Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

Apropos kina,to słuszałam,ze francuski film Pozory i złudzenia jest godny uwagi..Czy ktos moze juz widzial?? Graja w "biednym" Delfinie...Lubie to kino,ale martwie sie,ze jak otworzą multikino w Galaxy to bedzie Delfinkowi cięzko... :-?

 

Oj, to kino Delfin jeszcze jest? To bylo moje ulubione :)

Lubilam jeszcze chodzic do Collosseum i siadac na samej gorze posrodku, bo przed trzema srodkowymi fotelami bylo calkiem pusto :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich! :D

 

Serdeczne podziękowania dla Linki z mężem :D za miłe i ciepłe przyjęcie w nowym domku i informacje dotyczące budowy!

 

Czuprek!

Takie skrzyżowanie murzyna z ośmiornicą (patrz wcześniejsze posty) przydałoby się do sprzątania domu, mycia samochodu lub zamiast p. Rysia (do masażu) :wink:

 

Teska, Mariusz R

Model mojego samochodu z tym automatycznym światłem to tajemnica (ale wygoda i działa) :D

 

A teraz serio:

Bikosa, Czupurek

koszt przyłączy (z materiałami):

woda 150 mb: 16 000

prąd 150 mb: 2 000

gaz 20 m: 4 000

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, nikogo nie ma...

Pozostanę więc w temacie i zadam pytanie: co sądzicie o wannie z hydromasażem?

Czy nie lepszy to relaks od tego, jaki był proponowany rękami pana Rysia?:)

 

Wanna z hydromasażem - tak!

Ale lepszym (bardziej ekologicznym) rozwiązaniem jest masażysta p. Rysio lub masażystka np. p. Kasia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszyskich wieczorowa pora teraz dopiero skonczylem czytac posty z dnia i po przeczytaniu postu z wywodem czupurka stierdzam ze wtedy było pieknie. Zdecydowanie wolalem tamte czasy esencja zycia musze sobie to wydrukowac chyba zeby nigdy nie zapomniec.

 

A Roman jest niezy bardzo mnie rozbawil ale w tych czasach jakos nikt niechce pracowac za darmo to napiszcie ile ten Rysiu bierze za godzine he he

Oczywiscie pomylka :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszyskich wieczorowa pora teraz dopiero skonczylem czytac posty z dnia i po przeczytaniu postu z wywodem czupurka stierdzam ze wtedy było pieknie. Zdecydowanie wolalem tamte czasy esencja zycia musze sobie to wydrukowac chyba zeby nigdy nie zapomniec.

 

A Roman jest niezy bardzo mnie rozbawil ale w tych czasach jakos nikt niechce pracowac za darmo to napiszcie ile ten Roman bierze za godzine he he

 

oczywiście na myśli miałeś pana Rysia, a nie bogu ducha winnego RomanaW? :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wieczorkiem,

cieszę się, że mój smoczek się podoba :lol: Iwona- t0 faza budowy pt. przygotowanie do walki z fachowcami :wink:

Czupurek- bdb za kawał! Oj się dziewczyny rozmarzyły!

Co do tematu wanna czy masać to proponuje jedno i drugie- najpierw pan Rysio, potem wanna. Korzystałam onegdaj z jednego i drugiego (tyle, że Rysio nazywał się Siergiej i nie był tak przystojny :wink: ). Jedna uwaga co do wanny- najlepiej gdyby była 2 osobowa i koniecznie z dyszami także od dołu (w dnie, lub przy dnie). Uch ale się rozmarzyłam!

Roman- czy to są ceny za wykonanie z materiałem (skrzynki, liczniki etc.)?

Teska- jakie filmy tak na Ciebie działają?? Dobrze, że ostrzegłaś- nieostrożnie jest Cię spotykać po kinie :wink: :wink: Wiem, że w nigdy w życiu Judyta buduje dom ale nie wiedziałam, że to film instruktarzowy :p

Ivette- ja też tę oranżadę pamiętam. I jak się visolvit wyjadało z torebki. A pamietacie te pierwsze napoje w woreczkach?? A ser żółty z darów- taki słony?? oj Czupurek- obudziłaś wspomnienia!! I jeszcze o jednym myślałam- pamiętacie jak w kościołach ogłaszali, że mają odżywki dla niemowląt z rocznika 80!! (Jakim cudem ja to pami/ętam??)Ci ludzie maja obecnie po 24lata!!

S.P- też bdb za kawał!

A jak juiż chwalić to chwalić- Józia- świetne to o budzie!! i zalewanych ludziach;-)

Miłego wieczorka!

Nie mogłam się powstrzymać- część z Was pewnie to zna!

W minionym roku mój przyjaciel dokonał aktualizacji programu "Narzeczona 1.0" do "Żona 1.0" i stwierdził, ze nowy program bardzo absorbuje system pozostawiając niewiele wolnych zasobów dla innych aplikacji.

Obecnie zauważa, iż "Żona 1.0" inicjalizuje "Proces Dziecko", który konsumuje wszelkie wolne zasoby systemu. Co ciekawe, instrukcja obsługi nie zawiera jakiejkolwiek wzmianki na temat tego fenomenu. Ponadto, w trakcie pracy stwierdził, iż "Żona 1.0" uruchamia się przy każdym włączeniu komputera i monitoruje działalność całego systemu. Co więcej, aplikacje takie jak "Nocny Poker 10.3", "Pub Nocą 7.0" i "Prywatka 2.5" nie uruchamiają się obecnie, a każda próba ich wywołania kończy się zawieszeniem systemu. Dodatkowo, wraz z aktualizacją

"Narzeczonej 1.0" do "Żona 1.0" samoczynnie zostały zainstalowane liczne zbędne dodatki (plug-iny) jak na przykład:

"Teściowa 55.8" i "Szwagier wersja beta".

Wobec powyższego nie budzi zdziwienia fakt, iż z każdym mijającym dniem wydajność systemu spada.

Oto funkcje, których mój przyjaciel oczekuje w zapowiadanej wersji programu "Żona 2.0":

przycisk "Nie przypominaj ponownie",

przycisk minimalizacji programu "Żona 2.0",

opcja pozwalająca odinstalować "Żonę 2.0" bez strat.

Ja natomiast, chcąc uniknąć problemów związanych z "Żoną 1.0" wybrałem nową wersje programu "Narzeczona 2.0". Niestety nie ominęły mnie problemy. Niemożliwe jest zainstalowanie

"Narzeczonej 2.0" na poprzednią wersje "Narzeczona 1.0", która musi być wcześniej odinstalowana. Najwyraźniej obie wersje "Narzeczonej" mają konflikt współdzielenia gniazd i wtyków ( portów komunikacji szeregowej i równoległej ) I/O.

A można było oczekiwać, ze tak głupi błąd programu został już usunięty. Co więcej, deinstalacja "Narzeczonej 1.0" nie jest kompletna i pozostawia w systemie niepożądane ślady. Ponadto

wszystkie wersje "Narzeczonej", w trakcie pracy, w sposób ciągły informują o tzw. zaletach aktualizacji do "Żona 1.0".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lalka, Bikosa, dzięki za wypowiedzi...

a ja na dobranoc pozwolę sobie :D umieścić tu parę dowcipów:

 

Jedzie małżeństwo autobusem. Mąż usiłuje skasować bilety, ale okrutnie trzęsie. Autobus zatrzymał się na czerwonym. Żona woła:

- Wkładaj szybko, póki stoi!

 

Żona namawia męża do pójścia do restauracji, nawet już wybrała do której.

Niestety mąż wybrzydza i nie chce do tej pójść. Jednak żona już wybrała i koniec.

Wchodzą do restauracji a u progu szatniarz odbiera płaszcz i wita męża słowami:

- Dzień dobry panie Stasiu!

Żona na męża spojrzała, ale nic nie powiedziała.

Weszli na salę a od razu kelner:

-Dzień dobry panie Stasiu, stolik ten co zwykle, honorowy.

Żona spojrzała na męża a ten rzekł:

-On mnie z kimś pomylił.

Po jakimś czasie na scenę wychodzi striptizerka i robi swoje. Nagle pyta, kto jej odepnie stanik, a wszyscy na sali:

- Pan Stasiu, Pan Stasiu.

Żona sie zdenerwowała i wyszła. Pan Stasiu łapie taxi i jadą do domu, a żona w czasie podróży okłada go torebką i wrzeszczy na niego. W pewnym momencie taksówkarz nie wytrzymuje i mówi:

-Panie Stasiu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki jeszcze rześmy nie wieźli!!!

 

Jedzie polskie małżeństwo angielskim pociągiem. Na przeciwko siedzi zasłonięty gazetą zaczytany Anglik. Mąż nagle sięga po kanapkę, bo zgłodniał, ale trąca go żona i mówi:

- To niekulturalnie tak. Może zapytaj go, czy chce też kanapkę.

Mąż zapukał w kolano Anglika. Ten wychyla się zza gazety...

- A sandwich? - pyta mąż.

- No, thanks - mówi Anglik.

Mąż zjadł kanapkę, chce popić herbatą, ale żona znowu mówi do niego:

- Słuchaj, jest piąta. Oni mają teraz czas na herbatę, może go poczęstujemy?

Dobra. Mąż znowu zaczepia Anglika:

- A cup of tea?

- No thanks - odmawia Anglik.

Żona jednak kombinuje dalej:

- Ja wiem. My się nie przedstawiliśmy, to bardzo niekulturalne.

Mąż westchnął, ale znów zaczepia Anglika. Ten wychyla się zza gazety... Mąż zaczyna przedstawiać żonę:

- My wife...

- No thanks - przerywa mu Anglik.

 

Państwo Malinowscy byli że sobą już szesnaście lat i jako małżeństwo

zaczęli się już mocno nudzić. Po przeczytaniu kilku pozycji Wisłockiej i

Lwa Starowicza postanowili przeciwstawić się monotonii współżycia i

zaprosili do siebie na noc inna parę małżeńską. Najpierw puścili sobie film

porno, potem... no i tak dalej! Na drugi dzień panowie spotykają się w

kuchni przy robieniu jajecznicy na szynce. Malinowski zwierza się

przyjacielowi:

- Och stary! Jestem zachwycony jak króliczek w sałacie. Cieszę się,

że wpadliśmy na ten pomysł! Już od lat nie było mi tak dobrze!!!

- Ja tez jestem zachwycony! Ciekawe czy nasze panie tez przypadły

sobie do gustu?!

 

Dobranoc :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...