Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Frankai,

a co to jest te 5 Poli w Twojej podłodze? poliestrudowany?

Polistyren ekstrudowany. Ma różne nazwy handlowe - np. Styrodur i kolory (niebieski-Dow Chemical, żółty-Austrotherm, itp.)

O ile zwykłe styro ma lambdę 0.033-0.045, o tyle polistyren ma 0.025-0.033 (ten tekst to po to, żeby Tataraczka sobie miło czytała ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - nie wiem, nie wiem. przytoczę moje notatki z artykułów o budownictwie energooszczędnym: przegrody zewn. muszą mieć U mniejsze niż 0,2 W(m2K), (w naszej strefie klimatycznej). przypadku podlóg na gruncie 20 cm materiału o lambda równym lub mniejszym od 0,04 daje U=0,17. ja tu nie widzę przesadnej przesady.

A kto był sponsorem artykułu?

Nie chce mi się szukać, ale były artykuły z wyliczeniami, jak bardzo opłaca się ocieplać. Pewnie że im grubsza warstwa, tym większe oszczędności, ale koszty przyrastają liniowo a oszczędności przyrastają z funkcją wykładniczą malejącą (dąży do 0). Jeżeli dałaś się namówić na 20cm w podłodze, to powinnaś mieć 30cm na ścianach. Jeszcze raz podkreślę - w podłodze masz maksymalną różnicę temperatur na poziomie 15 stopni a w ścianach 40 stopni. Nic Ci to nie mówi?

 

Budowa domu to są zakupy za około pół miliona złotych.

Cały dom? To jakiś mikrus chyba. Dla mnie koszt domu, to WSZYSTKIE koszty, które ponoszę w związku z procesem budowlanym (począwszy od zakupu pierwszego numeru Muratora). Mimo że zaczynałem w 2000 roku, koszty mam pewnie na poziomie 600 tys., a to jeszcze nie koniec. Fakt - mogłem wiele rzeczy kupić taniej, ale to nie zmienia faktu iż dom za 0.5mln to moim zdaniem na prowincji i do 120m2, z materiałów z hipermarketów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, cos w tym jest! Mnie czesto pytaja osoby, ktore chca budowac Krzysia, ile poszlo kasy. Podaje tylko kwote, po ktorej przestalismy juz liczyc... Patrza na nas jak na wariatow i twierdza, ze oni zmieszcza sie w kosztorysie (lub ponizej) :rolleyes:

Syndrom początkującego inwestora. Człowiek tym się różni od zwierzą - chyba - że potrafi sam siebie okłamać !!! Gdyby tego nie potrafił, to nie byłoby pewnie 3/4 domów, które pobudowano. Mojego też :D Zakładałem 250 tys., kosztorys był na ponad 330 tys. (załamałem się jak go zobaczyłem), a ostatecznie (częściowo przez wyższy standard, częściowo przez inflację, częściowo przez braki w kosztorysie), będzie pewnie 650 tys. Pewnie bo nie liczę :)

A brakująca kasa... znajduje się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj sobie ktorys z watkow o budowie domu za 200tys. czy mniej. Ludzie pisza, ze za taka kwote sie da ;) I nie przekonasz, ze sie nie da.

A nikt mnie nie przekona, że się da. Mam konkretne rachunki i wiem jak negocjowałem i co ewentualnie jest zbytkiem. Co więcej - mam rachunki na potwierdzenie mojej teorii. Kwestia zasadnicza co się liczy.

Zwykle pomijane są następujące koszty:

- przygotowania teoretycznego (Muratory, książki, etc.),

- działki,

- dojazdu (na budowę, do sklepów, fachowców),

- urzędowe (w tym czekoladki dla pani Basi za szybkie rozpatrzenie),

- żywieniowo-imprezowe (wieniec, zimne napoje),

- finansowania (prowizja za udzielenie kredytu),

- przyłączy, projektów czy uzgodnień,

- wyposażenia zamawianego na miarę (meble standardowe, które teoretycznie można zabrać - pomijam)

- fachowców których się zastępuje własną pracą.

Pomijam w zasadzie tylko jedną rzecz, a którą teoretycy finansów policzyliby mi - własny czas, jako "koszt alternatywny" (nie zarabiam w tym czasie).

 

Jeżeli była więc mowa o kupowaniu czegoś za 0.5mln, to rozumiem cały proces inwestycyjny. Bo działka - nikt prawie jej nie liczy - jest "składnikiem" tego jak wygląda dom i jak się w nim czujemy (czy "pasuje nam jak ulał" ;) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt, Ty zza tej granicy to byś miał trudności, żeby tu wszystko ogarnąć :)

 

 

ja tylko patrzę na faktury i rachunki za które płacę i dalej nie ogarniam. Przynajmniej mniej dylematów mam do rozwiązania, niemniej jednak stres pozostaje ten sam co u was a może i większy. Nie widzę na bieżąco (tylko co kilka dni odbieram fotki) co chłopaki robią więc muszę z wyprzedzeniem określać się dokładnie co ja chcę, bo jak nie powiem to amba. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo nie lubi sprawdzać, czy są dobrze pogięte?

 

póki co optymistycznie zakładam, że wszystkie wnioski tego typu składa dla mojego dobra :) ale ponieważ to ja wiem lepiej, co jest dla mnie najlepsze, więc się nie zawsze będę zgadzać.

 

aktualnie mamy z KB wojnę o taras. w projekcie mamy na punktowo wspartych legarach deski (myślimy o konglomeratowych, nie drewnianych, fajne były na targach). KB nalega, żeby zrobić betonowy i wyłożyć gresem, bo inaczej "nie będzie pani zadowolona". pod deski jego zdaniem nasypie się liści, w których zalęgną się jeże i inne żywinki.

 

macie jakieś doświadczenia z tarasami? osobiście nie mam nic przeciwko jeżom, deski z konglomeratu łatwo się demontuje i montuje z powrotem w razie potrzeby. a taras ceramiczny od południa to się potrafi fest nagrzać, co nie? nawet zadaszony.

 

ja w projekcie też miałem betonowy i płytki na to, ale odpuściłem. Wylaliśmy tylko słupki pod zadaszenie a taras będzie drewniany albo może z jakiegoś innego czegoś, jeszcze nie wiem. Mi się na ten przykład podobają takie deski :) - nie widziałem na żywo więc się nie wypowiem na temat uczuć organoleptycznych.

 

deska_tarasowa_cumaru.jpg

 

Plusy drewnianego tarasu są takie że w lecie tak się nie nagrzewa (jak ceramiczny lub kamień), milszy w dotyku jak się na boso drepta i też wg mnie lepiej wygląda.

 

Poza tym w moim przypadku będzie to ładne połączenie z salonem gdzie eto toże będzie jakieś djerewno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to trzeba sie na tym dobrze znac (albo naumiec wczesniej). I wziac sobie urlop bezplatny? Czy moze zasuwac po pracy czy w kazdej wolnej chwili? Dziekuje, szkoda zyca.

 

nie pamiętam dokładnie, ale chyba w przedostatnim muratorze był dodatek o ludziach (właściwie ich dzienniki budowlane) jak to oni sobie radzili z budowami za małą kasę. Było tam małżeństwo co budowało dom strasznie długo. Koleś codziennie po pracy i w wolne dni zapindalał na swojej budowie. Nie pamiętam ile, ale budowa zajęła im chyba z 10 lat.

Oprócz tego że sami dom stawiali to jeszcze sami kolekcjonowali gotówkę, to teraz wyobraź sobie taką budowę.

Ja osobiście nie zdzierżyłbym stawiania domu taką metodą i to w tak długim czasie. Z drugiej jednak strony masz spokojne sumienie że nie masz kredytu nad głową.

 

Masz rację - szkoda życia.

 

Przypomniałem sobie że była tam też rodzinka która chyba pod Warszawą postawiła domek (chyba nawet z nadajnikiem na działce) za jakieś śmieszne pieniądze, ale to tak jak Frankai powiedział - materiały z castoramy itp najtańsze elementy - koszty, koszty, koszty.

 

Więc myślę że jakiś kurnik za dwieście koła dałoby radę, ale nie wliczając zakupu działki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - trochę Cię ponosi przy tym podliczaniu kosztów. Jak mówię o budowie za ok. pół miliona, to mam na myśli "budowanie", a nie kupowanie działki czy meblowanie. natomiast wszystkie wymienione przez Ciebie elementy (i jeszcze sporo innych) składają się ogólnie na "koszty życia", które jest jak wiadomo śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową ;)

 

Poza tym dom nie ma być duży, tylko wygodny i dostosowany do potrzeb mieszkańców. U mnie we wsi ludzie sobie zbudowali mały domek - 2 pokoje z kuchnią i łazienką - z dachem z onduliny. przypuszczam, że dali za niego duuuużo mniej niż 600k. Ale są bezdzietni, nie mają dużej rodziny, w wieku przedemerytalnym. Na co im 200 metrów kwadratowych z dachówką, co ma gwarancję na 70 lat? do grobu nie zabiorą, dzieciom w spadku nie zostawią. żyją sobie szczęśliwie i luz.

 

Ja tam cały czas myślę, że te nasze 145 metrów (plus powierzchnia gosp/garaż) to i tak będzie za dużo, jak Junior urośnie i zostaniemy we dwójkę. Natomiast co do kosztów - górnej granicy nie ma i zależą od fantazji i możliwości inwestora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

da się, pod warunkiem jak wszystko samemu się robi. Tylko że budowa może zająć całe wieki

No i to jest nieporozumienie - skoro ktoś sam robi, to znaczy, że nie zarabia. I to jest właśnie typowy przykład kosztu alternatywnego. Idąc dalej tym tropem - a czemu wyprodukować samemu materiałów. Można przecież zasadzić drzewa i poczekać aż urosną - będzie materiał za darmo, bo przecież nikt nie policzy ile go kosztowało wyhodowanie drzew.

Wszelkie debaty o tym ile coś kosztuje, muszą - tak jak przy porównywaniu ofert wykonawców - mieć ustalone co obejmują. Inaczej osoby chwalące się jak to cudownie tanio pobudowały się, nie policzą wszystkich kosztów, a takie upierdliwe jak ja policzą nawet benzynę i czekoladki dla pani Basi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polistyren ekstrudowany. Ma różne nazwy handlowe - np. Styrodur i kolory (niebieski-Dow Chemical, żółty-Austrotherm, itp.)

O ile zwykłe styro ma lambdę 0.033-0.045, o tyle polistyren ma 0.025-0.033 (ten tekst to po to, żeby Tataraczka sobie miło czytała ;) )

to Twoje 8cm styro+5cm estrud+3cm z folią = 16cm :cool:, biorąc pod uwage, ze 5cm estrud=8/9cm zwykłego masz łącznie 19/20cm styropiamu po wylewką :eek:. nijak to sie ma do Twoich proponowanych 7cm powyzej których inwestycja w styro zwraca się po 15latach:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...