Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekord wpisow....


Rysiu J

Recommended Posts

Pustawo tu..... :roll:

Jestem, jestem :D

Czesć Andre :D

Zaba jestes jeszcze :roll:

Jestesm Andrzejko. :D

Naprawde chcesz juz sie wprowadzać???

:roll: :roll: :roll:

Zaba chcem nie chcem ale muszem :-? :-?

Tu nie psycholog to co wam będę wykładac co i jak i dlaczego :-? :-?

Wolę prymitywne warunki ale w świętym spokoju :oops: :oops: :-?

Taka jestem jakś dziwna :-? :-?

Nie dziwna...normalna :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 302,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ila66

    12921

  • Jajcek

    11240

  • andre59

    10909

  • stukpuk

    10872

Najaktywniejsi w wątku

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

U mnie się otwierają i są swietne fotki, zresztą rodzinka tez , zresztą działak tez :wink: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

 

Może za chwilę sie otworzą...

Niezły rozrabiaka był z Ciebie..... :wink:

wyjaśnij jak to było z ta szczęką na wylot, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić... :o :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustawo tu..... :roll:

Jestem, jestem :D

Czesć Andre :D

Zaba jestes jeszcze :roll:

Jestesm Andrzejko. :D

Naprawde chcesz juz sie wprowadzać???

:roll: :roll: :roll:

Zaba chcem nie chcem ale muszem :-? :-?

Tu nie psycholog to co wam będę wykładac co i jak i dlaczego :-? :-?

Wolę prymitywne warunki ale w świętym spokoju :oops: :oops: :-?

Taka jestem jakś dziwna :-? :-?

Powiem Ci, że też wprowadziłem sie na budowę, nawet kanalizacja jeszcze nie działała.

Nie chciałem brać kredytu a po sprzedaży mieszkania musiałem gdzieś sie ulokować :wink:

Ciekawie było nocą do wychodka spacerować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

U mnie się otwierają i są swietne fotki, zresztą rodzinka tez , zresztą działak tez :wink: 8)

 

Dzięki andrzejka - dawno nie byłem u Ciebie w dzienniku :oops: ale zaraz to naprawię!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

 

Może za chwilę sie otworzą...

Niezły rozrabiaka był z Ciebie..... :wink:

wyjaśnij jak to było z ta szczęką na wylot, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić... :o :lol:

pomyłka trzy ostatnie nie :-? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

U mnie się otwierają i są swietne fotki, zresztą rodzinka tez , zresztą działak tez :wink: 8)

 

Dzięki andrzejka - dawno nie byłem u Ciebie w dzienniku :oops: ale zaraz to naprawię!!!

 

:lol: :lol: :lol: :lol:

Oczywiście zapraszam ale nie musisz mi sie rewanżowąc tym samym, zaleciałam do ciebie z ciekawości 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie wpadło :o , same literki widzę :roll:

 

Już poprawione!

Byłam w Twoim dzienniku.

Przykro mi z powodu Kubusia

No i zdjęcia ostatnie u mnie sie nie otwierają..... :roll:

 

Kubuś ma to po mnie. Ja też miałem "szczęście" do urazów twarzoczaszki w wieku szkolnym: w 3 klasie zawisłem nosem na klamce, w 6 klasie roziłem głowę o wersalkę, a w 8 nabiłem górną szczękę na nogę krzesła w szkole i to na wylot!!!

 

A ze zdjęciami nie wiem co jest grane - wszystkie w dzienniku mają poniżej 100 KB i są na tym samym serwerze :roll: U mnie się otwierają na obu kompach, więc nie mam pojęcia!

 

Może za chwilę sie otworzą...

Niezły rozrabiaka był z Ciebie..... :wink:

wyjaśnij jak to było z ta szczęką na wylot, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić... :o :lol:

 

Na specjalne życzenie - specjalna odpowiedź:

Dawno, dawno ... ;) znaczy się w 8 klasie, gdzieś tak w maju, na przerwie zostaliśmy wszyscy w klasie, a moda była (jest i będzie) na rzucanie w siebie kredą i innymi rzeczami, które ma się pod ręką. Tak więc wszyscy w klasie bawiliśmy się tak oto wesoło i rzucaliśmy w siebie nawzajem, robiąc przy tym uniki na prawo i lewo. Traf chciał, że na moje lewo stał ostatni stolik z krzesłem postawionym nań do góry nogami. Dużo nie trzeba, żeby siłą rozpędu w szalonym uniku na pół ślepo gruchnąć prosto w nogę od krzesła i przebić na wylot górną szczękę (nad zębami) - całe moje szczęście, że zdążyłem jeszcze gębę rozdziawić, bo ryło miałbym do szycia, a blizna do dziś straszyłaby wszystkich dokoła! Pamiętam, że z tym krzesłem wędrowałem przez całą szkołę do pielęgniarki, która na mój (albo krzesła) widok zemdlała :D :D :D

Ale ja zdolny jestem, nie?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pustawo tu..... :roll:

Jestem, jestem :D

Czesć Andre :D

Zaba jestes jeszcze :roll:

Jestesm Andrzejko. :D

Naprawde chcesz juz sie wprowadzać???

:roll: :roll: :roll:

Zaba chcem nie chcem ale muszem :-? :-?

Tu nie psycholog to co wam będę wykładac co i jak i dlaczego :-? :-?

Wolę prymitywne warunki ale w świętym spokoju :oops: :oops: :-?

Taka jestem jakś dziwna :-? :-?

Powiem Ci, że też wprowadziłem sie na budowę, nawet kanalizacja jeszcze nie działała.

Nie chciałem brać kredytu a po sprzedaży mieszkania musiałem gdzieś sie ulokować :wink:

Ciekawie było nocą do wychodka spacerować :D

czyli będzie w normie

:wink: :wink: 8) 8)

tylko ja ten wychodek musże mieć w domu :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na specjalne życzenie - specjalna odpowiedź:

Dawno, dawno ... ;) znaczy się w 8 klasie, gdzieś tak w maju, na przerwie zostaliśmy wszyscy w klasie, a moda była (jest i będzie) na rzucanie w siebie kredą i innymi rzeczami, które ma się pod ręką. Tak więc wszyscy w klasie bawiliśmy się tak oto wesoło i rzucaliśmy w siebie nawzajem, robiąc przy tym uniki na prawo i lewo. Traf chciał, że na moje lewo stał ostatni stolik z krzesłem postawionym nań do góry nogami. Dużo nie trzeba, żeby siłą rozpędu w szalonym uniku na pół ślepo gruchnąć prosto w nogę od krzesła i przebić na wylot górną szczękę (nad zębami) - całe moje szczęście, że zdążyłem jeszcze gębę rozdziawić, bo ryło miałbym do szycia, a blizna do dziś straszyłaby wszystkich dokoła! Pamiętam, że z tym krzesłem wędrowałem przez całą szkołę do pielęgniarki, która na mój (albo krzesła) widok zemdlała :D :D :D

Ale ja zdolny jestem, nie?!

łomatko! :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...