Nefer 10.08.2006 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) Ale jaja - jakie to hamerykańskie :) Jak ja rodziałam (15 lat temu) to trzeba było wziąć ze sobą nie tylko rzeczy pomocne kobiecie ale i dziecku i szpitalowi - na przykład rękawiczki chirurgiczne jednorazowe :) Chyba, że wolało się badanie takimi do kładzenia farby na włosy (ciętymi ze sztancy) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846148 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 I teraz się zacznie walić tłum Gratuluję. Tylko na chwilkę mnie nie było juz stronka padła.. Dzięki Paweł śpi to mamusia się bawi w najlepsze (a pranie leży odłogiem ) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846147 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 10.08.2006 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846146 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Jak ja rodziałam (15 lat temu) to trzeba było wziąć ze sobą nie tylko rzeczy pomocne kobiecie ale i dziecku i szpitalowi - na przykład rękawiczki chirurgiczne jednorazowe :) Chyba, że wolało się badanie takimi do kładzenia farby na włosy (ciętymi ze sztancy) http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a093.gif Ładne rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846145 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Chyba mamy tą samą książkę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846144 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2006 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Chyba mamy tą samą książkę A to wszystko podczas akcji porodowej ? TO nieźle.... ja chyba byłam skupiona na czymś innym i nawet bym nie zauważyła, że facet odbierający poród jest hydraulikiem .... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846143 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 10.08.2006 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Chyba mamy tą samą książkę A to wszystko podczas akcji porodowej ? TO nieźle.... ja chyba byłam skupiona na czymś innym i nawet bym nie zauważyła, że facet odbierający poród jest hydraulikiem .... nie, nie to wskazówki jak wybrac dobrego lekarza, na poczatku ciaży Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846142 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Chyba mamy tą samą książkę A to wszystko podczas akcji porodowej ? TO nieźle.... ja chyba byłam skupiona na czymś innym i nawet bym nie zauważyła, że facet odbierający poród jest hydraulikiem .... Nie To podczas pierwszej wizyty na początku ciąży, a najlepiej to nawet w czasie jej planowania (Widzisz jak pamiętam teorię? ) Ale masz rację - na sali porodowej to też niezwykle ważne zagadnienia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846141 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2006 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) A w mojej amerykańskiej ksiażce napisali jakie pytania należy zadac lekarzowi podczas pierwszej wizyty: - od jak dawna praktykuje; -jakie ma wykształcenie, specjalizacje i gdzie zdobyte; - jak przedstawiają sie jego poglady na ciaze i poród; - dlaczego wybrał właśnię tą specjalizację; Chyba mamy tą samą książkę A to wszystko podczas akcji porodowej ? TO nieźle.... ja chyba byłam skupiona na czymś innym i nawet bym nie zauważyła, że facet odbierający poród jest hydraulikiem .... Nie To podczas pierwszej wizyty na początku ciąży, a najlepiej to nawet w czasie jej planowania (Widzisz jak pamiętam teorię? ) Ale masz rację - na sali porodowej to też niezwykle ważne zagadnienia Tiaaaa w Ameryce to może i możliwe, a w Polsce nigdy nie wiesz kto będzie przyjmował poród i czy to będzie Twój lekarz. A jak w ciąży nic się nie dzieje to się lekarz nie narobi przy jej prowadzeniu i w zasadzie podstawy weterynarii mu wystarczą, nie ? :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846140 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Z tego co widziałam na sali porodowej, podczas 16 godzinnego wylegiwania się tam, najważniejszą osobą przy odbieraniu porodu jest i tak położna. Obecności lekarza często rodząca nawet nie zauważa, bo pojawia się taki i znika szybciej niż ona "wraca do rzeczywistości". Ja swoich dwoje (tak, tak, team mnie operował ) dobrze pamiętam, bo miałam możliwość skupiania się na otoczeniu, nie na sobie. Ale to akurat nie jest fizjologia A lekarza prowadzącego ciążę tak dobrze wspominam, że aż teraz, gdy widzimy się "tylko" raz na 2 miesiące, to mi za nim tęskno Był mi i ginekologiem i psychologiem i balsamem na duszę Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846139 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 10.08.2006 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Wczoraj coś tam czułam w brzuchu, ale zaraz potem to samo poczułam w nodze . Glizda chyba nie ma takiego zasięgu. Glizda raczej nie.......... ALe jak poczujesz "bąbelki" w brzuchu to będzie to :):) a jak to odróznic od tych bąbelków które miałam wcześniej 9 od tych gazowych co sie chcą wydostać w najmniej odpowiednim momencie) Te się tworzą niżej i biegną po "ściance" brzuszka do góry i tak delikatnie łaskoczą - i są fajne :) Szkoda, że potem się to zamienia w kopanie po nerach i kręgosłupie.... Tak właśnie jest - z tymi motylkoami, bo z kopaniem to różnie - mi młoda oszczędziła takich ekstremalnych atrakcji, wolała dupsko wystawiać Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846138 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 10.08.2006 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 I teraz się zacznie walić tłum Gatki Aniu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846137 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 10.08.2006 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Z tego co widziałam na sali porodowej, podczas 16 godzinnego wylegiwania się tam, najważniejszą osobą przy odbieraniu porodu jest i tak położna. Obecności lekarza często rodząca nawet nie zauważa, bo pojawia się taki i znika szybciej niż ona "wraca do rzeczywistości". Ja swoich dwoje (tak, tak, team mnie operował ) dobrze pamiętam, bo miałam możliwość skupiania się na otoczeniu, nie na sobie. Ale to akurat nie jest fizjologia A lekarza prowadzącego ciążę tak dobrze wspominam, że aż teraz, gdy widzimy się "tylko" raz na 2 miesiące, to mi za nim tęskno Był mi i ginekologiem i psychologiem i balsamem na duszę Ja z kolei zaobserwowałam, że podczas długiego porodu rodzinnego mąż ma niezłą zabawę - przetestował na mnie wszystkie opcje łóżka porodowego, było z różnymi bajerami - w sumie służącymi chyba właśnie uciesze osoby towarzyszącej, dalej obadał cały sprzęt, a potem jak jazdy się zaczęły to tylko musztorwał biedne położne - więcej grzechów nie pamiętam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846136 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 10.08.2006 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Co Wy? A gdzie duch walki w narodzie? Nefer Coś i łopotaniu skrzydeł motyla w brzuchu w ciąży też gdzieś czytałam Ale to chyba amerykańska książka była Tiaaaaa......... amerykanie to nawet do bzykania check list potrzebują :) A jaka super lista rzeczy do spakowania do szpitala tam była Na samym początku: szampan, kamera, aparat fotograficzny i film do aparatu (cyfrówek tam chyba w tej zacofanej Ameryce nie mają ) Ale jaja - jakie to hamerykańskie :) Jak ja rodziałam (15 lat temu) to trzeba było wziąć ze sobą nie tylko rzeczy pomocne kobiecie ale i dziecku i szpitalowi - na przykład rękawiczki chirurgiczne jednorazowe :) Chyba, że wolało się badanie takimi do kładzenia farby na włosy (ciętymi ze sztancy) Jak Żona rodziła 11 miesięcy temu to w zasadzie wszytsko dawali. Ale wzieła szlafrok, kapcie, ręcznik. Ale info o aparatach tona pewno amerykańska książka... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846135 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Wczoraj coś tam czułam w brzuchu, ale zaraz potem to samo poczułam w nodze . Glizda chyba nie ma takiego zasięgu. Glizda raczej nie.......... ALe jak poczujesz "bąbelki" w brzuchu to będzie to :):) a jak to odróznic od tych bąbelków które miałam wcześniej 9 od tych gazowych co sie chcą wydostać w najmniej odpowiednim momencie) Te się tworzą niżej i biegną po "ściance" brzuszka do góry i tak delikatnie łaskoczą - i są fajne :) Szkoda, że potem się to zamienia w kopanie po nerach i kręgosłupie.... Tak właśnie jest - z tymi motylkoami, bo z kopaniem to różnie - mi młoda oszczędziła takich ekstremalnych atrakcji, wolała dupsko wystawiać Mnie Paweł skopał okrutnie całą wątrobę i wszystkie żebra Ale i tak go kocham Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846134 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 10.08.2006 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Mój damski bokser się obudził.Zmykam! Pa! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846133 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 10.08.2006 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Z tego co widziałam na sali porodowej, podczas 16 godzinnego wylegiwania się tam, najważniejszą osobą przy odbieraniu porodu jest i tak położna. Obecności lekarza często rodząca nawet nie zauważa, bo pojawia się taki i znika szybciej niż ona "wraca do rzeczywistości". Ja swoich dwoje (tak, tak, team mnie operował ) dobrze pamiętam, bo miałam możliwość skupiania się na otoczeniu, nie na sobie. Ale to akurat nie jest fizjologia A lekarza prowadzącego ciążę tak dobrze wspominam, że aż teraz, gdy widzimy się "tylko" raz na 2 miesiące, to mi za nim tęskno Był mi i ginekologiem i psychologiem i balsamem na duszę Potwierdzam, że przy porodzie najbardziej przydatna była połozna.. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846132 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 10.08.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Z tego co widziałam na sali porodowej, podczas 16 godzinnego wylegiwania się tam, najważniejszą osobą przy odbieraniu porodu jest i tak położna. Obecności lekarza często rodząca nawet nie zauważa, bo pojawia się taki i znika szybciej niż ona "wraca do rzeczywistości". Ja swoich dwoje (tak, tak, team mnie operował ) dobrze pamiętam, bo miałam możliwość skupiania się na otoczeniu, nie na sobie. Ale to akurat nie jest fizjologia A lekarza prowadzącego ciążę tak dobrze wspominam, że aż teraz, gdy widzimy się "tylko" raz na 2 miesiące, to mi za nim tęskno Był mi i ginekologiem i psychologiem i balsamem na duszę Ja z kolei zaobserwowałam, że podczas długiego porodu rodzinnego mąż ma niezłą zabawę - przetestował na mnie wszystkie opcje łóżka porodowego, było z różnymi bajerami - w sumie służącymi chyba właśnie uciesze osoby towarzyszącej, dalej obadał cały sprzęt, a potem jak jazdy się zaczęły to tylko musztorwał biedne położne - więcej grzechów nie pamiętam Ja zajmowałem się dokumentowaniem i wspieraniem na duchu. Nie testowałem łóżka porodowego... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846131 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 10.08.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Mój damski bokser się obudził. Zmykam! Pa! To narazie. Miłego boksowania... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846130 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2006 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2006 Dobrze, że mój mąż nie oglądał mnie w tym stanie ..... W tamtych zamierzchłych czasach nie było takiego zwyczaju... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/280441-rekord-wpisow/page/7119/#findComment-8846129 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.