Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy jest tu ktoś, kto zaczyna budowę LATEM 2010?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 698
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ilonka zaraz zamilknę, napiszę tylko, że strasznie mi przykro - wysyłam Ci wielką kulę pozytywnej energii i trzymam za Ciebie kciuki. Czasem los stawia przed nami wielkie przeszkody, żebyśmy docenili nagrody, które zaraz za nimi na nas czekają...

Gdybyś chciała pogadać, to po to nas tu masz - jesteś anonimowa - czasem łatwiej tak rozwiązywać problemy...

Buziaki

 

Moose'ka, tam u tych jasnie oświeconych adminów coś chyba musiało personalnie nawalić, bo ci, co zawsze się odzywali siedzą cicho jak myszy pod miotłą, albo już ich nie ma...

 

Nadal coś dziwnego dzieje się z naszą grupą, bo jesteśmy na 4. stronie z informacją, że ostatni post dodano 8.09.! Wrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziewczyny w ten deszczowy dzień normalnie już mam dość tej pogody :(

Pochwalę się mamy już wymurowane fundamenty,posmarowane,obklejone, drenaż zrobiony :)

Pozostało nam jeszcze rozprowadzić rurki z kanalizacji i możemy zasypywać huuurrraaa :))

Pochwaliłabym się zdjęciami albo dziennikiem ale jestem w "tych" sprawa lewa i nie wiem jak sie "to" zakłada i wkleja zdjęcia :(

 

OlaiJacek no to super że już bale jmacie to możecie ciągnąć z robotą dalej oby tylko pogoda dopisała :)

 

Pozdrawiam i buziaczki dla Was zostawiam :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny (właśnie, tak się porobiło, że u nas same babki) :)

Zobaczcie co się dzieje: pod naszymi postami nie ma, jak zawsze, np. "odpowiedz z cytatem" tylko sama moderacja. Szkoda gadać. Jak mnie mocniej trafi, a może, bo nakręcona dziś jestem jak 100 diabłów - właśnie w dzienniku opisałam swoje dzisiejsze nerwy, to zadzwonię do tego cholernego Muratora i zapytam co zamierzają zrobić. Wszelkich komputerowych komplikacji mam na dzisiaj powyżej uszu - podciągam pod to też problemy z forum...

 

Oleńko, już zaraz pędzę do Ciebie światłowodem, żeby pooglądać Twój dzienniczek :)

Łośka, przyzwyczaj się do tego, że nasza grupa to "pojawiam się i znikam..." - nigdy nie wiadomo kiedy i skąd wyskoczy... :)

Mircial, gratuluję postępów - prawda, że cieszą nawet w pochmurny dzień??? :)

 

U nas dziś było piękne słonko i dzięki temu nie dobiłam się na amen, bo chyba tak by było, gdyby jeszcze z nieba aniołki sikały - tak mówią czasem na deszcz moje dziewczynki, a ja zinterpretowałabym to tak, że czasem aniołki olewają nas sikiem prostym - to taki optymizm dzisiejszego dnia przeze mnie przemawia :)

Jutro raniutko przyjeżdża więźba i Bobaski ruszają na barykady walczyć z dachem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka :D

 

Moose, wstawaj, optymizm też będzie - nie leż tak, skoro żeś się powaliła! :D

U mnie uśmiechnięte mordki się pokazują...

 

Słuchajcie, dziewuszki, makawel wczoraj sprzedał mi fajny patent: trzeba wejść w swoje ustawienia sygnaturki, tam gdzie są "robaczki" odpowiadające za ukazywanie się odnośników do dzienników i zrobić "kopiuj", a potem "wklej" pod postami, które tu piszemy. Ja wiem, że to chałupnicza metoda, ale póki, te łosie (przepraszam Cię Moose - bez osobistych wycieczek to piszę :D) nie naprawią forum, to dzięki takiemu "hand made" łatwiej poodnajdujemy wzajemnie swoje dzienniki.

Daję dobry przykład - voilla!

 

Przy okazji - ja znowu mam problem pt. wyrąbywać kolejne okno czy nie? Jeśli mogłabym Was prosić o zerknięcie do mojego dziennika i radę, to byłoby super!

 

 

Nasz mały kawałek świata - dziennik L. i A.

 

Komentarze do dziennika L. i A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i się stało.... Pierwszy bardzo poważny dół dopadł mnie i męża w piątek po południu. Jakaś masakra. Chciało się tylko p....nąć to wszystko i tyle.

A powody zdołowania na maxa?

1. Murarze nie zadzwonili - to zły znak bo mieli być w sobotę, a tu ciągła cisza... Zadzwoniliśmy my - nie przyjadą. I nawet zjechać po gościach za bardzo nie można, bo to po rodzinie, a nie z umowy murarze. Nie stać człowieka na luksusy to za to stać na masę nerwów...

Perspektywa nadchądzącej zimy, wyczekiwanego tygodnia pogody ale bez murarzy to nas przerosło. Jak skończyć stan 0 przed zimą? Pozostawić wszystko w dole, to dodatkowy miesiąc pracy na wiosnę, bo przecież lodowisko będzie stało jak nic. Jak to na nasze ławy wpłynie. Nie to jakiś horror...

2. Całe tygodniowe mierzenie, poziomowanie i ustawianie wszystkiego na ławach tak, aby można było w sobotę z rana ruszyć z murowaniem poszło na marne...

Niby poziom jest, niby konty są ale na ostatnim odcinku domek na ławach się nie mieści, skoszony jakiś... Załamka jak nie wiem co.

Jak to możliwe, w piątek wieczorem jeszcze nie wiemy... (teraz wiemy, rzut fundamentów był skoczony po prostu w stosunku do ław. Poprawiliśmy w sobotę i nie ma problemu, ale w piętek była jedna wielka rozpacz)

3. Załamani, (z powodu dwóch powyższych punktów), przemarznięci (godzina 20:30 jest już chłodno), chcieliśmy pojechać do domu i to wszystko piep....nąć w diabł, ale nie można! O zgrozo.........samochód się zakopał po same pachy! Dwie godziny walki, już i tak ze łzami w oczach! Poddaliśmy się, dzwonimy po wsparcie, aż tu nagle, uwalony cały błotem (zarówno samochód jak i my), z wielkim trudem ale wyjechał.

Przyjechaliśmy do domu i padliśmy. To było za wiele jak dla nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorotti123 trzymaj się dzielnie i szukaj nowej ekipy - czsu jeszcze jest trochę, piękna złot ajesien za oknem- oby utrzymała się jak najdłużej. Z tego co pamiętam u nas murowanie poszło naprawdę szybciutko, od geodety do stanu zero zeszło nam jakies 1,5 miesiąca pośrodku z wakacjami naszymi i kier. bud. Zeby tylko udało się Wam rozsądnego wykonawcę znaleść - trzymam kciuki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi wykonawcami teraz na rynku to totalna bida. Wszycy kończą swoje zobowiązania, co nie zdązyli przez deszcze. Nowych prac nie chcą brać, tak od ręki. Chyba, że za 3 tygodnie, ale przecież za 3 tygodnie to już pierwsze śniegi mają być.

A Ci moi murarze prawdopodobnie jutro będą - zobaczymy...

Na dziś poradziliśmy sobie tak, że mąż urlop wziął i muruje sam (z pomocą ojca). Zaczął w sobotę (50 bloczków), niedzielę (ponad 100 bloczków) i w poniedziałek (kolejna 100). Jak nie przyjadą to mamy ich gdzieś. W piątek wezmę wolne i będę sobie malować to co wymurowane - a co nie dam rady? Koniec z dołami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Ciekawe co się stało, że znowu mamy odnośniki do dzienników - chyba ich tam "w niebie" wkurzyliśmy ostro tymi komentarzami - wjazd na ambicję uczynił te cuda czy też coś innego??? :)

 

Dorotti, trzymam kciuki za efekt Waszej pracy! Dacie radę! Nie ma co ślepo wierzyć meteorologom, bo prognozy długoterminowe są równie wiarygodne, co wróżenie z fusów. Może się okaże, że piękna pogoda jeszcze długo się utrzyma...?

 

Dziś wróciliśmy z mężem i dziećmi z kilkudniowej "poniewierki" i bardzo chciałam zobaczyć nasz dach, bo mimo, że nas nie było, to konstrukcja SIĘ robiła i podobno już w piątek ma być gotowa. Niestety, powrót na "łono miasta" miał miejsce ok. 23.00, więc mało prawdopodobne było, że cokolwiek zobaczymy w ciemnościach. Spasowaliśmy dziś, ale jutro rano lecimy biegiem na działkę oglądać postępy naszych Bobasów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie laseczki i lasków!

 

Wreszcie nasza grupa wyświetla mi się bez problemów. Niby wszystko ok. a gdzie są nasze wcześniejsze posty? No ale dobre i takie postępy.

 

Ze spraw budowlanych nadal trwa wielkie oczekiwanie na dekarza. Juz wkrótce będziemy mieć wodę w domku doprowadzoną, dach nad garażem będzie robić mąż, okna już są ale czekają na montaż jak już będzie dach położony.

Tak więc temat dachu u nas dość drazliwy i korkujący następne prace, ale może do zimy się wyrobimy.Hi, Hi.

 

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...