Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

 

spróbuj szczepionki Ribomunyl, podaje się ją w odstępach przez pół roku; za mną 3 dawki i pierwsze ciągłe 3 tygodnie w przedszkolu; do tego codzienna dawka tranu i jakoś leci; wprawdzie mały ciągle pokasłuje i pociaga nosem, ale nic więcej sie z tego nie wykluwa. naprawdę polecam ren Ribomunyl, drogi, ale zdaje sie, że skuteczny.

 

ta szczepionka to dobry pomysł, do tego tran, są preparaty wit.C-wapń-cynk można podawać profilaktycznie, moja starsza córka ma w formie cukierków bierze systematycznie i narazie zdrowa, co jest dla mnie czymś nowym, bo co roku jesienią chodziła zakatarzona

 

oj........ podaje jej, esboritox n w pastylkach, noni raz dziennie, olejek pichtowy i oscillococinum raz w tygodniu, po antybiotyku trzymam ją zawsze tydzień w domu, w pażdzierniku jak wzieła podwójną serię, bo pierwszy nie podziałał to cały miesiąc w domu, listopad jakoś przeleciał, ale chodziła w kratkę 2 dni i przerwa dzień, tran brała całe lato, do sklepów z nią nie chodzę bo wszystko chce to wolę sama zrobić spokojnie zakupy, myślę, że nie miała styczności z obcymi zarazkami a teraz tego duzo ma w jednym miejscu, jak wydobrzeje to podam jej albo ribomunyl, bronchovaxon lub irs19 (taki do noska w sprayu, ponoć dobry). A najlepiej to by się przydała zmiana klimatu 8) 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam grupkę :lol: :lol:

 

Wczoraj mnie rozłożyło totalnie, na szczęście dzisiaj dużo lepiej :p Niestety niunia ma zapalenie zatok i znów antybiotyk :evil: Przez przedszkole poznam chyba wszystkie choroby z którymi nigdy nie mialam doczynienia, poza ospą, a teraz zatoki, angina, oskrzela.....i co jeszcze niunie dopadnie :x :x

to współczuję, może warto małej podawać jakieś środki uodparniająco-wzmacniające i po każdej chorobie przetrzymać jakiś czas w domu, aż organizm dziecka po antybiotykach wzmocni się; moje dziecko po każdej infekcji przez 2 tygodnie trzymam z dala od dzieci, nie chodzę w miejsca zaludnione

 

dobra jest jeżówka purpurowa - wyciag - trzeba tylko sie zpaytac od jakiego wieku ja sie bierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

spróbuj szczepionki Ribomunyl, podaje się ją w odstępach przez pół roku; za mną 3 dawki i pierwsze ciągłe 3 tygodnie w przedszkolu; do tego codzienna dawka tranu i jakoś leci; wprawdzie mały ciągle pokasłuje i pociaga nosem, ale nic więcej sie z tego nie wykluwa. naprawdę polecam ren Ribomunyl, drogi, ale zdaje sie, że skuteczny.

 

ta szczepionka to dobry pomysł, do tego tran, są preparaty wit.C-wapń-cynk można podawać profilaktycznie, moja starsza córka ma w formie cukierków bierze systematycznie i narazie zdrowa, co jest dla mnie czymś nowym, bo co roku jesienią chodziła zakatarzona

 

oj........ podaje jej, esboritox n w pastylkach, noni raz dziennie, olejek pichtowy i oscillococinum raz w tygodniu, po antybiotyku trzymam ją zawsze tydzień w domu, w pażdzierniku jak wzieła podwójną serię, bo pierwszy nie podziałał to cały miesiąc w domu, listopad jakoś przeleciał, ale chodziła w kratkę 2 dni i przerwa dzień, tran brała całe lato, do sklepów z nią nie chodzę bo wszystko chce to wolę sama zrobić spokojnie zakupy, myślę, że nie miała styczności z obcymi zarazkami a teraz tego duzo ma w jednym miejscu, jak wydobrzeje to podam jej albo ribomunyl, bronchovaxon lub irs19 (taki do noska w sprayu, ponoć dobry). A najlepiej to by się przydała zmiana klimatu 8) 8)

 

dzióbek Ty swoje dziecko sorki - wykanczasz tymi chemicznymi badziewami.Po co to dajesz??? skoro i tak choruje?? pojdz z nia spróbuj do groty solnej...dawaj naturalne produkty i chodz miedzy ludzi...tylko tak jak uodpornisz.

 

sorki za wywod...ale jak przeczytalam co pakujesz w to dziecko:):) ups...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj........ podaje jej, esboritox n w pastylkach, noni raz dziennie, olejek pichtowy i oscillococinum raz w tygodniu, po antybiotyku trzymam ją zawsze tydzień w domu, w pażdzierniku jak wzieła podwójną serię, bo pierwszy nie podziałał to cały miesiąc w domu, listopad jakoś przeleciał, ale chodziła w kratkę 2 dni i przerwa dzień, tran brała całe lato, do sklepów z nią nie chodzę bo wszystko chce to wolę sama zrobić spokojnie zakupy, myślę, że nie miała styczności z obcymi zarazkami a teraz tego duzo ma w jednym miejscu, jak wydobrzeje to podam jej albo ribomunyl, bronchovaxon lub irs19 (taki do noska w sprayu, ponoć dobry). A najlepiej to by się przydała zmiana klimatu 8) 8)

dzióbek Ty swoje dziecko sorki - wykanczasz tymi chemicznymi badziewami.Po co to dajesz??? skoro i tak choruje?? pojdz z nia spróbuj do groty solnej...dawaj naturalne produkty i chodz miedzy ludzi...tylko tak jak uodpornisz.

sorki za wywod...ale jak przeczytalam co pakujesz w to dziecko:):) ups...

ja może nie tak ostro, jak Teska, bo każdy ma prawo pakowac sie chemią albo ziółkami, zalezy w co bardziej wierzy, ale do ludzi to trzeba chodzic, bo właśnie tak się go uodporni, na całe dalsze życie; może nie wtedy, gdy jest chore, ale w tak zwanym międzyczasie.... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

spróbuj szczepionki Ribomunyl, podaje się ją w odstępach przez pół roku; za mną 3 dawki i pierwsze ciągłe 3 tygodnie w przedszkolu; do tego codzienna dawka tranu i jakoś leci; wprawdzie mały ciągle pokasłuje i pociaga nosem, ale nic więcej sie z tego nie wykluwa. naprawdę polecam ren Ribomunyl, drogi, ale zdaje sie, że skuteczny.

 

ta szczepionka to dobry pomysł, do tego tran, są preparaty wit.C-wapń-cynk można podawać profilaktycznie, moja starsza córka ma w formie cukierków bierze systematycznie i narazie zdrowa, co jest dla mnie czymś nowym, bo co roku jesienią chodziła zakatarzona

 

oj........ podaje jej, esboritox n w pastylkach, noni raz dziennie, olejek pichtowy i oscillococinum raz w tygodniu, po antybiotyku trzymam ją zawsze tydzień w domu, w pażdzierniku jak wzieła podwójną serię, bo pierwszy nie podziałał to cały miesiąc w domu, listopad jakoś przeleciał, ale chodziła w kratkę 2 dni i przerwa dzień, tran brała całe lato, do sklepów z nią nie chodzę bo wszystko chce to wolę sama zrobić spokojnie zakupy, myślę, że nie miała styczności z obcymi zarazkami a teraz tego duzo ma w jednym miejscu, jak wydobrzeje to podam jej albo ribomunyl, bronchovaxon lub irs19 (taki do noska w sprayu, ponoć dobry). A najlepiej to by się przydała zmiana klimatu 8) 8)

 

dzióbek Ty swoje dziecko sorki - wykanczasz tymi chemicznymi badziewami.Po co to dajesz??? skoro i tak choruje?? pojdz z nia spróbuj do groty solnej...dawaj naturalne produkty i chodz miedzy ludzi...tylko tak jak uodpornisz.

 

sorki za wywod...ale jak przeczytalam co pakujesz w to dziecko:):) ups...

Mi najlepiej pomaga miod , Jak bylam dzieckiem to potwornie horowalam i przeszlo mi po kuracji kitem pszczelim (to chyba teraz nazywa sie nalewka propolisowa )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzióbek

 

sie tylko nie obrazaj, ja naprawde nie złosliwie... sama przeczytaj co napisałas :-?

:evil: :evil: :p Nie obrażam się, zle się wyraziłam, bo faktycznie zabrzmialo to tak jakby dziecku to wszystko serwowała codziennie na śniadanie :p :p Poprostu przeprowadzałam takie kuracje 2 tygodniowe z zalecenia mojej pediatry, która jest z tych co leczą srodkami naturalnymi i heomopatią, a antybiotyk daje naprawde w ostateczności jak już jest zakażenie bakteryjne. Ale zresztą czy to chemia :roll: Esboritoxn to wyciąg z jezówki aloesu i jeszcze jakieś tam roslinne, oscillococinum - heomopatia, noni i olejek pichtowy to ponoć naturalne wyciagi z roslin, nie podaje np wit c tylko wycisnięty sok z pomarańczy lub cytryne z naturalnym miodem. Co do zdrowego odżywiania to poza tymi sokami nie chce jeść żadnych surówek i owoców może dlatego jest taka mało odporna. Ja w dzieciństwie miałam tego sporo, nie było obiadu bez porządnej surówki, miesiąc spedzałam na wsi latem z dala od miasta i typowe zakładowe wczasy nad morzem i praktycznie wogóle nie chorowałam, w podstawówce w ciągu roku opuściłam góra tydzień nauki, ale głównie z przyczyn rodzinnych. A może poprostu teraz dzieci słabsze. :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzióbek

 

sie tylko nie obrazaj, ja naprawde nie złosliwie... sama przeczytaj co napisałas :-?

:evil: :evil: :p Nie obrażam się, zle się wyraziłam, bo faktycznie zabrzmialo to tak jakby dziecku to wszystko serwowała codziennie na śniadanie :p :p Poprostu przeprowadzałam takie kuracje 2 tygodniowe z zalecenia mojej pediatry, która jest z tych co leczą srodkami naturalnymi i heomopatią, a antybiotyk daje naprawde w ostateczności jak już jest zakażenie bakteryjne. Ale zresztą czy to chemia :roll: Esboritoxn to wyciąg z jezówki aloesu i jeszcze jakieś tam roslinne, oscillococinum - heomopatia, noni i olejek pichtowy to ponoć naturalne wyciagi z roslin, nie podaje np wit c tylko wycisnięty sok z pomarańczy lub cytryne z naturalnym miodem. Co do zdrowego odżywiania to poza tymi sokami nie chce jeść żadnych surówek i owoców może dlatego jest taka mało odporna. Ja w dzieciństwie miałam tego sporo, nie było obiadu bez porządnej surówki, miesiąc spedzałam na wsi latem z dala od miasta i typowe zakładowe wczasy nad morzem i praktycznie wogóle nie chorowałam, w podstawówce w ciągu roku opuściłam góra tydzień nauki, ale głównie z przyczyn rodzinnych. A może poprostu teraz dzieci słabsze. :roll: :roll:

 

chyba słabsze....ja jako dziecko biegałam po pdwórku, jadło sie chleb moczony woda z kranu i sypanym cukrem...i wcale nie chorowałam...hmmm fajne były czasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzióbek

 

sie tylko nie obrazaj, ja naprawde nie złosliwie... sama przeczytaj co napisałas :-?

:evil: :evil: :p Nie obrażam się, zle się wyraziłam, bo faktycznie zabrzmialo to tak jakby dziecku to wszystko serwowała codziennie na śniadanie :p :p Poprostu przeprowadzałam takie kuracje 2 tygodniowe z zalecenia mojej pediatry, która jest z tych co leczą srodkami naturalnymi i heomopatią, a antybiotyk daje naprawde w ostateczności jak już jest zakażenie bakteryjne. Ale zresztą czy to chemia :roll: Esboritoxn to wyciąg z jezówki aloesu i jeszcze jakieś tam roslinne, oscillococinum - heomopatia, noni i olejek pichtowy to ponoć naturalne wyciagi z roslin, nie podaje np wit c tylko wycisnięty sok z pomarańczy lub cytryne z naturalnym miodem. Co do zdrowego odżywiania to poza tymi sokami nie chce jeść żadnych surówek i owoców może dlatego jest taka mało odporna. Ja w dzieciństwie miałam tego sporo, nie było obiadu bez porządnej surówki, miesiąc spedzałam na wsi latem z dala od miasta i typowe zakładowe wczasy nad morzem i praktycznie wogóle nie chorowałam, w podstawówce w ciągu roku opuściłam góra tydzień nauki, ale głównie z przyczyn rodzinnych. A może poprostu teraz dzieci słabsze. :roll: :roll:

 

chyba słabsze....ja jako dziecko biegałam po pdwórku, jadło sie chleb moczony woda z kranu i sypanym cukrem...i wcale nie chorowałam...hmmm fajne były czasy

Ja wolalam chleb z maslem albo smalcem i sola

Teraz tez czasami robie smalec ze swarkami i cebulka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

chyba słabsze....ja jako dziecko biegałam po pdwórku, jadło sie chleb moczony woda z kranu i sypanym cukrem...i wcale nie chorowałam...hmmm fajne były czasy

teraz co trzecie ma alergie, a ja robiłam chleb moczony w wodzie i na patelnie - super :lol:

 

Ajak tam druga połowa, przyjechała :wink: :wink: Mój miał dzisiaj lecieć, ale wczoraj dzwoni czemu jeszcze nie dostał numeru lotu a tu niespodzianka, oni całkiem zapomnieli o nim i zostaje tydzień dlużej w następny wtorek, a że mu płacą tak samo czy w domu czy na lądzie to niech zapominają częściej :p :p Trochę mi szkoda było jego zmiennika, ale ponoć wolny strzelec, bez żadnych zobowiazań, co zarobi to przejeżdzi po świecie to nic mu się nie stanie :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzióbek

 

sie tylko nie obrazaj, ja naprawde nie złosliwie... sama przeczytaj co napisałas :-?

:evil: :evil: :p Nie obrażam się, zle się wyraziłam, bo faktycznie zabrzmialo to tak jakby dziecku to wszystko serwowała codziennie na śniadanie :p :p Poprostu przeprowadzałam takie kuracje 2 tygodniowe z zalecenia mojej pediatry, która jest z tych co leczą srodkami naturalnymi i heomopatią, a antybiotyk daje naprawde w ostateczności jak już jest zakażenie bakteryjne. Ale zresztą czy to chemia :roll: Esboritoxn to wyciąg z jezówki aloesu i jeszcze jakieś tam roslinne, oscillococinum - heomopatia, noni i olejek pichtowy to ponoć naturalne wyciagi z roslin, nie podaje np wit c tylko wycisnięty sok z pomarańczy lub cytryne z naturalnym miodem. Co do zdrowego odżywiania to poza tymi sokami nie chce jeść żadnych surówek i owoców może dlatego jest taka mało odporna. Ja w dzieciństwie miałam tego sporo, nie było obiadu bez porządnej surówki, miesiąc spedzałam na wsi latem z dala od miasta i typowe zakładowe wczasy nad morzem i praktycznie wogóle nie chorowałam, w podstawówce w ciągu roku opuściłam góra tydzień nauki, ale głównie z przyczyn rodzinnych. A może poprostu teraz dzieci słabsze. :roll: :roll:

 

chyba słabsze....ja jako dziecko biegałam po pdwórku, jadło sie chleb moczony woda z kranu i sypanym cukrem...i wcale nie chorowałam...hmmm fajne były czasy

Ja wolalam chleb z maslem albo smalcem i sola

Teraz tez czasami robie smalec ze swarkami i cebulka :D

 

ze smalcem tez lubiłam...

robie od czasu do czasu smalec z przyprawami, czosnkiem i majerankiem....pychota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...