Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Tarataczku Ty to jesteś zakręcona :)

 

a mój mail zaczyna się tak samo jak login :)

 

no mów mi ;) zakręcona jak ten... kłębek drutu wiązałkowego, czy jak mu tam:lol2:

 

i bardzo porządnie się Twój mail zaczyna, sęk w tym, że mail drugiej Gosi też wygląda tak, jak by był Twój :D

 

 

Wojtek - Legnicka dość długa jest. ten sklep ma dokładny adres albo nazwę? bo wiesz, ja z tych zakręconych...

 

to pisałam ja - inwestorka specjalnej troski ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

słuchajcie, kto jest szczęśliwym użytkownikiem zmiękczacza wody i jaki model poleca? mam zapisane, co pisał Secam (chyba), ale może jeszcze ktoś? czy we Wrocku można z kimś rzetelnym i fachowym pogadać o doborze odpowiedniego urządzenia? gdzieś mają szeroką ofertę i dobre ceny?

 

mamy wodę bardzo twardą i chodzi mi o coś, co ochroni armaturę, agd itp. i tak pijemy głównie wodę butelkowaną, więc na razie zostawiam temat ponownego mineralizowania wody do spożycia i skupiam się na jej zmiękczaniu.

 

Ja mam zmiękczacz kupiony w Allegro 3,5 roku temu - polecam automatyczny z dużym złożem np. taki:

http://allegro.pl/zmiekczacz-wody-d40-automat-dla-5-6-os-gratisy-i2038930983.html

 

Jedyny problem miałem z przycinającym się "wiatraczkiem" z magnesem który podaje sygnał do czujnika halotronowego, i na jego podstawie jest odmierzana ilość zmiękczonej wody.

Wystarczyło odkręcić przyłącze i go popchnąć - w sumie w cg 3,5 roku ze 3 razy musiałem mu pomóc.

 

To jedyny słaby punkt tego urządzenia.

 

Na początek kup w sklepie akwarystycznym twardościomierz kropelkowy i sama określ twardość wody.

Potem przyda się do wyregulowania podmieszania zmiękczacza, żeby woda na wyjściu miała w sumie 4-6 st niemieckich, a nie 0 jak z samego zmiękczacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle różnią się właśnie mieszanką i innymi "szczegółami" i faktycznie te wyższej jakości pokazują swoją przewagę rzadko, ale w tych rzadkich momentach mogą decydować o tym czy wyhamujesz/utrzymasz się na drodze czy nie.

Wolę przewidywać takie "okazje" i kupować opony analizując wyniki testów ADAC - link:

http://www.adac.de/infotestrat/tests/reifen/winterreifen/2009_Winterreifen_Test_205_55_R16.aspx

 

Jak dobrze poszukasz w Allegro itp. to 0,5-1,5 roczne najwyższej klasy kupisz w taniej niż najtańsze nowe ;)

Ja podchodzę podobnie i na oponach, które zajmują czołowe miejsca, a ciągle są w moim zasięgu, nigdy się nie zawiodłem. Rocznie robię jakieś 50 tys. km, wcześniej 30 tys. km, więc trochę opon już miałem okazję przetestować. Co więcej - mam dobre wyczucie nawierzchni i lekkość prowadzenia auta. Zdarzało się, że Matizkiem sypałem 100km/h tam gdzie większość 40km/h. Nie zaliczałem przy tym żadnych rowów, stłuczek, czy wypadków. Spokojnie więc mogę się wypowiadać na temat przyczepności. Gorzej z hałasem (jedna z ocena ADAC). Danych o zużyciu nie pamiętam. Najgorszy szajs jaki pamiętam to były letnie Matadory założone do Matiza, kiedy zjechały się pierwotne Koreanki. Nie wnikałem kto podjął taką decyzję - żona czy teść - ale stało się to podczas jednej z moich delegacji. Tak niebezpiecznych opon nigdy nie miałem i mieć już nie będę. I nie były one wcale robione w Chinach.

Co do Chin, to miałem się okazję przekonać będąc w USA na zabawkach. Tam wszystko prawie jest z Chin, ale koncerny o znanych markach najwidoczniej miały swoje QA, bo do tych markowych (zwykle droższych) nie można się było przyczepić, mimo etykiety "Made in China". Żeby było trudniej - była jeszcze jednak ciekawostka. Taki Fischer Price, sprzedawał zabawkę pod nazwą wóz strażacki zarówno w USA jak i w Polsce. To co było w USA nie było kosmicznie drogie, ale jakościowo super. To co było w Polsce, było w podobnej cenie, a jakościowo - śmieć. Podobnie było wtedy (teraz już w Polsce jest lepiej) z Barbie. Żona wpadła w zachwyt jak zobaczyła Barbie, którą przywiozłem na prezent dla bratanicy. Już myślałem, że będę musiał wraca po drugą dla żony.

 

Wracając do opon - alternatywą do ADAC'u są opinie użytkowników czy to na serwisach oponiarskich, czy na forach danych aut. Np. na autokąciku Daewoo polecano Daytony (letnie). Miałem i mogę powiedzieć, że spisywały i spisują całkiem przyzwoicie. Największy jednak szok dla mnie był, kiedy założyłem Goodyear UltraGrip 7. Zapomniałem kompletnie co to jest aquaplanning. Przynajmniej przy prędkościach przy których odważyłem się robić testy na zwykłej drodze z drzewami - tj. do 110km/h. Nie ważne - małe czy duże kałuże, wystarczyło mocno trzymać kierownicę i jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zmiękczacz kupiony w Allegro 3,5 roku temu - polecam automatyczny z dużym złożem np. taki:

http://allegro.pl/zmiekczacz-wody-d40-automat-dla-5-6-os-gratisy-i2038930983.html

 

Jedyny problem miałem z przycinającym się "wiatraczkiem" z magnesem który podaje sygnał do czujnika halotronowego, i na jego podstawie jest odmierzana ilość zmiękczonej wody.

Wystarczyło odkręcić przyłącze i go popchnąć - w sumie w cg 3,5 roku ze 3 razy musiałem mu pomóc.

 

To jedyny słaby punkt tego urządzenia.

 

Na początek kup w sklepie akwarystycznym twardościomierz kropelkowy i sama określ twardość wody.

Potem przyda się do wyregulowania podmieszania zmiękczacza, żeby woda na wyjściu miała w sumie 4-6 st niemieckich, a nie 0 jak z samego zmiękczacza.

 

Suspenser, chyba już pytałam, ale zgubiłam odpowiedź (tak, tak - cała Tataraczka) - ile miejsca muszę zostawić na wpięcie tego cuda?

Zaraz mi wchodzi hydraulik i mam w tym pom. gosp zmieścić na jednej ścianie:

- wodomierze -

- podlicznik na wodę do podlewania

- cudo do redukowania ciśnienia wody w instalacji (woda u nas wali jak z hydrantu, instalator radzi, żeby zamontować to coś do obniżania ciśnienia, bo wtedy się zmniejsza zuzycie wody np. pod prysznicem, i wydłuża żywotność np. zbiornika cwu)

- jakiś filtr mechaniczny - jeśli dobrze pamiętam - do wyłapywania zanieczyszczeń stałych

- zmiękczacz

- zlew roboczy

 

Na razie bym chciała, żeby tylko zostawił kawałek miejsca na ten zmiękczacz przed zlewem, niezbędne minimum, bo i tak ciasno będzie chyba.

 

a oprócz tego w tym samym pomieszczeniu jeszcze pci z buforem i zbiornikiem cwu, reku i rozdzielacz do podłogówki na parterze...

że o półkach "na weki" nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie bym chciała, żeby tylko zostawił kawałek miejsca na ten zmiękczacz przed zlewem, niezbędne minimum, bo i tak ciasno będzie chyba.

 

a oprócz tego w tym samym pomieszczeniu jeszcze pci z buforem i zbiornikiem cwu, reku i rozdzielacz do podłogówki na parterze...

że o półkach "na weki" nie wspomnę.

No tak - typowa kobieta. Całość spraw gospodarczych, ma się zmieścić w pomieszczeniu góra 2 m2, a każda usterka ma być usunięta w 15 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie, kto jest szczęśliwym użytkownikiem zmiękczacza wody i jaki model poleca?

 

Uważaj z tym zmiękczaniem i filtracją. Zrób analizę tego co masz na wyjściu po zmiękczaniu, żebyś 'prawie' destylatu rodzinie nie podawała

;-)

 

Już parę razy pogoniłem z domu kilku 'oświeconych' sprzedawców odwróconej osmozy ze zmiękczonym mózgiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Destylatu nie warto robić, bo nawet miedź nie lubi takiej wody. Miękka woda jednak znacznie pomaga: kranom, zasobnikom, praniu, myciu włosów i kąpieli. Mniejsze zużycie środków do prania pomaga zaś środowisku. Do gotowania i picia można - jak komuś nie podoba się miękka woda - brać wodę z butli i butelek. Ile wody idzie do konsumpcji, a ile na cele czystości?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja rodzina głównie pije mineralną z butelek. no dobra, herabatę robię na kranówie, ale ona też jest częściowo "odkamieniona" przez gotowanie, prawda?

 

jaką analizę masz na myśli? nie wystarczy ustawić na te "4-6 stopni niemieckich"?

 

Do picia nie wystarczy bo po zmiękczeniu woda zawiera sporo sodu, którego nadmiar jest szkodliwy - patrz nadciśnienie - stąd np. oszczędne używanie soli kuchennej.

 

Generalnie wodę taką polecam do mycia, prania itd. ale do picia nie bardzo - ja piję [tzn. do zup też jest używana] butelkowaną - jodowaną Bonart i 19 litrów wystarcza nam na 2 tygodnie [koszt 18 zł, dowożą gratis].

 

Co do rozmiarów to nie pamiętam na czym stanęło, ale ta niebieska butla ma chyba fi 200 a o rozmiary zasobnika solanki musisz spytać, natomiast co do przyłącza to za głowicą zamontowaną na butli musi być min. 10 cm i to wystarczy do podłączenia rurek.

 

Co do wysokiego ciśnienia z sieci to pamiętaj, że im cieńsza rurka tym niższe ciśnienie [u mnie z przyłącza też daje jak diabli, ale z dysz hydromasażu mogłoby dawać mocniej niż teraz], więc sprawdź lepiej czy sąsiedzi też mają redukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie wodę taką polecam do mycia, prania itd. ale do picia nie bardzo - ja piję [tzn. do zup też jest używana] butelkowaną - jodowaną Bonart i 19 litrów wystarcza nam na 2 tygodnie [koszt 18 zł, dowożą gratis].

A nie lepiej upuszczać przed zmiękczaczem? (np. z kranika ogrodowego) Lub robiąc zakupy, wziąć sobie zgrzewkę tańszej wody. W Lidlu takowa kosztuje jakieś 60-80 gr/l (za 1.5 l), a nie ma problemu z wielką butlą w kuchni.

Swoją drogą to mało pijecie. Wydaje mi się, że litr wody na osobę to taki średni wymiar. 2 herbatki i 2 kawki trzeba wypić. Czasem więcej, czasem mniej. Do tego coś wlać w zupę. Przy 4 osobach, to taka butla starczyłaby mi na 5 dni.

 

Co do wysokiego ciśnienia z sieci to pamiętaj, że im cieńsza rurka tym niższe ciśnienie [u mnie z przyłącza też daje jak diabli, ale z dysz hydromasażu mogłoby dawać mocniej niż teraz], więc sprawdź lepiej czy sąsiedzi też mają redukcje.

A jakie macie ciśnienie? Wiem że u mnie jest 4 czegoś (atm lub bar), czasem ciut mniej. To wystarcza ponoć by dać tyleż głowic do hydromasażu. Ostatecznie dałem 3 i żeby był jakiś wypas, to nie koniecznie. Albo jestem gruboskórny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba na granicy, bo kojarzy mi się, że 6 to max dopuszczalny w sieciach

EDIT: przynajmniej w warunkach normalnych. Jak bawiłem się kiedyś pompkami, to poszła woda rurkami w dół (było tam jakieś zbocze) i... rozwaliło główną rurę takie było ciśnienie. Na szczęście nie była to nasza wina.

EDIT2: planujesz dysze do hydromasażu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może być na granicy, bo wodociąg we wsi jest cały czas w rozbudowie i pewnie jakieś tam elementy (te, co robią ciśnienie) są teraz przewymiarowane, a za 20 lat - jak już będą istnieć wszyscy odbiorcy - to może ciśnienie będzie na styk.

 

podobno mąż planuje panel z hydromasażem pod prysznic. ja będę okupować wannę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...