kroyena 25.01.2005 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Ad 1) Nie wybiera się ojciec na Górkę (w moich rodowych strona te ustronne miejsce jest na górce, wot takie memento mori). Ad 2) Jak się w tym kraju nie będzie karać za dawanie pracy ludziom. Ad 3) Jak najbardziej ma tata słuszność popełnimy zbiorowe samobójstwo zaraz po powrocie. Ad 4) Coś się kupi z demobilu. Ad 5) J. rosyjski jest coraz bardziej poszukiwany - stara kadra idzie na górkę (vide Ad. 1) Najskuteczniejszą obroną atak, spotkanie teściów z kroyeną też czasami jest stresogenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 25.01.2005 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Ad 1) Nie wybiera się ojciec na Górkę (w moich rodowych strona te ustronne miejsce jest na górce, wot takie memento mori). Ad 2) Jak się w tym kraju nie będzie karać za dawanie pracy ludziom. Ad 3) Jak najbardziej ma tata słuszność popełnimy zbiorowe samobójstwo zaraz po powrocie. Ad 4) Coś się kupi z demobilu. Ad 5) J. rosyjski jest coraz bardziej poszukiwany - stara kadra idzie na górkę (vide Ad. 1) Najskuteczniejszą obroną atak, spotkanie teściów z kroyeną też czasami jest stresogenne. Pyszne! Dam pod rozwage bratu zmiane strategii kontaktów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.01.2005 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Ad 1) Nie wybiera się ojciec na Górkę (w moich rodowych strona te ustronne miejsce jest na górce, wot takie memento mori). Ad 2) Jak się w tym kraju nie będzie karać za dawanie pracy ludziom. Ad 3) Jak najbardziej ma tata słuszność popełnimy zbiorowe samobójstwo zaraz po powrocie. Ad 4) Coś się kupi z demobilu. Ad 5) J. rosyjski jest coraz bardziej poszukiwany - stara kadra idzie na górkę (vide Ad. 1) Najskuteczniejszą obroną atak, spotkanie teściów z kroyeną też czasami jest stresogenne. Pyszne! Dam pod rozwage bratu zmiane strategii kontaktów Oj Oj, tylko rozwaznie, coby do atakow krwawych nie doszlo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 25.01.2005 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Ad 1) Nie wybiera się ojciec na Górkę (w moich rodowych strona te ustronne miejsce jest na górce, wot takie memento mori). Ad 2) Jak się w tym kraju nie będzie karać za dawanie pracy ludziom. Ad 3) Jak najbardziej ma tata słuszność popełnimy zbiorowe samobójstwo zaraz po powrocie. Ad 4) Coś się kupi z demobilu. Ad 5) J. rosyjski jest coraz bardziej poszukiwany - stara kadra idzie na górkę (vide Ad. 1) Najskuteczniejszą obroną atak, spotkanie teściów z kroyeną też czasami jest stresogenne. Pyszne! Dam pod rozwage bratu zmiane strategii kontaktów Oj Oj, tylko rozwaznie, coby do atakow krwawych nie doszlo Krew sie raczej nie poleje bo panowie preferuja maltretowanie sie psychiczne w białych rekawiczkach. Nigdy w zyciu by sobie ich nie splamili krwia. Z zewnatrz to nawet wyglada uroczo. Pełen bon ton a kazdy z nich wie gdzie drugiemu wsadzić szpilę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 25.01.2005 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Jednem słowem bawiom się chłopaki w przysrywanki, acz stylowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.01.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Jednem słowem bawiom się chłopaki w przysrywanki, acz stylowe. hahahahahahha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 25.01.2005 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 od listopada ma dziewczynę ze swoje klasy. Nie ma nauki i niczego innego tylko ONA. Codziennie ją odprowadza do domu i zamiast u siebie być ok 16 to jesy 17-18. Oj Małgorzato droga, przecież Ty nic a nic nie poradzisz. Po pierwsze to już nie dziecko, ale młodzież On zreszta pewnie już za dorosłego się uważa, zresztą nie dziwię mu się, sama byłam dorosła, gdy miałam 16 lat Wraca 17-18? No to przeciez tylko 1-2 godziny poźniej, wciaz wczesnie, rozsadna pora. Rozmowa z rodzicami dziewczyny? Hmmmm ja bym tego nie robiła. Ja tam bym chciała poznać dziewczynę. Poznałabym, pogadała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 25.01.2005 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Proponuję odgrzebać swoje stare świadectwa , położyć na oczach młodemu i obwieścić, iż TAK się kiedyś człowiek przed ciosami rodzicielskimi bronił kiedy bladym świtaniem z impreski doczołgiwał się do dom. Karta mocna..licytacja w toku. Co ma młody w rękawie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgorzata222 26.01.2005 06:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Marta. Masz rację. Syn uważa sie za dorosłego. Dziękuję wszystkim za rady. Chyba nie będzie rozmowy z rodzicami, raczej z dziewczyną przy okazji. Muszę poczekać i zobaczyć co sie będzie działo dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 26.01.2005 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 --- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ulaw2 26.01.2005 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 zapomniał wół jak cielęciem był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 26.01.2005 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 zapomniał wół jak cielęciem był Oj mysle ze to nie o to chodzi ze zapomnial, napewno pamieta ale jak kazdy rodzic juz teraz z perspektywy czasu patrzy i chcialby uchronic swoje dzieci przed bledami jakie popelnil sam lub inni z jego cielecego zycia. Normalna sprawa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgorzata222 26.01.2005 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Jak kazdy rodzic chce dla syna najlepiej. Chyba to normalne.Kiedyś to było trochę inaczej chyba bardziej bezpiecznie. Chyba młodość kieruje się innymi przesłankami, nie myśli się o zagrożeniach, tylko o chwili obecnej a nie o przyszłości. Rodzice natomiast myślą o przyszłośći i o tym co będzie kiedy to czy tamto sie nie uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 26.01.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Małgosiu, ja bym pogadała z koleżanką syna, ale raczej tak na zasadzie zapoznania się. Tak po prostu. Chciałabym ją poznać, zobaczyć, jaka jest. Na pewno nie wyjeżdżałabym od razu z nauką, ze swoimi obawami. To, co przeżywają te dzieciaki jest naturalne i tak naprawdę bardzo dobrze, że się spotkali, że siebie mają. Pewnie szkoła odrobinę na tym ucierpi, ale przecież nie jest to najważniejsze. Jak już poznasz tą dziewczynę, na pewno będzie okazja, żeby pogadać i o szkole. Napisałam "dzieciaki" ale ja uważam, że to już nie są dzieci. No do dorosłych jeszcze im daleko, ale dziećmi już nie są i raczej bym ich tak nie traktowała. No chyba że tak wiele się zmieniło, odkąd ja byłam młoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 26.01.2005 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 czy on w końcu zawala tę szkołę, czy wy się boicie, że zawali?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 26.01.2005 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 W sierpniu przeprowadziłam się do nowego domu syn od września poszedł do nowej szkoły 16 lat. Przez 2 miesiące było wszystko OK. Lecz od listopada ma dziewczynę ze swoje klasy. Nie ma nauki i niczego innego tylko ONA. Codziennie ją odprowadza do domu i zamiast u siebie być ok 16 to jesy 17-18. Nie dochodzi do niego,że my się denerwujemy, że zawala szkołę. Zadne argumenty do niego nie dochodzą. Już nie wiem jak postępować i co robić. Pomóżcie jak do Niego trafić. Małgosiu nie piszesz nic jak dalece cierpi nauka przez zakochanie Twojego syna, czy zawala tzn. ma gorsze oceny, czy jest zagrożony?. Może to tylko trochę gorsze oceny związane ze zmianą szkołą, innymi wymaganiami, Myślę, że trochę przesadzasz, bo po 7-8 godzinach lekcyjnych synowi należy się chwila wypoczynku, relaksu co na pewno daje mu rozmowa, bycie z koleżanką od serca... Wiem, że rodzicom zależy na przyszłości swoich dzieci, ale ludzie nie dajmy się zwariować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgorzata222 26.01.2005 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Na 1 semestr z biologi ma 1. Pozostałe przedmioty na 3. Jest to nauka minimum. Po przyjściu do domu czeka kiedy będzie mógł wejśc na GG i tam rozmawia do póżna. Trzeba go prosić żeby wyłączył kompa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 26.01.2005 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Przyznam, że początkowo nie rozumiałam, w czym w ogóle problem - nikt nie zawali szkoły tylko daltego, zę wraca do domu o 18.00. Do wieczora jest jeszcze mnóstwo czasu. Ale jeżeli potem siedzi godzinami na komputerze, to wszystko jasne. Myślę, że pora ustalić z synem jasne zasady. Czego od niego oczekujecie, na co się zgadzacie, a na co nie i pod jakimi warunkami. Podkreślam - rozmowa z SYNEM, a nie z jego dziewczyną, a juz na pewno nie z jeje rodzicami. On już jest naprawdę prawie dorosły, niedługo będzie całkowicie samodzielnie o sobie decydować. Spróbujcie od niego wyciągnąć jego wizję przyszłości - studia? Jakie? A jesli nie studia, to co? Przesiadywanie bez końca na GG to plaga, z którą wielu rodziców obecnie walczy. Spróbujcie mu uświadomić, jakie to bezproduktywne i bezsensowne. Może lepiej (skoro to jest dziewczyna z jego klasy), żeby się umawiali na wspóną naukę i odrabianie lekcji, raz u niej w domu, razu niego? Tak było za moich czasów i miało to same zalety. Mogliby przecież wtedy więcej czasu spędzić razem, naprawdę wspólnie, a nie za pośrednictwem komputera... I może stopnie oboje mieliby lepsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 26.01.2005 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 gosciu i wierzysz w te wspolne odrabianie lekcji raz u niej a raz u niego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 26.01.2005 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2005 Przepraszam, ten post powyżej jest mój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.