bryta 23.08.2006 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A teraz z mojego wlasnego doswiadczenia Bylo to z 7 lat temu . Skradziono mi w Szczecinie forda mondeo . Moje auto mialo harakterystyczne cechy ( wypalona papierosem tapicerke , podrapana deske przez psa itp ) Po roku czasu zlalazlam moje auto w komisie sam . Ucieszona zglosilam sprawe do prokuratury . Byl rzeczoznawca i stwierdzil usuniety numer silnika . A prokuratura ze to nie jest dowod ze auto zostalo skradzione A jak by policiant zlapal z takim numerem auto to by stwierdzil ze kradzione Robilam odwolanie ale to nic nie dalo Nawet nie wiecie jak glupio sie czulam widzac ze to moje auto a ze mnie robia balona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pecularis 23.08.2006 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Ale napisaliscie Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow . A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna Zgadzam się z tą opinią. Ale też i słyszy się, że ludzie jakoś sobie radzą i ściągają swoje długi w zupełnie legalny sposób. Nie wiem jak to robią, ale robią! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomadyna 23.08.2006 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Ale napisaliscie Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow . A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna Chyba nie jest aż tak źle..... W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było. Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów ! Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pecularis 23.08.2006 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Tragedia faktycznie. Krew by mnie zalała ze złości! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pecularis 23.08.2006 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Ale napisaliscie Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow . A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna Chyba nie jest aż tak źle..... W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było. Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów ! Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa To prawda, czasem nawet dla zasady. Mam znajomego, który zasądził miasto, bo złapał gumę przez dziurę w jezdni. I wygrał! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 23.08.2006 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Ale wystarczy ze maja zarejstrowana spolke z ograniczona odpowiedzialnoscia aby nie odpowiadali swoim majatkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 23.08.2006 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Ale napisaliscie Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow . A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna Chyba nie jest aż tak źle..... W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było. Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów ! Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 23.08.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy. Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani? Pozdrawiam W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt. A gdzie konkretnie jest ta ferma? I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.08.2006 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy. Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani? Pozdrawiam W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt. A gdzie konkretnie jest ta ferma? I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada nie wiem jak kurczaki, ale jakieś 200m ode mnie jest ferma kóz - mówili mi - ale będzie wam śmierdzieć - nic nie śmierdzi Przejezdzam codzinnie obok tej fermy ( bo ona jest przy drodze) i tez nic nie czuje. Za to jak rolnicy rozwożą gnojówkę po polach tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Didi 23.08.2006 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Agnieszka1, bryta my na dziesięcioletnim nieużytku zrobiliśmy tak: roundup - po dwóch tygodniach jak uschło - bronowanie (wynajęliśmy chłopaka z traktorem) - potem jeszcze raz poprawka roundupem - przekopanie widłami - zagrabienie - posianie trawki. Wyszło pięknie a mąż zgubił brzuszek . Mi juz sąsiad proponował, że nam zabronuje - jak zobaczył męża z tą kosą chyba się mu żal go zrobiło Maggie ale nie nawoziłaś czarnoziemu? Ja się zastanawiam, czy musze nawozić, na tej ziemi zanim stanął nasz dom co rok było żyto. Trawa samosiejka i chwasty rosną na tej ziemi piorunem, może więc i trawa zasiana będzie dobrze rosła? Żyto zasiewa się na słabych glebach i się udaje. Pod trawę i rośliny to może być zdecydowanie za mało. hmmm, żyto to też trawa, przy dobrym nawożeniu nie powinno być problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Didi 23.08.2006 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy. Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani? Pozdrawiam W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt. A gdzie konkretnie jest ta ferma? I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada Patrząc na mój ogród i dalej na jezioro i Szczecin trzeba zwrócić głowę w lewo i gdzieś tam to jest - tam chyba był PGR A gdzie znaleźć gifa Didi w ciąży? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomadyna 23.08.2006 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Chyba nie jest aż tak źle..... W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było. Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów ! Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? Życie Ale to nie jest nerwowość czy pech. Raczej nauka że trzeba się wywiązywać ze swoich zobowiązań i możecie mi uwierzyć w każdej z tych spraw należało się czego potwierdzeniem może być fakt iż wszystkie sprawy zakończyły się na pierwszej instancji. I teraz już żadna ekipa nie będzie chciała ze mną budować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 23.08.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Witam Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy. Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani? Pozdrawiam W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt. A gdzie konkretnie jest ta ferma? I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada Patrząc na mój ogród i dalej na jezioro i Szczecin trzeba zwrócić głowę w lewo i gdzieś tam to jest - tam chyba był PGR A gdzie znaleźć gifa Didi w ciąży? Może wystarczy jakiś "hipcio w błocku" (bez obrazy, chodzi mi o charakter...) albo pogadaj z Maggie, ona ma takiego "leniwego psiaka", może ci pożyczy Ma ktos może lodówkę z funkcją No Frost? Czy faktycznie trzeba wówczas pakować wszytsko w folię, żeby nie wysychało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.08.2006 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Agnieszka1, bryta my na dziesięcioletnim nieużytku zrobiliśmy tak: roundup - po dwóch tygodniach jak uschło - bronowanie (wynajęliśmy chłopaka z traktorem) - potem jeszcze raz poprawka roundupem - przekopanie widłami - zagrabienie - posianie trawki. Wyszło pięknie a mąż zgubił brzuszek . Mi juz sąsiad proponował, że nam zabronuje - jak zobaczył męża z tą kosą chyba się mu żal go zrobiło Maggie ale nie nawoziłaś czarnoziemu? Ja się zastanawiam, czy musze nawozić, na tej ziemi zanim stanął nasz dom co rok było żyto. Trawa samosiejka i chwasty rosną na tej ziemi piorunem, może więc i trawa zasiana będzie dobrze rosła? Żyto zasiewa się na słabych glebach i się udaje. Pod trawę i rośliny to może być zdecydowanie za mało. hmmm, żyto to też trawa, przy dobrym nawożeniu nie powinno być problemu No co Didi gumki za mocno na włosach ścisnęłaś, że oczka wyszły ? Zyto to zboże ja myślałam Raczej nie tyle chodziło mi o zboże co o to, że trawa samosiejka i chwasty rosną bosko. Na sasiednich działkach - rolnych jeszcze - pastwiska są, trawka piękna, krówki skubia, skubia, a jej ciągle pełno. Chodziło mi o to ,ze skoro taka rosnie to moze i taka zasiana przeze mnie. Gdyby sie ta gleba nadawala zaoszczedzilabym kase na czarnoziem. Drzewa tez pięknie rosną tam - na polach no i nieopodal jest przeciez las No ale trawa na ogrody i trawniki to raczej bardziej wymagajace roslinki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 23.08.2006 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A swoja droga jak udaje im sie robic rzeczy ze gwarancja sie konczy i wysiadaja bo mi tez komputer 2 tygodnie po gwarancji zaszwankowal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 23.08.2006 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Chyba nie jest aż tak źle..... W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było. Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów ! Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? Życie Ale to nie jest nerwowość czy pech. Raczej nauka że trzeba się wywiązywać ze swoich zobowiązań i możecie mi uwierzyć w każdej z tych spraw należało się czego potwierdzeniem może być fakt iż wszystkie sprawy zakończyły się na pierwszej instancji. I teraz już żadna ekipa nie będzie chciała ze mną budować ...a w "ichniejszym" oddziale okregowym na tablicy korkowej już wisi zdjęcie Tomadyny z podpisem: dla tych inwestorów nie budujemy! No to bierz urlop bezpłatny i zakasaj rękawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 23.08.2006 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A gdzie znaleźć gifa Didi w ciąży? Może być taki http://plaatjessite.mine.nu/nanda/zwanger/070.gif albo taki? http://www.gifs.ch/Babys/images/a_baby06.gif witam grupkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.08.2006 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A swoja droga jak udaje im sie robic rzeczy ze gwarancja sie konczy i wysiadaja bo mi tez komputer 2 tygodnie po gwarancji zaszwankowal No normalnie, zanim cos wypuszcza na rynek, testuja i testuja i testuja. Z testow wychodzi im po jakim czasie zazwyczaj to to wysiada. Wiec gwarancje daja na nieco krotszy okres Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 23.08.2006 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 A swoja droga jak udaje im sie robic rzeczy ze gwarancja sie konczy i wysiadaja bo mi tez komputer 2 tygodnie po gwarancji zaszwankowal No normalnie, zanim cos wypuszcza na rynek, testuja i testuja i testuja. Z testow wychodzi im po jakim czasie zazwyczaj to to wysiada. Wiec gwarancje daja na nieco krotszy okres moje sprzęty...odpukac jakoś chodzą i po gwarancji. jedyne do czego nie mam szczęścia to lokówko - suszarki, wszytkie wykańczam przed okresem gwarancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 23.08.2006 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Podoba mi sie z tym niebieskim ......Bocianem a moze to nie bocian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.