Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

taka sobie refleksja...


Luśka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 123
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 weeks później...

Z racji racji przebywania na 4 tygodniowym urlopie wychowawczym chciałbym dopiero teraz ponownie zabrać glos w dyskusji odgrzebując ten stary wątek.

Opal napisałaś:" tytuł tego forum brzmi-klub budujacych.nie tylko o budowaniu" - prawie się zgadza (choć tytuł brzmi: KLUB BUDUJĄCY) i przyznaję się do wyrażenia niestosownej opini, choć tak szczerze poruszany temat w istocie bardziej mnie przygnębia niż buduje.

 

Ckwadrat - a ja proponuję trzymać się faktów - Stalin dostał co chciał bo amerykański Prezydent nie był zainteresowany przeciwstawieniem się "zaborczej polityce ZSSR" oczywiście w imię szczytnej ideii pokoju światowego i ONZ (czyli spokoju dla zmęczonych wojną amerykańskich obywateli). Takie są fakty! Przynajmniej do takiego wniosku doszedłem czytając publikacje na ten temat wydane - co ważne - po 1990 roku. Być może sie mylę - nie jestem żadnym autorytetem co już zaznaczyłem

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że możemy mieć pretensje do Ameryki i Brytyjczyków! Byliśmi ich wiernymi sojusznikami, Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej ale to nie wystarczyło aby zadbać o polskie interesy po wygranej wojnie. Wydaje mi się to niezbyt uczciwe i tyle. Jakoś się tak utarło w wielkiej polityce, że mocny dogaduje się z mocnym, czasem ponad głową słabego i daje hojnie co nieswoje. Tak było i zapewne będzie. Teraz znowu jesteśmy gotowi walczyć w imię interesów Ameryki, pytanie tylko czy jak przed 63 laty ktoś nie powie, że "nie chce ginąć za Gdańsk".

Nie wiem czy "odwracam logikę" ale tak to widzę!

Pozdrawiam C^2!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w imię swoich interesów także.A może przede wszystkim.Tu nie chodzi o sentymenty tylko o pozycję w świecie.

Cóż lata przekłamanej historii zrobiły swoje.Problemem jest Ameryka, zachód, ale Stalin?? A co tam-taka poczciwinka z wąsikiem. Niewinny i wcale niegroźny był-muchy nie skrzywdził.Sojusznik tak w ogóle.Na długie lata.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj proszę mnie źle nie interpretować! Nie uważam Stalina za poczciwego dziaduszka tylko za największego w dziejach świata zbrodniarza! Staram się patrzeć na przeszłość obiektywnie - uważam, - w największym skrócie - (podsumowując moje wypowiedzi), że Stalinowi za bardzo zależało na Europie Wschodniej (i nie tylko!) a Aliantom za mało (pomimo zawartch sojuszy) i to mnie boli. Tylko tyle.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak my sami dbamy o swoje imię?

Oto powstał film o Enigmie (jak wiadomo złamanie szyfru było osiągnięciem kryptologów polskich), który pokazał Polaków jako szuje kolaburujące z Niemcami i odebrał im cały splendor sukcesu w tej sprawie.

Film fabularny wprawdzie ( z udziałem gwiazd, a jakże), ale jednak ukazujący zafałszowany obraz historii.W świat poszłoooo.

I co? I nic.

Coś tam drogą dyplomatyczną próbuje rozkręcić J.N.J, ale czy są oficjalne protesty władz polskich? Czy wyprostowaliśmy to?

Skoro sami nie walczymy o siebie i swoje dobre imię, nie czekajmy, aż inni to za nas zrobią.Nas tylko ciągle coś boli-a to w lewym boku, a to w prawym. Zróbmy coś. Albo nie róbmy, ale też nie narzekajmy oglądając się tylko na innych.

:smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze rozumiem Szkapeusza to chce powiedzieć, że Stany wcale nie zawsze dbają o sprawiedliwość i wolność na Świecie (taki to obraz siebie kreują w mediach). Zleżnie od sytuacji raz chodzi im o biednych Kuwejtczyków (nie wiem jaka jest populacja kraju) a innym razem nie robią wiele żeby inny kraj "popadł w niewolę".

Ja myślę podobnie. Jakoś nie mogę uwierzyć, że Stany coś zrobią jak nie będą miały z tego jakiegoś interesu. NIestety... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie znam NIKOGO , kto by coś robił do końca bezinteresownie. Nie ma takiego zjawiska. Zawsze jakiś interes jest. Bardziej i mniej szlachetny.A polityka z pojęciem szlachetności raczej ma niewiele wspólnego, bo służy do tego, aby zabezpieczyć interesy swoich wyborców ( w państwach demokratycznych, bo w innych służy zabepieczeniu ineteresów wąskiej grupy rządzacych), a te interesy jak wiadomo są często zagrożone (bo make peace not war brzmi ładnie tylko w piosence :smile:a z rzeczywistością nie ma nic wspólnego)

I nie bardzo rozumiem dlaczego Stany nagle miałyby robić coś wbrew swoim interesom. Oczekiwanie tego od nich (i od kogokolwiek ) jest nieporozumieniem.

Ale uważam, że jako mocarstwo wykorzystuje swoje uprawnienia w taki sposób, aby zabepieczyć też interesy innych krajów, z którymi jej po drodze. Sama tego też potrzebuje, bo nie może działać w pojedynkę-to jasne. Ja się raczej skupiam na niebezpieczeństwie ze strony tych, co tam sobie pokątnie skubią COŚ w laboratoriach, a ich obywatele spożywają kiełbasę z trawy.

(czy ktoś słyszał o loterii wizowej do Korei, Kuby albo Iraku??nie ma chętnych -a dlaczego??:wink:

A co do kreowania się w mediach, to obserwuję raczej przeciwne zjawisko.:smile:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-10-21 22:27, opal wrote:

Ja nie znam NIKOGO , kto by coś robił do końca bezinteresownie. Nie ma takiego zjawiska. Zawsze jakiś interes jest. Bardziej i mniej szlachetny.

 

smutne to :sad:

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: brzoza dnia 2003-02-16 10:32 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czytając dzisiejsze wiadomości zagraniczne jakoś oko mi poleciało na małym druczkiem napisane:

"Produkcja opium w Afganistanie powraca do rekordowego poziomu sprzed rządów Talibó - powiedział szef kontroli narkotyków ONZ (...) Tegoroczne żniwa mają sięgać 3,4 tys. ton, podczas gdy w 2001 r. po wydaniu przez talibów zakazu upraw maku opiumowego było to tylko 185 ton."

 

I mi się przypomniała ta dyskusja. I pomyślałem, że nie zawsze Stanom udaje się interweniować dla "dobra". Ile tego opium trafi na rynki europejskie a ile na amerykańskie ?

 

W każdym razie wzrost poziomu produkcji jest imponujący, prawie 20 razy więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Minął kolejny rok....

 

Dwa lata temu kilku szaleńców w jednej chwili zabiło setki ludzi, tysiącom odebrało spokój na całe życie, a milionom nadzieje na utrzymanie kruchego status quo na świecie. Co trzeba mieć w głowie, żeby dokonać takiego bestialstwa? Co trzeba mieć w głowie?!?!

Dzisiaj wszystkie media będą pełne wspomnień o tamtych potwornych chwilach. W końcu to właśnie dzięki mediom szaleńcy zwielokrotnili swoje barbarzyństwo.

Spróbuję zatrzymać się na chwilę. Pomyślę, ile warte jest poczucie bezpieczeństwa. I co daje takie poczucie. I jak ważna jest każda dobra myśl. I reakcja na każdą złą myśl i zły czyn. Bo potem może już być za późno. Myślę, że jestem to winien IM, ale przede wszystkim jestem to winien samemu sobie.

Wrzesień jest smutny: kończy się lato, daty w kalendarzu są gorzkie i dławiące; smutny jest ten dzień... jeszcze nigdy tak niewielu nie zrobiło tak wiele zła tak wielu....

 

http://www.911exhibit.state.gov/

 

http://tadesz.republika.pl/memory.gif

 

____________________________________________________________

"Ludzie sądzą, że zrobili dość nie zabijając nikogo. W rzeczywistości żaden człowiek nie może umierać w spokoju jeśli nie zrobił wszystkiego co trzeba aby inni żyli"

Albert Camus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...