pracą włącznie.

 

też się zgadzam, a wszystko też zależy od tego jak chcesz mieć zaaranżowane pomieszczenia. Są tacy co chcieliby mieć np nowoczesny styl a nie wiedzą jak to zrobić lub też pokazać się przed znajomymi, ale i są tacy co po prostu chcą mieć ładnie w domku i tyle więc tu uważam że projektant jest zbędny.

 

Wracając do Malediwów to może jednak odpuściłbym je sobie osobiście, dorzucił te pięć koła (czy ile tam) na projektanta a za resztę pojechał do hiszpanii:D też da się tam odpocząć hehh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

czytam, że rozgorzała dyskusja nt. architektów, projektantów itd. więc wtrącę swoje co nieco.

Nam przy aranżacji (na przesuwanie ścian było już za późno) pomagała p. Beata. Jej rady są o tyle cenne, że oprócz tego, że starała się poznać jaki klimat lubimy i co nam się nie podoba to szuka rozwiązań i materiałów, które nie kosztują majątku. Czasem wręcz odradzała zastosowanie drogiego materiału i podrzucała pomysł na tańszy dający taki sam efekt.

Teraz, mimo że już mieszkamy, projektuje pokoje dziecięce i dobieramy szczegóły typu oświetlenie, dodatki...

Chętni mogą się do niej zgłaszać powołując się na Michała i forum - tel. 511 047 614 . Dla grupy pewnie będzie miała preferencyjne stawki.

 

Co istotne i rzadko spotykane - zna i stosuje zasadę "Funkcjonalność ponad wygląd". Ileż można zobaczyć designerskich projektów kosztujących zylion, z których nie da się (bądź z utrudnieniami) wygodnie korzystać.

 

Jeśli skorzystacie to dajcie znać czy Wam też się spodobały jej koncepcje.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...