Gość 27.01.2005 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 Lidka podsumowujac , jak Cie nastepny raz taki atak dopadnie to masz : gleboko oddychać, drapiac sie tu i ówdzie krzyczac, kopiac, drac, ciskajac i w miedzy czasie jedzac kremówke ( oczywiscie nei uzywajac przy tym rak bo te sa zajete drapaniem, i darciem itd) . Gdyby nadal nie było Ci do śmiechu to proponuje spójrz w lustro. PS Nie parsknij aby bo wtedy krem i z lustra bedizesz zbierac nie tylko z facjaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.01.2005 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.01.2005 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2005 Lidka i i jeszcze wyobraź sobie mojego tatę: jestem z nim od kilku dni,dochodząc do siebie po szpitalu, mam 34 latka i słyszę takie miłe teksty (co chwilę coś): na zakupach: -"a gdzie masz czapkę? " (jestem opatulona w narciarskiej kurtce z kapturem i ledwo mi oczy widać,do tego ciepły szal ) - "po co Ci tyle jogurtów,popsują się" (kupuję sześciopak actimeli ) Mówię,że idę na kawkę do sklepu znajomych : - "jeszcze Cię tam nie było " Słucham i rozpływam się przy solówce Santany: - "Co to za pinkolenie? " Wyjmuję z lodówki kefir,żeby się zagrzał,za chwilę schowany. Dlaczego? -"bo się zkwasi " Odkurzam (chociaż nie mam zbytnio siły po operacji ): - "po co odkurzasz,przecież było odkurzane tydzień temu !" Podaję pyszny obiadek (który ledwo gotuję ,bo wszystko mnie jeszcze boli ): - A co mi tak dużo nałożyłaś? Zmywam po obiedzie : - a co tyle wody lejesz ?!ile Ty płacisz u siebie za wodę?! Wystarczy?Mogła bym tak cały dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 28.01.2005 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2005 Lidka i i jeszcze wyobraź sobie mojego tatę: jestem z nim od kilku dni,dochodząc do siebie po szpitalu, mam 34 latka i słyszę takie miłe teksty (co chwilę coś): na zakupach: -"a gdzie masz czapkę? " (jestem opatulona w narciarskiej kurtce z kapturem i ledwo mi oczy widać,do tego ciepły szal ) - "po co Ci tyle jogurtów,popsują się" (kupuję sześciopak actimeli ) Mówię,że idę na kawkę do sklepu znajomych : - "jeszcze Cię tam nie było " Słucham i rozpływam się przy solówce Santany: - "Co to za pinkolenie? " Wyjmuję z lodówki kefir,żeby się zagrzał,za chwilę schowany. Dlaczego? -"bo się zkwasi " Odkurzam (chociaż nie mam zbytnio siły po operacji ): - "po co odkurzasz,przecież było odkurzane tydzień temu !" Podaję pyszny obiadek (który ledwo gotuję ,bo wszystko mnie jeszcze boli ): - A co mi tak dużo nałożyłaś? Zmywam po obiedzie : - a co tyle wody lejesz ?!ile Ty płacisz u siebie za wodę?! Wystarczy?Mogła bym tak cały dzień Mimi to co przedstawiłąś w ogóle nie przystaje do mojej sytuacji 1. chodzi o Twojego Tatę, (mój Tata to był dopiero ze mnie zawsze niezadowolony, ale teraz byłabym bardzo szczęśliwa, gdybym mogła posłuchać jego narzekania) no więc chodzi o Twojego Tatę, a nie o jakieś kompletne intelektualne zero, które nie potrafi nawet poprawnie sklecic zdania ( specjalizuje się jedynie w dłubaniu w nosie) 2. Twój Tata nie kwestionował Twoich kwalifikacji zawodowych 3. przynajmniej teoretycznie można mieć co do Sanatny opinie negatywną natomiast naprawdę jest poza sporem, że do wypowiedzenia zmieniającego stosuje sie odpowiednio przepisy o wypowiedzeniu definitywnym on nie kwestionował, tego w jaki sposób ja te przepisy o definitywnym odpowiednio zastosowałam, tylko, ze ja uważam, że należy je odpowiednio stosować i zamierzam to zrobić!!!!! dla niewtajemniczonych : są to najbardziej podstawowe z podstaw prawa pracy 4. Dłubacz nie jest moim szefem, ani nikim w tym stylu, a Twój Tata jest jednak Twoim Tatą 5. Twój Tata nie robił tego co robił Dłubacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.01.2005 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2005 Smutna Lidka Jasne!i Tata naprawdę jest super! wychodzę rano wesoła jak skowronek: "tatku,biegnę na masaż! " -"przecież Cię nie trzymam " -aha-pytam-jak tam Małysz w drugiej turze? -"trzeba było oglądać " On mnie naprawdę wprowadza we wspaniały humor - nikt nie potrafi tak cudownie marudzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.02.2005 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2005 szkoda,że już wyjeżdżam,bo z dnia na dzień chyba się docieramy i nie tylko nie marudzi,ale nawet zamówił powtórkę z moich ostatnich obiadów -to więcej niż komplement Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 02.02.2005 09:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2005 szkoda,że już wyjeżdżam,bo z dnia na dzień chyba się docieramy i nie tylko nie marudzi,ale nawet zamówił powtórkę z moich ostatnich obiadów -to więcej niż komplement bo pociesza sie , że już wyjeżdżasz i Santany nie będzie, ani psucia kefiru, ani marnowania wody (Jeśli ten żart był za ostry to przepraszam) tak naprawde to Ci zazdroszczę, Mimi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.02.2005 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 Ale długo się spokojem nie nacieszy,bo za 2 dni wracam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 03.02.2005 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2005 Ale długo się spokojem nie nacieszy,bo za 2 dni wracam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaeR 04.02.2005 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 [quote name="Yogi66 przerzucać palcami jaja z nogawki do nogawki.quote] Moja koleżanka nazywa to grą w ping - ponga..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2005 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 Kaer nie obrzydzaj,bo zajadam właśnie mandarynki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KaeR 06.02.2005 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Kaer nie obrzydzaj,bo zajadam właśnie mandarynki No strasznie Cię przepraszam, nie chciałam tego , ale co ja poradzę na to jak tak jest w istocie ? Sama to widziałam : ręce w kieszeniach i ......ping.......pong i zaś to samo a czasem nawet mało dyskretnie się podrapie.... Panowie wybaczcie, ja wiem , nie wszyscy tak, ale jednak zawsze jakiś wyjątek się znajdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.02.2005 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2005 Lidka chyba niezbyt się ucieszył ale za to przy mojej Małej szaleje Zasnęłam po południu,a tu z pokoju obok budzą mnie porykiwania strasznego smoka,który zjadłby pewno zaraz małą królewnę,gdyby na odsiecz nie wyruszył rycerz w podomce Babci z drewnianą łyżką w ręce.Normalnie wariatkowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.