Grupa Wrocławska

[Spirea]

ja zdecydowanie moge polecić firmę Jarka Korólczyka. Mam bardzo równe posadzki i kafelkarz zmartwiony, ze nie zarobi za wylewki samopoziomujące. Po przekatnej domu tak ok. 20m jest różnica 0,5mm.

tel. 603 200120

korzystniej jest brac z ich materiałem - piasek, cement, dodatki.

 

znalazłam jeszcze w nocy namiary do Niego i jestem po telefonie. Mamy się spotkać po tynkach. U mnie kolejnoś taka:

Zrobione:

- rury od wentylacji

- elektryka/anteny/tv/komputer

- alarm

Planowana kolejność

- hydraulik - zamontowanie wszystkiego co trzeba w ścianach

- tynki

- hydraulik - reszta robót, w tym podłogówka

- wylewki

- montaż rekuperatora + regulacja

[claris]

- montaż rekuperatora + regulacja

 

my rekuperator montowaliśmy dopiero po wykończeniówce [typu regipsy, gładzie], żeby się syf [pyły, brudy] nie zapchał w instalację i po domu nie roznosił. Instalację mieliśmy zrobioną zaraz po elektryce i alarmie, potem kanały były zabezpieczone i wszystko czekało aż na sam koniec.

[wojgoc]

już po tynkach byłam je oglądać. Ale było idealnie czysto, nie zauważyłam, czy wylewki były zapaćkane tynkami? bo to podobno jest poważny problem (poza zasyfionymi oknami oczywiście).

po tynkarzach na wylewkach nie pozostał żaden ślad - chłopaki nie zascielają żadnej folii, ale i nie brudzą, a co spadnie na bieżąco czyszczą.

[wojgoc]

Jak na budowie jest chłop to... nie ma pajęczyn.

widać d..a ze mnie nie chłop, skoro były pajęczyny.

[gosia86]

Frankai mam do Ciebie pytanko ( do innych też o ile mają już coś takiego lub planują)

masz w kuchni szybę zamiast kafelek i czy nie miałeś problemu z gniazdkami?? masz je wycięte w szybie czy jak to rozwiązałeś??

właśnie zaczynamy elektrykę i nie wiemy jak rozmieścić gniazdka czy nie trzeba bęzie gdzieś wozić szyby żeby specjalnie wycinaci otwory ???

[Frankai]

widać d..a ze mnie nie chłop, skoro były pajęczyny.

Ciebie tam nie było

Pewnie niektórzy nie zajarzyli czemu chłop. Ano bo: "chłop zywemu nie przepuści".

[Frankai]

Frankai mam do Ciebie pytanko ( do innych też o ile mają już coś takiego lub planują)

masz w kuchni szybę zamiast kafelek i czy nie miałeś problemu z gniazdkami?? masz je wycięte w szybie czy jak to rozwiązałeś??

właśnie zaczynamy elektrykę i nie wiemy jak rozmieścić gniazdka czy nie trzeba bęzie gdzieś wozić szyby żeby specjalnie wycinaci otwory ???

Nie kombinuj Powiększ zdjęcia z mojej kuchni i zobaczysz gdzie gniazdka - po bokach. Wszędzie tam gdzie masz dziurę w szybie i przychodzą naprężenia, czy to termiczne (od gotowania czy ogrzewania) czy mechaniczne (od naciskania gniazdka), pęknięcie jest bardzo prawdopodobne.

 

Szklarz mi opowiadał, jak to zamówili u niego lustro, do łazienki. Niby nic szczególnego. Sęk w tym, że miała na nim zawisnąć umywalka, nad nią otwory do baterii a powyżej lampa. To że lustro wyglądałoby ciągle masakrycznie od chlapania, to już nie jego problem, ale nie ma sposobu - i to nie docierało do inwestorów - żeby powiesić na lustrze umywalkę. Myśleli, że jak lustro leży na ścianie, to już można na nie wywierać presję Wyjaśnił, że jak chcą, to trzeba zrobić większe otwory i konstrukcję pod umywalkę.

[Frankai]

Była nie tak dawno dyskusja o kominach. Po co one jeżeli ma się reku. No i dziś mam odpowiedź. Doskonale nadają się na gołębie gniazda. Słuchaliście kiedyś gołębi gruchających przez mikrofon. Nie? Ja w zasadzie też nie, bo koncert był unpluged, ale kształt komina, jest naturalnym wzmacniaczem. Ja jednak nie mam słuchu (w rozumieniu słuchu muzycznego) i nie doceniłem tej sztuki. W połączeniu z "chłop zywemu nie przepuści" zacząłem pertraktować z gołąbkami, że to miejsce nie jest najlepsze. Mowy mojej nie zrozumiały, stukanie zainteresowało jej raczej muzycznie, bo zawiesiły swój koncert. Języka migowego chyba nie rozumieją. Nie sądzę by słowo pisane do nich dotarło, więc pozostała mi jeszcze jedna forma porozumiewania się, przed środkami przymusu bezpośredniego. Na wzór Indian posłużyłem się sygnałami dymnymi. http://autokacik.pl/images/graemlins/bbq.gifWykorzystałem w tym celu wyczystki, które zdecydowałem się zrobić i kartony, które nie nadają się za bardzo na recycling. Odleciały na stronę w celu uzgodnienia nowego stanowiska. Zamierzają jednak dalej negocjować, więc mobilizuję siły, czyli kolejne środki do dawania sygnałów dymnych.

 

Wkrótce ciąg dalszy bezpośredniej relacji z negocjacji międzygatunkowych.

[Frankai]

Gosia86 - jeszcze są dwa sposoby na gniazdka w kuchni - pierwszy to gniazdka w listwie skośnej ukrywanej pod szafkami wiszącymi, ewentualnie klasyczne mocowane pod szafką a puszka w dnie szafki wiszącej. Drugi to zrobienie gniazdka w szafce i przeplecenie kabla przez małą dziurkę (konieczne obcięcie wtyczki i założenie z drugiej strony nowej) lub zrobienie przepustu biurkowego w blacie.

[Megana]

Wylewki i firma Jarka Korólczyka. U nas też robili i ogólnie jest OK z zastrzeżeniem które dotyczą praktycznie każdej ekipy - patrzeć na ręce w czasie pracy.

Niestety jak robią wylewki to człowiek wiele nie ma do powiedzenia i zobaczenia bo nie obejdziesz i nie sprawdzisz co i jak. Same wylewki wyszły OK ale ...

 

u nas wylewki były bardzo blisko drzwi (przesuwka) na taras. Akurat mnie nie było , kazali szwagrowi położyć jakiś worek żeby się drzwi i mechanizm nie zabrudziły. Tak zrobił. Po wylewkach (robiliśmy zdaje się w ostatnich dniach grudnia) przez kilka dni zgodnie z zaleceniami tylko patrzyliśmy na nie przez okno Jak już weszliśmy to dobrze, że Małgoś się uparła na otwieranie drzwi na taras - okazało się, że cała listwa i mechanizm zawalone były wylewką. Masakra. Dobrze, że nie zaschło to na amen. Wyczyściliśmy ale listwa - dolna prowadnica drzwi wygląda jakbyśmy ją trzymali 5 lat w ogródku. Pan Jarek w telefonicznej rozmowie nie wykazał zainteresowania ewidentnym zaniedbaniem z ich strony. Rozumiem że z technologii wykonywania wynika że tak się mogło zdarzyć - ale mogli o tym powiedzieć żeby możliwie szybko to wyczyścić czy ew. w tym miejscu mogli się troszkę bardziej przyłożyć i uważać.

Gdyby nie Małgosia to pewnie mielibyśmy dzisiaj w tym miejscu fix'a

I jeszcze - Pan Jarek przyjeżdża na pomiar i uzgodnienia, a później przyjeżdżają chłopaki "Kazika" czy innego gościa i robią wylewki. U nas były dwie różne ekipy. Tym bardziej trzeba pilnować. Z tymi drzwiami skończyło się w miarę OK ale trochę nerwów to kosztowało.

Michał

[Megana]

Gosia86 są jeszcze wysuwane "słupki" które można zamontować od dołu w wiszącej szafce lub w blacie. Zdaje się, że jest trochę różnych producentów. taki http://www.solid-polska.pl/index.php?idt=918&sm=2&idg=43 widziałem w Saturnie za około 10-120 zł ale to chyba cena ze stref średnio wyższych. Pytanie na ile to będzie praktyczne bo np. czajnik czy microfala to urządzenia które włączone są na stałe i chowany słupek to im do niczego...

Michał

[Tatarak]

Też mam zagwozdkę z umieszczeniem kontaktów na stale przyłączone urządzenia kuchenne, bo u mnie większość blatów roboczych będzie przy oknach, więc gniazdka muszą być w blacie - myślałam o czymś takim: http://www.akcesoria.kuchnie.pl/newsy/photo/800/Gniazdko_nablatowe_wtyczka Ktoś z Was przetestował to może w praktyce.

 

I jeszcze jedną mam zagwozdkę - nad blatami chcę oświetlenie i najlepiej, żeby jego włącznik był i przy wejściu do kuchni i przy miejscu pracy, czyli gdzieś przy tych blatach/oknach. Jedyne miejsce, jakie wykoncypowałam, to ściana wnęki okiennej. Co o tym myślicie? Trzeba się będzie trochę do włącznika wyciągnąć, ale to i tak łatwiej niż latać po kuchni w tę i z powrotem, żeby sobie zaświecić. hm?

[Frankai]

I jeszcze jedną mam zagwozdkę - nad blatami chcę oświetlenie i najlepiej, żeby jego włącznik był i przy wejściu do kuchni i przy miejscu pracy, czyli gdzieś przy tych blatach/oknach. Jedyne miejsce, jakie wykoncypowałam, to ściana wnęki okiennej. Co o tym myślicie? Trzeba się będzie trochę do włącznika wyciągnąć, ale to i tak łatwiej niż latać po kuchni w tę i z powrotem, żeby sobie zaświecić. hm?

Czyli chcesz robić zmienny albo nawet krzyżowy.

Ja wybrałem inną formę - podszawkowe oświetlenie włączane jest z prawej strony szafek. Jest tam wyłącznik seryjny - jeden klawisz na oświetlenie, a drugi na wyciąg (wyciąg się włącza rzadko, więc po co ma mi się tam coś świeci i czuwać). Dodatkowo z uwagi na różną funkcję oświetlenia, mam ściemniacz do LED-ów. Jeżeli będzie trzeba mieć światełko, żeby nie huknąć się, idąc po herbatkę przy oglądaniu TV, to będzie malutkie światełko. Do pracy - na maxa. Pilot jest breloczkowaty i ma też funkcję wyłączania. Coś mi mówi, że nie uwiązany na łańcuch bardzo szybko by Ci zaginął, więc używanie go także do włączania - raczej nie wchodzi w grę.

[Tatarak]

Chyba krzyżowy, ale nie o to, nie o to. Chodzi mi o miejsce umieszczenia włącznika - na ścianie wnęki okiennej. Nigdzie nie widziałam takiego rozwiazania i nie wiem, czy nie ma jakichś przeciwskazań. Okno będzie nieotwieralne.

[Frankai]

Chyba krzyżowy, ale nie o to, nie o to.

Jak mam być szczery, to nie bardzo widzę sens robienia krzyżowego na oświetlenie blatów roboczych. Jeżeli masz ich aż tyle, to zrób sobie dwa lub trzy. Aha - wyłącznik można spokojnie dać podszafkowy zamiast tradycyjnego. Sens krzyżowego widzę jeżeli oświetlenie podszafkowe ma jednocześnie pełnić funkcję oświetlenia głównego.

Swoją drogą - wszędzie tam gdzie nie było oświetlenia na suficie, to jakoś się dziwnie czułem.

 

Chodzi mi o miejsce umieszczenia włącznika - na ścianie wnęki okiennej. Nigdzie nie widziałam takiego rozwiazania i nie wiem, czy nie ma jakichś przeciwskazań. Okno będzie nieotwieralne.

Niedokładnie patrzysz Wszystkie moje wyłączniki roletowe są we wnękach okiennych. Pisałem też o tym przy okazji debaty na temat wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy... albo o wyższości rolet elektrycznych nad mechanicznymi. Wszystkie moje okna są otwieralne.

[Tatarak]

niedokładnie patrzę, bo rolety to nie moja bajka i zignorowałam temat nierozważnie, jak widać.

 

co do oświetlenia blatu - ten blat będzie przy oknie, a nad oknem nie będzie szafek (jesteśmy niskopienni - nie będę po drabinach skakać ), chcę lampy zwisające z sufitu - cóś takiego: http://www.aquaform.pl/wiszace,LAN_GU10,p98,polish.html - z sufitu ale nad blatem, a nie pośrodku pomieszczenia. Jeszcze myślę, czy na środku kuchni też coś ma wisieć, bo chcę żeby wisiało nad małym stolikiem do szybkich śniadań, więc chyba na środku już nie będzie takiej potrzeby.

[wojgoc]

Jeszcze myślę, czy na środku kuchni też coś ma wisieć, bo chcę żeby wisiało nad małym stolikiem do szybkich śniadań, więc chyba na środku już nie będzie takiej potrzeby.

do szybkich sniadań, pomijając ich niezdrowy wpływa na spożywającego, proponuje wysokie taborety;)

[wojgoc]

I jeszcze - Pan Jarek przyjeżdża na pomiar i uzgodnienia, a później przyjeżdżają chłopaki "Kazika" czy innego gościa i robią wylewki. U nas były dwie różne ekipy. Tym bardziej trzeba pilnować. Z tymi drzwiami skończyło się w miarę OK ale trochę nerwów to kosztowało.

Michał

z tego co wiem to mają 2 ekipy i każda jest pod nadzorem - w jednej sam Jarek a w drugiej Jego szwagier.

[Frankai]

chcę żeby wisiało nad małym stolikiem do szybkich śniadań, więc chyba na środku już nie będzie takiej potrzeby.

No i tu Twój kajecik znowu się zagrzeje. Też mamy mały stolik do śniadań (choć stół w jadalni jest o 1.5m) i teraz jest dylemat - co ma tam wisieć. Żona miewa czasem pomysły ze zwieszaniem z sufitu, a wyprowadzenie już jest ze ściany. Uznałem jednak, że stół w jadalni jest zbyt blisko i powtarzanie zwisów jest bez sensu. Na marginesie - w jadalni chyba damy Wofi Savannah w wersji 3-kloszowej. Na Kochanowskiego w BRW jest po 1029 (?), a w Niemczech wychodzi chyba 750zł. No więc nad ten stoliczek proponuję 2 możliwości:

1. Półka drewniana lub G-K z wbudowanymi lampkami lub małymi klosikami. Konieczne mocowanie zwisem na końcu konstrukcji.

2. Profil z nierdzewki 40x30 spawany w kopnięty "U", a w nim wycięte miejsce na szybkę a pod nią... LEDy . Tutaj przy dobrym zakotwieniu w ścianie spokojnie nie trzeba żadnych zwisów. Jak ktoś się na profilu nie będzie próbował wieszać, to się nie ugnie mimo sporej (1m?) długości.

 

Do jadalni opracowałem też konstrukcję lampy, która nawiązywałaby do tej nad schodami, ale jej wykonanie wymagałoby zrobienia własnoręcznego prototypu, a na to mi brak czasu i pewnie koszty by powalały. W dodatku te Wofi są regulowalne. Jakby ktoś miał ochotę oglądać to na Savannah jest na 169 stronie: WOFI (w grę wchodzą też Sacramento i Lincoln, które są na kolejnych stronach)

 

Na marginesie - małża chce zlikwidować lampę na suficie w kuchni, a tam nie dość, że są już kable, to w dodatku ona jest świecona zmiennym (jadalnia-kotłownia). Raczej obronię tę lampę

[Frankai]

do szybkich sniadań, pomijając ich niezdrowy wpływa na spożywającego, proponuje wysokie taborety;)

Znowu chcesz brać kobietę dosłownie. Szybkie śniadanie nie znaczy szybkie w spożywaniu, a szybkie w przygotowaniu - na użytek własny, bez gości.

Jako że wysoki taboret jest kiepskim miejscem do spożywania śniadania Proponuję by stał on przy barku. Rozważaliśmy koncepcję barku i całkiem mi się podobają rozwiązania typu barek z szafkami, który odcina lekko otwartą kuchnię. W szczególności przesłania bałagan. Rozważaliśmy takowy, ale przy naszym układzie uznaliśmy to za zbyt mało praktyczne - byłby zbyt krótki i mało miejsca jest by pomieścił z jednej strony nogi, a z drugiej szafki.

Fajne też są blaty podnoszone. Nie pamiętam gdzie je widziałem (Alno?), ale naciskało się blat, a on wziuuuuu podnosił się. To może też być formą czy to barku, czy blatu przystosowanego dla wysokich osób w kuchni z niskimi szafkami.