Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

Jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry:

jak wiecie 2 tyg temu kupilismy psa - dla tych co nie wiedza - rasowego z hodowli, rasa - fila brasileiro - Maggie - Ty go widziałas . Psiak ma teraz 3 miesiace ( aha zaznaczam ze nie jest to pies z hodowli rzyrafa)

w 1-szym tyg. wyleczylismy mu grzybice

wczoraj zauwazylismy ze po jednej stronie worka mosznowego ma jakies czerwone guzy a z fiutka leci mu krew :cry:

natychmiast udalismy sie do weta - wet zbadal psa i powiedzial:

"ten piesek to obraz nedzy i rozpaczy, ma wnętrostwo, przepuklinę i stulejkę. Jest to długotrwale leczenie, pies jest mlody, prosze sie zastanowic czy nie lepiej zwrocic pieska do hodowcy"

CO mam robic???? poradzcie? bo ja z zalamania juz nie potrafie trzezwo myslec :cry: :cry:

 

Agnieszka......przykre starsznie to jest...ale....ja np ....poddlabym psa leczeniu na koszt hodowcy....po prostu pojedzie do fiuta powiedzcie co jest co...i niech za to placi albio zwraca kase...psa bym raczej nie oddala.

 

dos czesto zdaza sie cos takiego hodowca po prostu to przed wami ukryl...jak go oddacie to facet tego psa zabiedzi i tyle....

 

Agnieszka, smutne to, co piszesz. Nie jestem - co prawda - dokładnie zorientowana w przepisach, ale hodowca jest na pewno zarejestrowany w Związku Kynologicznym. Sądzę, że gdyby uchylał się w partycypowaniu w kosztach leczenia Broka, złożenie oficjalnej skargi w Związku na jego hodowlę mogłoby być dodatkowym argumentem :-? .

Szkoda oddawać psiaka z powrotem do takiego typa. Pewnie marny byłby jego los, a przecież zdążyliście się do niego przywiązać.

Nasz Lolek też przeszedł "operację plastyczną" krótko po tym, jak do nas trafił - z tym, że my od początku wiedzieliśmy, jaką ma wadę. A jeśli Broka operować ma doktor D., to on naprawdę jest dobry chirurgicznie.

 

Aha, Kaźmierczakowa też jest ok - leczyła psy moich rodziców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

Witam środowo! :lol: :lol:

Wczoraj przeżyłam chwile grozy, malutka bawiła sie w chowanego między rozstawionymi pustakami, pośliżneła się na folii i uderzyla głową w kant pustaka :( :( na szczęście był zaokrąglony, guz urusł momentalnie i bez wachania w samochód i prosto z budowy na wojciecha, tam lekarz obadał i zrobił przeswietlenie ( to było chyba najdłuższe 15 minut w moim zyciu) ale nie wykazało żadnych zmian :) Zalecili obserwację, wstrzemiężliwość ruchową i lekką dietę. Całą noc czuwałam ale spała ładnie do teraz, to chyba już będzie ok? :( :(

 

Musisz ją jeszcze obserwować dzisiaj. Jak będzie się normalnie bawiła to znaczy że wszystko dobrze, gorzej jak będzie jej się chciało spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc123

Ojeeej, ale tu teraz nowych twarzy. Czuję się trochę nieswojo ;)

Witam wszystkich po długiej przerwie, tych, nowych i tych, z którymi miałem już przyjemnoć ;)

 

Mam pytanie o solidnš ekipę do wykonania ZEWNĘTRZNYCH tynków cementowo-wapiennych i podbitki drewnianej + kilku dodatkowych prac murarskich (np. taras itp.). Takš ekipę, która mogłaby wejć "od ręki" lub prawie tak szybko.

Lista wykonawców sprawdzona, potrzebuję kontakty spoza tej listy 8)

 

Pozdrawiam i życzę spokojnego budowania (niemal utopia ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojeeej, ale tu teraz nowych twarzy. Czuję się trochę nieswojo ;)

Witam wszystkich po długiej przerwie, tych, nowych i tych, z którymi miałem już przyjemnoć ;)

 

Mam pytanie o solidnš ekipę do wykonania ZEWNĘTRZNYCH tynków cementowo-wapiennych i podbitki drewnianej + kilku dodatkowych prac murarskich (np. taras itp.). Takš ekipę, która mogłaby wejć "od ręki" lub prawie tak szybko.

Lista wykonawców sprawdzona, potrzebuję kontakty spoza tej listy 8)

 

Pozdrawiam i życzę spokojnego budowania (niemal utopia ;))

 

 

Stasiek :o :o :o ale dawno Cie nie bylo......

 

mieszkacie juz???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Do innych użytkowników tynków gipsowych też mam pytanko. Czy one naprawdę są takie miękkie i podatne uszkodzenia jak niektórzy straszą?

 

 

niestety tak.

 

Hmm, a jakie są alternatywy dla tynków gipsowych? Tynk gliniany (ładny, ale nie tani), czy cementowo-wapienne nadają się do wewnątrz - nie są zbyt chropowate?

po pierwsze: gipsowy jest do d.... wystarczy czymś twardym zahaczyć, czy coś ciężkiego oprzeć i już głęboko ogniecione. poza tym trzeba porządnie gruntować po piją farbę jak gąbka. Jak źle zagruntowane piją wodę z otoczenia.... Mam takie w mieszkaniu i moge powiedzieć : NIGDY WIĘCEJ!

po drugie: cementowo-wapienne są najlepsze: twarde, odporne na grzyby, trwałe. Zawsze są trochę chropowate, ale czasami ma to swój urok. Jak ktoś nie lubi można go pokryć cieniutką szlichtą gipsową, żeby było gładziutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam środowo! :lol: :lol:

Wczoraj przeżyłam chwile grozy, malutka bawiła sie w chowanego między rozstawionymi pustakami, pośliżneła się na folii i uderzyla głową w kant pustaka :( :( na szczęście był zaokrąglony, guz urusł momentalnie i bez wachania w samochód i prosto z budowy na wojciecha, tam lekarz obadał i zrobił przeswietlenie ( to było chyba najdłuższe 15 minut w moim zyciu) ale nie wykazało żadnych zmian :) Zalecili obserwację, wstrzemiężliwość ruchową i lekką dietę. Całą noc czuwałam ale spała ładnie do teraz, to chyba już będzie ok? :( :(

 

Musisz ją jeszcze obserwować dzisiaj. Jak będzie się normalnie bawiła to znaczy że wszystko dobrze, gorzej jak będzie jej się chciało spać.

narazie jest ok, dobrze, że chłodniej bo w upały to jest senna i wtedy bym nie wiedziała, chociaż ja taka panikara zaraz zacznę widzieć wszystkie objawy :-? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do poruszanego wcześniej tematu odnośnie obudowy komina systemowego z klinkierówki i po rozmowach z wieloma osobami odradzono nam to uczynić ze względu na wielkość komina, który w dłuższym boku ma 2,4m powyżej dachu, płytki przy tej wielkości też odradzona i stanęło na cegłach połówkowych, niestety 90 groszy za ciecie cegieł a trochę ich jest a że jednostronne to druga połowa zmarnowana. I co teraz robić :-? :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry:

jak wiecie 2 tyg temu kupilismy psa - dla tych co nie wiedza - rasowego z hodowli, rasa - fila brasileiro - Maggie - Ty go widziałas . Psiak ma teraz 3 miesiace ( aha zaznaczam ze nie jest to pies z hodowli rzyrafa)

w 1-szym tyg. wyleczylismy mu grzybice

wczoraj zauwazylismy ze po jednej stronie worka mosznowego ma jakies czerwone guzy a z fiutka leci mu krew :cry:

natychmiast udalismy sie do weta - wet zbadal psa i powiedzial:

"ten piesek to obraz nedzy i rozpaczy, ma wnętrostwo, przepuklinę i stulejkę. Jest to długotrwale leczenie, pies jest mlody, prosze sie zastanowic czy nie lepiej zwrocic pieska do hodowcy"

CO mam robic???? poradzcie? bo ja z zalamania juz nie potrafie trzezwo myslec :cry: :cry:

 

Agnieszka......przykre starsznie to jest...ale....ja np ....poddlabym psa leczeniu na koszt hodowcy....po prostu pojedzie do fiuta powiedzcie co jest co...i niech za to placi albio zwraca kase...psa bym raczej nie oddala.

 

dos czesto zdaza sie cos takiego hodowca po prostu to przed wami ukryl...jak go oddacie to facet tego psa zabiedzi i tyle....

 

Agnieszka, smutne to, co piszesz. Nie jestem - co prawda - dokładnie zorientowana w przepisach, ale hodowca jest na pewno zarejestrowany w Związku Kynologicznym. Sądzę, że gdyby uchylał się w partycypowaniu w kosztach leczenia Broka, złożenie oficjalnej skargi w Związku na jego hodowlę mogłoby być dodatkowym argumentem :-? .

Szkoda oddawać psiaka z powrotem do takiego typa. Pewnie marny byłby jego los, a przecież zdążyliście się do niego przywiązać.

Nasz Lolek też przeszedł "operację plastyczną" krótko po tym, jak do nas trafił - z tym, że my od początku wiedzieliśmy, jaką ma wadę. A jeśli Broka operować ma doktor D., to on naprawdę jest dobry chirurgicznie.

 

Aha, Kaźmierczakowa też jest ok - leczyła psy moich rodziców

ah nie będę sobie nerwów już szarpać na tego hodowcę.

Broka nie oddamy napewno.

Narazie mamy jeszcze psikac plynem przeciwgrzybicznym przez jakis czas, mimo ze juz wyleczone , ale zeby nie bylo nawrotow.

Jajka smarować jakąś maścią przez miesiąc aby stan zapalny zszedł.

Pozniej zrobimy zabieg usuwania wad i mam nadzieję że Brokuś będzie zdrowym pieskiem.

Wet. to właśnie Pan D. - z nim będziemy umawiać się na zabieg.

Maggie a jak oko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam grupę,

 

do szydas : jakie są prognozy co do terminu otrzymania pozwolenia? Czy jeśli będę miała uzgodnione projekty przyłączy u dostawców mediów to czy także muszę złożyć dokumentację na ZUD ? A gdzie ten ZUD się mieści i może masz/macie jakiś telefon kontaktowy?

 

pozdrawiam

Marta

ponawiam pytanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam środowo! :lol: :lol:

Wczoraj przeżyłam chwile grozy, malutka bawiła sie w chowanego między rozstawionymi pustakami, pośliżneła się na folii i uderzyla głową w kant pustaka :( :( na szczęście był zaokrąglony, guz urusł momentalnie i bez wachania w samochód i prosto z budowy na wojciecha, tam lekarz obadał i zrobił przeswietlenie ( to było chyba najdłuższe 15 minut w moim zyciu) ale nie wykazało żadnych zmian :) Zalecili obserwację, wstrzemiężliwość ruchową i lekką dietę. Całą noc czuwałam ale spała ładnie do teraz, to chyba już będzie ok? :( :(

 

Musisz ją jeszcze obserwować dzisiaj. Jak będzie się normalnie bawiła to znaczy że wszystko dobrze, gorzej jak będzie jej się chciało spać.

narazie jest ok, dobrze, że chłodniej bo w upały to jest senna i wtedy bym nie wiedziała, chociaż ja taka panikara zaraz zacznę widzieć wszystkie objawy :-? :-?

 

ojej, ale mieliscie przezycie.

Dobrze ze od razu pojechaliscie do szpitala .

Mysle ze skoro przeswietlenie pokazalo ze jest ok, to jest i bedzie ok.

Mojej siory 1,5 roczna coreczka tydzien temu poslizgnela sie na kaflach i upadla, uderzyla sie w glowe od tylu, huknelo niemilosiernie.

Od razu pojechala do szpitala , lekarka nie byla pewna jaka postawic diagnoze bo nie wyszedl ani siniak ani guz - dala wiec skierowanie do szpitala do szczecina ( bo siora mieszka w Policach).

Pojechali wiec i trafili na tego gnoja co ja kiedys - nazywa sie Gazda - przestrzegam przed tym cholernym chirurgiem. Nawrzeszczal na nia ze z pierdolami przyjezdza, ze co z niej za matka , dziecko powinno spac o tej porze a nie byc taszczone po szpitalach.Nie zrobil przeswietlenia, obmacal i wywalil ich z fgabinetu. Mnie potraktowal tez bezczelnie i po chamsku.

Juz raz bylam gotowa pisac skarge na niego do zwiazku lekarskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc123

 

Stasiek :o :o :o ale dawno Cie nie bylo......

 

mieszkacie juz???

 

Hej, Teska - właciwie już mieszkamy :D , ale do końca budowy jeszcze daleko. :-?

Dzisiaj na przykład zwiał mi wykonawca (a wczoraj miał rozpoczšć prace) i znowu wszystko się przecišga - żyć nie umierać.

 

Ogólnie jestemy bardzo szczęliwi (dzisiaj nie - dobrze, że nie wpadł mi w ręce ten wykonawca)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry:

jak wiecie 2 tyg temu kupilismy psa - dla tych co nie wiedza - rasowego z hodowli, rasa - fila brasileiro - Maggie - Ty go widziałas . Psiak ma teraz 3 miesiace ( aha zaznaczam ze nie jest to pies z hodowli rzyrafa)

w 1-szym tyg. wyleczylismy mu grzybice

wczoraj zauwazylismy ze po jednej stronie worka mosznowego ma jakies czerwone guzy a z fiutka leci mu krew :cry:

natychmiast udalismy sie do weta - wet zbadal psa i powiedzial:

"ten piesek to obraz nedzy i rozpaczy, ma wnętrostwo, przepuklinę i stulejkę. Jest to długotrwale leczenie, pies jest mlody, prosze sie zastanowic czy nie lepiej zwrocic pieska do hodowcy"

CO mam robic???? poradzcie? bo ja z zalamania juz nie potrafie trzezwo myslec :cry: :cry:

 

Agnieszka......przykre starsznie to jest...ale....ja np ....poddlabym psa leczeniu na koszt hodowcy....po prostu pojedzie do fiuta powiedzcie co jest co...i niech za to placi albio zwraca kase...psa bym raczej nie oddala.

 

dos czesto zdaza sie cos takiego hodowca po prostu to przed wami ukryl...jak go oddacie to facet tego psa zabiedzi i tyle....

 

Agnieszka, smutne to, co piszesz. Nie jestem - co prawda - dokładnie zorientowana w przepisach, ale hodowca jest na pewno zarejestrowany w Związku Kynologicznym. Sądzę, że gdyby uchylał się w partycypowaniu w kosztach leczenia Broka, złożenie oficjalnej skargi w Związku na jego hodowlę mogłoby być dodatkowym argumentem :-? .

Szkoda oddawać psiaka z powrotem do takiego typa. Pewnie marny byłby jego los, a przecież zdążyliście się do niego przywiązać.

Nasz Lolek też przeszedł "operację plastyczną" krótko po tym, jak do nas trafił - z tym, że my od początku wiedzieliśmy, jaką ma wadę. A jeśli Broka operować ma doktor D., to on naprawdę jest dobry chirurgicznie.

 

Aha, Kaźmierczakowa też jest ok - leczyła psy moich rodziców

 

Smutne jeśli idzie o stan psa, pocieszające że trafił do dobrych ludzi. Rada zbierajcie wszytkie rachunki i faktury za leczenie, leki itp. Poproście lekarza o opinię czy to wady wrodzone czy nabyte, czy zostały nabyte u was czy u hodowcy. Wszytkie te dokumenty są niezbędne by próbować uzyskać zadośćuczynienie od nieuczciwego sprzedawcy. Jeśli sprzedawca prowadzi to jako działalność gospodarczą to na 100 % odpowiada za wady sprzedanego podmiotu. Macie do wyboru gwarancję lub rekojmię. Ponadt możecie złozyć skargę do zwiazku kynologicznego. Nawet jeśli nic nie "uzyskacie" to przynajmniej naprostujecie "niby hodowcę" Powodzenia i wytrwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc123

 

Do innych użytkowników tynków gipsowych też mam pytanko. Czy one naprawdę są takie miękkie i podatne uszkodzenia jak niektórzy straszą?

 

niestety tak.

 

Hmm, a jakie są alternatywy dla tynków gipsowych? Tynk gliniany (ładny, ale nie tani), czy cementowo-wapienne nadają się do wewnątrz - nie są zbyt chropowate?

 

Cementowo-wapienne sš zdrowsze (lepiej oddycha ciana, a Ty razem z niš ;)), szczególnie na parterze. Ja kładłem włanie takie, a na wykończenie gład gispowš, potem grunt i farba. Gładziutko jak pupcia niemowlęcia. Oczywicie przed tynkowaniem cementowo-wapiennym i przed gładziš też grunt.

 

Co do gładkoci samego tynku cementowo-wapiennego to zależy od frakcji piasku. Im grubszy tym mocniejszy, ale im cieńszy - tym gładszy. Zawsze jakie ryski się pojawiš. Można dodać trochę mułku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Stasiek :o :o :o ale dawno Cie nie bylo......

 

mieszkacie juz???

 

Hej, Teska - właciwie już mieszkamy :D , ale do końca budowy jeszcze daleko. :-?

Dzisiaj na przykład zwiał mi wykonawca (a wczoraj miał rozpoczšć prace) i znowu wszystko się przecišga - żyć nie umierać.

 

Ogólnie jestemy bardzo szczęliwi (dzisiaj nie - dobrze, że nie wpadł mi w ręce ten wykonawca)...

 

jak tak czytam...to ciesze sie ze u mnie juz zadnego fachmana nie bedzie....

Sasiek pozdrow Pauline i Marka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do właścicieli kominów schiedla jaki komin do jakiego kotła? Mamy 2 sprzeczne opinie, dzisiaj się spotkam z przedstawicielem schiedla - ciekawe co powie :-?

 

 

dzióbek.....no jak co....ze te kominy sa najlepsze na swiecie :lol: :lol: :lol:

Poprostu jeden mówi, ze rondo plus wystarczy drugi że avant czy quandro (już mi sie to myli, ale drozszy). Zobaczę co nam doradzi przdstawiciel, ponoc fajny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem załamana :cry: :cry: :cry: :cry:

jak wiecie 2 tyg temu kupilismy psa - dla tych co nie wiedza - rasowego z hodowli, rasa - fila brasileiro - Maggie - Ty go widziałas . Psiak ma teraz 3 miesiace ( aha zaznaczam ze nie jest to pies z hodowli rzyrafa)

w 1-szym tyg. wyleczylismy mu grzybice

wczoraj zauwazylismy ze po jednej stronie worka mosznowego ma jakies czerwone guzy a z fiutka leci mu krew :cry:

natychmiast udalismy sie do weta - wet zbadal psa i powiedzial:

"ten piesek to obraz nedzy i rozpaczy, ma wnętrostwo, przepuklinę i stulejkę. Jest to długotrwale leczenie, pies jest mlody, prosze sie zastanowic czy nie lepiej zwrocic pieska do hodowcy"

CO mam robic???? poradzcie? bo ja z zalamania juz nie potrafie trzezwo myslec :cry: :cry:

 

Agnieszka......przykre starsznie to jest...ale....ja np ....poddlabym psa leczeniu na koszt hodowcy....po prostu pojedzie do fiuta powiedzcie co jest co...i niech za to placi albio zwraca kase...psa bym raczej nie oddala.

 

dos czesto zdaza sie cos takiego hodowca po prostu to przed wami ukryl...jak go oddacie to facet tego psa zabiedzi i tyle....

 

Agnieszka, smutne to, co piszesz. Nie jestem - co prawda - dokładnie zorientowana w przepisach, ale hodowca jest na pewno zarejestrowany w Związku Kynologicznym. Sądzę, że gdyby uchylał się w partycypowaniu w kosztach leczenia Broka, złożenie oficjalnej skargi w Związku na jego hodowlę mogłoby być dodatkowym argumentem :-? .

Szkoda oddawać psiaka z powrotem do takiego typa. Pewnie marny byłby jego los, a przecież zdążyliście się do niego przywiązać.

Nasz Lolek też przeszedł "operację plastyczną" krótko po tym, jak do nas trafił - z tym, że my od początku wiedzieliśmy, jaką ma wadę. A jeśli Broka operować ma doktor D., to on naprawdę jest dobry chirurgicznie.

 

Aha, Kaźmierczakowa też jest ok - leczyła psy moich rodziców

 

Smutne jeśli idzie o stan psa, pocieszające że trafił do dobrych ludzi. Rada zbierajcie wszytkie rachunki i faktury za leczenie, leki itp. Poproście lekarza o opinię czy to wady wrodzone czy nabyte, czy zostały nabyte u was czy u hodowcy. Wszytkie te dokumenty są niezbędne by próbować uzyskać zadośćuczynienie od nieuczciwego sprzedawcy. Jeśli sprzedawca prowadzi to jako działalność gospodarczą to na 100 % odpowiada za wady sprzedanego podmiotu. Macie do wyboru gwarancję lub rekojmię. Ponadt możecie złozyć skargę do zwiazku kynologicznego. Nawet jeśli nic nie "uzyskacie" to przynajmniej naprostujecie "niby hodowcę" Powodzenia i wytrwałości.

Dzięki

Juz wiemy ze to wady wrodzone.

Hodowca ma odzwonic jak sie zastanowi i powiedziec czy pokryje koszty leczenia z nami czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...