Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Agnicha - powoli z tym załamaniem. Na KAŻDEJ budowie są knoty i knociki. Ludziom rozjeżdżają się dachy, pękają stropy i nadproża, woda wchodzi do piwnic, wiatr zrywa poszycie dachowe, itp. itd. Na wojnie muszą być ofiary. Sądziłaś, że budowa domu to postawienie cegły na cegle i OK? Wszyscy tak w swojej naiwności sądziliśmy. Znajomy znajomego twierdził, że przy dużych inwestycjach przyjmuje się 1 ofiarę śmiertelną na ileś tam milionów zł czy $. Nie ma siły, żeby uniknąć problemów na budowie i trzeba pogodzić się z takimi stratami. Powodzenia w dalszej walce :smile:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivonesca - dziękuję za pocieszające buźki, Tobie dobrzykowice za pocieszające słowa i wstawiennictwo, a Frankai - cóż... - ja wiem, że błędy są nieuniknione, ale zgadzam się całkowicie z komentarzem dobrzykowice, a jak do tego dołożysz fakt, że zaledwie przed tygodniem musiałam zlecić rozebranie kominów bo były źle zrobione, postawić je od poczatku i tydzień później okazuje się, że przy wietrze 3 metry komina wentylacyjnego nie wytrzymało to naprawde może krew człowieka zalać - i jeszcze zniszczony od spodu strop.... cóż pozostaje mi pocieszyć się buźkami Ivoneski, zakasać rękawy i budować dalej... Echhh z nowymi doświadczeniami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem sknocony dach przez konstruktora, który tym faktem wcale się nie przejął (uśmiech nie schodził z jego twarzy). Myślicie, że nie wiem co to czarna rozpacz? Jak myślicie co czułem jak zobaczyłem jak mi pękają ścianki kolankowe, a piękna dachówka Kasztan ciąży krokwiom na ponad 5cm i do tego jeszcze ten uśmiechnięty kretyn? Na szczęście jedna osoba z Forum bardzo mi pomogła i psychicznie i fachowo. Po wielu przymiarkach dach został poprawiony, ale i tak na 100% nie wiem, czy już wszystko będzie dobrze. Żona długo nie wiedziała, że co się stało, bo inaczej to by się załamała całkiem. No i co? I trzeba było przełknąć tą gorzką pigułkę i dalej popycham budowę :grin: Problemy są zawsze i wszędzie, trzeba sobie tylko umieć wyobrazić siebie w przyszłości - za miesiąc ten komin będzie stał, bo przecież z powodu komina się nie powieszę i nie sprzedam budowy. Skoro komin będzie stał, to znaczy, że dalej mogę budować swój wymarzony domek. Tak będzie czy nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz rację Frankai tak będzie, tylko jak każdy człowiek Agnicha zadaje sobie pytanie dlaczego akurat mój komin ?

Ja na szczęście na razie żadnych tego typu wpadek nie miałem, wszystko jest tak jak być powinno a nawet lepiej czasami jak w projekcie - miałem szczęscie do wykonawcy. Nie myslcie sobie, że jednak tak wszystko jest cacy mnie z kolei dopadła "czkawka" finansowa wcześniej niż to planowaliśmy i mamy z tym obecnie niemały problem. Nie będę sie wieszał ale nie powiem abym ostatnio żył w psychicznym komforcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrzykowice - no właśnie - każdy ma taki dzień, gdzie klnie na wszystko i wszystkich, oraz żałuje dnia kiedy podjął decyzję o budowie. Lepiej chyba martwić się po trochu od początku i być gotowym na czarny dzień, niż jak ni stąd ni z owąd dostaje się ostro po łbie. Oczywiście to oczekiwanie na ten czarny dzień, nie powinno skutkować naszym wiecznym załamaniem, tylko gotowością na cios. Więdzy Koleżanki i Koledzy - "głowa do góry, jak mawiał ... kat do wieszanego".

Dobrzykowice - kiedyś pisałeś dość optymistycznie o kredycie 100% - może jednak wróć do wątku i ostrzeż hurraoptymistów. Powiem Ci, że ja w zasadzie podjąłem już bardzo ciężką decyzję o zmianie pracy (długi wyjazd), żeby zapewnić bezpieczeństwo finansowe rodzinie. Czy to wytrzymam i czy wszystko będzie wyglądać tak jak powinno? Nie wiem, ale boję się, że czekanie na Godota nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankai - we wszystkich tego typu wątkach apeluję o rozsądek w temacie kredytów. To że ja tak uczyniłem nie oznacza że to jest nalepsze rozwiązanie tylko to że nie było alternatywy.

 

Yemiołka gdzie byłaś jak ciebie nie było ???!!! Martwiliśmy się o Ciebie !!! Tylko zobacz jakie masz zaległości, przeglądania na co najmniej dwa dni :smile: Napisz czy już mieszkasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...