Strop w kamienicy

[jurand27]

Posiadam mieszkanie w kamienicy na ostatnim piętrze 8m x 5m. Mieszkanie posiadam już od dłuższego czasu, ale teraz zabieram się za jego remont. W ostatnim czasie pojawiła się jednak opcja kupna poddasza nad mieszkaniem po dobrej cenie. Po dobrej cenie pewnie głównie dlatego, że tylko bezpośrednio nad tym mieszkaniem są rozsądne wysokości i tylko tu jest możliwość jego zaadaptowania, a z powodu spadu dachu dalsza część poddasza (w tym część od ogólnego wejścia na strych) jest bardzo niska (ok. 1.5m wysokości). Tu w najwyższym punkcie nad mieszkaniem (od frontu budynku) jest już jednak 2.5m, a dach opada bardzo powoli.

 

Belki stropowe są wygięte (na tych 5 metrach nawet kilkanaście centymetrów). Nie jest to dla mnie zaskoczenie, bo było to widoczne przed kupnem mieszkania, jednak kierownik budowy (kamienica przechodziła remont) twierdził, że belki są zdrowe i nie ma potrzeby ich wymiany.

 

Sam strop składa się z:

- 9 belek (ok. 8cm x 16cm) o długości ok. 5 metrów. Dwie belki spoczywają na murze + pozostałe 7 wygiętych. Odległości między środkami belek wynoszą ok 1m.

- Grubszej belki (ok. 10cm x 18cm) o długości ok. 5 metrów znajdującej się w około połowie mieszkania na której spoczywa podciąg

- Podciąg składający się z dwóch części o długości ok. 4m każda (jako jedyny idący wzdłuż mieszkania). Jeden koniec spoczywa na murze, a drugi na belce opisanej wyżej. Podciąg idzie ponad 0.5m nad wszystkimi belkami, a belki stropowe połączone są do niego na śruby.

 

O ile do tej pory nie było (podobno) problemu z tym stropem to pewnie przy adaptacji i korzystania z tego strychu problemy mogłyby się pojawić. Strych raczej nie był pierwotnie przeznaczony do użytkowania, więc czy myślicie, że takie belki wystarczyłyby do zrobienia np. sypialni na górze?

 

Czy myślicie, że opłaca się w to w ogóle bawić? Jak to w ogóle wygląda prawnie? Czy belki bez przygotowanego projektu konstrukcyjnego można np. wymienić, albo dołożyć dodatkowe? Co o tym myślicie?