Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

A teraz z mojego wlasnego doswiadczenia

 

Bylo to z 7 lat temu . Skradziono mi w Szczecinie forda mondeo . Moje auto mialo harakterystyczne cechy ( wypalona papierosem tapicerke , podrapana deske przez psa itp )

 

Po roku czasu zlalazlam moje auto w komisie sam . Ucieszona zglosilam sprawe do prokuratury . Byl rzeczoznawca i stwierdzil usuniety numer silnika . A prokuratura ze to nie jest dowod ze auto zostalo skradzione :o

 

A jak by policiant zlapal z takim numerem auto to by stwierdzil ze kradzione

 

Robilam odwolanie ale to nic nie dalo

 

Nawet nie wiecie jak glupio sie czulam widzac ze to moje auto a ze mnie robia balona :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

Witam

 

Ale napisaliscie

 

Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow .

 

A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna

Zgadzam się z tą opinią. Ale też i słyszy się, że ludzie jakoś sobie radzą i ściągają swoje długi w zupełnie legalny sposób. Nie wiem jak to robią, ale robią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ale napisaliscie

 

Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow .

 

A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna

 

Chyba nie jest aż tak źle.....

W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było.

Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów !

Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ale napisaliscie

 

Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow .

 

A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna

 

Chyba nie jest aż tak źle.....

W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było.

Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów !

Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa :evil:

To prawda, czasem nawet dla zasady. Mam znajomego, który zasądził miasto, bo złapał gumę przez dziurę w jezdni. I wygrał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ale napisaliscie

 

Odnosnie procesowania w sadach to ja jestem zdania ze nie zawsze warto (zalezy o jakie pieniadze chodzi ) Znajac polskie realia czasami szkoda czasu i nerwow .

 

A czesto w branzy budowlanej jest tak ze maja ludzie wyroki na grube pieniadze (dotyczy to rownierz niemiec ) i moga sobie tymi wyroki nazwijmy to oprawic w ramki bo zciagalnosc jest zadna

 

Chyba nie jest aż tak źle.....

W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było.

Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów !

Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa :evil:

A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy.

Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani?

 

Pozdrawiam

W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś

Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt.

A gdzie konkretnie jest ta ferma?

I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy.

Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani?

 

Pozdrawiam

W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś

Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt.

A gdzie konkretnie jest ta ferma?

I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada :wink: :D

 

nie wiem jak kurczaki, ale jakieś 200m ode mnie jest ferma kóz - mówili mi - ale będzie wam śmierdzieć - nic nie śmierdzi :)

Przejezdzam codzinnie obok tej fermy ( bo ona jest przy drodze) i tez nic nie czuje.

Za to jak rolnicy rozwożą gnojówkę po polach tak :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka1, bryta

my na dziesięcioletnim nieużytku zrobiliśmy tak:

roundup - po dwóch tygodniach jak uschło - bronowanie (wynajęliśmy chłopaka z traktorem) - potem jeszcze raz poprawka roundupem - przekopanie widłami - zagrabienie - posianie trawki.

 

Wyszło pięknie a mąż zgubił brzuszek 8) .

 

Mi juz sąsiad proponował, że nam zabronuje - jak zobaczył męża z tą kosą :lol: chyba się mu żal go zrobiło :D

Maggie ale nie nawoziłaś czarnoziemu?

Ja się zastanawiam, czy musze nawozić, na tej ziemi zanim stanął nasz dom co rok było żyto. Trawa samosiejka i chwasty rosną na tej ziemi piorunem, może więc i trawa zasiana będzie dobrze rosła?

Żyto zasiewa się na słabych glebach i się udaje. Pod trawę i rośliny to może być zdecydowanie za mało.

hmmm, żyto to też trawa, przy dobrym nawożeniu nie powinno być problemu :)

:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy.

Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani?

 

Pozdrawiam

W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś

Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt.

A gdzie konkretnie jest ta ferma?

I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada :wink: :D

Patrząc na mój ogród i dalej na jezioro i Szczecin trzeba zwrócić głowę w lewo i gdzieś tam to jest - tam chyba był PGR

A gdzie znaleźć gifa Didi w ciąży? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jest aż tak źle.....

W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było.

Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów !

Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa :evil:

A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? :wink: :lol:

 

Życie 8)

Ale to nie jest nerwowość czy pech. Raczej nauka że trzeba się wywiązywać ze swoich zobowiązań i możecie mi uwierzyć w każdej z tych spraw należało się czego potwierdzeniem może być fakt iż wszystkie sprawy zakończyły się na pierwszej instancji.

 

I teraz już żadna ekipa nie będzie chciała ze mną budować :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Czy ktoś z was buduje lub zamierza się budować w okolicach Rurzycy.

Mam dylemat ponieważ znalazłem dokładnie taką działeczkę jaką długo szukałem ale okazało sie że ok500 od niej ma miejsce hodowla kurczat i chciałbym posiąść info czy po prostu latem tam nie wani?

 

Pozdrawiam

W Rurzycy buduje się Iwonka i Adaś

Ja mieszkam w Załomiu w moich okolicach jest ferma kurza. Czuć ją raz w miesiącu gdy wymieniają ściółkę i gdy wiatry wieją akurat w moją stronę. Ale spokojnie da się wytrzymać. Ale nie wiem jaka jest specyfika hodowli kurcząt.

A gdzie konkretnie jest ta ferma?

I może zmień swój obrazek na bardziej dostojny, bo nie wypada :wink: :D

Patrząc na mój ogród i dalej na jezioro i Szczecin trzeba zwrócić głowę w lewo i gdzieś tam to jest - tam chyba był PGR

A gdzie znaleźć gifa Didi w ciąży? :wink:

Może wystarczy jakiś "hipcio w błocku" (bez obrazy, chodzi mi o charakter...) albo pogadaj z Maggie, ona ma takiego "leniwego psiaka", może ci pożyczy :wink: :lol:

 

Ma ktos może lodówkę z funkcją No Frost? Czy faktycznie trzeba wówczas pakować wszytsko w folię, żeby nie wysychało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka1, bryta

my na dziesięcioletnim nieużytku zrobiliśmy tak:

roundup - po dwóch tygodniach jak uschło - bronowanie (wynajęliśmy chłopaka z traktorem) - potem jeszcze raz poprawka roundupem - przekopanie widłami - zagrabienie - posianie trawki.

 

Wyszło pięknie a mąż zgubił brzuszek 8) .

 

Mi juz sąsiad proponował, że nam zabronuje - jak zobaczył męża z tą kosą :lol: chyba się mu żal go zrobiło :D

Maggie ale nie nawoziłaś czarnoziemu?

Ja się zastanawiam, czy musze nawozić, na tej ziemi zanim stanął nasz dom co rok było żyto. Trawa samosiejka i chwasty rosną na tej ziemi piorunem, może więc i trawa zasiana będzie dobrze rosła?

Żyto zasiewa się na słabych glebach i się udaje. Pod trawę i rośliny to może być zdecydowanie za mało.

hmmm, żyto to też trawa, przy dobrym nawożeniu nie powinno być problemu :)

:o

No co Didi gumki za mocno na włosach ścisnęłaś, że oczka wyszły ? :wink:

Zyto to zboże ja myślałam :roll:

Raczej nie tyle chodziło mi o zboże co o to, że trawa samosiejka i chwasty rosną bosko.

Na sasiednich działkach - rolnych jeszcze - pastwiska są, trawka piękna, krówki skubia, skubia, a jej ciągle pełno. Chodziło mi o to ,ze skoro taka rosnie to moze i taka zasiana przeze mnie. Gdyby sie ta gleba nadawala zaoszczedzilabym kase na czarnoziem. Drzewa tez pięknie rosną tam - na polach no i nieopodal jest przeciez las :)

No ale trawa na ogrody i trawniki to raczej bardziej wymagajace roslinki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jest aż tak źle.....

W swoim niedługim życiu założyłem kilka spraw w sądzie i jak do chwili obecnej wszystkie mam wygrane. Ostatnią sprawę założyłem jednej firmie w październiku 2005 roku - w sierpniu 2006 było ogłoszenie wyroku. Więc jak widać niecały rok - trwała cała sprawa a kilka rozpraw było.

Trzeba być dobrej myśli i na pewno trzeba próbować - oczywiście po oszacowaniu kosztów !

Choć przy wygranej sprawie wszystkie koszty są zwracane. Czasami też warto się sądzić by utrzeć nosa :evil:

A coś ty taki nerwowy? Czy pechowy? :wink: :lol:

 

Życie 8)

Ale to nie jest nerwowość czy pech. Raczej nauka że trzeba się wywiązywać ze swoich zobowiązań i możecie mi uwierzyć w każdej z tych spraw należało się czego potwierdzeniem może być fakt iż wszystkie sprawy zakończyły się na pierwszej instancji.

 

I teraz już żadna ekipa nie będzie chciała ze mną budować :lol:

...a w "ichniejszym" oddziale okregowym na tablicy korkowej już wisi zdjęcie Tomadyny z podpisem: dla tych inwestorów nie budujemy! :lol:

No to bierz urlop bezpłatny i zakasaj rękawy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoja droga jak udaje im sie robic rzeczy ze gwarancja sie konczy i wysiadaja :o bo mi tez komputer 2 tygodnie po gwarancji zaszwankowal :lol:

 

No normalnie, zanim cos wypuszcza na rynek, testuja i testuja i testuja.

Z testow wychodzi im po jakim czasie zazwyczaj to to wysiada. Wiec gwarancje daja na nieco krotszy okres :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoja droga jak udaje im sie robic rzeczy ze gwarancja sie konczy i wysiadaja :o bo mi tez komputer 2 tygodnie po gwarancji zaszwankowal :lol:

 

No normalnie, zanim cos wypuszcza na rynek, testuja i testuja i testuja.

Z testow wychodzi im po jakim czasie zazwyczaj to to wysiada. Wiec gwarancje daja na nieco krotszy okres :lol:

 

moje sprzęty...odpukac jakoś chodzą i po gwarancji.

jedyne do czego nie mam szczęścia to lokówko - suszarki, wszytkie wykańczam przed okresem gwarancji :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...