Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa Szczecińska


koala1

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 77,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8209

  • Didi

    3937

  • bodekku

    3703

  • bryta

    3343

Najaktywniejsi w wątku

hmm... znam kilka drastycznych rozwiązań ale ze względu na naturalną delikatność, jaką obdarzone są kobitki, nie podam. 8)

 

Nno dobra, przekonałaś mnie :D więc tak delikatnie...

 

Weź ribkie wsadź do wiaderka bez wody i wynieś na tyły domku albo w jakieś odosobnione miejsce, cobyś nic nie słyszała a jednocześnie okoliczne kocury nie urządziły sobie darmowej wyżerki. Gdzieś po 3 godzinach powinno być już po "akcji"

 

Sorki ale trzeba jakoś sobie radzić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O więźbie (tej z kornikami)

 

Chciałam przestrzec przed firmą BIMAR z Dobrej. Pierwszy raz kogoś nie chwalę ale ręce opadły mi jak liście.

Kupiliśmy u nich ( w Bimarze) więźbę dachową w kwietniu 2003. Teraz wykańczamy siebie i poddasze. W słupach dojrzałam korniki żywe i żwawe (w niewielkiej ilości). Poinformowałam o tym właściciela firmy w Dobrej. Pan nie dowierzał, przyjechał, potwierdził - korniki - i pojechał.

Od tej pory nie miałam szczęścia z nim rozmawiać. Aż do dzisiaj.

 

Pan z Bimaru powiedział mi dziś w rozmowie w cztery oczy tak: "Moja wersja jest taka, impregnat jest OK, a ja sprzedałem pani więźbę. Impregnacja była gratis - czyli nie ma o czym mówić".

 

Znaczy to ni mniej ni więcej - spadaj babo, ja nie brałem kasy za impregnację więc się nie masz co czepiać.

 

Wiadomo, że mam dowody zakupu zaimpregnowanej więźby w postaci oferty, zdjęć z budowy. Mam fakturę. Mam nawet nazwę preparatu, którego używali, mam zdjęcia ludzi tego małego człowieczka, jak impregnują dodatkowo niepokryte miejsca (zakwestionowane przy odbiorze więźby).

Wiadomo, że zamówiłam i kupiłam więźbę zaimpregnowaną.

Próba wymigania się z odpowiedzialności od sprzedaży bubla jest żenująca i chamska jednocześnie.

Dlatego piszę na forum.

Zapytajcie sami siebie, czy macie kwity na impregnację drewna? czy jest to wyszczególnione jako pozycja na dokumencie zakupu?

Może to tylko ja jestem taka głupia, że nie dopilnowałam i na fakturze jest napisane - więźba dachowa wg zamówienia?

Z kornikami walczę, myślę poważnie o odkryciu latem regipsów, tylko kto za to zapłaci?

I jeszcze jedno... facet podpadł na całej linii za to co powiedział. Dlatego nie odpuszczę, dlatego piętnuję go oficjalnie.

Dalej czekam na fajne pomysły. Ten o sądzie odpada - sama wymyśliłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam środowo

 

o zima niewielka zawitała

 

Joasia - włos się jeży, jak człowiek nie wszystko umie przewidzieć. ja byłam na tyle głupia, że wogóle bez r-ku wzięłam :-? modlić się żebym nic w drzewie nie miała - mam szczury więc wystarczy.

 

nie wiem co można zrobić oprócz drogi sądowej i napiętnowania firmy - przychodzi tylko do głowy pomysł drastyczny - wynajęcia wschodnich braci

 

no to spadam - jadę po materiał na ocieplenie (wiem, że zima, ale nie mieć wcześniej dularów)

 

pozdrawiam ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...