Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

a tak prościej? warto jednak mieć okap/wyciąg czy nie?

 

Prościej - okap ma kilkukrotnie większą wydajność niż wyciąg WM w kuchni, więc warto go mieć, ale koniecznie musi być cichy, no i trzeba się zastanowić czy osoba gotująca będzie go używać [np. moja żona rzadko go używa, ale w razie W ma wkład węglowy].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magik jest fajny. Nie ulegaj pierwszemu wrażeniu, bo Pan jest na maksa niepozorny. Ale jest zdecydowanie moim idolem od WM, jak natemperuje ołówek, jak zacznie Ci rysować, wyliczać, tłumaczyć, aż miło posłuchać :)) A tak serio - widać, że facet się zna, kilkanaście lat robił wentylację przemysłową, potem klimatyzację, od 10 lat WM ima tyle roboty, że nie ma czasu na nic innego. Odpowiada rzeczowo i nie naciąga na nic. Szczerze mówi o wadach różnych rozwiązań, itd. Ach, peany jakieś mi tu wychodzą ;) Naprawdę gość jest niezły. My będziemy robić WM z reku Nikol 450, on ma chyba wyłączność ma montaż Nikola na Dolny Śląsk.

 

Hmm jest opcja, że go poznałem na targach przed laty ;)

Czy on się tam wystawia ?

 

O której będziesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Madeleine. Oddzielne urzadzenia. Tylko i wylacznie.

Wedlug mnie jednak troche niszcza sie ubrania, ale co tam...

W zimie rzeczywiscie super. Szczegolnie do recznikow, poscieli.

To zależy od bawełny, słabej jakości się kurczy. Nie polecam suszyć w suszarce dżinsów, niektóre skarpetki też nie wytrzymują próby czasu ;) Ale ręczniki suszę cały rok w suszarce, bo uwielbiam miękkie.

 

Spirea, ja mam electroluxa, klasa energetyczna C, z sensorem poziomu wilgotności (to jest bardzo istotne, gdyż wpływa na czas suszenia). Jakiś czas temu w innym wątku (u Anuli? Monsambii? Myszonika?) brałam udział w dyskusji pt. czy opłaca się iść w klasę A lub B. No i generalnie nie opłaca, nie przy dobrej pralce, która mocno wiruje.

 

I jeszcze sobie uświadomiłam a propos dyskusji o WM - że ja w domu nie mam kurzu. Nie wiem, czy z powodu rekuperacji i filtrów, czy suszarki (filtr po suszeniu jest zawsze pełen), czy drewnianej podłogi, która kurzu nie przyciąga - no ale go nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze sobie uświadomiłam a propos dyskusji o WM - że ja w domu nie mam kurzu. Nie wiem, czy z powodu rekuperacji i filtrów, czy suszarki (filtr po suszeniu jest zawsze pełen), czy drewnianej podłogi, która kurzu nie przyciąga - no ale go nie ma.

 

ja też chcę nie mieć kurzu! ale to bym chyba musiała futrzaka pogonić ;) no cóż, coś za coś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jest opcja, że go poznałem na targach przed laty ;)

Czy on się tam wystawia ?

 

O której będziesz ?

 

No wystawia się, wystawia. Może, żeby nie robić tu reklamy, mogę Ci podesłać na priva nr stoiska, na którym go spotkasz. Trzeba rozmawiać z właścicielem, Panem Januszem.

My startujemy od rana, kiedy - liczę na to - będzie jeszcze mniej ludzi. Jesteśmy umówieni z Magikiem, bo ma nam zrobić porządek z szachtem kominowym (bo coś nasza pracownia arch sobie z tym nie radzi).

 

A Ty też chcesz coś konsultować z Magikiem, czy czysto polemicznie się z nim chcesz spotkać? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WM oczywiście od dawna, ale mam na myśli instalację pod okap: od góry - dachówka wentylacyjna, klapka z zapadnią, która się otwiera przy włączonym okapie, rura spiro, przejście przez sufit.

 

Madeleine proszę więcej szczegółów co za klapaka z z zapadnią??? zdjącie pogladowe mile widziane ;) na priv?

zamontowana jest na górze tuż przed dachówką went. czy tuż za spiro na dole gdzie kupić itd będę bardzo wdzięczna bo mam takie rozwiazanie ale bez klapki i tak mi czegoś brakowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prościej - okap ma kilkukrotnie większą wydajność niż wyciąg WM w kuchni, więc warto go mieć, ale koniecznie musi być cichy, no i trzeba się zastanowić czy osoba gotująca będzie go używać [np. moja żona rzadko go używa, ale w razie W ma wkład węglowy].

Kiedy analizowałem okapy, ich parametry wydajnościowe i "cichościowe", była też propozycja - chyba od Daro_K, żeby dać taki dupny na czubku komina. Tego nie mogę, bo nie chcę pokazywać mieszania grawitacyjnej z wyciągiem. Mimo że zapewniam odpowiedni dopływ powietrza (rura fi 100, siedem nawiewników, dwa kanały kominowe - kuchnia i hall), doinstaluję czujnik czadu i nie będę kominka używał zbyt często, to przepisy i tak nie zezwalają na takie mieszanie. Wracając do parametrów - wyciągi mają niby takie silniki co to słonia do komina wciągną. Prawda jest taka, że trzeba brać pod uwagę całość układu - silnik, podciśnienie, opór komina. Nie łudźmy się - osiągnięcie deklarowanych parametrów raczej możliwe nie będzie. W przypadku pochłaniacza, nic - poza śmieciami w nim samym - nie stoi na przeszkodzie.

Ktoś kiedyś podawał jaką musi mieć wydajność, żeby dobrze działał. No i tutaj aneksy zabijają wszystko. Po pierwsze radykalnie rośnie niezbędna wydajność (na moje otwarte przestrzenie nikt jeszcze nie opracował tak wydajnego wyciągu :rooleyes:) a z drugiej strony ma być cichy, bo w pokoju gość będą lub TV się będzie oglądać. Kwadratura koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madeleine proszę więcej szczegółów co za klapaka z z zapadnią??? zdjącie pogladowe mile widziane ;) na priv?

zamontowana jest na górze tuż przed dachówką went. czy tuż za spiro na dole gdzie kupić itd będę bardzo wdzięczna bo mam takie rozwiazanie ale bez klapki i tak mi czegoś brakowało

Ja nie Madeleine, ale może coś podsunę. Są tzw. "klapy zwrotne" do układów wentylacji. Może o takową chodzi.

Jak już pisałem - Daro_K dał na kominie taki mocny wentylator. Ma to niesamowity plus, że ssie jak smok, a nie słychać, bo okap na dole. Poza tym nie jest narażony na temperaturę i tłuszcz, bo tam już chłodniej i tłuszcz też raczej doleci. Poszukajcie co pisał na Grupie, lub próbujcie na priva.

A może magik spróbuje coś podobnego wykombinować? Zresztą chyba warto uwzględnić to w bilansie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pralko-suszarka to pomysł z gatunku mocno średnich, lepiej zainwestować w oba urządzenia oddzielnie. Cenowo na jedno, sprawność działania większa, za jeśli masz wizję "wrzucę pranie i wyciągam suche"

 

Cenowo niestety nie na jedno (a może się mylę?). Na dobrą pralkę myślę, że trzeba wydać przynajmniej z 1500zł. Na najtańszą suszarkę ponad 2000. Pralko-suszarki o dobrych opiniach na ceneo zaczynają się już poniżej 2000zł. W tej cenie masz właściwie dobrą pralkę z funkcją okazjonalnego suszenia za 500zł :) Nie napinam się, że będę tam suszył wszystko - liczę raczej na to, że przynajmniej uda mi się uniknąć rozwieszania i oglądania majtek/skarpetek oraz ręczników i prześcieradeł (ewentualnie jakiejś gorszej jakości pościeli). Jakieś koszule, jeansy to pewnie bał bym się suszyć i w oddzielnej maszynie.

 

Ad okapu. Mój będzie miał wyjście przez ścianę. Ma ktoś takie rozwiązanie? Martwię się, że wokół wylotu zrobi się syf (jasna elewacja). Ktoś gdzieś proponował po przejściu przez mur zrobić w styropianie pionowy komin (z metr) i dopiero z niego wyjście aby ewentualne skropliny mogły zostać w nim. Zostać czyli co? Zresztą nie wierzę że to zabezpieczy przed brudem na wylocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow! to chyba od niedawna? super, że nikt z Was nie ma akurat alergii na sierść (tak?). koty są przecudne :)

A inne zwierzęta niby nie? Ja tam lubię każde zwierze, byle... nie trzeba się nim było zajmować. Zwłaszcza regularnie, bo u mnie jedyną regułą jest brak reguł ;) Wracając do kotów, to niestety synek kicha nawet na domową, bo ostatnio teściowa wpuszcza tą młodą także do domu (mają kąt przy piecu w piwnicy). Podział ról jest taki, że teściowa jest od wpuszczania, żona od bawienia, a ja od głaskania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A inne zwierzęta niby nie? Ja tam lubię każde zwierze, byle... nie trzeba się nim było zajmować. Zwłaszcza regularnie, bo u mnie jedyną regułą jest brak reguł ;) Wracając do kotów, to niestety synek kicha nawet na domową, bo ostatnio teściowa wpuszcza tą młodą także do domu (mają kąt przy piecu w piwnicy). Podział ról jest taki, że teściowa jest od wpuszczania, żona od bawienia, a ja od głaskania.

EDIT: głaskania żony i kotki. Teściowej nie głaskam http://autokacik.pl/images/graemlins/hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. A w którym miejscu go ścinasz? Na początku miejsca gdzie były kwiaty czy niżej?

 

Przy zakupie storczyka pani w Obi udzieliła mi wielu instrukcji:

1. Okna wschód i zachód - przy południowym - odsunąć.

2. Podlewanie raz na tydzień poprzez włożenie na 15 minut do wody i potem ma odcieknąć w osłonce.

3. Kolor niebieski to barwnik. Pokazała mi, że nowe kwiatki (z pędów) miały już mało niebieskiego. Na pędzie zaś były miejsca jakby zacięte i pomalowane niebieską farbą. Więc tak naprawdę niebieskie jest to co jest w sklepie, a potem "wyblakną".

4. Łazienka jest fajnym miejscem na storczyk, bo lubi wilgotną atmosferę.

5. Storczyków nie wolno przestawiać, bo nie lubią. Ma tam stać cały czas i nawet po odstawce na 5h potrafi się wkurzyć.

6. Jak nie chce kwitnąć, to trzeba się wkurzyć i zrobić mu krzywdę. Na przykład zrzucić ze stołu. Jak mu się ziemia rozsypie, poubijać na nowo i tak szok, zachęci go do kwitnienia. Można też go przesuszyć - zamiast po tygodniu podlać po trzech i ponowić trzytygodniową suszę, a potem już regularnie co tydzień.

Pędy ścinam albo tam gdzie kończy się ususzony fragment, albo tuż przy ziemi (to w momenecie gdy widzę, że już nic na boki nie odbije.

 

I po przeczytaniu tego co pani Ci powiedziała, połowa mi nie pasuje. Bo moje storczyki:

- stoją na południowym oknie - normalnie na parapecie

- na parapecie przy grzejniku - czyt. suche powietrze

- podlewam raz na tydzień, ale tak jak zwykłe kwiatki czyli chlup trochę wody

 

żyją i mają się bardzo dobrze. Właśnie mi drugi rozkwita.

Miałyby się jeszcze lepiej, gdyby nie córka, która zrywała "fasolki" czyli pąki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...