Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy jest tu ktoś, kto zaczyna budowę LATEM 2010?


Recommended Posts

lili07 ależ masz zdolnego męża!!. widze ze jestescie na tym samym etapie co my! U nas jutro wylewają wieniec no a potem dach. - są juz tydzień po terminie i obiecują ze do konca paździrnika skończą stan surowy... ciekawam czy to realne... LIdia, Ty mozesz coś powiedziec o tempie powstawania dachu? p. co z Waszym dodatkowym oknem, powstało w końcu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 698
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej, Laseczki :)

lili, ależ lecicie z koksem! Brawo! A mąż jak się wyszkoli, to jeszcze będzie miał w ręku drugi fach :)

Dorbenka :), niewiele jeszcze wiem na temat dachu, bo dziś po kilku dniach "niebytu" w domu, pojechałam na działkę oglądać naszą chałupkę. Konstrukcja już "się kończy". Więźbę przywieźli nam w piątek, dziś mamy czwartek i konstrukcja prawie gotowa. W poniedziałek mają przyjechać deski na dach. Dość sprawnie to idzie, jak na razie. Daszek zapowiada się fajnie. Co do dodatkowego okna, to czekamy z decyzją do skończenia dachu - wtedy okaże się w jakim stopniu dach nad tarasem zaciemni nam salon. Będziemy analizować i ew. dopiero wtedy "wyrypiemy" dziurę na kolejne okienko. :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laski!

Żeby nie było,że mój luby aż taki zdolny. aczkolwiek nic mu nie ujmuję.

Położenie dachu nad garażem ma polegać na przybiciu dech i obłożeniu go papą, więc chyba nic nad podziw wielkiego. Ale i tak chylę czoła bo ja sam jak na razie tylko sprzątaniem działki się pokalałam. Może póżniej pójdzie mi lepiej?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorben, gratuluję postępów czekam na zdjęcia i dziennik, Ewa, budujesz napięcie:) tym zazdraszczaniem a jak u Ciebie zacznie się dziać na poważnie my będziemy zazdraszczać, Lidka, lili, śmigam zaraz do Waszych dzienników podpatrzeć co tam porobiłyście:), lili, też tylko tą działkę sprzątam i sprzątam, ale nawet sąsiad pochwalił że budowy tak czystej dawno nie widział, choć ostatnio mało sprzątam, czekam aż sobie nastepna ekipa pójdzie -wtedy się wezmę do roboty, i tak po kolejnych etapach prac postanawiam coś ruszyć, układanie desek, zbieranie śmieci, pranie ciuchów roboczych męża i teścia i takie tam różne "przyjemności". Pozdrawiam wszystkich w słoneczny dzień!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, Babiniec ;)

Oleńko, świetnie, że wpadłaś http://emotikona.pl/emotikony/pic/hura.gif :D

Łośka, Ty faktycznie budujesz napięcie, bo człowiek niecierpliwie czeka na finał w balowym wykonaniu - mówię o domu z bali, nie o Tobie w balowej sukni, chociaż i to możesz nam pokazać :D

 

Ilonka, zapisz to w dzienniku, bo te szczyty to wiekopomna chwila! :D

 

U nas już sam czubek dachu pokryli papą!!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć :)

tak sobie patrzę i patrzę - najpierw jak weszłam na grupę wiosenną, to myślałam, że widzę podwójnie, bo tam dziewczyny miały podwójne posty, a potem wpadłam tutaj i zobaczyłam to samo...

nic, tylko panowie i panie tam na górze znowu coś mieszają, jak diabły w kotłach piekielnych :D

 

zobaczymy jak będzie jutro....

 

łośka, nie trać cierpliwości - jak tak piszesz, to ja się od razu boję, że przestaniesz pisać, a to byłaby niepowetowana strata dla oczu i przepony - kto będzie nas swoimi tekstami rozśmieszał...? nie strasz, kobito, tylko olej to sikiem prostym - jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma - chyba musimy wziąć sobie do serca tę zasadę, jeśli chcemy tu zostać i nie zwariować.

 

pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moose uszy i kopytka do góry jutro będzie lepiej.

U mnie po rozmowie wychowawczej budowlańcy wyobraźcie sobie - som i pracujom. przedstawiam Wam serdeczne przyjaciółki mój stan ducha w trakcie budowy

http://emotikona.pl/emotikony/pic/60bujawka.gifhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/60bujawka.gifhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/60bujawka.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, dziś u mnie punkt kulminacyjny budowy mam nadzieję, a później będzie tylko lepiej, odpukałam w niemalownae:), było bardzo nieprzyjemnie na budowie, od wczoraj jestem w nerwach, bo dopiero dziś miało się wszystko wyjaśniać. Dom jak widzicie w dzienniku prawie postawiony, ALE...nie chcieliśmy robić stropu przed więźbą z obawy o pogodę i tak było ustalone w sobotę. Wczoraj nie mógł przyjechać na budowę teść, a budowlańcy samowolka - zaczęli układać deski na belkach stropowych bez impregnacji i filcu między belkę a poszycie. Jak przyjechaliśmy połowa stropu zrobiona. No jakaś masakra. Chyba każdy musi się zdenerwować, więc moose może lepiej że keszcze czekasz:), Ilona, widocznie niektórym rozmowa wychowaacza pomaga innym nie:), więc własnie się wyciszam i niestety znów muszę zjeść coś słodkiego http://emotikona.pl/emotikony/pic/0clapping.gif i jeszcze jedno dziś nowa ekipa robi kominy, a ciesielkę dokończy kto inny, kto zresztą pracował u sąsiadów i efekty można gołym okiem dostrzec, więc trzymajcie kciuki. Pozdrawiam Ps. A liczyłam że pójdzie gładko!!!!A z drugiej strony nic co piękne trwałe wartościowe nie przychodzi łatwo, więc coś w tym chyba jest!pa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorben, witaj serdecznie zakładaj dzienniczek:), jeżeli zależy Ci na takich dziennikach jak my mamy, to w dziale http://forum.muratordom.pl/forumdisplay.php?18-Dzienniki-budowy-dzie%C5%84-po-dniu zakładasz nowy temat - czerwona ikonka pod spodem - nazywasz jak uważasz, np. Dziennik budowy dorbena:) i oddzielny temat z komentarzami jeżeli chcesz żeby były oddzielnie. co co dalszych podpisów - jak zrobić żeby w sygnaturce pojawiała się tylko nazwa a nie cały link to już następna szkoła:) Pozdrawiam powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, nie było mnie tu kilka dni, bo byłam tam tzn. na budowie. Oj jakoś beze mnie to robota całkowicie stała w miejscu ;)

Przeciągnęłam się więc na działeczce przez pięć kolejnych dni i od razu widać efekty (w dzienniku budowy). A z murarzami temat skończył się tak, że przyjechali, a i owszem - w środę. Popracowali jeszcze czwartek i w piątek rano zarzyczyli sobie podwyżkę. Kategorycznie sie nie zgodziliśmy (bo to nie jest temat do podejmowania w połowie budowy), więc sobie pojechali do domu. Zostaliśmy sami z 1/3 fundamentów, z czego 1/2 mąż i tak zrobił zanim przyjechali, no i podczas ich pobytu sam. Tak więc piątek, do tego czwartku włącznie Greg muruje sam. Ja malowałam co było już wymurowane, połowę domku obkleiliśmy styrodurem, przyczepiliśmy na jednej ścianie folię kubełkową i położyliśmy rurę drenażową. Zostało jeszcze sporo roboty, ale co tam.... oby tylko pogoda była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...