Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

witam czwartkowo.

 

wczoraj uciekłam szybko bo młody się rozchorował, więc musiałam się ewakuować.

 

dzięki temu otarłam się o chorą kasę.

do rodzinnego to, trzeba się zapisywać kilka dni naprzód, a jak człek nie wiedział, że się rozchoruje, to może próbować na wcisk, po uprzednim otrzymaniu zgody od lekarza. :-?

 

na szczęście zgodę taką otrzymałam, a ze względu na to że młody przelewał się przez ręce bo miał prawie 40 st temp, to żadne panie emerytki nie próbowały protestować.

 

wczorajsza lekcja, spowodowała że w końcu przenoszę papiery do mojego wioskowego ośrodka.

nie sposób z wys temp czy innymi dolegliwościami, jechać 15 km do lekarza i jeszcze próbować się przepychać w tłumie oczekujących.

 

tak więc wczoraj nasz ośrodek zyskał 3 nowe duszyczki i byli z tego faktu bardzo zadowoleni.

a co najważniejsze, na poczekalni nie dostrzegłam ciżby pacjentów - cisza, spokój, a i rodzinnemu nie będzie stanowiło problemu udać się do mnie na wizytę domową,

 

pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dylemat 8) :)

 

nie wiem czy skłądać wniosek o pozwolenie na budowę już teraz ale bez prądu , czy poczekać do kwietnia aż skończą uzbrojenie, dać dopiero projet do adaptacji z wszystkimi przyłączami i dopiero wtedy składać wniosek o pozwolenie.

 

W pierwszym przypadku, szybciej mogę ruszać z budową ale chyba są jakieś komplikacje związne z prądem na budowie, prawda? Tzn. I tak zanim dostałabym pozwolenie to prąd by podciągnęli, ale nie musiałabym z kolei uzupełniać projekt o projekt przyłącza prądu, czy tak?

 

Znowu w drugim przypadku rozpoczęcie budowy opóźni mi się do min.czerwca a chcielismy ruszyć w kwoetniu.

 

Co robić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam czwartkowo.

 

wczoraj uciekłam szybko bo młody się rozchorował, więc musiałam się ewakuować.

 

dzięki temu otarłam się o chorą kasę.

do rodzinnego to, trzeba się zapisywać kilka dni naprzód, a jak człek nie wiedział, że się rozchoruje, to może próbować na wcisk, po uprzednim otrzymaniu zgody od lekarza. :-?

 

na szczęście zgodę taką otrzymałam, a ze względu na to że młody przelewał się przez ręce bo miał prawie 40 st temp, to żadne panie emerytki nie próbowały protestować.

 

wczorajsza lekcja, spowodowała że w końcu przenoszę papiery do mojego wioskowego ośrodka.

nie sposób z wys temp czy innymi dolegliwościami, jechać 15 km do lekarza i jeszcze próbować się przepychać w tłumie oczekujących.

 

tak więc wczoraj nasz ośrodek zyskał 3 nowe duszyczki i byli z tego faktu bardzo zadowoleni.

a co najważniejsze, na poczekalni nie dostrzegłam ciżby pacjentów - cisza, spokój, a i rodzinnemu nie będzie stanowiło problemu udać się do mnie na wizytę domową,

 

pozdrawiam wszystkich

 

U mnie w Mierzynie jest bardzo fajna malutka przychodnia na Weleckiej, miły personel, zero kolejek, domowa atmosfera, - jeżeli ktoś jest z okolicy to naprawdę polecam.

 

Jak moja Nastusia zachoruje to samochodem jestem w minutę, a dzisięć minut później wszystko już jest załatwione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam czwartkowo.

 

wczoraj uciekłam szybko bo młody się rozchorował, więc musiałam się ewakuować.

 

dzięki temu otarłam się o chorą kasę.

do rodzinnego to, trzeba się zapisywać kilka dni naprzód, a jak człek nie wiedział, że się rozchoruje, to może próbować na wcisk, po uprzednim otrzymaniu zgody od lekarza. :-?

 

na szczęście zgodę taką otrzymałam, a ze względu na to że młody przelewał się przez ręce bo miał prawie 40 st temp, to żadne panie emerytki nie próbowały protestować.

 

wczorajsza lekcja, spowodowała że w końcu przenoszę papiery do mojego wioskowego ośrodka.

nie sposób z wys temp czy innymi dolegliwościami, jechać 15 km do lekarza i jeszcze próbować się przepychać w tłumie oczekujących.

 

tak więc wczoraj nasz ośrodek zyskał 3 nowe duszyczki i byli z tego faktu bardzo zadowoleni.

a co najważniejsze, na poczekalni nie dostrzegłam ciżby pacjentów - cisza, spokój, a i rodzinnemu nie będzie stanowiło problemu udać się do mnie na wizytę domową,

 

pozdrawiam wszystkich

 

A gdzie ten wioskowy ośrodek, czyżby to ten odnowiony (od wewnątrz) budynek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam czwartkowo.

 

wczoraj uciekłam szybko bo młody się rozchorował, więc musiałam się ewakuować.

 

dzięki temu otarłam się o chorą kasę.

do rodzinnego to, trzeba się zapisywać kilka dni naprzód, a jak człek nie wiedział, że się rozchoruje, to może próbować na wcisk, po uprzednim otrzymaniu zgody od lekarza. :-?

 

na szczęście zgodę taką otrzymałam, a ze względu na to że młody przelewał się przez ręce bo miał prawie 40 st temp, to żadne panie emerytki nie próbowały protestować.

 

wczorajsza lekcja, spowodowała że w końcu przenoszę papiery do mojego wioskowego ośrodka.

nie sposób z wys temp czy innymi dolegliwościami, jechać 15 km do lekarza i jeszcze próbować się przepychać w tłumie oczekujących.

 

tak więc wczoraj nasz ośrodek zyskał 3 nowe duszyczki i byli z tego faktu bardzo zadowoleni.

a co najważniejsze, na poczekalni nie dostrzegłam ciżby pacjentów - cisza, spokój, a i rodzinnemu nie będzie stanowiło problemu udać się do mnie na wizytę domową,

 

pozdrawiam wszystkich

zapisalas sie do Dołuj????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam czwartkowo.

 

wczoraj uciekłam szybko bo młody się rozchorował, więc musiałam się ewakuować.

 

dzięki temu otarłam się o chorą kasę.

do rodzinnego to, trzeba się zapisywać kilka dni naprzód, a jak człek nie wiedział, że się rozchoruje, to może próbować na wcisk, po uprzednim otrzymaniu zgody od lekarza. :-?

 

na szczęście zgodę taką otrzymałam, a ze względu na to że młody przelewał się przez ręce bo miał prawie 40 st temp, to żadne panie emerytki nie próbowały protestować.

 

wczorajsza lekcja, spowodowała że w końcu przenoszę papiery do mojego wioskowego ośrodka.

nie sposób z wys temp czy innymi dolegliwościami, jechać 15 km do lekarza i jeszcze próbować się przepychać w tłumie oczekujących.

 

tak więc wczoraj nasz ośrodek zyskał 3 nowe duszyczki i byli z tego faktu bardzo zadowoleni.

a co najważniejsze, na poczekalni nie dostrzegłam ciżby pacjentów - cisza, spokój, a i rodzinnemu nie będzie stanowiło problemu udać się do mnie na wizytę domową,

 

pozdrawiam wszystkich

 

A gdzie ten wioskowy ośrodek, czyżby to ten odnowiony (od wewnątrz) budynek?

tak to nasz wsiowy osrodek.....ale słyszałam ze lekarze nie bardzo chetni sa do wysylania do specjalistow....( i w tajemnicy powiem ze mlodsza jest lepsza - lekarka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska - tak zapisałam się. mam po prostu dosyć przychodni resortowej na jagiellońskiej i mojej dotychczasowej lekarz też (nawet jak się poprosić to też nie kieruje nigdzie, o profilaktyce nie wspomnę).

 

młodsza lepsza - zapamiętam :p

 

wczoraj mi powiedziano że:

- jest 3 lekarzy rodzinnych. jeden główny (nie pamiętam specjalizacji) i dwóch dochodzących (on-kardiolog, ona - diabetolog) + 2 pielęgniarki. pkt szczepień, laboratorium (wożą na jodłową), stomatolog.

czynne: pn, śr 13-17 i wt, czw., pt 8-13

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska - tak zapisałam się. mam po prostu dosyć przychodni resortowej na jagiellońskiej i mojej dotychczasowej lekarz też (nawet jak się poprosić to też nie kieruje nigdzie, o profilaktyce nie wspomnę).

 

młodsza lepsza - zapamiętam :p

 

wczoraj mi powiedziano że:

- jest 3 lekarzy rodzinnych. jeden główny (nie pamiętam specjalizacji) i dwóch dochodzących (on-kardiolog, ona - diabetolog) + 2 pielęgniarki. pkt szczepień, laboratorium (wożą na jodłową), stomatolog.

czynne: pn, śr 13-17 i wt, czw., pt 8-13

 

 

Główny to pediatra :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wzięłam do ręki głos i co czytam na 1 stronie:

senat poparł sejm - nie będzie na remont dworca. 10 mln zostało przeznaczone na organizację regat.

 

do piachu z takimi posłami ziemi szczecińskiej, sama mam doświadczenia żeglarskie i jestem fanem tego typu pasji, ale nasz dworzec woła o pomstę do nieba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie wzięłam do ręki głos i co czytam na 1 stronie:

senat poparł sejm - nie będzie na remont dworca. 10 mln zostało przeznaczone na organizację regat.

 

do piachu z takimi posłami ziemi szczecińskiej, sama mam doświadczenia żeglarskie i jestem fanem tego typu pasji, ale nasz dworzec woła o pomstę do nieba

to jest nic....

 

dzis podali ze senat przeglosowal ze nie bedzie wiecej kasy na ratownictwo itp....ze dadza iles tam milionow złotych na budowe swiatyni opatzrnosci Bozej.....i na fundusz koscielny.....to dopiero rece z gaciami opadaja.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis podali ze senat przeglosowal ze nie bedzie wiecej kasy na ratownictwo itp....ze dadza iles tam milionow złotych na budowe swiatyni opatzrnosci Bozej.....i na fundusz koscielny.....to dopiero rece z gaciami opadaja.....

 

I zwiększyli budżet Kancelarii Prezydenta i Senatu :roll: i to jest idea "taniego Państwa"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...