Iskra 25.01.2005 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Po pół roku mieszkania nadszedł czas na podsumowanie sensownych i błędnych decyzji. Nietypowo (w przeciwieństwie do większości forumowiczów) kupiliśmy dom, w którym wybudowany był parter. Na wybór projektu i usytuowanie na działce nie mieliśmy wielkiego wpływu. Chociaż oczywiście projekt i działka podobały się nam bardzo. Tak naprawdę podejmowanie decyzji pierwszych to było rozplanowanie ścianek działowych. I rozprowadzenie instalacji- wod-kan-gaz, prąd. Pozytywem było zawiezienie na budowę znajomych z dobrą orientacją przestrzenną- dzięki temu nie mamy klaustrofobicznej sypialni ( z 2 pokoi powstał 1) i wszystkie pomieszczenia są racjonalne i przyjazne. A błędem niedocenienie tego, że niestety planując instalacje trzeba mieć wszystkie pomieszczenie w głowie rozplanowane, łącznie z układem mebli i funkcjami, brak pomyślunku spowodował koszmarną liczbę nie przydatnych gniazdek elektrycznych i kabli na zyrandole i kinkiety in spe . Krótko mówiąc przy tego typu przedsięwzięciach niestety zero improwizacji to najlepsza zasada. Następnym pozytywnym posunięciem było znalezienie ludzi, którzy byli krok przed nami w budowie, wiedzieli gdzie są najlepsze hurtownie w mieście, jak walczyć o zniżkę- dzielili się bezinteresownie informacjami. W tym miejscu chciałam takim osobom bardzo podziękować, dzięki ich podpowiedziom nie traciliśmy czasu na poszukiwanie parkieciarzy, fliziarzy, pana od kominka a po materiały jeździliśmy w z góry upatrzone miejsca. Pozytywem było też wybranie okreslonej estetyki dla całego domu i pilnowanie, żeby szczegóły grały ze sobą. Kosztowało to mojego męża trochę nerwów gdy po raz 15 wybieraliśmy się do hurtowni na oglądanie (słowniczek krakowski) fliz, ale było warto . Po trzecie, kupowaliśmy mniej, ale to co nam się podobało, mamy połowę zaplanowanych drzwi, ale to są takie drzwi jakie sobie wymarzyliśmy. Wyszliśmy z założenia, że prowizorki są najtrwalsze i unikaliśmy ich jak ognia. Mieszkaliśmy na wylewce ale ciułaliśmy kase na wymarzony parkiet. Kolejny pozytyw to kupienie domu w budowie w granicach miasta ( na obrzeżach) zamiast 15 km za Krakowem. Kiedy przez miesiąc musiałam dojeżdżać MPK błogosławiłam codziennie to rozwiązania tak samo jak bliskość sklepu spożywczego ( jest też w pobliżu przedszkole i szkoła co mam nadzieję okaże się przydatne w przyszłości Błędem wynikającym z pomyślunku (znowu ) było niezaplanowanie rozkładu pomieszczeń i alarmu w taki sposób, żeby dało się trzymać w domu zwierzę. Miesiąc temu zostałam właścicielką kota i bujam się z tematem, jak połączyć kota z czujkami . No i ostatni pozytyw, dom budowaliśmy z założeniem, że będziemy mieszkać docelowo ze starszą osoba- na parterze dorobiona została dodatkowa łazienka, a salon przedzielony tak, że powstał dodatkowy pokój. I to był strzał w 10, sprawdza się za każdym razem jak są goście . Ostatni błąd to maraton parapetówek, który trwał prawie 3 m-ce i omal nie zakończył się rozpadem związku Lepiej zapraszanie gości rozłożyć na czas dłuższy i wziać pod uwagę, że wszyscy nawet ci z najdalszych miejscowości zjadą tłumnie- pamiętając wasze mało asertywne uwagi na propozycję odwiedzin. Wszystkim forumowiczom, którzy mi pomagali chciałam bardzo serdecznie podziękować. Na każde pytanie dostawałam kilka postów z odpowiedziami. Dużo korzystałam z waszych rad i cieszę się, że mogłam tu zaglądać. Iskra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Willie 25.01.2005 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Gratulacje! A na kota i alarm jest taki sposób żeby założyc trochę inne czujki - miałem ten sam problem i działa do dziś. Te czujki nie wyłapują ruchów odpowiednio niskich istot......co oznacza że dzieci też moga się przemknąć (jedyny minus gdyby w okolicy grasował gang złodziei-niemowlaków ) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iskra 25.01.2005 14:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Willie czy miałeś kiedyś kota??? To istota o niespożytej energii w możliwościach we wdrapywaniu się na wysokości. Wiem, że są takie czujki, ale one są chyba bardziej na psy Ja zamierzam po prostu w 2 pomieszczeniach zablokować czujki i tyle. Iskra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Willie 25.01.2005 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Mam tego kota cały czas i zdarzyło się pare razy że właczyła czujnik, ale tylko w krytycznych punktach tzn w jednym pokoju gdzie wskakuje na szafę akurat przed czujnikiem i na schodach w salonie. Pokój zamykam jak mnie nie ma, a czujke salonową nieco przekręciłem żeby nie obejmowała całych schodów. "Kociego" alarmu nie miałem już ze 3 lata. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 25.01.2005 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2005 Iskra, tylko tyle błędów przy budowie ? te błędy to w granicach błędu statystycznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.