Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekord wpisow....


Rysiu J

Recommended Posts

dzięki

 

zamiast rymowanki (nie mam czasu) - bonus dla zenady RW

czyli 22 odcinek Pamiętnika znalezionego w Moskwie

 

22.

W pokoju znowu włączyłem telewizor. Było już około dziesiątej wieczór, a w innych pokojach nie było nikogo. Wszystko pozamykane. Leżałem i z drinkiem w ręku oglądałem program. Wreszcie na korytarzu usłyszałem jakieś głosy. Wyjrzałem i zobaczyłem Gienka i Grześka, którzy spieszyli do swoich pokojów. Zapytałem gdzie się włóczą. Odpowiedzieli, że odkryli coś bardzo interesującego i zaraz tam wracają, tylko muszą wziąć trochę kasy. I żebym szedł z nimi, to będzie weselej. Reszta też tam była, tylko Mirek ze Staszkiem i Tatusiem (taka ksywka) pojechali do „naszej” byłej restauracji „Hanoi”. Okazało się, że Mirek wziął numer telefonu od kelnera, który w „Hanoi” nas obsługiwał i zadzwoniwszy dzisiaj dowiedział się, że woda już jest, lokal otwarty, a dla tak miłych gości stolik zawsze się znajdzie. Więc wzięli taksówkę i pojechali. Mnie szukali, ale że nie wiedzieli gdzie jestem, to pojechali sami. No i dobrze.

Poszedłem z chłopakami. Kurcze, droga prosta nie była. Najpierw musieliśmy zjechać na dół na parter. Potem przejść na sam koniec podkowiastego hallu (a windy do pokojów były w centrum podkowy). Tam, na końcu hallu przechodziło się przez jakieś drzwi i... znaleźliśmy się jakby w zamkniętym pomieszczeniu, które jednak miało jedne drzwi. Były to drzwi do windy. Odczekaliśmy dość długo, aby przywołana winda zjechała na dół. Wreszcie usłyszeliśmy, jak winda się zatrzymuje i drzwi się otwarły. Weszliśmy do środka. Gienek powiedział, abym zwrócił uwagę na przyciski pięter. Było ich ... dwa. Jeden z cyfrą „1”, a drugi z „24”. Nie wiedziałem co to znaczy. Roześmieli się. To proste! Winda zatrzymuje się na etażach 1 i 24. Przystanków pośrednich nie ma!

Nacisnęli „24” i ruszyliśmy.

Położenie windy było tak sprytnie usytuowane, że jednodniowi goście hotelowi właściwie nie mieli szans na jej odnalezienie. A warto było. Winda bowiem stanowiła jedyny sposób dostania się do ... baru nocnego znajdującego się na samym szczycie jednego z wieżowców. Oczywiście, jeżeli nie liczyć schodów ewakuacyjnych, ale jak później sprawdziliśmy, na schodach żadnych informacji o barze nie było. Zresztą przy windzie też znajdowała się tylko maleńka tabliczka z informacją o godzinach otwarcia baru: od 21-szej do 3-ciej rano.

Szybko wjechaliśmy na górę i weszliśmy do baru.

Bar był nie najgorszy. Niskie klubowe stoliki i wygodne fotele pozwalały na wygodne spędzanie czasu. Reszta naszej grupy siedziała właśnie na fotelach wokół jednego ze stolików. Przy tym stoliku wolnych miejsc nie było. Ale w ogóle klientów było niewielu i tylko mniej więcej połowa miejsc była zajęta. Pozostałe fotele były wolne. Było widać, że większość obecnych zachowuje się tutaj bardzo swobodnie, wyraźnie dobrze znając to miejsce. Było także kilka młodych panienek wyzywająco umalowanych. Gdzie indziej powiedziałbym, że to profesjonalistki, ale w Rosji... wszystkie kobiety i wszędzie malowały się przesadnie i wyzywająco, więc nie byłem jeszcze pewny. Może to tylko mieszkanki hotelowe?

Usiedliśmy we trzech na stołkach przy barze. Ja zacząłem się rozglądać, a Grzesiek od razu zamówił drinki. O, ła! Pierwszy raz w Rosji nikt nie pytał, czy dodać lodu, tylko od razu lód powędrował do szklaneczek! Barmanki wprawdzie były dość leciwe, ale widać były, że jakie takie pojęcie o swej pracy mają. Od razu mi się tu zaczęło podobać. Z głośników gdzieś tam rozmieszczonych po sali dobiegała dyskretna muzyka. Wprawdzie były to rosyjskie utwory, ale... Nie zapomnę słów Mirka, który przed paroma dniami, ze śmiechem zauważył: „Jak w Polsce usłyszałem w radiu jakieś rosyjskie śpiewanie, to zaraz go wyłączałem. A to przecież wcale nie jest takie głupie.” Miałem dokładnie takie samo zdanie. Im częściej słuchałem rosyjskich zespołów, czy piosenkarzy, tym bardziej zaskakiwany byłem bogactwem kompozycji, głosów, aranżacji, czy perfekcją wykonania. To było po prostu dobre. Tyle że u nas nieznane.

Wreszcie zabraliśmy drinki i poszliśmy do stolika. Nie było gdzie siadać, bo wprawdzie foteli był dostatek, ale miejsca na ich postawienie już niewiele. Ale przecież Polak potrafi. Szybko zsunęliśmy dwa stoliki razem, no i miejsca wokół się zrobiło sporo, tak, że na fotele wystarczyło. No, ale teraz pojawił się problem pustego stołu, bo nasze drinki zajmowały niewiele miejsca. Były jeszcze popielniczki, nasze papierosy i to wszystko. To też trwało tylko chwilę, bo zaraz pojawiła się butelka Napoleona i druga z jakąś gorzałą. No i się zaczęło. Po godzinie co niektórzy mieli już odwagę podejść do innych stolików i prosić te dziewczyny do tańca. Aż dziw, że nikt nie dostał po pysku od ich partnerów. Pewnie dlatego, że zawsze grzecznie dziękowali i zachowywali się dość kurtuazyjnie, bez agresji. W każdym razie czas nam minął dość szybko, bo nagle przyszły barmanki i łagodnie, ale kazały się nam wynosić, bo już zamykają lokal. Ano miały prawo, bo już minęła trzecia. Do naszej pobudki zostawało trochę mniej niż dwie godziny. A jeszcze trzeba będzie wytrzeźwieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 302,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ila66

    12921

  • Jajcek

    11240

  • andre59

    10909

  • stukpuk

    10872

Najaktywniejsi w wątku

Witam radośnie!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D

Mój kochany psińcio AXEL dzisiaj o godz.13.05 WRÓCIŁ!!!! :D :D :D :D

Żona z radościi zzaferowania nie zauważyła i na kuchence elektr. postawiła patelnię razem z plastikową podstawą. :D :D :D Smród topionego plastiku w całym domu.

Ale niech śmierdzi. Najważniejsze, że Axel w domu!!!! :D :D

Lalalalallalala.... :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...