Co Was motywuje do podjęcia decyzji o budowie...?

[dorotazab]

A Ja zawsze chcialam miec duze luksusowe mieszkanie az....pewnego dnia zaczelam przeliczac....

no i stwierdzilam ze zmieniam zdanie!

Mieszkania sa drogie a zwlaszcza duze i luksusowe - takie o nietypowym ukladzie w centrum Krakowa kosztuja wiecej niz nie jeden dom!!!

 

Do tego - dodam ze jeszcze calkiem niedawno (mieszkajac w bloku na parterze) nie przeszkadzalo mi jak dzieciaki biegaly po klatce schodowej i trzaskaly drzwiami piszczac przy tym jakby je ktos ze skory obdzieral....teraz mam tego dosyc!!!

 

Obecnie wynajmuje skromne mieszkanko w domu jednorodzinnym - nad glowa biega mi dwoje dzieciakow (dzieci wlascicielki) - strasznie mnie to wkurza zwlaszcza w weekend kiedy czlowiek nareszcie pragnie dluzej pospac a tu o 7 czy 6:30 ktos skacze i piszczy - nie wyobrazam sobie tego dluzej - im jestem starsza tym mniej mam cierpliwosci!!!

Do tego mieszkajac w bloku wciaz sie wysluchuje jak dzieciaki podczas dnia wolaja mame - mmmmaaammmoo rzuc mi "to" czy "tamto" - bo nie chce im sie po schodach wchodzic!

 

Zapragnelam miec swoj dom - to wlasnie zmobilizowalo mnie do podjecia decyzji!

[manykes]

cenię sobie ciszę i spokój a w bloku jest to niemożliwe.........

[wierzch]

Zaznaczylem opcję 2, bo dla nas wazny jest kontakt z natura, a z uplywem lat dodatkowo odczuwamy coraz silniejsza potrzebe spokoju.

[bowess]

Wybrałam czwartą opcję, bo jest minimalnie przed drugą i pierwszą w moim zestawieniu priorytetów. Ogródek zresztą założyłam zaraz po zakupie działki.

Marchew, rzodkiewki, słoneczniki, cukinie i co mi tam jeszcze do głowy przyszło. Tej wiosny znów zasieję i zasadzę (trzeci już raz).

 

Sąsiadów blokowych specjalnie nie nienawidzę, ale miłością też do nich nie pałam.

 

Ważny argument, którego brak w ankiecie to dzieci. Mamy na razie jedno i bokiem wychodzi mi szarpanie się z wózkiem wywlekanym z piwnicy (mieszkamy na poddaszu starego poniemieckiego bloku), omijanie psich kup i wdychanie miejskich spalin.

 

A, jeszcze jeno. Tak jakby mam trochę za dużo pieniędzy. Wtykanie kasy banku to słaby zysk, rozrzucanie tej kasy na używki, hazard, drogie ciuchy, restauracje jest sprzeczne z moją naturą, więc budowa to w miarę rozsądne lokowanie pieniędzy.

[raas]

A ja mam sąsiada który wprowadził się piętro wyżej i ma pianino

to już 2 lata , a ja w tej chwili jak słyszę muzykę klawiszową to mam niekontrolowane odruchy.Od zawsze marzyłem o domku a teraz zaczynam realizować marzenia ....doszło po prostu jeszcze jedno: nie słyszeć już więcej durnia z pianinem dziennie od 17 do 19 !!!

[Lukarna]

Zaznaczyłam 4 bo to był ten impuls który popchnął nas do szukania działki - wiadomośc, że nasza 4 osobowa rodzina się powiększy