Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekord wpisow....


Rysiu J

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 302,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ila66

    12921

  • Jajcek

    11240

  • andre59

    10909

  • stukpuk

    10872

Najaktywniejsi w wątku

Wystawiam :roll:

 

______________________

 

Ups, udało się :roll: :roll: :roll:

 

______________________

 

 

RANKINGUM RECORDUM

 

1. Jajcek - 284

2. inż. Mamoń - 246

3. SławekD-żonka - 186

4. kze, Joanna i Janusz - 133

6. Whisper - 119

7. verunia - 117

8. fizyk - 94

9. Kasztanka - 91

10. Majka - 84

11. maksiu - 80

12. Olkalybowa - 78

13. Teska - 60

14. Sonika - 51

15. badi - 42

16. monka- 40

17. andrzejka- 37

18. Moniś, Aga J.G - 36

20. facio -35

21. markus_gdynia - 29

22. Jezier, zaba_gonia 27

23. Nefer - 24

24. Ania Wiśniewska - 23

26. Trini, marcel2000, ew-ka, andre59 - 20

30. Witos - 19

31. Funia- 18

32. Sylvia1 - 15

33. Agniesia, tola - 14

35. joola - 13

36. Jane, karolka - 10

38. Wojty, kasia64 - 9

40. kolia, Zielonooka, frosch - 7

42. Januszz, tabaluga1, duende- 6

46. ania, lafcadio, edzia, Paty - 5

50. Ewuś, jamles - 4

52. damiangajda, Jańcek69, Daria, Agacka - 3

56. Baba_budowniczy, DARIO 2, Gryfpc, gawel - 2

60. xrrr82, Dagi, Gość, Jolka, modulor, Olka, Molly, A-g-n-e-s, Osowa, jolana, Mychalina, Maluszek, Sloneczko - 1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratki !!!

Inżynierku - ja również jestem miłośnikiem Tater :D :wink:

Pamiętam, jak weszliśmy z kumplami na Rysy , aż tu nagle, aż tu nagle ...

jak nie grzmotnie. Nie wiem jak długo zbiegaliśmy na dół - fakt, że bardzo szybko. Burza dopadła nas już na dole :lol: :wink: .

A jak kiedyś (w maju z 6 lat temu) wchodziłem na Świnicę, to jeszcze łańcuszki były pod śniegiem. Ale fajnie było. Tyle że Zawrat mi odradzono, a na 5 stawów nie miałem już wystarczająco czasu. Ale wiaterek na przełęczy Liliowej pamiętam do dziś. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxtorko - takie zdjęcie chciałbym kiedyś zrobić, ale od lat prześladuje mnie pogoda z bezchmurnym niebem nawet bez obłoków :lol: :lol:

 

http://www.olaieryk.republika.pl/wystawa/zdjecia/lodowaprzelecz2.jpg

 

Piękne miejsce no i zdjecie super :D

Kurtka żeby mnie takie bezchmurne niebo zechciało choć trochę poprześladować :lol: :wink:

A w ogóle to mam ochotę powłóczyć się tak od schroniska do schroniska , ale to pewnie w przyszłym roku .

 

No to zmykam .

Pozdrawiam serdecznie Tatromaniaków :D i tych co wolą inne formy odpoczynku :D

 

Ja tu jeszcze wrócę 8) ( za jakiś dobry tydzień )

 

Trzymajcie się :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratki !!!

Inżynierku - ja również jestem miłośnikiem Tater :D :wink:

Pamiętam, jak weszliśmy z kumplami na Rysy , aż tu nagle, aż tu nagle ...

jak nie grzmotnie. Nie wiem jak długo zbiegaliśmy na dół - fakt, że bardzo szybko. Burza dopadła nas już na dole :lol: :wink: .

A jak kiedyś (w maju z 6 lat temu) wchodziłem na Świnicę, to jeszcze łańcuszki były pod śniegiem. Ale fajnie było. Tyle że Zawrat mi odradzono, a na 5 stawów nie miałem już wystarczająco czasu. Ale wiaterek na przełęczy Liliowej pamiętam do dziś. :wink:

 

Fizyk - a ja pamiętam jak w połowie czerwca podchodziłem do Żlebu Kulczyńskiego w miękkim i mokrym śniegu po kolana. Na samej końcówce szedłem na czterech: nogi po kolana, a ręce po łokcie :lol: a to w sumie raczej śmieszne było niż straszne

 

Innym razem w czerwcu szedłem malutki kawałek Perci od Zawratu do Koziej Przełęczy. W mrocznym Żydowskim żlebie łańcuchów nie dało się odkopać, a śnieg był dosyć twardy. W takich warunkach musiałem zejść kilka metrów. Poślizgnięcie oznaczało zjazd do progu, a następnie lot swobodny. Pamiętam, że łydki mi latały jak oszalałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystawiam :roll:

Gratki, gratki!! 8)

Dzięki, coś źle policzyłam :lol: :lol: :lol:

Po prostu nie zauważyłaś, że ja akurat przyszedłem...

 

Zauważyłam zauważyłam, nawet Ci odpisałam:

 

Blisko blisko :lol:

No to rzeczywiście pomyłka w liczeniu... Ale u tak doświadczonego czajnika..?? :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pamiętam jak wyszedłem ok.10.00 rano na Łomnicę (na Słowacji). A tu 30.04 i jeszcze wyciągi nie chodzą. To idziemy z Żoną na autobutach. Potem jedno schronisko, drugie, (w każdym piweczko) i zrobiła się 15.00.. A tu do szczytu jakies 100m w pionie i .. śnieg po kolana. Musiałem nieść 2 plecaki i Żonę prawie że wciągać na górę (a Żona pochodzi z Krakowa, więc prawie góralka).. Zdążylismy i o ok.16.00 byliśmy w schronisku. Ostatni wyciąg zjeżdżał chyba 17-18.00 To jeszcze zdążyliśmy coś zdjeść na górze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kze a jak się zonka czuje?

Żona siedzi z Madzią u tesciów w Krakowie. W weekend wraca. A generalnie to OK. Żona na prawdę dobrze znosi ciążę. Tylko ma mniejszą "wydolność" tzn. szybciej sie męczy i wcześniej zasypia..

Genralnie dzięki za zainteresowanie. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...