daggulka 02.12.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 oj , niedobrze ... trzeba wyleczyć ....http://www.polki.pl/work/privateimages/formats/GALLERY_MAIN/42378.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 02.12.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 oj , niedobrze ... trzeba wyleczyć .... http://www.polki.pl/work/privateimages/formats/GALLERY_MAIN/42378.jpg Od razu mi lepiej. Ech, mieć taką pomoc medyczną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 02.12.2009 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 no , ja też bym chciała .... okna by mi na święta pomyła w chałupie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 02.12.2009 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 no , ja też bym chciała .... okna by mi na święta pomyła w chałupie ... Hmm a czym ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 02.12.2009 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Ale z mężem to ciężka artyleria w sprawie zwierząt, on autentycznie za nimi nie przepada. delikatnie to ujmując. Dobry z niego chłop, naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale z tymi zwierzętami nie przeskoczę On sztywnieje nawet wtedy, gdy łasi się do niego piesek lub kotek Widzę, że Twój mąż to ten sam typ co ja nie wyobrażam sobie futrzaka jakiegokolwiek w domu poza domem na naszym terenie również O mamuniu!!!!!!! Z kim mi przyszło pisac na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 02.12.2009 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 no , ja też bym chciała .... okna by mi na święta pomyła w chałupie ... .........kolejna ...........literówka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 03.12.2009 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Ale z mężem to ciężka artyleria w sprawie zwierząt, on autentycznie za nimi nie przepada. delikatnie to ujmując. Dobry z niego chłop, naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale z tymi zwierzętami nie przeskoczę On sztywnieje nawet wtedy, gdy łasi się do niego piesek lub kotek Widzę, że Twój mąż to ten sam typ co ja nie wyobrażam sobie futrzaka jakiegokolwiek w domu poza domem na naszym terenie również O mamuniu!!!!!!! Z kim mi przyszło pisac na forum Faktycznie dramat. Ya już myślę czy będę poza dwoma psami mieć kota czy nie i na razie wszystko wskazuje że będę miał. Za kotami nigdy nie przepadałem ale ostatnio przyplątał się taki fantastyczny. Przyłazi, dostaje jeść, łasi się, wskakuje na kolana i żąda głaskania, mruczy i jeszcze łazi po budowie za mną jak pies. Fajna sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 03.12.2009 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 i...fuj Dla kogo fuj dla tego fuj Ya zdrówka!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 03.12.2009 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 O mamuniu!!!!!!! Z kim mi przyszło pisac na forum Faktycznie dramat. Ya już myślę czy będę poza dwoma psami mieć kota czy nie i na razie wszystko wskazuje że będę miał. Za kotami nigdy nie przepadałem ale ostatnio przyplątał się taki fantastyczny. Przyłazi, dostaje jeść, łasi się, wskakuje na kolana i żąda głaskania, mruczy i jeszcze łazi po budowie za mną jak pies. Fajna sprawa. No tak się złożyło Teraz dylematu brak, bo młodsza ma zakaz posiadania futrzaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 03.12.2009 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Ale z mężem to ciężka artyleria w sprawie zwierząt, on autentycznie za nimi nie przepada. delikatnie to ujmując. Dobry z niego chłop, naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale z tymi zwierzętami nie przeskoczę On sztywnieje nawet wtedy, gdy łasi się do niego piesek lub kotek Widzę, że Twój mąż to ten sam typ co ja nie wyobrażam sobie futrzaka jakiegokolwiek w domu poza domem na naszym terenie również kurcze .... współczuję ... życie bez zwierzaków i ich bezinteresownej miłości jest takie .... puste? płytkie? nie , Stuk? mój chop zawsze marudził jak cuś do domu przytargałam ... a to kotka, a to pieska, a to chomiczka czy świnke morską ale - zwierzaki mają coś takiego , że wyczuwaja osobe która ich nie chce (przynajmniej moje koty tak mają) ... nic to że ja je przyniosłam, karmiłam , miziałam - one i tak najbardziej kochają mojego małża .... ... wystarczy pierwsze leżenie na kolankach i mruczenie i już był zakochany w każdym jednym .... z każdym nowym zwierzakiem tak jest ... cwane bestie - wiedzą, kogo przekupić żeby zostać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.12.2009 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 O mamuniu!!!!!!! Z kim mi przyszło pisac na forum Faktycznie dramat. Ya już myślę czy będę poza dwoma psami mieć kota czy nie i na razie wszystko wskazuje że będę miał. Za kotami nigdy nie przepadałem ale ostatnio przyplątał się taki fantastyczny. Przyłazi, dostaje jeść, łasi się, wskakuje na kolana i żąda głaskania, mruczy i jeszcze łazi po budowie za mną jak pies. Fajna sprawa. No tak się złożyło Teraz dylematu brak, bo młodsza ma zakaz posiadania futrzaków To Ci nikt nie podskoczy... A ja od wczoraj zaczęłam podchody w sprawie umieszczenia w domu klatki ze szczurkiem (Stuk ma dużą siłę przekonywania, a raczej podpuszczania) Na razie klapa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 03.12.2009 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Ale z mężem to ciężka artyleria w sprawie zwierząt, on autentycznie za nimi nie przepada. delikatnie to ujmując. Dobry z niego chłop, naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale z tymi zwierzętami nie przeskoczę On sztywnieje nawet wtedy, gdy łasi się do niego piesek lub kotek Widzę, że Twój mąż to ten sam typ co ja nie wyobrażam sobie futrzaka jakiegokolwiek w domu poza domem na naszym terenie również kurcze .... współczuję ... życie bez zwierzaków i ich bezinteresownej miłości jest takie .... puste? płytkie? nie , Stuk? mój chop zawsze marudził jak cuś do domu przytargałam ... a to kotka, a to pieska, a to chomiczka czy świnke morską ale - zwierzaki mają coś takiego , że wyczuwaja osobe która ich nie chce (przynajmniej moje koty tak mają) ... nic to że ja je przyniosłam, karmiłam , miziałam - one i tak najbardziej kochają mojego małża .... ... wystarczy pierwsze leżenie na kolankach i mruczenie i już był zakochany w każdym jednym .... z każdym nowym zwierzakiem tak jest ... cwane bestie - wiedzą, kogo przekupić żeby zostać ... A do szczurka też by się przekonał? Z moim chłopem to naprawdę będzie ciężko ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.12.2009 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 mam szczęście, że w moim domu wszyscy lubili zwierzęta inaczej by zwariowali ponieważ ja od dziecka stale coś przywlekałam. Nawet jak był protest to po jakimś czasie kapitulowali. Mąż - wredniak ale zwierzęta lubił syn ten lubi, synowa mnie, ale dostosowała się i mają w domu kota - znajdę. Teraz przeprowadzili się domu, który wybudowali i Zosi (kotka) okoliczne wiejskie kocury przynoszą pod taras w prezencie myszy i układają rządkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ila66 03.12.2009 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 witojcie wieczorkiem Cio tam nowego stuk co z tym martini dla mnie bez jaj przecież według regulaminu to sędzina miała nam.........................postawić Trzeba jeszcze ilonkę podpytać.bo sami mamy pić? no fakt, u nas remis to sedzina stawia albo latem przyjedzie do nas i wypijemy w trójkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 03.12.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Ale z mężem to ciężka artyleria w sprawie zwierząt, on autentycznie za nimi nie przepada. delikatnie to ujmując. Dobry z niego chłop, naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale z tymi zwierzętami nie przeskoczę On sztywnieje nawet wtedy, gdy łasi się do niego piesek lub kotek Widzę, że Twój mąż to ten sam typ co ja nie wyobrażam sobie futrzaka jakiegokolwiek w domu poza domem na naszym terenie również kurcze .... współczuję ... życie bez zwierzaków i ich bezinteresownej miłości jest takie .... puste? płytkie? nie , Stuk? mój chop zawsze marudził jak cuś do domu przytargałam ... a to kotka, a to pieska, a to chomiczka czy świnke morską ale - zwierzaki mają coś takiego , że wyczuwaja osobe która ich nie chce (przynajmniej moje koty tak mają) ... nic to że ja je przyniosłam, karmiłam , miziałam - one i tak najbardziej kochają mojego małża .... ... wystarczy pierwsze leżenie na kolankach i mruczenie i już był zakochany w każdym jednym .... z każdym nowym zwierzakiem tak jest ... cwane bestie - wiedzą, kogo przekupić żeby zostać ... Daga ma rację jak można żyć bez kilku zwierząt w domu? Musowo coś musi tupać po podłodze!!!!!!W dzień kot, w nocy jeż Bez alkoholu, bez meczów, bez papierosów, ale bez futerałów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 03.12.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 No dobra, dobra, raz mieliśmy mysz - liczy się? Choć nieproszona była i długo nie pomieszkała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 03.12.2009 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 No dobra, dobra, raz mieliśmy mysz - liczy się? Choć nieproszona była i długo nie pomieszkała Nie liczy jeżeli jej regularnie nie karmiliście serkiem, wazrywkami i dorszem gotowanym bez soli na parze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
satinkaa 03.12.2009 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 SławekD-żonka chyba jej nie ubiłeś stukpuk też miałam w domu jeża w nocy gryzł w nogi jeśli zwisały z wersalki, ale odkąd zaczęłam mu dawać mięsko to przestał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 04.12.2009 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Hallo!!!widzę, ze RW egzystuje, licznik stuka (nie mylić ze Stuk-iem) gacie lecą...A ja jadę do lasu się okopać, póki ziemia nie zmarzła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ya 04.12.2009 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Witajcie rano! Wstawać !!! Najpierw gimnastyka: http://www.bravo.pl/download/multimedia/pictures/0807/pic101082073014121358616268.jpg http://www.expandmywealth.com/wp-content/uploads/2008/02/fitness-girl.jpg Potem kąpiel: http://www.picsmaster.net/gallery/atk/74cdb0/01.jpg i do pracy: http://www.fun.net.pl/Zabytki_From_Hell/stare/praca.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.