Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

A co jeśli ja domu nie zamieszkuję ale stale tam przebywam? A w końcu meldunek to potwierdzenie miejsca stałego pobytu.

W domu przebywam prawie codziennie, ale tam nie śpię. Czyli nie można powiedzieć, że tam mieszkam (nie mam tam swoich rzeczy), natomiast przebywam, co jest zgodne z interpretacją meldunku.

 

Edit: przy podpisywaniu wniosku o meldunek podpisałam, że stale przebywam po tym adresem, a nie że tam zamieszkuję.

 

dobre! to tam jest taka rubryczka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

oki, poszukałam. Z wyroku WSA z Lublina z lutego 2011r.:

 

Pobytem stałym, zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy jest zamieszkiwanie osoby w określonej miejscowości pod oznaczonym adresem z zamiarem stałego lub długotrwałego przebywania, z wolą koncentracji w danym miejscu swoich spraw życiowych. Z definicji zamieszonej w tym przepisie wynika zatem, że aby uznać pobyt danej osoby za pobyt stały, należy fizycznie zamieszkiwać pod oznaczonym adresem i mieć wolę stałego w nim przebywania czyli koncentracji spraw życiowych. Przy czym oba te elementy muszą występować łącznie. Trzeba zatem przyjąć, że miejsce pobytu danej osoby to miejsce, w którym osoba ta stale realizuje swoje podstawowe czynności życiowe, a w szczególności przebywa, nocuje, przygotowuje i spożywa posiłki, przechowuje rzeczy niezbędne do bytowania, przyjmuje wizyty gości, przyjmuje korespondencję, itp

 

I z prawa budowlanego

 

art.54 Prawa Budowlanego - Do użytkowania obiektu budowlanego, którego wykonanie wymagało uprzedniego uzyskania pozwolenia na budowę, można przystąpić po zawiadomieniu właściwego organu nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy. ustawa nie zawiera definicji pojęcia „użytkowanie obiektu”. Należy się w tym wypadku posłużyć wykładnią językową i przyjąć, że „użytkowanie obiektu” oznacza normalne z niego korzystanie w celu, w jakim został wybudowany. Prawo budowlane nie zawiera również definicji pojęcia „zakończenie budowy” ani postanowień określających moment tego zakończenia. W orzecznictwie uznano, że za moment zakończenia budowy należy przyjąć chwilę, w której inwestor złoży zawiadomienie o zakończeniu budowy. W odniesieniu natomiast do zakończenia budowy w sensie techniczno-budowlanym uznano, że o zakończeniu budowy obiektu budowlanego można mówić, gdy odpowiada on warunkom, jakie przewiduje prawo budowlane wobec budowy legalnej przy zawiadomieniu organu nadzoru budowlanego o zakończeniu budowy - art. 57. Obiekt powinien być wtedy w takim stanie, by mógł zostać przeprowadzony jego odbiór i by można było przekazać go do normalnej eksploatacji i użytkowania. [komentarz do art. 54 - autor: A. Wiśniewski, M.Łaczmańska, R.Godlewski, W.Nosek, D.Sypniewski, A.Woźniak, C.Woźniak, H.Kisilowska]

 

 

art. 57 ust. 7 Prawa Budowlanego - W przypadku stwierdzenia przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego lub jego części z naruszeniem przepisów art. 54 i 55, właściwy organ wymierza karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego. Do kary tej stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące kar, o których mowa w art. 59f ust. 1, z tym że stawka opłaty podlega dziesięciokrotnemu podwyższeniu.

 

Art. 59f. 1. W przypadku stwierdzenia w trakcie obowiązkowej kontroli nieprawidłowości w zakresie, o którym mowa w art. 59a ust. 2, wymierza się karę stanowiącą iloczyn stawki opłaty (s), współczynnika kategorii obiektu budowlanego (k) i współczynnika wielkości obiektu budowlanego (w).

2. Stawka opłaty (s) wynosi 500 zł.

 

3. Kategorie obiektów, współczynnik kategorii obiektu oraz współczynnik wielkości obiektu określa załącznik do ustawy

 

i tak k=2,0 a w=1,0.

 

Biorąc do tego rozporządzenie o warunkach, jakie musi spełniać budynek (na pewno do znalezienia w necie) wydaje mi się, że pozwolenie na użytkowanie będzie możliwe po takim wykończeniu budynku, który będzie nadawał się na zamieszkanie i spełniał podstawowe funkcje. Dopiero wtedy można przystąpić do użytkowania. Użytkowanie domu jednorodzinnego to nic innego jak zamieszkanie w nim. Jeśli więc ktoś ma pozwolenie na użytkowanie to może w nim zamieszkać i się zameldować, bo dopiero wtedy będzie faktycznie możliwy stały pobyt.

Jak widać powyżej, co napisał już XX, kary mogą być dotkliwe - 500x2x1x10=10000 zł.

 

 

Wszystko co oświadczamy w urzędach, oświadczamy na własną odpowiedzialność. To, że Gmina nie pyta, nie ma znaczenia. To zameldowanie to trochę proszenie się o tę karę. Jeśli ktoś się zameldował, tzn., że potwierdził faktyczny stan, że w budynku ktoś przebywa. Jeśli nie ma pozwolenia, to zameldowanie = użytkowaniu bez pozwolenia. A za to konsekwencje jak powyżej.

 

 

Chyba nie ma sensu ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zameldowanie ma jeszcze inne konsekwencje. Korespondencja urzędowa, sądowa doręczana jest na adres zameldowania i zwykle, nawet jak nie odbierzemy dwukrotnego awizo, traktowane jest jako doręczone skutecznie. To ryzyko też trzeba wkalkulować.

 

Zameldowanie jest w Polsce fikcją i pozostałością po starym systemie. Od stycznia 2014 ma zostać zlikwidowane. Jednak w naszej dyskusji zameldowanie to nic istotnego. Poważne konsekwencje są przy użytkowaniu bez zachowania procedury zgłoszenia i poczekania 21 dni na ewentualny sprzeciw nadzoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od mojego kierbuda dowiedziałam się, że dużo osób tak robi, a jeszcze więcej przez lata mieszka w nieodebranym budynku ze względu na podatek dochodowy.

Bo prawda jest taka, że póki sąsiad cię nie podkabluje to przepisy przepisami, a każdy i tak robi co chce.

Ja zresztą czekam tylko na umowę z energetyką, aby ponownie się przemeldować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jaki jest związek podatku dochodowego z mieszkaniem w nieodebranym budynku.

To już nie jest kwestia podkablowania - jeśli jesteś zameldowana, a okaże się, że organy jakoś wymieniają się informacjami (co w dobie informatyzacji nie jest tak mało prawdopodobne), to może się skończyć karą.

Każdy działa jak uważa i w zależności od tego, jaką ma sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mialo byc podatek od nieruchomosci:)

 

Właśnie :)

 

A zmieniając temat, czy ktoś ma szambo z przesuniętym wyłazem w innym miejscu niż stoi szambo? Albo szambo w podjeździe?

Bo ja mam tak usytuowane i nie wiem czy te wyłazy to też odpowietrzenie szamba jest czy tylko taki "kanał rewizyjny"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się dzisiaj rozpisaliście :)

Tatarak postaram sie tam nie zaglądać pod tę miskę wc :)

 

właśnie wróciłam z mycia okien :)

zostały jeszcze 2 duże i małe w kotłowni :)

mąż się śmieje że teraz ma widok przez okno w HD bo wcześniej coś śnieżyło ;)

 

 

co z tym humusem ktos się orientuje??

na allegro od 10 do 12 zł za tonę

ale może ktoś ma jakieś inne wiadomości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spirea - szapo ba :)

 

Gosia86- dowcipny ten Twój mąż :) nic nie wiem o humusie niestety. czy ktoś z Was utwardzał gruntową drogę gminną? pewnie są jakieś procedury, które bym musiała przeprowadzić, żeby sobie nawieźć jakiegoś tłucznia?

mamy taki plan z sąsiadem, żeby zgarnąć z wierzchu warstwę... hm... błota, potem na to nawieźć i wyrównać gruz i tłuczeń. co trzeba zrobić, żeby to wykonać legalnie?

 

jakby ktoś miał ulicę bez nazwy, to już wiem, jak wygląda procedura nadawania nazwy - w każdym razie w wioskach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś z Was utwardzał gruntową drogę gminną? pewnie są jakieś procedury, które bym musiała przeprowadzić, żeby sobie nawieźć jakiegoś tłucznia?

mamy taki plan z sąsiadem, żeby zgarnąć z wierzchu warstwę... hm... błota, potem na to nawieźć i wyrównać gruz i tłuczeń. co trzeba zrobić, żeby to wykonać legalnie?

Jak znam życie, to będzie jeszcze gorsze niż cała budowa razem wzięta. To co chcesz zrobić, to pewnie się kwalifikuje pod jakąś "przebudowę drogi". Pomijając kwestię zaprojektowania, tego typu inwestycje realizuje się w ramach przetargów publicznych i chyba może to robić wyłącznie właściciel. Wy moglibyście założyć fundację (rejestracja w sądzie), która zajęłaby się pozyskiwaniem funduszy (potrzebna zgoda MSWiA), a co roku rozliczała się z pozyskanych i wydatkowanych środków (roczne sprawozdania).

Prościej będzie iść do "władzy" i zacząć marudzić, straszyć posłami, "obiecywać" wywiad w TV, a na koniec stwierdzić, że możesz odpuścić, jeżeli Ci nie będzie przeszkadzał w poprawieniu drogi. Jakaż "ona" będzie szczęśliwa, że nie tylko nic nie musi robić teraz, ale jeszcze przez dłuższy czas skoro sami naprawicie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nikt nie wie jak u nas wygląda odbiór instalacji elektrycznej? W BOKu Tauronu twierdzą, że wystarczy tylko jakiś wniosek o przyłączenie sieci wewnętrznej (a poza tym to "pana elektryk będzie wiedział"). Tylko, że mój elektryk to mój teść, który jest z Opolszczyzny i twierdzi, że tam się dużo więcej papirów składa do odbioru. Więc...??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatarak ja się dowiadywałam u siebie (u samego burmistrza) jak z taką droga postąpić i burmistrz powiedział że mam napisać podanie razem z sąsiadami (jest nas czworo) o naprawę takiej drogi, zobowiązał się (przy dużej liczbie osóbb , więc traktuję toi jako umowę słowną) że da nam gruz na tę drogę tyle że na właśną rękę musimy ją wykorytowac jeśli chcemy (wiem że już coś takiego było robione u mnie w wiosce i znajoma mówiła że w gorblicach, to ta sama gmina też dał jej gruz)

 

Jarett mój mąż własnie załatwia odbiór instalacji (niestety nie naszej jeszcze) klienta i musiał złożyć do energetyki jakiś wniosek z rysunkami (wypełniał pomiarowiec i rysunki też robił on, jutro będzie składał ten wniosek) to tyle co mi wiadomo w tym temacie

a napewno potzrabny do tego numer umowy na wykonanie przyłącza i wykonane pomiary po białym montażu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę nikt nie wie jak u nas wygląda odbiór instalacji elektrycznej? W BOKu Tauronu twierdzą, że wystarczy tylko jakiś wniosek o przyłączenie sieci wewnętrznej (a poza tym to "pana elektryk będzie wiedział"). Tylko, że mój elektryk to mój teść, który jest z Opolszczyzny i twierdzi, że tam się dużo więcej papirów składa do odbioru. Więc...??

O ile w instalacjach się orientuję, o tyle w papierkach nie. Do odbioru budynku miałem dostarczyć protokół pomiarów, no to brat mi zrobił (ma wszelkie uprawnienia). Jak przejdę procedurę w urzędach i zmiany taryfy, to napiszę co chcieli. Póki co - nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarett mój mąż własnie załatwia odbiór instalacji (niestety nie naszej jeszcze) klienta i musiał złożyć do energetyki jakiś wniosek z rysunkami (wypełniał pomiarowiec i rysunki też robił on, jutro będzie składał ten wniosek) to tyle co mi wiadomo w tym temacie

a napewno potzrabny do tego numer umowy na wykonanie przyłącza i wykonane pomiary po białym montażu

 

Możesz zapytać męża czy chodzi o "Wniosek o przyłączenie instalacji odbiorczej do sieci" ? Jest tam rzeczywiście miejsce na rysunek (schemat jednokreskowy). Ale na jakieś pomiary to tam za bardzo nie ma rubryk - może to się robi na jakimś osobnym dokumencie?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...