Rekord wpisow....

[kolia]

To nie zazdroszczę, że teraz tak osobno, mój mężuś po dwóch latach się zbuntował i teraz już jestem z powrotem

 

Ja też się buntuje, ale mi to coś słabo wychodzi , a żona jest równie uparty muł jak i ja

 

to życze powodzenia w dalszych staraniach

[kze]

Witam wszystkich!!!

U mnie zima... Na budowie warstwa śniegu...

 

 

Dopiero ??? Jak tak mam od tygodnia

Stolica ma swoje prawa...

[mirek_gdynia]

To rzeczywiście niezła zima, dobrze że u nas narazie nie ma śniegu, bo bym go miała w sypialniach

 

Wystarczy wyjechać za Trójmiejski Park Krajobrazowy i ma się zimę

[SławekD-żonka]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

[kze]

Witam wszystkich!!!

U mnie zima... Na budowie warstwa śniegu...

W nas na budowie w weekend było tak:

 

http://dolasie.photosite.com/~photos/tn/86_348.ts1132515752000.jpg

Ładna działeczka...

[kolia]

To rzeczywiście niezła zima, dobrze że u nas narazie nie ma śniegu, bo bym go miała w sypialniach

 

Wystarczy wyjechać za Trójmiejski Park Krajobrazowy i ma się zimę

 

co prawda to prawda

[mirek_gdynia]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

Wybacz, ale samobója nie będę popełniał. Pracuje w specyficznej instytucji, a występ w lutowym numerze Muratora do dzisiaj odbija mi się czkawką

[SławekD-żonka]

Pytanie dnia - FUGI

Nie orientowałam się jeszcze jakie sa na rynku Chętnie poczytam co Wy macie, więc:

- czy polecacie jakąś konkretną firmę

- co do impregnacji - Teska, używałaś Hagesan i jak to teraz wygląda?

- a do łazienki jakie - są jakieś specjalne i czy impregnowac je tym samym co np na podłodze na wejściu???

[kolia]

no dobra, muszę popracować - to do usłyszenia

[Majka]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

oj, tak, tak. Zawsze miałam słabość do marynarzy

[Gwizdki]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

Nie da, nie da.... ONI się nie lubią afiszować (mój przynajmniej tak ma )

[kze]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

Wybacz, ale samobója nie będę popełniał. Pracuje w specyficznej instytucji, a występ w lutowym numerze Muratora do dzisiaj odbija mi się czkawką

To byłeś w lutiwym wydaniu muratora? I co tam robiłeś? A czemu czkawką? Co komu do tego, że jesteś w gazecie...? Ja np. pisuję (szumne słowo, bo napisałem 3 artykuły) do Pulsu Biznesu i nic mi się czkawka nie odbijało...

[Majka]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

Wybacz, ale samobója nie będę popełniał. Pracuje w specyficznej instytucji, a występ w lutowym numerze Muratora do dzisiaj odbija mi się czkawką

 

musi okret podwodny

http://www.swiattechniki.pl/var/plain/storage/images-versioned/2039/1-pol-PL/gotland1_medium.jpg

[mirek_gdynia]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

oj, tak, tak. Zawsze miałam słabość do marynarzy

 

W końcu Kraków jest stolicą szant

[Majka]

Dziękuję.

 

A jaki kolor może dominować w Gdyni ? Oczywiście że granatowy, czyli witaj w MarWoj.

No fakt - nie skojarzyłam A daj nam tu jakieś zdjątko w mundurze - chyba wolno

 

oj, tak, tak. Zawsze miałam słabość do marynarzy

 

W końcu Kraków jest stolicą szant

 

kiedyś, w zamierzchlych czasach pływalismy sobie po zatoce. były to czasy wszelkiego niedoboru i ................. strzezonych granic. No i tak troche na wysokości portu północnego zaczęły nas gonic dwa ścigacze

 

................ bandery nie mielismy wywieszonej

[SławekD-żonka]

Wybacz, ale samobója nie będę popełniał. Pracuje w specyficznej instytucji, a występ w lutowym numerze Muratora do dzisiaj odbija mi się czkawką

To byłeś w lutiwym wydaniu muratora? I co tam robiłeś? A czemu czkawką? Co komu do tego, że jesteś w gazecie...? Ja np. pisuję (szumne słowo, bo napisałem 3 artykuły) do Pulsu Biznesu i nic mi się czkawka nie odbijało...

???????

 

 

PS: Kze czy Ty daleś wreszcie twojej żonie ten telefon???

[mirek_gdynia]

To byłeś w lutiwym wydaniu muratora? I co tam robiłeś? A czemu czkawką? Co komu do tego, że jesteś w gazecie...? Ja np. pisuję (szumne słowo, bo napisałem 3 artykuły) do Pulsu Biznesu i nic mi się czkawka nie odbijało...

 

Na Forum swego czasu wywiązała się dyskusja na temat kosztów budowy domu. Poziomem do dyskusji była kwota 250 tys. W efekcie tej dyskusji Redakcja zapytała dwie osoby z Grupy Trójmiasto (w tym mnie) o mozliwość napisania artykułu o kosztach budowy w oparciu o nasze doświadczenia. I tak znalazłem się w Muratorze. Dość prozaiczny przypadek.

 

Po artykule zaczęło się wyjaśnianie. Rutyna w moim zawodzie. No bo jak to - ma pensję jaką ma, a buduje dom, do tego nie najtańszy. Nigdy nie ogłaszałem, ze moja małżonka pracuje zawodowo za granicą, bo i po co. Nie sprzyja to stosunkom międzyludzkim

[mirek_gdynia]

Ja np. pisuję (szumne słowo, bo napisałem 3 artykuły) do Pulsu Biznesu i nic mi się czkawka nie odbijało...

 

WOW!!! Jako regularny czytelnik jestem pod wrażeniem. A na jaki temat były te artykuły ???

[SławekD-żonka]

Po artykule zaczęło się wyjaśnianie. Rutyna w moim zawodzie. No bo jak to - ma pensję jaką ma, a buduje dom, do tego nie najtańszy. Nigdy nie ogłaszałem, ze moja małżonka pracuje zawodowo za granicą, bo i po co. Nie sprzyja to stosunkom międzyludzkim

 

I takie coś mnie denerwuje okrutnie - choć Twój przypadek jest troszkę inny - ale ludzie zachowują się tak, jakby się mi do domu dokładali

[Majka]

To byłeś w lutiwym wydaniu muratora? I co tam robiłeś? A czemu czkawką? Co komu do tego, że jesteś w gazecie...? Ja np. pisuję (szumne słowo, bo napisałem 3 artykuły) do Pulsu Biznesu i nic mi się czkawka nie odbijało...

 

Na Forum swego czasu wywiązała się dyskusja na temat kosztów budowy domu. Poziomem do dyskusji była kwota 250 tys. W efekcie tej dyskusji Redakcja zapytała dwie osoby z Grupy Trójmiasto (w tym mnie) o mozliwość napisania artykułu o kosztach budowy w oparciu o nasze doświadczenia. I tak znalazłem się w Muratorze. Dość prozaiczny przypadek.

 

Po artykule zaczęło się wyjaśnianie. Rutyna w moim zawodzie. No bo jak to - ma pensję jaką ma, a buduje dom, do tego nie najtańszy. Nigdy nie ogłaszałem, ze moja małżonka pracuje zawodowo za granicą, bo i po co. Nie sprzyja to stosunkom międzyludzkim

 

wychodzi na to, że czytują Muratora, czyżby tez sie budowali?