braza 04.09.2007 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Córcia wróciła ze szkoły i zastrzeliła mnie wieścią o 5 z matematyki Szok przeżyłam totalny, bo ten przedmiot to nie jest, co wszystkie tygryski w naszej rodzince lubią najbardziej A teraz życzę miłego popołudnia i wieczoru, bo córcia przejmuje nasze Stanowisko Dowodzenia Pa WIEEEELKIE GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! Nieskromnie to zabrzmi, ale no... puchnę z dumy i oczywiście pozwoliłam Jej w nagrodę poganiać trochę po podwórku. Tylko nie rozumiem, jak można odczuwać radość z biegania po dworze w taką wredną pogodę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.09.2007 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 To ja sie tez do czegos przyznam. Otóz mój mąz wymyslił nowa zabawe dla syna.... dodawanie pisemne i wiecie co załapał i w nic innego nie chce się bawić Dla mnie szok bo nie wiem czy to nie za wczesnie, a z drugiej strony jak mu to sprawia radośc. No nie wiem on ma 5 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 To ja sie tez do czegos przyznam. Otóz mój mąz wymyslił nowa zabawe dla syna.... dodawanie pisemne i wiecie co załapał i w nic innego nie chce się bawić Dla mnie szok bo nie wiem czy to nie za wczesnie, a z drugiej strony jak mu to sprawia radośc. No nie wiem on ma 5 lat Ulle Moja córcia w wieku dokładnie 2,5 lat lat (słownie dwa i pół) dzięki namiętnemu oglądaniu "Ulicy Sezamkowej" doskonale rozpoznawała wszystkie literki i potrafiła przeczytać je jednym tchem. Nie umiała tylko łączyć w całość. Niejednego przypadkowego przechodnia na ulicy wprowadziła tą umiejętnością w osłupienie Na pewno nie jest za wcześnie! Jak synowi sprawia to przyjemność to tylko wykorzystać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 04.09.2007 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 To ja sie tez do czegos przyznam. Otóz mój mąz wymyslił nowa zabawe dla syna.... dodawanie pisemne i wiecie co załapał i w nic innego nie chce się bawić Dla mnie szok bo nie wiem czy to nie za wczesnie, a z drugiej strony jak mu to sprawia radośc. No nie wiem on ma 5 lat mój syn miał 5,5 i umiał liczyć pod kreską z czytaniem trochę gorzej było ale teraz już ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.09.2007 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 To ja sie tez do czegos przyznam. Otóz mój mąz wymyslił nowa zabawe dla syna.... dodawanie pisemne i wiecie co załapał i w nic innego nie chce się bawić Dla mnie szok bo nie wiem czy to nie za wczesnie, a z drugiej strony jak mu to sprawia radośc. No nie wiem on ma 5 lat Ulle Moja córcia w wieku dokładnie 2,5 lat lat (słownie dwa i pół) dzięki namiętnemu oglądaniu "Ulicy Sezamkowej" doskonale rozpoznawała wszystkie literki i potrafiła przeczytać je jednym tchem. Nie umiała tylko łączyć w całość. Niejednego przypadkowego przechodnia na ulicy wprowadziła tą umiejętnością w osłupienie Na pewno nie jest za wcześnie! Jak synowi sprawia to przyjemność to tylko wykorzystać Z literkami było tak samo jak u ciebie, ale teraz ma jeszcze problem ze składaniem wyrazów w całosć, przeliterowac potrafi wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.09.2007 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A i jeszcze namiętnie oglada Było sobie życie a potem zadaje pytania typu mama a co to jest acetyloholina? aż sie ludzie za nami oglądaja jak tak dyskutujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 04.09.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A ja już bym chciała mieszkać w swoim domku, gdy widzę, jaka pogoda za oknem... Napaliłabym sobie w kominku, zrobiła herbatkę z cytryną i byśmy się z Werką zawinęły kocem i siedziały na kanapie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 04.09.2007 15:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A i jeszcze namiętnie oglada Było sobie życie a potem zadaje pytania typu mama a co to jest acetyloholina? aż sie ludzie za nami oglądaja jak tak dyskutujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A ja już bym chciała mieszkać w swoim domku, gdy widzę, jaka pogoda za oknem... Napaliłabym sobie w kominku, zrobiła herbatkę z cytryną i byśmy się z Werką zawinęły kocem i siedziały na kanapie Oj Pp Ja też o niczym innym nie marzę szczególnie w taką pogodę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 04.09.2007 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A ja już bym chciała mieszkać w swoim domku, gdy widzę, jaka pogoda za oknem... Napaliłabym sobie w kominku, zrobiła herbatkę z cytryną i byśmy się z Werką zawinęły kocem i siedziały na kanapie Oooo, prawda, przecież mam kominek. Ide sobie napalic i zrobic tej herbatki z cytrynką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A ja już bym chciała mieszkać w swoim domku, gdy widzę, jaka pogoda za oknem... Napaliłabym sobie w kominku, zrobiła herbatkę z cytryną i byśmy się z Werką zawinęły kocem i siedziały na kanapie Oooo, prawda, przecież mam kominek. Ide sobie napalic i zrobic tej herbatki z cytrynką Verunia litości nie masz Dla wszystkich, którzy tak jak ja własnego realnego kominka jeszcze nie mają mała wirtualna namiastka http://www.koperfam.pl/images/anim/fire5.gif i herbatka z cytryną http://www.fotosearch.pl/comp/icn/icn201/cytryna-herbata-~-f0013935.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trini 04.09.2007 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 no zdolne macie dzieci - pogratulować Moja raczej ma się ku plastyczno artystycznej stronie duszy zresztą nie da się tego opisać mogę pokazać jeden z pierwszych udanych rysunków konia http://i47.photobucket.com/albums/f184/Akna/konikblog.jpg staw: http://i47.photobucket.com/albums/f184/Akna/plastelinkiluty2007.jpg koń sporządzony z ciupagi http://i47.photobucket.com/albums/f184/Akna/konikzciupaski.jpg Zafascynowana Robinsonem Crusoe zmajstrowała z serwetek i folii aluminiowej ptaka dla "Mientaszka" http://i47.photobucket.com/albums/f184/Akna/ptak.jpg i tylko mam nadzieję, że z matmy nie będzie ostatnia noga, i sprawnie nauczy się czytać... wszystkie litery zna spokojnie, potrafi nawet napisać wszystkie wyrazy bez dwuznaków i znaków specjalnych, ale już przeczytać to mały problem... W bólach przeczyta, trochę to trwa i przy tym aż dym uszami idzie tak trybiki pracują - no mam nadzieję, że będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 04.09.2007 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 A ja już bym chciała mieszkać w swoim domku, gdy widzę, jaka pogoda za oknem... Napaliłabym sobie w kominku, zrobiła herbatkę z cytryną i byśmy się z Werką zawinęły kocem i siedziały na kanapie Oooo, prawda, przecież mam kominek. Ide sobie napalic i zrobic tej herbatki z cytrynką Verunia litości nie masz Dla wszystkich, którzy tak jak ja własnego realnego kominka jeszcze nie mają mała wirtualna namiastka http://www.koperfam.pl/images/anim/fire5.gif i herbatka z cytryną http://www.fotosearch.pl/comp/icn/icn201/cytryna-herbata-~-f0013935.jpg Oooo jak miło od razu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Też mi się cudownie siedziało przed tym kominkiem, chociaż tylko wirtualny. Ale córcia przyszła z płaczem z podwórka, że jeden taki ją pobił. Przewrócił i kopał. No, niech ja gnoja dopadnę Dowie się jak to naprawdę jest być przewracanym i kopanym Wiatrak ze śmierdziela zrobię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 04.09.2007 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 zrób mu jesień średniowiecza... i wiosnę ludów i lato muminków w jednym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monikach 04.09.2007 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Też mi się cudownie siedziało przed tym kominkiem, chociaż tylko wirtualny. Ale córcia przyszła z płaczem z podwórka, że jeden taki ją pobił. Przewrócił i kopał. No, niech ja gnoja dopadnę Dowie się jak to naprawdę jest być przewracanym i kopanym Wiatrak ze śmierdziela zrobię ...nakop mu tylko tak porządnie ...wkurzają mnie takie gnoje na maxa!!! Ostatnio tak stłukli mi brata, że ledwo przeżył ... Po dyskotece odprowadził dziewczynę do domu i wracając natknął się na bandę pijanych gówniarzy ...strasznie go skopali ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 No, po ptokach. Srojda przed wiosną ludów ... jesienią średniowiecza ... i latem Muminków uratowało tylko to, że potulny był, jak go już znalazłam Przy pierwszym podejściu zwiał, ale go namierzyłam. Nie zmarnowałam 22 lat pracy, koledzy byliby ze mnie dumni Emocje wzienam byłam do kieszeni, bo co się będę przez gnojka denerwować, ale głosem ociekającym jadem uprzedziłam, że następnym razem taka miła nie będę. Podziałało Srojd przeprosił i za chwilę pognał do domu. Już się dzisiaj pewnie nie pokaże. Miałam cholerną ochotę zrobić mu krzywdę, poważnie, ale po namyśle stwierdziłam, że tylko przez gnojka kłopoty mogę mieć. Znam jego rodziców i wiem, że trzymają go twardą łapą, wystarczyło nimi postraszyć i zmiękł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 04.09.2007 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 kiedy jakiś gnojek złapał moją Kaśkę ( 6lat) i zrzucił ja z roweru ( krew sie lała strumieniem ) miałam ten sam odruch -zlapac gnojka i mu wlać ale ochłonęłam .....i ....zadzwoniłam do jego matki mówiąc jaką krzywde zrobił mojemu dziecku ( grzecznie acz stanowczo ) Jakiez było nasze zdziwienie kiedy na drugi dzień w drzwiach stanął wystraszony gnojek z ogromną różą i czekoladą ...i pod nosem wybąkał jakies przeprosiny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.09.2007 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Jakiez było nasze zdziwienie kiedy na drugi dzień w drzwiach stanął wystraszony gnojek z ogromną różą i czekoladą ...i pod nosem wybąkał jakies przeprosiny Na różę i czekoladę to w jego przypadku raczej nie mam co liczyć, ale dobrze, że w ogóle wybąkał jakieś przeprosiny. Mam nadzieję, że moja interwencja, ponieważ jest rzadkością, da odpowiedni efekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.09.2007 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2007 Heloł, jest tu kto????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.