Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Wrocławska


Umka

Recommended Posts

Już się wyleczyłem :grin: Podgrupy są nawet w pewnym względzie lepsze, bo wyhaczysz wszystkich, ale zbyt mała grupa uniemożliwia "wymianę partnerów". Jak będę się wybierał do W-wia, to dam znać o nalocie.

Czy ktoś już deklaruje się jako gospodarz do grilla?

 

A zastanawialiście się dlaczego było takie miłe spotkanie? Tyle osób buduje się wokół nas, a my musimy jeździć tyle kilometrów aby pogadać? Skąd ten fenomen?

- czy wspolne forumowanie - mnogość wspólnych tematów i wcześniejsze zapoznanie z nimi?,

- zboczenie Internetowe i związane z nim wiek i aktywność?

A może to pytanie rozpocząć w innym wątku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Frankai

    4544

  • wojgoc

    2958

  • Tatarak

    2576

  • Ivonesca

    1701

Najaktywniejsi w wątku

Byłem w domu o 20,30.

Przy okazji po spotkaniu zaliczyłem katedrę św Wojciecha , no i lody w Galerii Dominikańskiej(świetny mają ten balet wodny na dole, extra oświetlony)

Podgrupa "Kas mieszkaniowych" myślę że była bardzo owocna.

Ja mam obiecaną od Piramidki tanią więźbę.

Dokumentacja zdjęciowa Alanty - imponująca.

Jeśli będzie kiedyś okazja na reapley - to chyba się skuszę.

Stek Horusa był wyśmienity.

Trochę mi smutno że tak późno zaczynam, bo bez wątpienia byłem na spotkaniu najbardziej w latach.

No ale "ja w Waszym wieku, to walczyłem z komuną" - przez to mam poślizg budowlany , he,he.

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: bobiczek dnia 2002-03-04 10:36 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-03-04 10:26, Frankai wrote:

 

A zastanawialiście się dlaczego było takie miłe spotkanie? Tyle osób buduje się wokół nas, a my musimy jeździć tyle kilometrów aby pogadać? Skąd ten fenomen?

 

wcale nie musimy.

ja mam taką teorię, że ludzkość z zasady jest sympatyczna, co widać, gdy się przestanie oglądać dzienniki. :grin:

howgh!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alanta - trafiłaś. Jak wojsko się do mnie przypieło, to najbardziej mi się podobało strzelanie z kałacha. Ahahaha. Czasem faktyczne dużo gadam a z pewnością szybko. Dzieje się tak wtedy, gdy w coś się zaangażuję. W Twoim przypadku nie udało mi się "dorwać Cię" wcześniej i musiałem na końcu nadganiać zaległości - nie lubię tracić okazji. Dodam, że zabrałem też parę zdjęć z Egiptu i M.Czerwonego, bo pamiętam o Waszym akwarium i zamiłowaniu do rybek, ale już czasu nie było. Może kiedyś w podgrupie...

Powoli będę wypadał z Forum, bo czuję pracę na horyzoncie, ale do tego czasu pomęczycie się jeszcze ze mną. :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że jestem również przewidziana przeczytałam dziś (ciekawe, co mi tu wyszło..). I zaraz dalej czytam, że było super itd.. Chlera! Trochę się późno włączyłam w ten wątek i i tak nie mogłam się ruszyć, bo zapomniałam, ze mam gościa od rynien w domku (muszę wywalic stare i natychmiast zakładac nowe).

Gdybym wiedziała wcześniej!!!!!!!

Ale teraz wiem i ....

Proponuję swoją chałupkę z brzegu Wrocławia z działką (koniecznie ognicho, może być grill) - to jest wyższość (?!) domu stojącego nad jeszcze niestojącym - w razie czego (czego np??), można wejść do środka, a nawet (zapraszam)zanocować.

Co Wy na to??

No i jak najbardzie maj. Data do sprecyzowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-03-04 11:32, Gagata wrote:

 

Proponuję swoją chałupkę z brzegu Wrocławia z działką (koniecznie ognicho, może być grill) - to jest wyższość (?!) domu stojącego nad jeszcze niestojącym - w razie czego (czego np??), można wejść do środka, a nawet (zapraszam)zanocować.

 

 

ha!! mówiłam, że ludzie są z natury fajni, nie??! :smile: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie byłabym tego taka pewna, Yemiołka. Mnie uderzyło to, że nikt na spotkaniu nie marudził, nie narzekał, i choć np. bobiczek miał powody, aby kląć na czym swiat stoi w sprawie swojej drogi, to jednak podszedł do tego humorystycznie i się uśmialiśmy...Czemu ja mam tak mało znajomych z takim optymistycznym podejściem do życia :???: ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nocowaniem to bym może jeszcze radził ostrożnie.

Jak się trafi maniak seksualny (no taki wampir - Nowy Marchwicki)

to nie tylko może skrzywdzić gospodynię ale i miejscową kozę.

Z oczu nikomu niby nie patrzyło, ale dziś można załozyć szkła kontaktowe i już nie poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-03-04 12:16, bobiczek wrote:

Z tym nocowaniem to bym może jeszcze radził ostrożnie.

Jak się trafi maniak seksualny (no taki wampir - Nowy Marchwicki)

to nie tylko może skrzywdzić gospodynię ale i miejscową kozę.

Z oczu nikomu niby nie patrzyło, ale dziś można załozyć szkła kontaktowe i już nie poznać.

Maniak seksualny - brzmi interesująco...

A kóz nie mam, nie będzie konkurencji :grin:

Nie boję się i podtrzymuję (propozycję)!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-03-04 12:02, Alanta wrote:

Oj nie byłabym tego taka pewna, Yemiołka. Mnie uderzyło to, że nikt na spotkaniu nie marudził, nie narzekał

 

co wcale nie znaczy, że nie jesteśmy marudami!!

gdy ludzie spotykają się po raz pierwszy, na ogół nie marudzą, by zrobić dobre wrażenie :wink:

 

ale ja tak czy siak jestem optymistką.

czego na razie życie nie weryfikuje - np. z ludzmi z mojego ukochanego forum piwnego znamy się od roku i regularnie spotykamy...

 

a co do źródeł znajomości:

zjedzenie beczki soli nie zawsze ma sens, bo i tak nie wiadomo, kiedy komu palma odbije, a i watroba sie meczy....

i chociaz wiezi supermocne łącza mnie z osobnikami znanymi od lat 10 i 15, to tych 3-dniowych też uwielbiam... za brak zobowiazan i konwenansow. :smile:

za to ze mozna do nich nigdy nie wrocic, ale i mozna wracac do konca swiata...

w zaleznosci od wiejacych wiatrow...

 

a wiatry zazwyczaj bywają pomyślne :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gagata - ale budowa ma też swój plus. Można na żywca obejrzeć postępy grupowiczów i zweryfikować swoje poglądy.

 

Do całości - a może objazdowe spotkania u tych co się budują? Raz jedna budowa, drugim razem następna? Na pierwszy ogień zrobiłbym nalot na Alantę - ma najdalej pociągniętą. Alanta mogę Ci się jeszcze pokazać na oczy? Oczywiście żartowałem z wyznaczaniem. Czy w ogóle dopuszczacie wyjazdy poza "stolicę grupy"? Do mnie z Wrocławia jest 100km, ale co to znaczy dzisiaj. Zobaczcie ile miał Bobiczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeceniajcie mnie.

Pan mechanik kazał zrobić 1500 km przed wizytą kontrolną, więc i tak muszę je zrobić, a samochód to nie Mercedes, ale i tak niezły i wygodny, więc aż takim problemem te 200 km to nie jest.

Byłem nim już w Londynie i Stambule (z przyczepą campingową) więc sami pomyślcie co to za trasa Wrocław???

A wiedziałem że warto , bo spotkam sympatycznych ludzi, no i nie pomyliłem sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...