Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekord wpisow....


Rysiu J

Recommended Posts

Darex, spokojnie. Ogłoszenia możecie rozwiesić, nikt na tym nie ucierpi. Pies uciekł czy może ktoś mu w tym pomógł? W jaki sposób zwiał?

No więc tak na spokojnie.

Byliśmy z żonka na balu. Psem miały opiekować sie chłopaki. Rano (umęczeni baletami w domu) nie chciało im się wyjść na spacer, no to wypuścili go na podwórko i poszli dalej spać. A że ogrodzenie jest prowizoryczne to więc piesek czując w pobliżu sunię sąsiada przedostał się i poleciał do niej. (Zawsze tak robił). Sąsiad wraz z małżonką wracali z kościoła, otworzyli bramę no i sunia zwiała ciągnąc za sobą mojego pisńcia. Sąsiad mówi, że tak jakby jakiegoś amoku dostały. Nie reagowały na jego nawołania (a jego KORA była raczej usłuchana - zawsze po zawołaniu wracała) i poszły jakieś 500 m prosto w las. Sąsiad objeździł samochodem, nawoływał ale ani słychu ani widu. Moje chłopaki dopiero ok. 11.00 poszli na poszukiwania. My wróciliśmy ok. 13 a tu zonk! Ni ma psa. Szukanie skończyłem gdzieś ok. 22. Nawet pożyczyłem inną sukę sąsiada i powiem, że całkiem nieźle po śladzie prowadziła. Ale doszła na osiedle i klops. Ani widu ani słychu :( :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 302,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ila66

    12921

  • Jajcek

    11240

  • andre59

    10909

  • stukpuk

    10872

Najaktywniejsi w wątku

psy moich sąsiadów uciekają regularnie i regularnie wracają po 2-3 dniach. Na początku jeździliśmy z nimi po lesie i szukaliśmy ich. Teraz spokojnie czekamy, aż wrócą.

Agnieszko, pocieszycielko Ty moja, żeby tak było i w tym przypadku.

A jak wpadły w jakieś sidła? Przecież tych cholernych kłusowników nigdzie nie brakuje :evil:

 

Sidła to realnie bywają tylko lokalnie i tylko jak zwierzyna konkretna blisko. A twój pies, to raczej nie za zapachem zwierzyny poleciał :oops:

Jak nie masz historycznego kłusownictwa w okolicy, to i sideł nie ma, bo śniegu nie było i ścieżki trudno ustalić.

No widzisz Stasiu, las blisko, kurpatwy, bażanty, zające i nawet sarny pod same ogrodzenie podchodzą. I myślisz, że jakis kłusownik taką okazję odpuści? Muszę jeszcze bryknąć do leśniczego. Może jak pracownicy w lesie robią przecinkę to może go widzieli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RANKINGUM REKORDUM

 

1. Jajcek - 328

2. inż. Mamoń - 289

3. jea - 258

4. Mikopiko - 221

5. SławekD-żonka - 200

6. Olkalybowa - 182

7. verunia - 172

8. Joanna i Janusz - 142

9. kze - 136

10. Whisper - 119

11. Ania Wiśniewska , frosia - 106

12. fizyk - 103

14. Majka - 96

15. kasztanka - 92

16. maksiu - 86

17. teska - 77

18. ILA66 - 70

19. pp - 62

20. andre59 - 54

21. Sonika - 53

22. badi, - 52

23. Ew-ka - 49

24. monka - 44

25. andrzejka , Maxtorka - 43

27. Aga J.G - 41

28. kaśka maciej - 39

29. wartownik, retrofood - 37

31. Moniś, zaba_gonia, - 36

33. facio, - 35

34. Trini, - 34

35. markus_gdynia - 30

36. Nefer 29

37. Jezier28

38. Witos, - 27

39. tola, - 24

40. marcel2000, gaweł - 23

42. ullerowa - 21

43. Funia, beti555, jamles ,stukpuk- 20

46. aniawmuratorze, monikach, braza - 19

48. mati_sowee, marjucha, - 18

52. Sylvia1, - 16

53. Andzik.78, krys1 - 15

55. Agniesia, Karolka, joola, mundzia - 14

59. dompodsosnami - 13

60. Jane, Wojty, prymasek - 10

63. kasia64, duende, ania, mayland - 9

67. kolia, Zielonooka, Darex - 7

70. Januszz, tabaluga1, edzia, - 6,

73. lafcadio, Paty, ave!, ewuś, kropeczka27 - 5

78. Pawson, jabko, D&R, 4

81. damiangajda, Jacek69, Daria, Agacka, DARIO2 - 3

86. Baba_budowniczy, Gryfpc, iwozelka, CAEN, Słoneczko, Anisia3, arcobaleno - 2, Jola i Jarek -2

93. xrrr82, Dagi, Gość, Jolka, modulor, Olka, Molly, A-g-n-e-s, Osowa, jolana, Mychalina, Maluszek, ArtiW, Beatka i Paweł, S_a_r_a_21, kuleczka, mbz, Anoleiz, , agnieszkakusi - 1

 

Streszczenie:

Stronkę pierwszą w 2008r. pyknęła Nefer

A dalej .... Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.... :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może psy przestraszyły się strzałów. Jak będzie spokój to wrócą.

Kiedyś miałąm psa, który chował sie do wanny jak strzelali. Zginął nam w sylwestra nad morzem, bo jak te durnie zabraliśmy go ze oba na plażę. I wrócił. Do obcego miejsca, tam gdzie przyjechaliśmy. Chodził pod domem i czekał, ale dopiero 2 stycznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz Stasiu, las blisko, kurpatwy, bażanty, zające i nawet sarny pod same ogrodzenie podchodzą. I myślisz, że jakis kłusownik taką okazję odpuści? Muszę jeszcze bryknąć do leśniczego. Może jak pracownicy w lesie robią przecinkę to może go widzieli?

 

To jest dobry pomysł. I zrób zastrzeżenie, coby do psa nie strzelał (ma takie prawo). Przy okazji zapytaj o kłusownictwo w okolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlag by trafił te suki z ich cieczkami.

Rano (umęczeni baletami w domu) nie chciało im się wyjść na spacer, no to wypuścili go na podwórko i poszli dalej spać. A że ogrodzenie jest prowizoryczne to więc piesek czując w pobliżu sunię sąsiada przedostał się i poleciał do niej. (Zawsze tak robił)

Wybacz, ale sąsiad jak wiedział że jego sunia ma cieczkę to powinien jej chyba bardziej pilnować?

Czytuję Was, nie wychylając się, ale to mnie poruszyło, ponieważ moja suczka od dwóch tygodni ma cieczkę, pilnowaliśmy jej jak oka w głowie (to czemu nie zdążyłam jej wysterylizować na czas to temat na inną historię, ale mogę napisać, jeśli ktoś zapyta, historia jej jest z grubsza http://forum.muratordom.pl/przygarne-husky-ego-ale,t116425.htm ),

wychodziliśmy z nią na pola daleko od zabudowań ok. 2km i dopiero tam pozwalaliśmy biegać luzem, tak było i wczoraj rano, stwierdziliśmy, ze wszyscy odsypiają sylwka, więc my spokojnie jak tylko się rozwidniło na pola,żeby sunia się wybiegała, okazało sie że jednak jakiś piesek wypuszczony rano luzem poszedł za nami tak daleko, niestety sunia jak go zobaczyła to poszła, nie przywoła się suki, nawet najgrzeczniejszej, kiedy czuje potrzebę, widzieliśmy ją jeszcze trzy razy z daleka, niestety przywoływana uciekała, było w jej otoczeniu już ok 5-6 psów kiedy widzieliśmy ją ostatni raz, takich których właściciele wypuścili, bo odsypiali, bo to przecież pies (ek)nikomu krzywdy nie zrobi :x , chodziliśmy z mężem 4 godziny po wsi i po polach, niestety bezskutecznie, później jeszcze dwie godziny wieczorem, też nic, wróciła o 3.30 w nocy, mamy drugiego psa więc nas obudził szczekaniem.

Wybacz, ale twój pies chyba też nie do końca był pilnowany tak jak należy,

na pocieszenie dodam, że wróci, jak się wyszaleje.

 

Przepraszam, że na RW, wiem że to temat na "Zwierzaki", ale w pewnym sensie jest to odpowiedź na zarzuty(cytowane) z którymi nie mogę się zgodzić, bo nie tylko właściciele suczek mają obowiązek ich pilnować,

tak jak ty dzisiaj urągasz wszystkim właścicielom suczek, tak ja wczoraj w rozpaczy urągałam wszystkim właścicielom psów.

Jak widać punkt widzenia jak zwykle zależy od punktu siedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie przywoła się suki, nawet najgrzeczniejszej, kiedy czuje potrzebę,

 

Niestety, to prawda.

Mało tego, suka rasowa, która raz się skundli, nigdy już nie wyda potomstwa rasowego. Przez brak pilnowania zwierzęcia w tym okresie niektórzy hodowcy tracą potencjalne fortuny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc popołudniowo!!!

 

Temat poruszony jest mi jak najbardziej bliski - ileż razy przeklinałam w głos "leniwych właścicieli psów" którym tyłka z kanapy nie chce się podnieść, żeby wyjść z psem, a ja z moją sunią miotam się w konwulsjach, żeby jakoś tego gnojka się pozbyć!!!! I wiecie co, najczęściej są to małe pieski - bo przecież one nikomu krzywdy nie zrobią :-? Tak że takie stwierdzenia "szlak by trafił te suki z ich cieczkami" szczerzę mówiąc wkurzają mnie solennie !!

 

 

Gacie Darex :D

 

http://www.tissu.pl/photo/product_info/d/8/3/1_d832517b6af1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc popołudniowo!!!

 

I wiecie co, najczęściej są to małe pieski - bo przecież one nikomu krzywdy nie zrobią :-?

Dokładnie tak. :evil:

Ja na szczęście mam jeszcze psa, więc przynajmniej te małe kundle odgoni szczekaniem, ale i tak za nami ida :x , pilnował jej na każdym kroku, ale niestety wczoraj .... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

braza za gatki - dzięki :D

Ja nie ukrywam, że błąd zrobili moi synkowie, niestety nie wyprowadzili go na spacer i stało się. Ale nikt mnie nie przekona, że jeśli właściciel suki wie, że ma ona cieczkę to powinien we wzmożony sposób jej pilnować! A skąd ja mam do cholery wiedzieć, że akurat w tym okresie ma ona cieczkę???!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darexiu i Ty masz rację i wszyscy właściciele suń mają rację - gdyby każdy właściciel pieska obojętnie czy małego, czy dużego stosował się do prowadzenia swojego pupila na smyczy to i problemu z uciekaniem za suczką z cieczką by nie było!!! Taka jest prawda!!! Miałam sytuację, gdy pewna pańcia wystrzeliła do mnie z pretensjami na spacerze, bo jej pies był puszczony ze smyczy, a nasza sunia - na smyczy - miała akurat cieczkę!!! Miałam ochotę zagryźć tę kobietę, bo to oczywiście ja byłam winna, że jej pies nie słuchał wrzasków "Azor chodź tu"!!! Ot i cała prawda!! I wierz mi, diabli mnie biorą i przestaję być grzeczną, kulturalną Panią w Średnim wieku w takich sytuacjach!! :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mojej suczce daję zastrzyk co by cieczki nie miała :wink:

 

Trochę nam się tu "psowo" zrobiło, ale dodam jeszcze tylko, że w życiu tego nie robiłam (a mam już 3 suczkę w swoim życiu) i robić nie będę!! Dwa razy w roku przez 3 tygodnie jestem stanie przeboleć pewne rzeczy (plamienie) i tak przypilnować psuki, żeby niespodzianki nie było!! A szprycować ją zastrzykami po prostu nie chcę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darex, jasne że powinien i każdy odpowiedzialny właściciel stara sie pilnować, uwierz mi, nikt nie chce mieć przypadkowego przychówku,

tylko powiedz czyj pies idzie 2km w pola za suką?

Jak mam wytłumaczyć haszczakowi, który biega codziennie, że teraz przez ok.3 tygodnie będzie wychodził tylko na smyczy i to na krótko, bo wszystkie wsiowe burki będą za nią ganiały.Gdyby były luzem na swojej posesji, lub poza nią ale na smyczy, lub przynajmniej w obecności właściciela, ale nie ,one mogą biegać, bo nikomu nic nie zrobią.

Na polach też spotykamy psy , ale jeśli są z właścicielem zawsze ktoś zareaguje i nawet jeśli suka nie posłucha, to pies posłucha, ktoś zdąży zapiąć smycz i jest ok., mówię właścicielowi, że sunia ma cieczkę, i jakoś sobie radzimy, miejsca jest dużo, mogę skrócić spacer, zawsze jest jakieś wyjście, ale jeśli pies jest bez opieki to czasem właściciel suki też jest bezsilny...

kończę pracę, więc PA..

ewentualna odpowiedź jutro.

Darex, ja nie chciałam na Ciebie naskoczyć, chciałam przedstawić Ci tylko "drugą stronę medalu", aby sądy i opinie nie były wydawane zbyt pochopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...