Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komuno wróć ??


niciacia

Za komuny żyło się:  

106 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Za komuny żyło się:



Recommended Posts

Wiecie jaka jest różnica między starymi, a nowymi czasy?

Wtedy za zabór państwowego mienia, można było dostać nawet czapę. Przykład: tata Wawrzeckiego.

Obecnie? Obecnie to można wyć ze wściekłości. Tylko powyć sobie i głosić jak to kiedyś było paskudnie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 334
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

starcy nie używają internetu

kryterium starca ? :wink:

Moja teściowa ma ponad 80 lat. Prawie codziennie mamy od nie SMSy. Oboje z tesciem mają komórki (telefony :) )

Założyli sobie neostradę.

Aha. Teściu ma dwa samochody. Jeden stoi pod blokiem i służy do podjechania do garażu, gdzie stoi bardziej wypasiona bryka :) Płaci regularnie mandaty, za nadmierną prędkość :) I chwali się tym :)

To jak to z tą starością jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak znienawidzilismy słowo komuna, że wolimy nedzę niż komunę

Różnica polega na tym, że teraz nie mamy centralnego sterowania gospodarką i do władzy dorwały się hieny. Otwarliśmy się na świat.

Wystarczy w Chinach zacząć przestrzegać prawa człowieka i będzie to komunistyczny kraj mlekiem i miodem płynący.

Czy zadał ktoś sobie pytanie, czy teraz w Polsce są przestrzegane te prawa? Podobno są, bo inaczej nie byłoby nas w UE. Tylko, że jakoś te normy dotyczące tych praw są dziwne w naszym kraju. Niby są przestrzegane, a jednak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszą tutaj sierotki biedne jak to trzeba było w kolejkach po nocy stać.

Gdzie tutaj logika tego była? Za pensję (nauczyciela) można było kupić ze trzy prosiaki takie po 120kg.

Rozumiem, ze z tych swiniakow byles w stanie zrobic wszystko, nawet buty dla dzieci do szkoly. A moze lataly boso co ? Bo po buty tez sie stalo (ze przez jakis czas byly na kartki to dodatkowa kwestia). A moze za miasko ze swiniaka zalatwiales takie rzeczy od tych co potrafili ukrasc ? To jest ta zyciowa zaradnosc ? Mnie taka zaradnosc nie odpowiada.

 

Wiecie jaka jest różnica między starymi, a nowymi czasy?

Wtedy za zabór państwowego mienia, można było dostać nawet czapę.

Szkoda, ze za kradziez w pracy nie wylatywalo sie wtedy nawet z roboty. :(

 

 

Komuna nauczyła nas jednego. Dostrzegać krzywdę, biedę innych.

Chyba zartujesz. Za komuny to kazdy kombinowal dla siebie. Jeden poszedl do drugiego, zalatwil to czy tamto na lewo i g..no go obchodzilo, ze w zwiazku z tym zabraknie dla kogos kto np uczciwie czekal w kolejce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie jaka jest różnica między starymi, a nowymi czasy?

Wtedy za zabór państwowego mienia, można było dostać nawet czapę.

Szkoda, ze za kradziez w pracy nie wylatywalo sie wtedy nawet z roboty. :(

 

Co?!!!!

Teraz też się nie wylatuje jak nie złapią.

Przykład. Szwagier pracował ( za komuny) w Zakładach Płyt Wiórowych na spycharce. Podgarniał zrębki do produkcji płyt. Parafina wykorzystywana była do procesów technologicznych. Zużyta, zanieczyszczona była wyrzucana na wysypisko śmieci. Szwagier z tego wysypiska wybrał kilka kawałków tej parafiny, aby zrobić znicze na Święto Zmarłych.

Na nic dały się tłumaczenia, że to wybrał ze śmietnika. Dostał za zabór mienia 8 miesięcy ograniczenia wolności. Tzn. kara polegała na tym, że przez 8 miesięcy nie mógł zmienić pracy i 20 % poborów mu potrącali. Za okradzenie zakładowego śmietnika.

Kolega wziął ścinki szyb po szkleniu w fabryce mebli. Wygrzebał to z rowu jeszcze niezasypanego z kanalizą. Do oprawienia kilku obrazków jak tłumaczył. Dostał wilczy bilet z firmy. Miał sprawę sądową. Nie wiem z jakim wyrokiem, bo go więcej nie widziałem.

Co jak co, ale zbór państwowego mienia, niezależnie gdzie to miało miejsce, był karany strasznie surowo. Nawet ze smietnika nie można było nic ruszyć :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Niezalogowany

Dlaczego ukazują się tutaj teksty na zasadzie:

Jedna baba, drugiej babie.....

Mam Joshi na myśli.

W każdym systemie sieroty, czyli tzw. ofiary losu mają przechlapane.

Ja osobiście nawet gdybym za komuny głodował, to teraz nigdy bym się do tego nie przyznał. Nie przyznał ze wstydu, że taki niezaradny byłem :)

A tym bardziej nie oczerniałbym rodziców, za ich niemoc we wszystkim.

Moje dzieci za komuny miały wszystko, co dziecko mieć powinno. Wszystko. Poszedłbym oddać krew, bo dawali czekolady, jak bym nie mógł załatwić jej w inny sposób.

A że był to czas walki w dżungli? A teraz to niby jest inaczej?

Moje dzieci nie powiedzą mi nigdy: ale ty tata byłeś za komuny ciamciakiem. Nic nie potrafiłeś załatwić. Inni rodzice potrafili, tylko ty nie.

Spaliłbym się chyba ze wstydu.

Teraz moje dzieci mówią: niezaleznie od systemu dzięki zaradności, pracowitiości rodziców nigdy nic nam nie brakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do dnia dzisiejszego ludzie którzy pamietają sprawę Wawrzeckiego są zszokowani, że za aferę gospodarczą skazano człowieka na śmierć. Takie coś nawet za komuny w Polsce było niedopuszczalne.

Twierdzenie jednak, że za złodziejstwo nie wylatywało się z pracy, że komuna dopuszczała takie praktyki jest kolejną dziecinadą.

Znajomy budował szkołę. Mieszkał w bloku. Myszy mu łaziły przez dziurę w łazience. Z budowy zaiwanił jedną cegłę dziurawkę. Stał na przystanku autobusowym z tą cegłą w siatce. Zwinęła go milicja. Jejku, ile on miał kłopotów, łącznie z aresztem milicyjnym gdzie przesiedział nockę. Dostał na kolegium kilkanaście tysięcy złotych kary. Cegła kosztowała wtedy 7 złotych/szt.

Do dnia dzisiejszego z niego robimy śmiechy, bo tak się tłumaczył głupio. Powiedział całą prawdę po co mu ta cegła była potrzebna. Wystarczyło powiedzieć, że chce dać ją do sprawdzenia w laboratorium.

Ale On mówi: dobrze wam się śmiać. Jak gliniarz walnąL pałą w biurko i kazał mówić prawdę :) Posterunek był na wiosce.

On nie był szeregowym pracownikiem na tej budowie. On miał własną firmę budującą tę szkołę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale zbór państwowego mienia, niezależnie gdzie to miało miejsce, był karany strasznie surowo. Nawet ze smietnika nie można było nic ruszyć :(

Hehehe... No bo zamiast tlumaczyc to powinien byl z lapiacym flache wypic i byloby po krzyku... Ech...

 

Nie przyznał ze wstydu, że taki niezaradny byłem :)

Po pierwsze to glodna nie chodzilam. Tak jak pewno wiekszosc, ale co trzeba bylo odstac w sklepach to doskonale wiem i zadna baba mi tego mowic nie musiala.

A wstydzic sie nie mam czego. Moze i moich rodzicow moglbys nazwac niezaradnymi. Ja o nich moge powiedziec, ze nie kradli. Mam byc z czego dumna, nie kazdy w moim wieku moze tak powiedziec o swoich rodzicach.

Ale widocznie jednak czegos sie wstudzisz skoro sie nawet nie zalogowales. A moze chodzi tylko o bicie piany ?

 

A tym bardziej nie oczerniałbym rodziców, za ich niemoc we wszystkim.

No coz. Widac bledne wnioski wyciagnales z moich wypowiedzi. Wiec Cie naprowadze. Jestem dumna z moich rodzicow iz mimo, ze nie kradli i nie kupowali kradzionego to wychowali i wyksztalcili trojke dzieci w tych trudnych warunkach.

 

Moje dzieci za komuny miały wszystko, co dziecko mieć powinno. Wszystko. Poszedłbym oddać krew, bo dawali czekolady, jak bym nie mógł załatwić jej w inny sposób.

No coz moj tata tez tak robil. Ale czy to znaczy ze za komuny bylo lepiej, bo ojciec mogl zawsze krew oddac zeby zdobyc czekolade ? Moj ojciec teraz placi zdrowiem za to, ze tej czekolady nie zjadl sam tylko nam dawal. Ja tez oddaje krew, ale nie musze chomikowac tych czekolad dla jakiegos dziecka bo jak potrzebuje to ide i kupuje. To chyba o wiele lepsza sytuacja prawda ? A temat postu jest "czy bylo lepiej czy gorzej" a nie "jak mozna bylo kombinowac zeby przezyc"

 

Moje dzieci nie powiedzą mi nigdy: ale ty tata byłeś za komuny ciamciakiem. Nic nie potrafiłeś załatwić.

Rozumiem, ze za frajerow masz ludzi uczciwych. Jesli tak to nie mamy o czym ze soba rozmawiac.

Naprawde to nie uwazam, zeby powodem do dumy bylo to, ze czlowiek potrafil wszystko za komuny skombinowac. Predzej czy pozniej znaczylo to, ze albo ukradl albo kupil kradzione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi

Podsumowując Twojego ostatniego posta można dojść do wniosku , że Ci wszyscy którzy za komuny mieli lepiej od Ciebie to albo kradli i kombinowali albo robili to ich rodzice.

Nie tego nie powiedzialam. To Twoje wnioski i Ty za nie odpowiadasz. Ja tylko napisalam co w komunie bylo zwiazane z kombinowaniem. Naprawde w wielu przypadkach nie ma sie czym chwalic.

Mozesz z reka na sercu powiedziec, ze wszystko w zyciu osiagnales uczciwie ? Ty albo Twoi rodzice. A moze to jest niewygodna prawda i lepiej mnie zakrzyczec ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak

Mogę powiedzieć że wszystko czego dorobili sie moi rodzice i ja było zapracowane uczciwie.

Mój ojciec pracował w fabryce która produkowała część dla Ursusa. Był konstruktorem - mechanikiem. Ma na swoim koncie kilka opatentowanych konstrukcji, za które dostał odpowiednie pieniądze. Rodzice owszem stali w kolejkach ale nigdy nie kombinowali ani nie robili nic na granicy prawa. Mama była główną księgową w WUR-ze (Wojewódzki Uniwersytet Robotniczy - taka szumna nazwa) było to miejsce gdzie można było zapisac sie na kursy językowe, prawa jazdy, krawiectwa itp. Główną siedzibę miała w Warszawie i w związku z tym moja mama kilka razy w miesiącu jeździła tam w delegacje a tam zawsze można było więcej rzeczy dostać niż u nas.

Potem jak zmienił nam sie ustrój mamy zakład sie rozpadł , miała możliwość przejścia do innych firm ale postanowiła spróbowac robić coś na własną rękę.

Postanowiła zająć się handlem. Zaczynała od przysłowiowego łóżka polwego i wózka na którym ciągnęła to wszystko na bazar. Wszystkie plotkary osiedlowe kładły się ze śmiechu z mojej mamy co ona wyczynia. Dzieki swojemu uporowi i wytrwałości dzisiaj ma dwa duże własne sklepy, ułatwiła mi strart w życiu, a te panie co sie śmiały z mamy dalej siedzą w oknach bloku tylko juz nie są takie wesołe jak 15 lat temu.

Nie będę tu już opisywać jak to się działo przez te 15 lat ale własnie uczciwą praca doszła do tego co ma w tej chwili i ja staram sie również to kontynuować nie naruszając prawa.

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...