XX 27.01.2011 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 A bo ja bliźniak jestem i mam dwa oblicza. Z jednej strony potrafię nawet kobiecie (żonie) wyjaśnić jak gdzieś dotrzeć, a wiadomo, że orientacja przestrzenna i mapy to nie jest mocna strona kobiet. tak tak a mężczyźni nie potafia naraz mówić i wiązać buta. co to za miłe stereotypy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 27.01.2011 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Frankai za to nie potrafi dojśc ładu ze swoja zmywarką, ale nawigacje w aucie pewnie ma obcykana w najdrobniejszych szczególach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 27.01.2011 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Elektryk jest pierwszym wykonawcą, który przychodzi na budowę (podłączenie rozdzielnicy budowlanej) i ostatnim, który schodzi (montaż osprzętu, lamp, wentylatorów, kuchenki, płyty itd itp) Oznacza przewody i obwody dla swojej wygody, opisuje rozdzielnicę, bo to jest wymagane do odbioru. Jeśli szanuje osprzęt inwestora, to proponuje montować go po malowaniu, jeśli nie, to montuje, kasuje i nie martwi się co zrobię tynkarze, malarze i inni. Osprzęt montowany w rozdzielnicy jest dość wrażliwy na wszelkie zabrudzenia i wystarczy, by w styk "N" wpadł "okruch", a w instalacji pojawi się napięcie ponad 280V, uszkadza wiele urządzeń . Ja zawsze proponuję budowę instalacji etapami, mając na uwadze i szanując właśnie materiały inwestora, choć jest to dla mnie uciążliwe, bo muszę co chwilę jeździć na budowę, po kolejnych etapach i przekładać kalendarz. Oczywiście łatwiej byłoby zrobić, skasować i zapomnieć. chodzi mi o doswiadczenia inwestorów a nie wykonawców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 27.01.2011 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 tak tak a mężczyźni nie potafia naraz mówić i wiązać buta. co to za miłe stereotypy hi hi hi - a ja chciałam nawet okazać wielkoduszność i nie reagować na te patriarchalne insynuacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 27.01.2011 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Frankai za to nie potrafi dojśc ładu ze swoja zmywarką, ale nawigacje w aucie pewnie ma obcykana w najdrobniejszych szczególach. zobaczyłam go oczami wyobraźni stojącego nad tą biedną zmywarką z instrukcją w ręce i dostałam ataku śmiechu (p.s. nie mam pojęcia, jak F. wygląda, ale co to ma za znaczenie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 27.01.2011 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 zobaczyłam go oczami wyobraźni stojącego nad tą biedną zmywarką z instrukcją w ręce i dostałam ataku śmiechu (p.s. nie mam pojęcia, jak F. wygląda, ale co to ma za znaczenie) ja tez nie wiem, ale gdzies ostatnio pisal ze ma ok 190cm wzrostu, a Żona bodajze ok.165cm. jak sie pomylilem, to napewno Frankai to sprostuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 27.01.2011 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 a ta zmywarka taka biedna malutka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magos1719503354 27.01.2011 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Witam, ponieważ firma, która miała nam wstawić okna zrobiła nas w konia(firma Vetro-okna z Długołęki- nie oddali nam nawet zaliczki), mam prośbę do Was: czy możecie polecić jakąś uczciwą firmę zajmującą się oknami.Okolice Psiego Pola. Będziemy wdzięczni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Jeśli szanuje osprzęt inwestora, to proponuje montować go po malowaniu, Zdaje się, że w katalogu wybranej przeze mnie firmy, są nawet zaślepki do puszek na okres brudnych prac. No chyba że coś pokićkałem i są w innej firmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 tak tak a mężczyźni nie potafia naraz mówić i wiązać buta. co to za miłe stereotypy Hmmm... To akurat potrafię, choć przyznaję, że wielozadaniowość to raczej domena kobiet. Podobnie jak uczenie się języków obcych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 27.01.2011 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 przyznaję, że wielozadaniowość to raczej domena kobiet. Podobnie jak uczenie się języków obcych. dobra, dobra - nie podlizuj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 hi hi hi - a ja chciałam nawet okazać wielkoduszność i nie reagować na te patriarchalne insynuacje Insynuacje... Hmmm... To znaczy że nie uważasz, że mężczyźni się różnią od kobiet? Ja na szczęście dostrzegam sporo. Inaczej byłoby nudno. Skoro są różnice, to można powiedzieć, że w danej dziedzinie się jest lepszy, a w innej gorszym, co przy takim podejściu nie jest żadnym wywyższaniem się, czy dyskryminacją. A może uważasz, że samce to podludzie i "eśta, eśta"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 27.01.2011 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Nie uważam mężczyzn za podludzi, ale pogląd, że pewne umiejętności są zastrzeżone dla jednej płci - za archaiczny wspaniałe różnice między kobietami a mężczyznami przynależą raczej do sfery fizjologicznej, a nie intelektualnej. ja na przykład wspaniale się orientuję na mapie; moja Siostra nie umie czytać map, ale jeśli raz była w punkcie A miasta Z, to umie do niego trafić na podstawie nie mam pojęcia jakich informacji z każdego innego miejsca w tym mieście. a mój Cudowny Mąż umie naprawić auto, ale odmawia prowadzenia, bo go to nudzi i stresuje. Jak się ludzie uwolnią od stereotypów - niejednokrotnie zakorzenionych właśnie w systemie patriarchalnym - to odkrywają w sobie niespodziewane talenty p.s. i są szczęśliwsi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Nie uważam mężczyzn za podludzi, ale pogląd, że pewne umiejętności są zastrzeżone dla jednej płci - za archaiczny wspaniałe różnice między kobietami a mężczyznami przynależą raczej do sfery fizjologicznej, a nie intelektualnej. Sęk w tym, że strona fizyczna i psychiczna wcale nie są oddzielone od siebie. Pominę eksperymenty psychologiczne, które dawały efekt fizyczny na doświadczenia psychiczne. Napiszę proście. Choćby nie wiem jak się facet starał, to dziecka nie urodzi i tylko w "Housie" daje mleko, więc poza filmem też go nie wykarmi. Naturalny rzeczą jest więc inna więź między matką a dzieckiem i ojcem a dzieckiem. Z budowy ciała także wynikają predyspozycje do czegoś innego. W sporcie więc osobne rywalizują mężczyźni, kobiety i inwalidzi; a na to zwykle nakłada się jeszcze kwestie wieku. Podajesz przykłady przeczące teoriom. A ja nie twierdzę, że nie ma kobiet dobrze orientujących się w przestrzeni, czy mężczyzn potrafiących szybko się nauczyć języka obcego. Jest zresztą powiedzenie: wyjątek potwierdza regułę. Sam znam ich całe mnóstwo. Podawanie ich brzmi jednak jak twierdzenie, że palenie nie ma wpływu na raka płuc, bo ktoś może nie palić całe życie i go mieć, a inny pali 3 paczki dziennie i nie ma. To zwykła statystyka, a nie logiczne następstwo. Są i badania które to mówią i ... własne obserwacje. Ja po stylu jazdy kierowcy przede mną, z 80% dokładnością jestem w stanie określić czy jest to mężczyzna, kobieta czy facet w czapce. O właśnie - słuchałem teraz w radiu o tym, że kobiety są lepszymi kierowcami. Towarzystwo ubezpieczeniowe zleciło badania. Nie jakieś tam socjologiczne fiu bździu, tylko takie wpływające na ich wynik finansowy. Kto powinien mieć niższą składkę. No i wyszło: kobiety powodują mniej wypadków. Statystyczny wypadek powodowanych przez kobietę, generuje mniejsze koszt dla nich. Kto był się okazał mniej szkodowym klientem? Mężczyźni. Po uwzględnieniu liczby przejechanych klientów okazało się, że koszt ubezpieczenia przypadający na 1 km za kółkiem, był niższy dla mężczyzn. No i wreszcie jeszcze jedna rzecz, o której zwykle milczą książki o sukcesach i tygodniki podające złote sposoby na życie: zmiana na lepsze jednego, zwykle pogarsza coś innego. Chcesz być bardziej wyważony w życiu - stracisz kreatywność. Nie wyrównujmy nic na siłę, bo kobiety i mężczyźni się różnią. Skoro większość kobiet nie garnie się na stanowiska prezesów, to durne francuskie przepisy o 40% spowodują, że niekoniecznie będą to kompetentne osoby. W swojej pracy spotkałem się z 3 sytuacjami, kiedy kompletnie opadła mi szczęka, na skutek tego co usłyszałem od klienta. Były to osoby na stanowiskach dyrektorskich w branżach "męskich". Jeden facet i dwie kobiety. Wiem co do jednej z nich, że była wybrana nie dzięki kompetencjom a układom. Zostawmy więc selekcję naturalną i nie traktujmy kobiet jak inwalidów, przydzielając im określoną pulę miejsc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 dobra, dobra - nie podlizuj się Dopóki nie mam interesu, to się nie podlizuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 Frankai za to nie potrafi dojśc ładu ze swoja zmywarką, ale nawigacje w aucie pewnie ma obcykana w najdrobniejszych szczególach. Nie mam nawigacji Doskonale daje sobie radę z mapą. "Chadzam" własnymi ścieżkami, czytaj mam lepsze wyczucie niż nawigacja. Mam CB na objazdy. A w końcu... nie chcę mieć Alzheimera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2011 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 ja tez nie wiem, ale gdzies ostatnio pisal ze ma ok 190cm wzrostu, a Żona bodajze ok.165cm. jak sie pomylilem, to napewno Frankai to sprostuje Jedno stwierdzenie bliskie prawy, a drugie dalekie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 27.01.2011 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 tylko które? stawiam na błąd co do Żony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 27.01.2011 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 co do orientacji w terenie - dla mnie żaden problem i bez nawigacji sobie poradzę, co jest przydatne przy omijaniu korków. Mąż pamięta jakieś rzeczy po drodze, ale nie ma kompletnie orientacji, nie pamięta nazw ulic Wrocławia, chociaż to On się tu urodził nie ja. Jak jedziemy razem, to zwykle ja prowadzę, bo on nie ma takiej potrzeby. On z kolei jest świetnym kucharzem. Myślę jednak, że to jest związane też z charakterem i zajęciem/zawodem. Z tego, co pamiętam Tatarak nasi mężowie mają podobne zawody, więc może dlatego nudzą się za kierownicą co do elektryki - mam skrzynkę w granicy działki. Dalej mam pociągnięty prąd do stojącej już na dzialce skrzynki budowlanej. Kto zajmuje się pociągnięciem prądu do domu. Czy zleca się to temu elektrykowi, który będzie robić całą instalację czy komuś innemu, np. energetyce? Ile orientacyjnie kosztuje 1m przyłącza do budynku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
XX 27.01.2011 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2011 orientacja w terenie, stereoizometria i prowadzenie samochodu mogłabym sobie wpisać w cv pod tytulem sukcesy/umiejętnościto wychodzi na to, że same wyjątki tu są... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.