Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

dokładnie 344 801,24

a w tym są takie pozycje jak

podarek - 13zł i 140zł

podkładki 10,48

zakup weksli 21,75

legar 7,14

i nne równie ciekawe pozycje

I serio w tym jest zakup działki, cały dom i ogrodzenie? A w domu do jakiego etapu liczyłaś? I ile metrów masz dokładnie? A prąd zuzywany na budowie, wszytskie przyłącza i oczyszczalnia tez w tym są?

i tu mnie przyłapałaś - prądu używanego nie wpisywałam

ale wszystkie przyłącza są wliczone

no to nie jest znowu jakis straszny koszt, chociaż zawsze, a co z resztą pytań (moich)?

działka, dom, ogrodzenie

225,3mkw powierzchnia netto w tym wliczone panele, płytki, armatura

więcej nie napiszę bo mnie zlinczujecie :roll:

no wiesz Didi, jaki lincz :-? Szukam po prostu tego czegos, bo nie uważam, żebym budowała drogo, a jednak załozone przez nas 350 tys, zostało przekroczone, może to kwestia materiałów..nie wiem, ja mam na przykład płyty gipsowe Knaufa, farby Sigmy, kleje do płytek i płyt GK tez Knaufa, tynk zdaje sie, że też Knaufa, okna drewniane (ale w cenie lepszych PCV), dach cementowy, więc żadne luksusy...szukam i nie wiem, co jest nie tak...

delfik jest wszystko ok....

znam jedna osobe z forum ktora dom zbudowala za niecale 200 tys.... :-?

 

ja mam parterowke....i poszlo wiecej niz didi 350 tys....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja z innej beczki--czy ktos z was jak wybierał projekt to myślał o dalekiej przyszłości to znaczy ze moze nam przyjść zabrać rodzica-ów do siebie , ja mam chyba nieczyste do końca sumienie bo o tym nie myslałam,a w ostateczności mozna coś wygospodarowac ale na pietrze-poddaszu uzytkowym(a tu wiadomo schody)?

 

Ja o tym myslalam od poczatku.

Dlatego wybralismy Tercje - parterowka z poddaszem, ktore w przyszlosci mozna zagospodarowac ( jest tam jakies 80 mkw u gory :p )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska ale chyba z dzialka

no wlasnie nie....

 

 

Nie zalamuj mnie bo ja mysle o podobnej powierzchni co Twoja i zastanawiam sie nad pompa ciepla i podlogowka :oops:

 

hmm...ja nie zalamuje...takie sa realne koszty....pompy u mnie nie ma....

nie chciałam...i stac mnie na nia nie było....a ładowac sie w kredyty nie do konca miałam ochote,.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak mam opisać stan swojego samopoczucia. Może "handra" będzie odpowiednim słowem, a może "kac moralny", a to z tego powodu, że "przyznałam się" do tego ile mnie kosztował dom. Widzę, że część osób traktuje moje doświadczenie jako lekko "psychiczne" czyli niemożliwe. Ewntualnie patrzy z niedowierzaniem, że być może mieszkam "na betonie" w ciągłej budowie.

Dla mnie jest sukcesem, że potrafiłam wybudować dom, spełniający wszystkie normy, bez niespodzianek za "takie" pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak mam opisać stan swojego samopoczucia. Może "handra" będzie odpowiednim słowem, a może "kac moralny", a to z tego powodu, że "przyznałam się" do tego ile mnie kosztował dom. Widzę, że część osób traktuje moje doświadczenie jako lekko "psychiczne" czyli niemożliwe. Ewntualnie patrzy z niedowierzaniem, że być może mieszkam "na betonie" w ciągłej budowie.

Dla mnie jest sukcesem, że potrafiłam wybudować dom, spełniający wszystkie normy, bez niespodzianek za "takie" pieniadze.

 

kurcze Didi to za ile Tys to wybudowała? :roll: jest gdzies napisane? powertuje trochu moze znajde bo umieram teraz z ciekawości :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja z innej beczki--czy ktos z was jak wybierał projekt to myślał o dalekiej przyszłości to znaczy ze moze nam przyjść zabrać rodzica-ów do siebie , ja mam chyba nieczyste do końca sumienie bo o tym nie myslałam,a w ostateczności mozna coś wygospodarowac ale na pietrze-poddaszu uzytkowym(a tu wiadomo schody)?

 

Ja o tym myslalam od poczatku.

Dlatego wybralismy Tercje - parterowka z poddaszem, ktore w przyszlosci mozna zagospodarowac ( jest tam jakies 80 mkw u gory :p )

 

Trochę przemyśliwałam trzy opcje:

1. Któreś z rodziców musi zamieszkać z nami

2. Któreś z dzieci na początku dorosłego życia mieszka z nami i swoim mężem/żoną i może dzieckiem.

3. Zostajemy sami i musimy wynająć część domu.

 

O ile opcje 2 i 3 dałyby się w miarę bezproblemowo urządzić, bo część mieszkalna nad garażem można zrobić w miarę niezależną, to wygospodarowanie pokoju z łazienką na parterze byłoby raczej trudne. Pozostaje poddasze do elastycznej aranżacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak mam opisać stan swojego samopoczucia. Może "handra" będzie odpowiednim słowem, a może "kac moralny", a to z tego powodu, że "przyznałam się" do tego ile mnie kosztował dom. Widzę, że część osób traktuje moje doświadczenie jako lekko "psychiczne" czyli niemożliwe. Ewntualnie patrzy z niedowierzaniem, że być może mieszkam "na betonie" w ciągłej budowie.

Dla mnie jest sukcesem, że potrafiłam wybudować dom, spełniający wszystkie normy, bez niespodzianek za "takie" pieniadze.

Didi

 

co Ty kobieto piszesz?????? przeciez to super ze za taka kase sie zmiesciłaś....no i potwierdzam zadnych betonow to u Ciebie nie ma :lol:

A Ivette??? ona zbudowała za jesczze mniejsze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że po wczorajszym moim quizie dominują kwestie finansowe. Ale coś bardzo sceptycznie podchodzicie do tematu. Truizmem jest, że ten sam dom można wybudować i za 350.000 i za 700.000. I moim zdaniem wcale nie zależy to od jakości wykorzystanych materiałów lecz wkładu pracy własnej. I nie rozumiem przez to machania kielnią, lecz logistyka: zatrudnianie zamiast jednej firmy kilku do poszczególnych etapów i samodzielna walka o rabaty w hurtowniach. Oczywiście rośnie ryzyko fuszerki - stąd konieczny wybitny kierownik budowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak mam opisać stan swojego samopoczucia. Może "handra" będzie odpowiednim słowem, a może "kac moralny", a to z tego powodu, że "przyznałam się" do tego ile mnie kosztował dom. Widzę, że część osób traktuje moje doświadczenie jako lekko "psychiczne" czyli niemożliwe. Ewntualnie patrzy z niedowierzaniem, że być może mieszkam "na betonie" w ciągłej budowie.

Dla mnie jest sukcesem, że potrafiłam wybudować dom, spełniający wszystkie normy, bez niespodzianek za "takie" pieniadze.

Didi

 

co Ty kobieto piszesz?????? przeciez to super ze za taka kase sie zmiesciłaś....no i potwierdzam zadnych betonow to u Ciebie nie ma :lol:

A Ivette??? ona zbudowała za jesczze mniejsze....

a niektórzy tak pisali dziwnie z niedowierzaniem :cry:

A Jolly to chyba w ogóle wszystkich pobiła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...