Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

ha ha ha :) mój czterolatek też nie próżnuje, z ostatnich dni:

- mamo, a dlaczego na świecie tak jest, że dziecko nie wie, idzie do rodziców spytać i oni mu odpowiadają i wtedy już wie?

- mamo, a dlaczego to słońce tak nam wschodzi i zachodzi?

- mamo, a w Afryce też jest raz wieczór, a raz rano?

- mamo, a jak ta ziemia tak się obraca, to dlaczego ja tego nie czuję?

- mamo, a dlaczego jak były dinozaury to nie było ludzi?

- mamo, a dlaczego moje kości nie są takie skamieniałe jak kości dinozaurów?

- mamo, a po co naukowcy badają kości dinozaurów?

- mamo... a mogę wziąć do przedszkola tira?

:)

 

Mój 6cio latek to też zabija pytaniami, na dodatek w połowie nie wiem jak odpowiedzieć, normalnie musiałabym się podokształcać...

- mamo, a jak to jest, że słońce świeci i daje nam światło i ciepło?

- mamo, a co by było jakby słońca zabrakło, mielibyśmy epokę lodowcową i wróciłyby mamuty?

- mamo, a co powoduje, że auto jedzie? co ma w silniku?

 

itd...

 

a z budowlanych tematów: czy ktoś tynkował dom/ rozważał tynkowanie metodą natryskową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

polecam serie książek - ciekawe dlaczego.... - na większość tych i innych pytań znajdziecie tam odpowiedzi na pytania Waszych pociech

 

Całą serię? ja przy 45. książce Juniora stwierdziłam, że więcej nie kupuję. W ostatni weekend robiłam remanent, i po odłożeniu najbardziej dziecinnych do oddania w dobre ręce doliczyłam się ponad 90 sztuk. Więcej nie kupuję! Dodam, że regularnie jeździmy do biblioteki. Ale chyba tych "ciekawe dlaczego" nie mają. w każdym razie ja nie widziałam.

 

Alemarzy mi się taka JEDNA książka, gdzie byłyby szczegółowe opisy dlaczego wiatr, fale na oceanie, trzęsienia ziemi, dinozaury, ptaki, wulkany, ryby młoty, umieranie, pająki pustelniki, mówienie, sny, komety, meteory, ślimaki, korzenie, dym, mrowiska...

 

p.s. ostatnio Młody spędził ponad godzinę nad Encyklopedią dla Ciekawych, porównując szczęki i czaszki różnych stworzeń! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Claris, chodzi Ci o tynkowanie agregatem? ja miałam na zewnątrz tak tynkowane w obecnym domu (wykonawców nie polecam, straszne brudasy i kłamczuchy, robota im się wloooookła, itd.), ale w sumie technologia sprytna. tynki tradycyjne: cement, wapno, piasek.

 

Chodzi o tynkowanie elewacji agregatem. Tynk będzie silikatowo-silikonowy, struktura baranek 2mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alemarzy mi się taka JEDNA książka, gdzie byłyby szczegółowe opisy dlaczego wiatr, fale na oceanie, trzęsienia ziemi, dinozaury, ptaki, wulkany, ryby młoty, umieranie, pająki pustelniki, mówienie, sny, komety, meteory, ślimaki, korzenie, dym, mrowiska...

Równie dobrze może Ci się marzyć jedna książka do całego materiału szkolnego, czy Przewodnik Inwestora, który obejmie całość procesów o które teraz zapytowujesz. Ale, ale... to okazja dla Ciebie. Jak się wytdoktoryzujesz na inwestora, to potem machniesz taką książkę - w końcu teksty to Twoja specjalność ;) - i będziesz miała kasy na 10 kolejnych domów. :cool:

 

p.s. ostatnio Młody spędził ponad godzinę nad Encyklopedią dla Ciekawych, porównując szczęki i czaszki różnych stworzeń! :)

Zazdraszczam ciekawskiego małego. Mój niestety nie jest ciekawski, choć potencjał ma. Zdaję sobie sprawę, że po części to moja wina. Dużo byłem w delegacjach jak chodził do przedszkola i teraz też to się włóczę to siedzę na budowie. Jak tylko mam czas, żeby go wciągnąć w kwestię pomagania czy to przy robieniu instalacji, skręcaniu lampy czy w lutowaniu, to aż się trzęsie z radości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko mam czas, żeby go wciągnąć w kwestię pomagania czy to przy robieniu instalacji, skręcaniu lampy czy w lutowaniu, to aż się trzęsie z radości.

 

mój w weekend też został wciągnięty w pomaganie [na budowie, a jakże]. Ja kopałam działkę a on wybierał zielsko i pakował do swojej full wypas zielonej taczki i wywoził na większa górkę... a radości było co niemiara. I jak ja już wymiękłam z tym kopaniem to on był mocno niepocieszony, że więcej wybierania zielska nie będzie...a przy okazji odkrywał wszelkie działkowe robactwo, rzesze mrówek, pająków i innych robali, cały zaaferowany [póki go te mrówki nie pożarły :p]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przy okazji odkrywał wszelkie działkowe robactwo, rzesze mrówek, pająków i innych robali, cały zaaferowany [póki go te mrówki nie pożarły :p]

I dobrze że go te mrówki pożarły :) To jest też nauka. To jest przeżycie, które każdy z nas musi nabyć. Sterylne życie to najgorsza z możliwych dróg. Dziecko musi mieć styczność i z bakteriami, i z robalami, i nabić sobie siniaki, i oparzyć się pokrzywą, i podrzeć portki, itd. To je uczy i udoparnia. Naszą rolą jest tylko pilnować skali tych "kontaktów z życiem". Moja matka wiele razy czegoś mi zabraniała, to się źle skończy. Ojciec zaś powiedział swoje i zostawiał mi wolną rękę na doświadczanie się. Owszem - było to ciut później niż gdy miałem 10 lat - ale chodzi o ideę. Błędy które popełniła moja żona - z racje tego, że ona zajmuje się edukacją syna - teraz się na niej mszczą. Podsumowując - won z kloszem i złotą klatką !!!

 

Aha - jak młody zje jakiegoś robala, to zamiast wieźć go na płukanie żołądka, lepiej dowiedzieć się co zjadł i najczęściej tylko zapytać czy robal smakował ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robaków młody nie jada, ale zdążył już sobie osmalić rzęsy, bo stanął za blisko ogniska ze złej strony :) był przerażony, ale nawet nie miauknął - pomny naszego ostrzeżenia :)

 

Książka o budowaniu? taka jedna o wszystkim? nie wiem, czy zanim dojdę do stanu zero nie przejdę do trybu Meganków: cośtam cośtam, zbudować?, zapomnieć! ;)

 

Claris, podziwiam z tym kopaniem - u nas jest bardzo ciężka gliniasta gleba, mąż już się "cieszy", że będę ogród zakładać jego rękami :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Claris, podziwiam z tym kopaniem - u nas jest bardzo ciężka gliniasta gleba, mąż już się "cieszy", że będę ogród zakładać jego rękami :wiggle:

 

U nas też generalnie okropna glina, ale tam gdzie kopałam była wymieszana z piachem :)

a ogródek będzie nam zakładać profesjonalna firma [no dobra, tylko zalążek ogródka bo to strasznie $$$ chłonne przedsięwzięcie]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z ciekawości - ile taka firma bierze za metr ogródka? jak rozumiem w grę wchodzi projekt, wykonanie i materiał, czyli roślinki?

pytam, żeby potem małżonkowi uświadomić, ile oszczędzę, ambitnie projektując nasz ogródecek samodzielnie :) i wykonując jego rękami :D

 

a to na priv ci napiszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm - w sumie to nie było później. Przecież to w wieku 9 lat chyba spadłem z drzewa na widok nauczycielki. A byłem na wysokości jakichś 7m. Lekkie zwichnięcie nogi i nim doszedłem do domu - wszystko było OK. Obóz na innym drzewie i wchodzenie po linie. Włóczenie się po łąkach kończące się czasem wpadnięciem do rowu. O przemoczonych butach nie wspomnę. Na pokrzywy i mrówki to się też nie zwracało uwagi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody ilekroć wpadnie w pokrzywy, woła do mnie tonem pełnym pretensji: i po co mi te krótkie spodnie włożyłaś?! :)

 

a i mam dwa duże drzewa owocowe, które się pięknie nadają na pretekst to budowy "domku na drzewie" - pretekst, bo drzewo nie będzie pełnić roli konstrukcyjnej :) jak ten domek powstanie, to się pewnie zaczną kontuzje ;)

 

Claris - poproszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha ha :) mój czterolatek też nie próżnuje, z ostatnich dni:

- mamo, a dlaczego na świecie tak jest, że dziecko nie wie, idzie do rodziców spytać i oni mu odpowiadają i wtedy już wie?

- mamo, a dlaczego to słońce tak nam wschodzi i zachodzi?

- mamo, a w Afryce też jest raz wieczór, a raz rano?

- mamo, a jak ta ziemia tak się obraca, to dlaczego ja tego nie czuję?

- mamo, a dlaczego jak były dinozaury to nie było ludzi?

- mamo, a dlaczego moje kości nie są takie skamieniałe jak kości dinozaurów?

- mamo, a po co naukowcy badają kości dinozaurów?

- mamo... a mogę wziąć do przedszkola tira?

:)

Jezu! Tatatrak!

Ty znasz odpowiedzi na te wszystkie pytania?!

Wow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całą serię? ja przy 45. książce Juniora stwierdziłam, że więcej nie kupuję. W ostatni weekend robiłam remanent, i po odłożeniu najbardziej dziecinnych do oddania w dobre ręce doliczyłam się ponad 90 sztuk. Więcej nie kupuję! Dodam, że regularnie jeździmy do biblioteki. Ale chyba tych "ciekawe dlaczego" nie mają. w każdym razie ja nie widziałam.

 

nie trzeba całej serii - mozna pracę zebraną http://merlin.pl/Ksiega-przyrody-Ciekawe-dlaczego_praca-zbiorowa/browse/product/1,674191.html;jsessionid=7B205122D17A377DD62C025484A7EC1C.LB3

do tego - http://merlin.pl/Ksiega-wiedzy-Ciekawe-dlaczego_praca-zbiorowa/browse/product/1,630949.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...