Funia 12.07.2005 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Dzień dobry Pierwsza noc na swoim za mną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 12.07.2005 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Dzień dobry Pierwsza noc na swoim za mną. witaj po usmiechu widzę że obyło się bez przygód i nie musiałaś nikogo brzuchem straszyć a Miś nokautować gipsem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.07.2005 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Witam serdecznie Funia - gratulki z okien Jak się spało w nowym domku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 12.07.2005 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Okazało się, ze moja panika nie na darmo. Wprawdzie, żadnej akcji nie było, ale Miś opowiadział mi, że wczoraj Panowie z ekipy montującej STRASZNIE NALEGALI, żeby zostawic ich wkładki w drzwiach wejściowych. Że niby taka okazyjna cena za nie będzie. Wkładki nie były zamawiane z drzwiami, tylko przywieźli, ze żeby dopasowac przy montaźu. Miś kategorycznie kazał je zabierac (zwłaszcza, ze dawali 3 klucze do każdej z nich ), a do tego typu zamków zawsze w standardzie jest 5 W nocy ok. 2.30 było coś dziwnego. W odstępie ok. 1 minuty przejechały dwa busy - oba na luzie i wyłączonym slinkiu i oba miały zgaszone światła. Nasz samochód nie stał jak zwykle za domem tylko centralnie na podjeździe, więc był widoczny z drogi. Po minięciu naszej chatki było słychac, jak ktoś bez rozrusznika, tylko spręgłem (panowie wiedzą jak to się robi) odpala autko i odjeżdża. Nic nie insynuuję, nie wymyślam, chcę wierzy, że to np. pijany sąsiad po cichu do domu wracał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 12.07.2005 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funiu ty to masz przygody przy okazji tej budowy Aż włos się jeży na głowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 12.07.2005 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funiu ty to masz przygody przy okazji tej budowy Aż włos się jeży na głowie Jak na filmie sensacyjnym (oby nie przerodził się w horror!!!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.07.2005 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funia - mam nadzieję, że to jednak był sąsiad Ja miałam coś podobnego - już mieszkaliśmy jakieś 2 miesiące. Mój małż wyjechał na tydzień i zostałam w domku sama z córką. Drugiego dnia po wyjeździe przed naszym domem stanął tak w drzewkach niebieski samochód i stał tam jakoś aż się zrobiło ciemno - przyznam, że strach mnie obleciał bo myślałam, że ktosik obserwuje nasz dom. I tak było przez kilka kolejnych dni od 18 tak mniej więcej do 23 W końcu nie wytrzymałam i jak byłam z psem na spacerze to podeszłam do tego samochodu spytać co robią (wcześniej spisałam numer rejestracyjny tego smaochodu) - okazało się, że to sąsiad z kolegą co wieczór urządzają sobie w samochodzie zakrapiane imprezki bo boi się wracać do domu Od tego czasu imprezki urządają sobie gdzie indziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 12.07.2005 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funiu ty to masz przygody przy okazji tej budowy Aż włos się jeży na głowie Jak na filmie sensacyjnym (oby nie przerodził się w horror!!!) Śmiejcie sie śmiejcie - ja pół nocy nie spałam Ale wszytsko zwalam na karb skrzywienia zawodowego. TYlko najgorsze, że to się Misowi udziela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 12.07.2005 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funia - mam nadzieję, że to jednak był sąsiad Ja miałam coś podobnego - już mieszkaliśmy jakieś 2 miesiące. Mój małż wyjechał na tydzień i zostałam w domku sama z córką. Drugiego dnia po wyjeździe przed naszym domem stanął tak w drzewkach niebieski samochód i stał tam jakoś aż się zrobiło ciemno - przyznam, że strach mnie obleciał bo myślałam, że ktosik obserwuje nasz dom. I tak było przez kilka kolejnych dni od 18 tak mniej więcej do 23 W końcu nie wytrzymałam i jak byłam z psem na spacerze to podeszłam do tego samochodu spytać co robią (wcześniej spisałam numer rejestracyjny tego smaochodu) - okazało się, że to sąsiad z kolegą co wieczór urządzają sobie w samochodzie zakrapiane imprezki bo boi się wracać do domu Od tego czasu imprezki urządają sobie gdzie indziej. I tak mam nadzieje jest u mnie Ale jak to mówią - strzeźonego Pan Bóg ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 12.07.2005 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funiu ty to masz przygody przy okazji tej budowy Aż włos się jeży na głowie Jak na filmie sensacyjnym (oby nie przerodził się w horror!!!) Śmiejcie sie śmiejcie - ja pół nocy nie spałam Ale wszytsko zwalam na karb skrzywienia zawodowego. TYlko najgorsze, że to się Misowi udziela Wyszło faktycznie jak śmiech, ale nic tu do śmiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 12.07.2005 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funia okropne.....widac naprawde trzeba bardzo uwazac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 12.07.2005 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Witam wszystkich rekordzistów... .w Szczecinie zapowiada sie zarzysko ja juz po szychcie...2 godziny lania na to co zostało po ulewie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 12.07.2005 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funia - mam nadzieję, że to jednak był sąsiad Ja miałam coś podobnego - już mieszkaliśmy jakieś 2 miesiące. Mój małż wyjechał na tydzień i zostałam w domku sama z córką. Drugiego dnia po wyjeździe przed naszym domem stanął tak w drzewkach niebieski samochód i stał tam jakoś aż się zrobiło ciemno - przyznam, że strach mnie obleciał bo myślałam, że ktosik obserwuje nasz dom. I tak było przez kilka kolejnych dni od 18 tak mniej więcej do 23 W końcu nie wytrzymałam i jak byłam z psem na spacerze to podeszłam do tego samochodu spytać co robią (wcześniej spisałam numer rejestracyjny tego smaochodu) - okazało się, że to sąsiad z kolegą co wieczór urządzają sobie w samochodzie zakrapiane imprezki bo boi się wracać do domu Od tego czasu imprezki urządają sobie gdzie indziej. I tak mam nadzieje jest u mnie Ale jak to mówią - strzeźonego Pan Bóg ... Funia - będzie dobrze A alarm masz już zainstalowany? A przynajmniej taką antynapadówkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 12.07.2005 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funiu ty to masz przygody przy okazji tej budowy Aż włos się jeży na głowie Jak na filmie sensacyjnym (oby nie przerodził się w horror!!!) Śmiejcie sie śmiejcie - ja pół nocy nie spałam Ale wszytsko zwalam na karb skrzywienia zawodowego. TYlko najgorsze, że to się Misowi udziela Jednak dobrze że pilnowaliście, strach pomyśleć co by mogło być szkoda tylko że tyle nerwów Cię to kosztuje a powinnaś mieć spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 12.07.2005 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Funia - mam nadzieję, że to jednak był sąsiad Ja miałam coś podobnego - już mieszkaliśmy jakieś 2 miesiące. Mój małż wyjechał na tydzień i zostałam w domku sama z córką. Drugiego dnia po wyjeździe przed naszym domem stanął tak w drzewkach niebieski samochód i stał tam jakoś aż się zrobiło ciemno - przyznam, że strach mnie obleciał bo myślałam, że ktosik obserwuje nasz dom. I tak było przez kilka kolejnych dni od 18 tak mniej więcej do 23 W końcu nie wytrzymałam i jak byłam z psem na spacerze to podeszłam do tego samochodu spytać co robią (wcześniej spisałam numer rejestracyjny tego smaochodu) - okazało się, że to sąsiad z kolegą co wieczór urządzają sobie w samochodzie zakrapiane imprezki bo boi się wracać do domu Od tego czasu imprezki urządają sobie gdzie indziej. I tak mam nadzieje jest u mnie Ale jak to mówią - strzeźonego Pan Bóg ... Ja w pewnym momencie stwierdziłam, że w zasadzie to nawet moge sie obejśc bez firan w oknach, moja mam na to, że tak nie wolno, bo jak ktoś będzie dom obserwował, to wszystko zobaczy czy ktoś się kręci czy nie. Sęk w tym, że jedyna możliwa obserwacja to od ulicy - czyli widzielibyśmy obserwatora na to mama, że co zrobimy jak się przyczai w polu - w zbożu - z lornetką no to ups wtedy leżymy na łopatkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 12.07.2005 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Cześc wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 12.07.2005 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Cały czas pocieszam sie, ze w nocy wszystkie koty sa czarne i ze pewnie przesadzam. Grunt, ze chłopaki lecą z tynkami i ze wkrótce będzie juz tak, że okien po prostu się nie da wyciągnąć. Wtedy mam nadzieję - stres sie skończy. Ps. w Gorzowie też upał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 12.07.2005 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Cześc wszystkim Cześć Damian Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 12.07.2005 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Ale cisza RW musiałam szukac prawie na dole strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forum_user 12.07.2005 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Kasiu, widzialas kosztorys?? Czy ty tez mnie przygnebisz, ze 'za tanio' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.