Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

orientacja w terenie, stereoizometria i prowadzenie samochodu mogłabym sobie wpisać w cv pod tytulem sukcesy/umiejętności

to wychodzi na to, że same wyjątki tu są...

Wydaje mi się, że nie jest to forum ani kosmetyczek, ani fryzjerek, ani nawet miłośniczek szydełkowania :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Dlaczego szukałeś puszek ? Są zatyczki z wąsami, po których odnajdziesz każdą. Oznacza się przewody dla samego siebie, właśnie po to by nie zastanawiać się przy montażu.

 

Odpowiedź jest prosta jak obręcz - bo miałem tynkarzy patafianów, którzy tak tynkowali, że 1/5 puszek miała wąsy wciśnięte w tynk (położone) i przez to chytrze zamaskowane.

Pan Mietek od początku wiedział, że montaż osprzętu będę starał się robić przy pomocy obu lewych rąk (on nie wiedział, rzecz jasna że obie są lewe), a mimo to oznaczył jak się patrzy.

To mniej więcej tak, jak murarze, którzy budują proste ściany - część powie, buduję proste, bo kuźwa będę to potem musiał otynkować, a drugi buduje prosto, bo tak podchodzi do zadania, którego się podejmuje, nawet jeśli murowanie to wszystko co ma zrobić. Ot co.

Niestety niepokojące jest to, że sumiennych i myślących wykonawców postrzegamy jak jakieś zjawiska paranormalne, natomiast normą jest ćwok, który chce odwalić robotę i skasować maksymalnie dużo kasy (o posprzątaniu po sobie nie wspomnę).

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem tynkarzy patafianów

 

Pozdrav

 

W wieloletniej mojej tułaczce po budowach spotkałem jednego JEDNEGO tynkarza, który miał na uwadze roboty i wykonawców przed i po nim. Zazwyczaj były to zatynkowane przewody, wyloty rur pod grzejniki, okiennice itd itp. Tynkarz potrafi tak "strzelić" ze sztycy, że zatyczki w puszkach chowają się do środka i szukaj wiatru w polu, a nawet zatynkować puszkę o wymiarach 10x10 cm. Już normą jest "chowanie" w tynku wszelkich przewodów niskoprądowych. Sama obecność elektryka na budowie powoduje, że tynkarz postępuje nieco ostrożniej, choć nie każdy, no i można zawczasu wydostać wszystko na wierzch, póki tynk mokry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miarę równa ściana powoduje, że tynk nie musi być gruby. Wtedy trudniej jest skutecznie "zamaskować" tynkarzowi puszkę. Za moich czasów nie było zatyczek z wąsami. Gniotło się kulki z worków po cemencie :D Najważniejsze było, żeby takie coś nie była skraweczkiem papieru, tylko dobrze sprężynującą kulką. Wtedy też nie robiło się zdjęć, więc pamięć i rurki prowadzone jak się należy (tylko pion i poziom; żadnych skrótów), gwarantowały sukces. Często pomoce też było dobre ucho przy opukiwaniu ścian.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedział nasz pan Leszek od zabudowy G-K, malowania itp - "A dlaczego nie zrobili potem dziurki palcem w świeżym tynku?".

 

Raz po raz przypomina mi się ta wypowiedź i przyznam, że do dzisiaj nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi na to pozornie łatwe pytanie. Jedyne co mi się nasuwa to już pisałem - to po prostu były patafiany.

 

Pozdrav

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykop na ok. 70 cm, podsypka z piasku, ułożenie kabla, zasypka piaskiem (ok 20 cm) ułożenie folii oznaczającej, zasypka ziemią, wprowadzenie do budynku. Tak powinno to wyglądać lege artis. Cena zależy też od długości przyłącza, wiadomo im dalej, tym cena metra spada.

Ach, w miejscach podjazdów powinno się kabel prowadzić w rurze Arota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wykop jest wystarczająco długi, a nie masz uziemienia budynku, warto ułożyć w nim płaskownik ocynkowany (4x25 mm).

"Wystarczająco długi" jest pojęciem względnym i zależy od warunków gruntowych, wilgotności, struktury gleby, ale na naszym terenie długość ok 15 m bywa zadowalająca, by uzyskać odpowiednie parametry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frakai - nie będę się rozpisywać, bo to nie jest forum fryzjerek ani filozofów ;) odniosę się tylko do jednej rzeczy. powiedzenie: wyjątek potwierdza regułę jest błędnym tłumaczeniem maksymy, która poprawnie brzmi: WYJĄTEK SPRAWDZA REGUŁĘ. ergo: jeśli wyjątek istnieje, reguła jest nieprawdziwa ;)

 

p.s. mogłabym Ci przytoczyć parę fajnych badań - na przykład obalające twierdzenie, że kobiety nie rwą się do najwyższych stanowisk menedżerskich i nie da rady bez szkody dla biznesu obsadzić nimi 40% foteli prezesów. można nawet więcej i to z dużymi korzyściami, trzeba tylko spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy.

 

Spireo - faktycznie, nasi Panowie mają wiele wspólnego :)

 

Albert - może już gdzieś pisałeś, ale mi umknęło: z czego robisz ściany nośne? ceramika, gazobeton czy insza inszość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. mogłabym Ci przytoczyć parę fajnych badań - na przykład obalające twierdzenie, że kobiety nie rwą się do najwyższych stanowisk menedżerskich i nie da rady bez szkody dla biznesu obsadzić nimi 40% foteli prezesów. można nawet więcej i to z dużymi korzyściami, trzeba tylko spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy.

Ale ja nie twierdzę, że nie ma kobiet nadających się na stanowiska prezesów. Nie twierdzę też, że nie ma chętnych do tego kobiet. W biznesie liczy się pieniądz. Kto potrafi go zarobić, ten będzie prezesem czy dyrektorem, bez względu na fakt czy nosi kieckę czy jej nie nosi. Oczywiście dotyczy to prywatnego biznesu, a nie instytucji państwowych, gdzie - przynajmniej w Polsce - liczą się układy i widzimisia. Dlatego państwa w państwie powinno być jak najmniej i pieniądz już sam wybierze, kto jest lepszym prezesem dla danej firmy: mężczyzna, kobieta, inwalida, Murzyn, Rom (w USA w tym miejscu wstawiają Portorykańczyka) czy Żyd. Nie po to chyba obalano jeden system centralnie sterowany, żeby zastąpić go innym. Jak dla mnie to Francuzi obrażają swoją ustawą kobiety, bo jeżeli kogoś się wciska z mocy prawa, to znaczy, że jest kiepski. Zwłaszcza, że jest z czego wybierać, bo więcej kobiet kończy studia.

Rozumiem oczywiście, że kobiety mają trudniej. W mojej branży sporo osób podchodzi do nich na zasadzie: "a co kobieta może wiedzieć o technice". Takie podejście... daje im dużą przewagę. Przekonał się o tym boleśnie mój były szef, kiedy dostał solidnego strzała od słodkiej, małej blondynki. Oj należało mu się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...