jaro71 24.01.2005 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Nie mam dużego doświadczenia budowlanego, ale niektóre rzeczy w nowym mieszkaniu chciałbym wykonać sam, żeby mieć trochę satysfakcji . Chcę obsadzić wewnętrzne parapety (marmur syntetyczny). Drążyłem temat dziś w internecie ze 3 godziny. Sporo się dowiedziałem o sposobach montażu (także o poradach wzajemnie się wykluczających), klejach, silikonach lub piankach, dylatacjach, taśmach uszczelniających, ćwierćwałkach z PCV itd..., ale nie wiem jak parapet wpuścić w ścianę, gdy mam tynk gipsowy a krawędzie muru są zabezpieczone ocynkowanymi kątownikami stalowymi, (jak zresztą wszystkie narożniki w mieszkaniu). Czym i jak uciąć kątownik żeby nie zdemolować całego narożnika i żeby mi nie odpadł kawał tynku? A jak utnę, to wydaję mi się, że zniszczę warstwę cynku i po obróbce i szpachlowaniu pewnie pokażą się "zajady" z rdzy... Może ktoś obsadzał sam parapet lub chociaż zaglądał przez ramię fachowcowi i mógłby mnie oświecić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 24.01.2005 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 a wiec po kolei po pierwsze - nie musisz obawiacx sie ze cos ci bedzie rdzewiec jesli masz tynki gipsowe i nie zrobili ci fuszerki to masz narozniki wykonane z aluminium - ono nie rdzewieje jesli masz tynki wapienno-cementowe to nie sa one agresywne na tyle by rdze w naroznikach wywolalo choc i tutaj czesto stosowane sa takze narozniki aluminiowe Poza tym i tak narozniki masz przyciete - chyba ze do naroznikow otwor okienny dopasowywales A teraz do rzeczy bierzesz sobie pilke do metalu, poziomice, piane montazowa i cos czym pozniej uzupelnisz ubytki tynku - albo gips (rozne sa rodzaje i tylko od ciebie zalezy ktory kupisz - tylko nie kupuj gipsu budowlanego - bardzo szybko wiaze) albo gotowa zaprawe tynkarska i do dziela - oznaczasz sobie poziomica gorny poziom parapetu na krawedzi sciana/glif - bierzesz pilke i obcinasz naroznik - nie przejmujj sie tym ze pilka dosc szybko sie tepi - nie ma lepszego narzedzia - najwyzej brzeszczot szybciej sobie zmienisz - wykuwasz sciany tyle by miec troszke luzu po bokach - wystarczy 5mm wiecej od szerokosci parapetu - podsuwasz parapet pod okno - klinami drewnianymi lub z PVC podklinowujesz go najglebiej jak mozesz - tak by okno bylo podparte parapetem i tuz poz nim klinami - to parapet i kliny przejmuja cale obciazenie okna - sprawdzasz spadek - nie radze montowac parapetu idealnie poziomo a tym bardziej ze spadkiem w strone okna - wystarczy jak pecherzyk powietrza bedzie dotykal kreseczki na rurce - sprawdzasz czy parapet rowno wystaje ze sciany i czy rowno zaglebiony jest w nia po bokach - przestrzen pod nim zwilzasz woda - najlepiej opryskiwaczem do kwiatow - wypelniasz ja piana montazowa nie zalujac jej - nie muszisz obawiac sie ze wypchnie ci parapet do gory - jest wystarczajaca ciezki - po kilku godzinach jak piana stwardnieje obcinasz jej nadmiar tak by pomiedzy piana a licem sciany byla wneka minimum 5mm - te przestrzen z fronu uzupelniasz tynkiem i to chyba wszystko opisane takze w moim poradniku montazysty - o ile dobrze pamietam Milego obsadzania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 24.01.2005 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 a wiec po kolei po pierwsze - nie musisz obawiacx sie ze cos ci bedzie rdzewiec jesli masz tynki gipsowe i nie zrobili ci fuszerki to masz narozniki wykonane z aluminium - ono nie rdzewieje Wydawało mi się że tynkarze mówili coś o narożnikach ocynkowanych, ale nie wiem na pewno piane montazowa i cos czym pozniej uzupelnisz ubytki tynku - albo gips bez kleju? bez taśmy uszczelniającej między oknem a parapetem? - podsuwasz parapet pod okno - klinami drewnianymi lub z PVC podklinowujesz go najglebiej jak mozesz - tak by okno bylo podparte parapetem i tuz poz nim klinami - to parapet i kliny przejmuja cale obciazenie okna Okno przecież jest oparte na murze (nie bardzo rozumiem). Parapet mogę dosunąć tylko do ramy okna a nie pod okno opisane takze w moim poradniku montazysty - o ile dobrze pamietam Czy poradnik jest w necie? Dzięki jareko za zainteresowanie moim problemem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 24.01.2005 23:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 nie wiem jak wykonali ci otwory okienne Prawidlowo wykonane powinny byc wieksze od okna i miec pozostawione miejsce na parapet wlasnie i to miejsca wiecej niz wynosi grubosc parapetu. Jak widze z twych slow okno masz posadowione bezposrednio na scianie i nie mozesz parapety podlozyc pod okno - tak jak powino sie to czynic.Jak sadze ono nie ma listwy podparapetowej. W takiej sytuacji mozesz zrobic tak Potrzebujesz deske, gwozdzie, mlotek, poziomice, wylewke samopoziomujaca, tasme rozprezna 10/2,pilke do metalu i cos do tynkowania - o meslu i mlotku wspominac chyba nie musze - przygotowanie podobne do poprzedniego a pozniej - przybijasz idealnie poziomo deske do sciany tak by stanowila opor dla wylewki (zakladam realny brak rownosci i poziomu wykonanego muru) - samopoziomujaca wypelniasz to korytko jakie ci sie stworzylo miedzy oknem a deska - po wyschnieciu damontujesz deske i przygotowujesz parapet - na krawedz ktora ma miec stycznosc z oknam - czyli ta ktora do okna dosuwasz - naklejasz sobie tasme rozprezna - klejem (np. do plytek) smarujesz wykonana wylewke (najlepiej uzyc szpachli zabkowanej) - ukladasz na tym parapet dosuwajac go mocno do okna tasma rozprezna pieknie uszczelni ci polaczenie parapetu z oknem i jak to dokladnie wykonasz bedziesz mial rowniotka szczelinka koloru szarego badz czarnego grubosci 1-2mm Mozesz tez pojsc na skroty jak wiekszosc montujacych parapety. Najpierw kladziesz parapet i sprawdzasz na sucho czy lezy poziomo i ma odpowiednie spadki.Jesli potrzeba korekty do podkladasz kawalki drewna (z klocka nozem odcinsz tyle ile potrzeba by opor miec by parapet sie nie zapadl w sposob niekontrolowany) Zdejmujesz i pokrywasz mur klejem i ukladasz na nim parapet dociskajac go do okna, POzniej szczeline wypelniasz silikonem, uszczelniaczem czy czym tam tylko zapragniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 24.01.2005 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2005 Jak widze z twych slow okno masz posadowione bezposrednio na scianie i nie mozesz parapety podlozyc pod okno - tak jak powino sie to czynic.Jak sadze ono nie ma listwy podparapetowej. Dokładnie tak. Okno sobie stoi na murku, bez tej specjalnej listwy. Wyjaśniłeś mi wyczerpująco. Wielkie dzięki . Zacznę kompletowac narzędzia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 16.03.2005 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 nie muszisz obawiac sie ze wypchnie ci parapet do gory - jest wystarczajaca ciezki Niestety, niedoceniłem pianki, przeceniłem ciężar parapetu. Mimo że podklinowałem nie tylko od spodu, ale i po bokach (od góry) pianka lekko wygięła na środku 120 centymetrowy parapet do góry. Przyłożyłem szybko ciężarem, ale obawiam się że już stwardniała. Jutro się okaże czy krzywizna została skorygowana... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 16.03.2005 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 nie zartuj - wygielo ci konglomerat? sorki - nam sie to nigdy nie zdarzylo - wybacz prosze ze w takim razie nie powiedzialem ci bys od razu zaklinowal go o gorny glif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 16.03.2005 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 nie zartuj - wygielo ci konglomerat? sorki - nam sie to nigdy nie zdarzylo - wybacz prosze ze w takim razie nie powiedzialem ci bys od razu zaklinowal go o gorny glif O górny glif? Podklinowałem po bokach, bo czułem że pianka może go unieść. Ale nie pomyślałbym że go może wygiąć. Trzeba się przypatrzeć żeby zobaczyć, ale jednak poziomica nie kłamie. Jutro pojadę zobaczyć ale już się boję... Jeszcze mam dwa do obsadzenia (niestety dłuższe), a człowiek uczy się na błedach . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 16.03.2005 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 naprawde - niegdy nie zabezpieczamy parapetu z konglomeratu, marmuru czy garnitu przed jego wygieciem w luk tak jak sie stalo u Ciebie. Jeszcze nigdy nam sie nie wykrzywil nawet majac 3 metry dlugosci. Zaskoczony jestem ogromnie. Co innego z postwofrmingiem czy zwyklym blatem kuchannym coraz bardziej pelniacym funkcje parapetow - tu zabezpieczenie przed wygieciem jest konieczne. Poza tym sadze ze cos bylo nie tak z klinami na wysokosci okna - cholerka - nie wiem co ci sie przydazylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 17.03.2005 14:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 I tak wielkie dzięki za pomoc. To wygięcie jest naprawdę minimalne i niezauważalne więc nie ma sprawy. Chyba dlatego że nie żałowałem piany na środku. Ale dziś sprawdziłem po zdjęciu ciężaru i właściwie jest ok. Z drugim parapetem dziś mi poszło gładko. Porządnie podklinowalem i przyłożyłem ciężarem (na wszelki wypadek). Jutro pozostanie mi dopieścić gipsem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 17.03.2005 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2005 uffffpolecam sie na przyszlosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alexiel 16.07.2005 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2005 nie muszisz obawiac sie ze wypchnie ci parapet do gory - jest wystarczajaca ciezki Niestety, niedoceniłem pianki, przeceniłem ciężar parapetu. Mimo że podklinowałem nie tylko od spodu, ale i po bokach (od góry) pianka lekko wygięła na środku 120 centymetrowy parapet do góry. Przyłożyłem szybko ciężarem, ale obawiam się że już stwardniała. Jutro się okaże czy krzywizna została skorygowana... Zabawne też nie doceniłem pianki, miałem dokładnie taki sam przypadek z 120 cm parapetem (konglomerat o grubości 3cm), ale wygięcie jest małe, bałem sie bardziej że mi pęknie. Kolejne będe wypierał od góry. Mam pytanie do kolegi @jareko, czy najlepiej "obrobić" później parapet, domyślam się, że gipsem ale czy jest wszystko jedno jakim, bo są chyba różne ( nawierzchniowy itp.). Jeśli można prosiłbym o radę..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcelin 20.08.2005 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2005 a wiec po kolei - wypelniasz ja piana montazowa nie zalujac jej - nie muszisz obawiac sie ze wypchnie ci parapet do gory - jest wystarczajaca ciezki Czy spotkałeś się lub ktokolwiek inny z pękaniem parapetów z marmuru pod wpływem rozprężania pianki montażowej.Nastraszyli mnie , że istnieje realne niebezpieczeństwo, choć tu czytam , że co najwyżej uległy niewielkiemu wygięciu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam153 13.02.2007 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 mam pytanie co do tego klinowania parapetu. czy robi się to od wewnštrz budynku czy od zewnętrznej strony. co mi nie wychodzi... jak zaklinowałem od wewnętrznej strony to spadek parapetu szedł mio w kierunku okna, a nie podłogi. I tak sobie pomylalłem, że gdyby klinować z drugiej strony to byłoby lepiej ale tam mam już założone zewnętrzne parapety. Jak to zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VIP Jacek 23.05.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2007 odświeżam wątek. A czy nie lepiej obsadzić parapety wew. przed tynkami wew.Wtedy tynkarze ładnie wszystko wykończą. Czy ktoś tak robił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 23.05.2007 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2007 odświeżam wątek. A czy nie lepiej obsadzić parapety wew. przed tynkami wew. Wtedy tynkarze ładnie wszystko wykończą. Czy ktoś tak robił? Jeśli byłyby drewniane to byłby problem z zawilgoceniem, ale marmurki spoko. Tym razem tak właśnie zrobię (to znaczy w domu, który bydujemy ) ps. fajny wątek sprzed dwóch lat, kiedy wykańczałem mieszkanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VIP Jacek 24.05.2007 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 no właśnie, ja zamierzam parapety zrobić z jakiegoś kamienia, tylko nie wiem jeszcze z jakiego. Żeby nie był zabójczo drogi, ale wytrzymały i żeby do sprawy nie wracać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bwojtek 24.05.2007 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 No to wybierz konglomerat marmurowy. Właściwościami przypomina naturalny marmur (zresztą zawiera go około 90%) a jest trochę tańszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
VIP Jacek 24.05.2007 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 a nie trzeba go jakoś zabezpieczać? Nie chcę być w przyszłości niewolnikiem parapetów. Nie wiesz jak cenowo wychodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bwojtek 24.05.2007 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2007 Powinien być zaimpregnowany przez producenta. Oczywiście co jakiś czas nie zaszkodzi ponowna impregnacja. Ceny zależą od rodzaju kamienia i sposobu obróbki krawędzi. Zaczynają się mniej więcej na poziomie 200zł/m2 wyrobu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.